Nie przesadzaj, na tych praktykach się nie narobisz. Pamiętam moje praktyki w dziale IT w jednym zakładzie pracy. Było to bardzo dawno temu, więc kierownikiem był jedyny pracownik działu. Za bardzo nie było co tam robić, więc się skumałem z obsługą lokomotywy manewrowej i zamiast w dziale komputerowym to cały miesiąc przejeździłem lokomotywą SM45
Dzwonisz po myśliwego, mówiąc że pod bramą stoją dziki. Myśliwy przyjeżdża, stawiasz mu flachę+. Myśliwy pije. Psy przychodzą. Jak myśliwy jeszcze potrafi chodzić to wskazujesz mu przez okno dziki, niech strzela. Jak myśliwy jest nieprzytomny strzelasz ty, potem ścierasz odciski palców, wstawiasz strzelbę do łap myśliwego. Dzwonisz po psy (takie na dwóch nogach). Aresztują myśliwego. I dwa problemy z głowy.
Znam szefa! Zaraz, sprawdzimy czy szef pana zna. należy wyciągnąć jakiś notesik, ah Kowalski, przerzucamy kilka stron, o jest Kowalewski, ale Kowalskiego nie ma. Przykro mi.
Z tym pociągiem to nie żart, już istnieje. Od jakiegoś czasu na kolei wprowadzili tarcze przejazdowe. Jeśli np coś jest nie tak z przejazdem (uszkodzenie zapór, sygnalizacji) to maszynista ma obowiązek zwolnić do 20km/h (nawet Pierendolino) i zatrzymać się gdyby co.
Artur Andrus kiedyś opisywał podobną historię. Otóż przychodzi facet do księgarni i prosi o przewodnik po Dolnym Śląsku. Pani na to, że nie ma, ale jest przewodnik po Górnym Śląsku. Facet chwilę pomyślał i powiedział: „To ja poproszę”.
Czym większa firma tym większy bezwład. W dużej korporacji masz kilka etapów. 1. Czas do zamknięcia nadsyłania ogłoszeń. 2. Po tym czasie HR kompletuje odpowiadające aplikacje, które są wysyłane do kierownika działu i ten decyduje o zaproszenie na rozmowę czy nie. 3. Aplikacje wracają do kadr, które się umawiają na spotkania. A potem to już leci. Miałem znajomego, który się starał o pracę w korporacji na stanowisku inżynierskim. Od rozmowy kwalifikacyjnej do zatrudnienia minęło DZIEWIĘĆ miesięcy.
Ja bym oddał do okna życia.
Należy wykupić coś takiego, co się nazywa ubezpieczenie. Wiele polis pokrywa właśnie takie sytuacje.
Motyla noga, Ale goguś! Jego stara będzie z nim miała niezłe przejścia. Mario! Moje skarpetki są złożone nie do pary!
Nie przesadzaj, na tych praktykach się nie narobisz. Pamiętam moje praktyki w dziale IT w jednym zakładzie pracy. Było to bardzo dawno temu, więc kierownikiem był jedyny pracownik działu. Za bardzo nie było co tam robić, więc się skumałem z obsługą lokomotywy manewrowej i zamiast w dziale komputerowym to cały miesiąc przejeździłem lokomotywą SM45
Ostatnio spotkałem taką nawidzoną mamuśkę. Pilnowała, jak się synek odlewał. W męskim klopie.
To musiała być moja teściowa. Ona wie wszystko o wiele lepiej, nawet Google jej nie dorówna.
Dzwonisz po myśliwego, mówiąc że pod bramą stoją dziki. Myśliwy przyjeżdża, stawiasz mu flachę+. Myśliwy pije. Psy przychodzą. Jak myśliwy jeszcze potrafi chodzić to wskazujesz mu przez okno dziki, niech strzela. Jak myśliwy jest nieprzytomny strzelasz ty, potem ścierasz odciski palców, wstawiasz strzelbę do łap myśliwego. Dzwonisz po psy (takie na dwóch nogach). Aresztują myśliwego. I dwa problemy z głowy.
To dziwne. Moje dziecko pracuje w Macu i sobie chwali.
Ruski troll to napisał. Zniechęca wobec ukraińców. MINUSOWAĆ!
Aaaa, to ja byłem. Ale rzadka sraka była, wszystko spłukałem, więc o co od razu taka afera na całą Polskę? Nowy wał chcesz przykryć?
Znam szefa! Zaraz, sprawdzimy czy szef pana zna. należy wyciągnąć jakiś notesik, ah Kowalski, przerzucamy kilka stron, o jest Kowalewski, ale Kowalskiego nie ma. Przykro mi.
https://img.besty.pl/images/351/90/3519013.jpg
Hmm, nie było czasem tak, że można było zdecydować, czy brać emeryturę po mężu czy swoją? Znajoma była nauczycielką, ale emeryturę pobiera po mężu.
Nie może cię trafić „SZLAK” (droga, trasa) tylko „SZLAG” (z niem. uderzyć).
Z tym pociągiem to nie żart, już istnieje. Od jakiegoś czasu na kolei wprowadzili tarcze przejazdowe. Jeśli np coś jest nie tak z przejazdem (uszkodzenie zapór, sygnalizacji) to maszynista ma obowiązek zwolnić do 20km/h (nawet Pierendolino) i zatrzymać się gdyby co.
Health and Safety First - powiedziała zakonnica zakładając prezerwatywę na świecę.
Artur Andrus kiedyś opisywał podobną historię. Otóż przychodzi facet do księgarni i prosi o przewodnik po Dolnym Śląsku. Pani na to, że nie ma, ale jest przewodnik po Górnym Śląsku. Facet chwilę pomyślał i powiedział: „To ja poproszę”.
Bo u was jest lepiej. A ci, którzy pozostali tak myślą. I jeszcze, że masz na myśli, że u nich jest gorzej.
Co to znaczy, że zwiększenie dystansu nie pomogło? 200m i dalej ślepi? Masz problem ze wzrokiem, czy coś?
https://ehumor.pl/wp-content/uploads/2018/09/mememe_37e5dae12b1e59858b755f7099a9d7bb-1.jpg
@HelikopterAugusto: Dlaczego administracja? Wyręczają się innymi? Razi cię, to idź do prokuratury i zgłoś.
Czym większa firma tym większy bezwład. W dużej korporacji masz kilka etapów. 1. Czas do zamknięcia nadsyłania ogłoszeń. 2. Po tym czasie HR kompletuje odpowiadające aplikacje, które są wysyłane do kierownika działu i ten decyduje o zaproszenie na rozmowę czy nie. 3. Aplikacje wracają do kadr, które się umawiają na spotkania. A potem to już leci. Miałem znajomego, który się starał o pracę w korporacji na stanowisku inżynierskim. Od rozmowy kwalifikacyjnej do zatrudnienia minęło DZIEWIĘĆ miesięcy.
Miękkie serce - twarda duda!
W takich wypadkach pryskam spryskiwaczem, od razu się odstęp powiększa.
@Grav: A jasne, odpowiedz na zasadzie - sorry taki mamy klimat. Co się dzisiaj urodziłeś? Po zapłacie w kasie klient staje się natrętem.