Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Jorn

Zamieszcza historie od: 13 lutego 2011 - 12:25
Ostatnio: 17 maja 2024 - 22:29
  • Historii na głównej: 11 z 22
  • Punktów za historie: 3324
  • Komentarzy: 5527
  • Punktów za komentarze: 30319
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
31 sierpnia 2012 o 15:49

Wysyłaliście na miasto pijanego kierowcę?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
31 sierpnia 2012 o 15:42

Drukarka juz nie wróci. I to jest właśnie piekielne :)

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 6) | raportuj
30 sierpnia 2012 o 13:44

To nie jest mało piekielne. Piekielności nie ma w tej historii wcale. Minus.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
30 sierpnia 2012 o 11:15

Tylko, że właśnie w Niemczech tytułomania jest posunięta do granic absurdu (co nie znaczy, że nie wierzę, że Tobie się wyjątek od tej reguły trafił, ja też na takie trafiałem). Możesz z człowiekiem czterdzieści lat w jednym biurze przepracować, ale się obrazi, jeśli się do niego per „Herr Doktor” nie zwrócisz.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
30 sierpnia 2012 o 10:59

Przecież UPR swego czasu weszła w koalicję z Pis, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
30 sierpnia 2012 o 10:37

A miliony ludzi jakoś tak na własny koszt do pracy dojeżdżają i nie marudzą.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
30 sierpnia 2012 o 10:29

A jakie to ma znaczenie?

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 28) | raportuj
30 sierpnia 2012 o 10:15

Ale zawsze mu buty zakłada, czy jednorazowo tak? Podejrzewam, że o mnie chodzą tego typu historie po tym, kiedy będąc przez kilka dni w rodzinnym mieście załatwiałem różne sprawy, w tym wybrałem się do lekarza. Słysząc, że wychodzę, mama zaproponowała, że pójdzie ze mną i przy okazji jakieś zakupy załatwimy. Nie miałem nic przeciwko myśląc, że mamuśka połazi sobie po sklepach w czasie, kiedy ja będę badany, a potem już razem gdzieś pójdziemy. Jakież było moje zdziwienie, gdy rodzicielka władowała się ze mną do poczekalni i twardo siedzi czekając na synka. Miałem wtedy 38 lat. Oczywiście napatoczyła się jakaś znajoma, więc pewnie już pół miasta sobie wyobraża, że prawie czterdziestoletni Jorn jest prowadzany do doktora za rączkę.:)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
30 sierpnia 2012 o 9:57

Nie powiem ci, jak to jest, bo tak nie jest. Wszędzie są nauczyciele lepsi i gorsi.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 23) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 17:03

Takie „prewencyjne” trąbienie na rowerzystów jest głupie. Jednego w ten sposób ostrzeżesz, inny się wystraszy i straci równowagę.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 16:28

Przepraszam, a co za różnica, czy roluje cię firma, czy osoba fizyczna?

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 14:52

A może ojciec wiedział, jaka byłaby reakcja mamuśki i dlatego załatwił wszystko bez jej udziału?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 14:34

@ayshka; przejdź się do supermarketu i zobacz, jak kasjerzy odczytują kody paskowe z opakowań (również kartonowych). Włóż do biurowego skanera jakiś tekst i użyj szeroko dostępnego oprogramowania, które potrafi odczytać te litery i zamienić je na plik tekstowy. Żaden problem. Tylko logika studenciny jest pokręcona, bo udowadniać swoją studenckość maszyny powinien wyłącznie na jej żądanie. W innym razie powinien założyć, że maszyna tylko sprzedaje bilety, a prawo do ulgi zostanie sprawdzone przy wejściu.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 14:29

W Belgii tak samo się kupuje w automacie piwo (tutejsze dowody mają czipy). A w niektórych gminnych centrach recyklingu również wkładając dowód do czytnika przy bramie udowadnia się, że się jest mieszkańcem gminy, co daje prawo do korzystania z tego centrum.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 14:24

Wagad, masz rację, to co zrobiłeś, jest najlepszym sposobem załatwienia takiej sprawy (choć wpisywanie celu, do którego chcesz to użyć jest już w mojej opinii przesadą). Ale nawet, gdy pracownik zabrał te rzeczy bez upoważnienia, to zważywszy na fakt, że były one przeznaczone do wyrzucenia na śmietnik, to najsurowszą karą, która normalnemu człowiekowi przyszłaby na myśl, byłaby pisemna nagana, a nie zwolnienie z pracy.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 14:20

Francuz, teoretycznie masz rację, ale w praktyce nikt szkody nie poniósł, więc zwolnienie za to człowieka jest jak najbardziej piekielne. Gdyby firma złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie popełnienia przestępstwa polegającego na kradzieży kilku przedmiotów biurowych przeznaczonych do utylizacji, sprawa zostałaby natychmiast umorzona ze względu na znikomą szkodliwość społeczna czynu.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 14:16

Jak to co? Synka ukradła!

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 14) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 14:10

Tak szczerze, to ktoś samodzielnie doprowadzający się do stanu takiego upodlenia rzeczywiście nie zasługuje, żeby znaleźć się w tej elitarnej grupie. Sam się z niej niejako wykluczył. No chyba, że przemocą mu gorzałę do gęby lali.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 11:53

W pierwszej kolejności udać się do źródła, żeby potwierdzić, czy rzeczywiście sobie te 10% życzy. Bo na razie to jest na zasadzie „jedna pani powiedziała”.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 10:24

Dziewczyno! W jakim Ty świecie żyjesz? Idziesz do roboty nie dowiadując się o godziny pracy i wynagrodzenie? Piekielność obustronna. To miejsce zaś, w którym usiłowałaś pracować, nazywane jest sklepem mięsnym. I nie jest to gastronomia, tylko handel mięsem i wędlinami.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2012 o 10:26

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 9:17

Czasem też kradną takie nierzucające się w oczy samochody po to, żeby ich użyć do innego przestępstwa, a następnie porzucić. Więc może jeszcze się znajdzie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 9:03

A co do kaszy w warzywniaku ma służba zdrowia?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
28 sierpnia 2012 o 17:15

A skąd taki klient ma wiedzieć, że Twój pracodawca nie potrafi lub nie chce zorganizować pracy w ten sposób, że i pracownik może pójść do WC i stanowisko pracy jest obsadzone? Jak jest napisane na drzwiach, że obiekt czynny od godziny 8:00 do 20:00, to ma prawo oczekiwać, że będzie czynny od 8:00 do 20:00. Pretensje możesz mieć do swoich szefów, a nie do klientów.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
28 sierpnia 2012 o 15:07

O co chodzi z tym podkuwaniem? Jak by ktoś moją matkę próbował podkuć, też bym go od niej odizolował.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
28 sierpnia 2012 o 14:58

@elektryczna: ja też mam francuską klawiaturę. Da się to obejść.

« poprzednia 1 2177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187219 220 następna »