Profil użytkownika
Litterka ♀
Zamieszcza historie od: | 18 lutego 2011 - 22:44 |
Ostatnio: | 8 marca 2023 - 16:26 |
O sobie: |
Wiem, że nie ma Wielkiego Zła. Jest tylko to zwykłe, powszednie. No i jeszcze zwykła głupota. |
- Historii na głównej: 33 z 34
- Punktów za historie: 8018
- Komentarzy: 1382
- Punktów za komentarze: 12524
Oj, przypomniałeś mi... W środku lata na spacerze ktoś rzucił petardą w mojego psa! Ależ byłam wściekła! No i pies ma potężną traumę, boi się nawet podniesionych głosów teraz:( I nie mija mu.
Lewanna, błagam Cię... Już mi się słabo robi, jak sobie pomyślę, co będzie przeżywać moja sunia w Sylwka... Zawsze strasznie panikuje i nic na nią nie działa:(
To nie jest fejk. Czytałam artykuł w "Angorze" kilka lat temu i to jest jego fragment. Też mi wtedy ciśnienie podniosło.
Nie zauważyłeś delikatnego sarkazmu...
Może i rzeczywiście nie ma limitu. A z samoobsługowymi mam właśnie doświadczenie bardziej z Auchan, stąd taki pomysł. Ale skoro mają to być kasy przyspieszające ruch w sklepie, to na logikę powinno się tam kasować mało artykułów, prawda?
"I cofnęła się na przód autobusu." :D:D:D
No i jest to Urząd Pracy - dla urzędniczek. I jeszcze coś: jechałam kiedyś tam do PUP. Jechała ze mną koleżanka, też bezrobotna, ale po stażu w tym właśnie PUP. I co? Jej zaproponowano zupełnie inne oferty niż mi. W tym samym okienku... Na moje uwagi, włącznie z imieniem koleżanki, panie stwierdziły, że nic nie wiedzą i chichotały za moimi plecami...
Na to wychodzi... Jakoś w Gdyni na idiotów jeszcze nie trafiłam... Jeszcze...
Panowie, grabicie sobie... :P Może bohater historii zajął jej miejsce i ustawiła się w kolejce?
Oka nie udało się uratować, niestety? :( Nie wiem, co w ludzi wstępuje - co roku tv trąbi o niebezpiecznych fajerwerkach, o tym, żeby nie przerabiać i kupować w miarę sprawdzone, ale nie, po co, lepiej stracić rękę lub oko... :/
Ja też, ja też! Tylko przyjedź za godzinkę do Gdyni swoim samochodem, to mnie i do Krakowa odwieziesz:P
O, jakby się babsztyl przede mnie z trzycyfrowym wózkiem wpakował, to chyba bym zabiła... Akurat mieszkam obok Tesco i tam robię zakupy. Teraz zrobili kasy samoobsługowe, z małą ilością produktów (i tak barany z pełnymi wózkami się pchają), ale ogólnie jest lepiej. Ale jak sobie przypomnę ludzi z pełnymi koszykami... :/ No i nie mówię, że jak ktoś ma 12 artykułów, to ma się wynosić, ale znajmy umiar.
Tam zaraz zapomniał. Zdarza się czasem. Co nie usprawiedliwia zachowania urzędniczki. Powinna chociaż starać się zachować przyzwoicie. Babsztyl jeden :/
A mówią, że kryzys wieku średniego dotyka tylko mężczyzn...
Strach się bać wyjść z domu...
Wyjątkowo piekielny "Żartowniś"... :/
Porównanie urocze:)
Heh... Prawdziwy hardcore występuje u mnie w firmie w damskich toaletach. To, że ściany były przez ok. tydzień umazane krwią tak, że wyglądało jakby ktoś dosłownie rękę o drzwi wytarł, to mały pikuś... Na zamkniętej desce klozetowej ktoś kiedyś położył na listku ręcznika papierowego zużyty tampon... W toalecie dla niepełnosprawnych - ekskrementy w umywalce! O nie spuszczonej wodzie po "większej potrzebie" nawet nie ma co wspominać... Wyć się nieraz chce z obrzydzenia.
A nie sądzisz, że powinna wtedy usiąść gdzieś, gdzie nie będzie jej przeszkadzał telefon? No i przecież: "dzwonię i dzwonię, dzwonię i nic, znowu dzwonię, dzwonię 3 godziny. W końcu ktoś odbiera..." - no to co, 3 godziny ma przerwę? Rozumiem, że w przychodni jest co robić, ale może bez przesady?
Kiedyś miałam ze szkłami też problem - pani optyk, skądinąd bardzo kompetentna i fajna dziewczyna, źle przeczytała na recepcie 2,5 cylindra (nie wiem, co to znaczy) i proponowała mi okulary jakieśtam superduperhiperkaczykuper, bo to duuuży cylinder i w normalnych szkłach się nie da chodzić. Dobrze, że spojrzałam i było napisane 0,5... Uśmiałyśmy się przynajmniej z tej historii...
"Gdyby głupota miała skrzydła, fruwałaby pani jak gołębica". Jeden z moich ukochanych cytatów;)
To się chyba powinno leczyć jakoś...
Błagam, podkreśl to "jak jest źle hodowana", bo narobisz paranoi znowu... Ludzie już dostatecznie boją się tych wspaniałych psów, a takie słowa to jak woda na młyn. :(
Hmmm... Czuję się dziwnie. Wiem, gdzie jest Białogard, bywałam tam u Babci.
Przydałyby się te naklejki dla osób, parkujących na miejscach dla niepełnosprawnych. Co ciekawe, parkują na nich zazwyczaj największe i najbardziej wypasione bryki:/