Profil użytkownika
Leme ♀
Zamieszcza historie od: | 24 kwietnia 2012 - 16:22 |
Ostatnio: | 2 lutego 2024 - 17:35 |
O sobie: |
Jestem uzależniona od czekolady, butów na obcasie i dobrych książek, jeśli chcesz pogadać to zapraszam :) |
- Historii na głównej: 25 z 30
- Punktów za historie: 8947
- Komentarzy: 445
- Punktów za komentarze: 1534
Sama biorę mojego psa do sklepu, jak chcę gdzieś wejść po drodze i szybko coś załatwić. Nigdy nie miałam problemów, pies jest na rękach, stawiany tylko jak płacę przy kasie, nie szczeka, nie zaczepia ludzi, nie brudzi, nie niszczy. Serio, co to jest za problem? Ja rozumiem, że pies który wymusza kontakt albo utrudnia innym zakupy jest niemile widziany w sklepie, ale w innym przypadku co Ci te "paniusie" z pieskami przeszkadzają?
Czyli w skrócie postanowiłeś zmarnować czas 3 osób (z czego co najmniej 2 nie miały raczej wpływu na oferowane warunki) tylko po to, żeby mieć satysfakcję, bo pracy i tak nie planowałeś zmienić? Gratuluję dojrzałego podejścia, prank rodem z gimbazy Ci się udał. Pracuję w HRze i tak jak zgodzę się, że w niektórych firmach panuje patologia totalna, tak nie rozumiem zupełnie takich akcji. Z jednej strony oczekujesz szacunku, z drugiej nie masz go dla innych.
Kolejny odgrzewany kotlet... Autorka ostatnio logowała się w 2021.
kolejny odgrzewany kotlet, brawo...
Rozumiem frustrację, niektórzy się naprawdę zachowują, jakby byli sami na drodze, ale... poziom agresji w tej historii jest tak wysoki, że ciężko się czyta. Wyzwiska, przekleństwa, wykrzykniki, caps lock... Może warto nad tym popracować? Bo to aż niepokojące, że dorosła osoba do tego stopnia nie panuje nad emocjami, szczególnie, że historia nie jest napisana pod wpływem jednego emocjonującego wydarzenia tylko serii zachowań.
Znam ten typ. Kiedyś mi gość opowiadał przez telefon, że to specjalnie taka wspaniała oferta dla mnie i nie mogę nie skorzystać, przecież on się tak postarał i bardzo mi się to opłaci. Miałam wrażenie, że musiał nerkę sprzedać, żeby mi zaoferować taki deal :D
@Ida: Część odcinka przejechali bez biletu (zanim ich nie złapał). Ergo: kradzież. Potem wysiadali (czyli nie płacili w ogóle) albo kupowali bilet (ale na ten odcinek, który im został, raczej nie na całość).
@Error505: Tyle że autor nie postanowił, że nie będzie się przykładał. Postanowił, że nie będzie w ogóle pracował. To tak jakby ktoś przyszedł do biura i 8h siedział przy biurku oglądając seriale - też byś uznał, że to jest ok?
@Ida: To jest kradzież - korzystasz z usługi (przejazd autobusem), ale za nią nie płacisz. Kto dostaje mandaty to już temat rzeka, tak czy inaczej bez kontroli nikt nie kupowałby biletów, więc kontrole są potrzebne. I tak, fajnie by było mieć komunikację finansowaną z podatków, tyle że to jest kupa kasy, której państwo ani samorządy nie mają, więc płacić trzeba.
@Error505: Nie, po prostu jesteśmy dorośli i umiemy myśleć. To jak z podatkami - nikt ich nie chce płacić, ale bez podatków nie będzie dróg, szpitali, nowych inwestycji itd. Kasa z biletów służy do opłacenia kosztów komunikacji miejskiej, bez tej kasy nie byłoby autobusów w ogóle i każdy by miał do wyboru auto, nóżki, ewentualnie rower czy skuter.
@Ida: Jego obowiązkiem nie jest sprawdzanie biletów, tylko sprawdzanie biletów oraz wypisywanie wezwań do zapłaty osobom, które biletu nie mają. Takie są zasady i kontrolerzy są od tego, żeby je egzekwować, a nie wymyślać własne. Zastanów się. Gdyby nie było żadnych kar za przejazd bez biletu to ludzie jeździliby bez biletu non stop, najwyżej jak ktoś ich złapie to wysiądą albo kupią na miejscu. I w ten sposób cały system by upadł, bo bez wpływów z biletów nie byłoby pieniędzy na wypłaty kierowców, benzynę, utrzymanie pojazdów itd.
@GrubyTomek: Normalna strona działa na laptopie. Mobilnie nie działa żadna. Już pomijam, że skoro mają stronę mobilną to raczej nie po to, żeby się trzeba było i tak przełączać na wersję komputerową.
@alexandra17: Celem jest posiadanie psa. Czy ze schroniska, czy z hodowli - cel zostanie osiągnięty.
@n1t4chi Pełno osób czyli ile? Myślę, że byłam jedną z nielicznych, bo dużo osób zdecydowało się czekać na opóźniony pociąg albo wsiadać bez biletu. To nie było jakieś olbrzymie obciążenie.
Apteka to nie kiosk, żeby przyjść, podjąć decyzję w ciągu 20 sekund i iść do domu. Właśnie od tego są farmaceuci, żeby doradzić, jak ten lek działa, z czym można go brać a z czym nie, jaka dawka jest dobra (lekarze nie są nieomylni), co będzie najlepsze na konkretny problem. Jeśli Ci się to nie podoba to bardzo mi przykro, ale oni nie kończyli cholernie ciężkich studiów tylko po to, żeby ludziom podawać pudełka z szuflady i odsyłać ich do internetu po jakiekolwiek informacje.
@didja: Nie lubię dzieci i zwykle dziecięce gadanie, śpiewanie itd. mnie drażni, ale tak czy inaczej widziałam też spokojne dzieci jadące pociągiem z rodzicem, który się nimi interesował, uciszał jak była potrzeba, dostarczał zajęcia. Ostatnio jak wysiadłam z pociągu to się zorientowałam, że dwa siedzenia za mną była matka z dzieckiem, nie słyszałam ich całą podróż w ogóle. Więc tak, da się. A czy przedział jest od gadania to nie Twoja decyzja. Inni ludzie w pociągu też mają jakieś prawa, jak chcesz absolutną ciszę i spokój to wykup cały przedział albo jedź samochodem.
@Armagedon: Nieprawda. Pies podróżujący bez transportera zawsze musi mieć kaganiec według PKP, niezależnie od tego gdzie podróżuje.
@pasjonatpl: Też mam czytnik i jest bardzo wygodny, ale kocham papierowe książki i nie zamierzam z nich rezygnować, nawet kosztem utrudnionej przeprowadzki ;)
@aienma: Wiem, mają też portal w przeglądarce. Który u mnie nie działa XD
kolejny odgrzewany kotlet, autorka ostatnio logowała się w sierpniu...
@AnitaBlake: PZU. Nie zmienię, bo to pracodawca wybiera, poza tym jestem raczej zadowolona z reszty usług (lekarze, teleporady, szybkie recepty), tylko ta infolinia...
Czyli miałeś złe doświadczenie z 1 konsultantem przez telefon i dobre z 1 konsultantem w placówce. W oparciu o ten jakże bogaty zbiór danych wyciągasz wniosek, że wszyscy konsultanci "na słuchawkach" są do niczego, a wszyscy w placówkach są mega kompetentni. Tak, to ma sens...
@Error505 Jestem w Millennium i nie mam za nic opłat (poza przelewami blydkwicznymi), muszę tylko zrobić 1 transakcję kartą miesięcznie.
@katem: Ta ostatnia opcja to raczej odpada. Opinię o smyczy automatycznej wyrobiłam sobie po rozmowach z behawiorystką z wieloletnim doświadczeniem, zresztą w różnych źródłach się spotykałam z tymi samymi argumentami. Poza tym pisałam, że tej smyczy da się też używać z sensem, po prostu z moich obserwacji wynika, że są to sporadyczne przypadki.
Serdecznie polecam telefon na policję albo straż miejską, psa trzeba mieć pod kontrolą (czyli albo smycz, albo bardzo porządny trening). Raz, drugi, trzeci ją złapią na spacerze i może problem się rozwiąże. Bo inaczej niestety może być tak, że psu stanie się w końcu krzywda, a to nie jego wina, że właścicielka olała jakikolwiek trening.