Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Poecilotheria

Zamieszcza historie od: 28 listopada 2011 - 13:47
Ostatnio: 24 marca 2024 - 7:42
  • Historii na głównej: 29 z 41
  • Punktów za historie: 13302
  • Komentarzy: 1042
  • Punktów za komentarze: 8091
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 grudnia 2020 o 2:17

@Jasiek5: pod gry podstaw piłkę nożną. Surfing. Wspinaczkę górską. Wiedzmina III. Filmy fabularne. Do każdego znajdziesz człowieka, który powie "a po co to" bo akurat on się tym nie interesuje, czy nie sprawia mu to frajdy. Przy następnej okazji jak będziesz film oglądał, to mam nadzieję, że cię zeżrą wyrzuty sumienia, bo na pewno "masz się czym zajmować" i gapienie się w ekran to strata czasu. A takie gry wymagają jakiegoś wysiłku umysłowego i aktywnego udziału, inaczej niż choćby film. Cóż, widocznie wolisz taką hmmmm... Mniej wymagającą rozrywkę.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
20 grudnia 2020 o 12:43

@FlyingLotus: no właśnie. Ile zajmuje napisanie smsa? Do kibla chodzić też nie miał czasu i pampersa nosił?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 grudnia 2020 o 8:26

@Sijo84: a to takie dziwne? Kiedyś tak nie było? A, no tak, jak się wystarczająco cofniesz w czasie, to dojdziesz do opcji "jak mam inne zdanie niż większość i je wypowiem na głos to mnie spalą na stosie". Na tym ta wolność polega, że dziś bez takich obaw MOŻESZ powiedzieć co myślisz. Wolność nie oznacza braku konsekwencji zachowań - choćby społecznych konsrkwencji. Jeśli zechcę żyć w związku z 5 facetami naraz, to nikt mi nie zabroni. Nie można mnie za to ukarać, póki nie będę chciała legalizować. Ale na sąsiadów gadanie nic nie poradzę - musiałabym się z nim pogodzić zwyczajnie - Wybrać, co dla mnie ważniejsze: mój styl życia, ale z ostracyzmem społecznym, albo rezygnacja z takiego stylu życia, ale bez ostracyzmu. Życie to sztuka wyboru :) A co do wolnosci: Nie odczuwasz jej, bo masz ją od zawsze i wydaje ci się czymś oczywistym. Warto pamiętać, że nie zawsze tak było.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 grudnia 2020 o 3:11

@dnr: bo jest. Wysłuchuje cię, mówi "aha, aha" i przepisuje psychotropy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 listopada 2020 o 18:31

@eulaliapstryk: dokładnie. Gdyby taka reklama się wyświetliła komuś, kto szuka weta dla chorego zwierzaka, to by już było piekielnie. Idąc dalej, to może jak się dzwoni do lekarzy, którzy się zajmują śmiertelnymi schorzeniami, to niech lecą na oczekiwaniu reklamy domów pogrzebowych? No gdzie lepszą grupę docelową grabarz znajdzie?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 października 2020 o 3:55

@menevagoriel: "Ależ proszę bardzo. Tylko proszę się jeszcze szeroko uśmiechnąć, ładnie pani wypadnie jak już nagranie z monitoringu zostanie opublikowane". Mnie byś nie zaszantażowała. Skoro uważasz, że ja mam wpuszczać jakichś obcych ludzi na zaplecze sklepu, gdzie mam towar wart kilkadziesiąt tysięcy, to może zacznij zapraszać ludzi z ulicy do swojej toalety w domu. Bezczelna terrorystka i jeszcze się tym chwali.

[historia]
Ocena: 30 (Głosów: 32) | raportuj
11 października 2020 o 21:47

@FrancuzNL: Jak dla mnie, to nigdzie nie jest napisane, że rzecz się dzieje za granicą, a obecność imigrantów z Ukrainy dodatkowo wskazuję na Polskę. A co że wspomniał o Polakach? To takie dziwne, że polscy policjanci na interwencji się spodziewali Polaków albo Ukraińców?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 października 2020 o 16:59

@Pirania: cała ta religia z grubsza polega na straszeniu, że jak będziesz niegrzeczny to się spalisz żywcem / wieczne męki, więc co się tu dziwić, że przedstawicielka stosuje te same metody?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 października 2020 o 5:04

@mesing: drużynka 14 osób - i wszystko jasne. Teraz proporcje mi się zgadzają :) Rozumiem też, że żywienie w woju trochę inaczej idzie niż na koloniach czy weselu.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
4 października 2020 o 14:46

@mesing: jasne, rozumiem. Rozumiem też, że talerzy, widelców, tac itd. było po 2500,tak,że nie trzeba było ich myć. Tak samo w garnku z zupą się mieści 2500 porcji, tak, że nie trzeba gotować na bieżąco, tudzież podgrzać, donieść z kuchni na wydawkę itd. Jak się napój w dystrybutorze skończy nie dolewa się. Wszelkie rzeczy, które się samemu sięga z lady się nie kończą, nie trzeba pójść do chłodno po więcej masła. Ewentualnie te wszystkie rzeczy się same robią. A może ja czegoś nie rozumiem i "6 kucharzy" to nie jest 6 osób do obsługi kuchni i wydawki, tylko 6 faktycznych kucharzy, a do tego pomoce kuchenne, zmywakowy itd. Robiłam w żywieniu zbiorowym i na max 250 osób był kucharz i 4 pomoce kuchenne, często jeszcze dodatkowa pomoc właśnie do np. ładowania brudnych naczyń do Gerty (ksywka zmywarki przemysłowej ;)) i przy tym maksymalnym obłożeniu był zapierdziel. Piszesz, że się podchodzi, bierze z lady, odchodzi. Ale o to, żeby na tej ladzie było (i w miarę świeże, bo jak wyłożysz np. Sery czy wędliny, to ci zeschną po czasie), podać, podgrzać, donieść. Bo chłodnie, czy palniki do grzania zupy, raczej się pod ladą wydawcą nie znajdują. Anyway, mówimy o sytuacji, gdzie gąb da wykarmienia było dziesięć razy więcej niż maksymalnie w ośrodku gdzie pracowałam, a do obsługi tyle samo osób.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
2 października 2020 o 11:23

@kartezjusz2009: niespełna 13 sekund na jedno wydanie, nierealnie zakładając, że każdy kucharz przez te półtorej godziny bez żadnej przerwy wydaje. No, może gdyby to były gotowe już nałożone posiłki które tylko trzeba podać przez ladę, ale to też niezbyt realne.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 października 2020 o 7:42

@Lobo86: No dobrze. Czym jest rozkaz dla drużyny pociągu? W jaki sposób numeruję się tory? O rozjazdach słyszałeś? Kto i w jaki sposób je przestawia? Hmmm?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 października 2020 o 7:45

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 września 2020 o 1:48

@Pixi: tak tak, bo jak ktoś ma zawał albo wylew, to nie potrzeba pomocy jak najszybciej, tylko jest kupa czasu, żeby z Dąbia jechać na Basen Górniczy i spowrotem i dopiero wtedy wzywać pomoc do trupa. Tak, tak.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 września 2020 o 21:51

@voytek: imię jednej z bohaterek "Moralności pani Dulskiej" ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 września 2020 o 15:52

@Lobo86: nie no dawno było, ale nie mogę się powstrzymać. "Skoro do zdrady przyznaje się ok 50% facetów i 30% kobiet, co razem daje 80% populacji ludzi". Pozwolę sobie sparafrazować to zdanie: Skoro do zdrady NIE przyznaje się ok. 50% facetów i ok. 70% kobiet, co razem daje (błąd składniowy!) 120% populacji ludzi. No logiczne nie? Jakby to też było za trudne do pojęcia, to na przykladzie: są sobie dwa kosze z jabłuszkami, w każdym po 100 sztuk(na potrzeby przykładu zakładam, że kobiet i mężczyzn w populacji jest po równo) . W jednym znajduje się 30 czerwonych jabłuszek (30%), a w drugim 50 (50%). Jeśli wsypiemy te wszystkie jabłuszka razem do jednego kosza, to ile procent czerwonych w nim będzie? Od razu podpowiedź: 80 z dwustu, to ile procent?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
19 września 2020 o 8:43

@WolverineX: i znów po kilku latach... Pytanie(raczej retoryczne): cała infrastruktura drogowa, stworzone do niej prawa, służby, które pilnują porządku, testy i licencje itd. - czemu to wszystko służy? Po co ludzie pokoleniami to budowali i rozwijali? Ja byłam przekonana, że ogółem chodzi o transport z punktu A do punktu B towarów, ludzi, tak żeby nam się lepiej żyło łatwiej handlowało itd. Ale nie, to wszystko jest po to, żeby ktoś z auta mógł podziwiać okoliczności przyrody. O ja niemądra. Wiesz, że jak pójdziesz na SPACER, to oprócz ładnych widoków masz jeszcze zapachy i dźwięki? https://www.motofakty.pl/artykul/prawo-drogowe-czy-mozna-dostac-mandat-za-zbyt-wolna-jazde-1.html 'Kodeks drogowy wskazuje, że „kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym”. Oznacza to, że za blokowanie ruchu kierowcy grozi mandat i punkty karne.' Prędkości nie dostosowuje się do swoich możliwości, tylko do przepisów i warunków na drodze. No, ale co ja mogę wiedzieć, nawet nie mam prawka.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 września 2020 o 19:20

@bloodcarver: No to faktycznie bardzo słabo. Sama nigdy nie miałam doczynienia, a po opisie zgłaszania, formularzy, nie sądziłam, że to tak wygląda, że się bilet dla niepełnosprawnego inny kupuje. Sądziłam, że chodzi właśnie o jakieś linie, gdzie jeszcze nie ma jakich udogodnień na "codzień" i trzeba jakoś specjalnie dostosować. Ale tak jak opisujesz, to jest jakaś szopka.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
18 września 2020 o 15:09

@janhalb: kierownik pociągu to szef konduktorów. Pewnie mógłby przychodzić do pracy codziennie tydzień wcześniej, żeby sprawdzić czy nic mu w składzie nie szwankuje i odmawiać przyjęcia zmiany za każdym razem jak znajdzie przepaloną żarówkę czy coś ;) i narazić pracodawcę na duże straty. Za stan techniczny to raczej odpowiadają mechanicy, których koleje, no, muszą mieć. A znowu taki mechanik jak przepaloną żarówkę znajdzie, a nie ma na stanie nowej żeby wymienić, to może puścić do użytku taki wagon bez światła, albo nie puścić i narazić pracodawcę... :) I tak to się buja. Oczywiście ta żarówka to tylko przykład usterki, która zasadniczo nie uniemożliwia skorzystania z wagonu.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
18 września 2020 o 14:52

@bloodcarver: ogółem się zgadzam tylko jeśli chodzi o punkt trzeci, to chyba zbyt wysokie wymagania. Ruch kolejowy to dość skomplikowana sprawa i pewne rzeczy trzeba planować z wyprzedzeniem, np. gdzie się podsawi skład z windą dla niepełnosprawnych. Bo jeśli trzeba wcześniej zgłosić, to pewnie właśnie o to chodzi, żeby zaplanować podstawienie odpowiedniego wagonu. Że nie mogą nic zagwarantować też się nie dziwię, bo może się zdarzyć, że będą dysponować na dany moment dwoma takimi wagonami, a niepełnosprawnych się pojawi trzech, jadących w różnych kierunkach. Jak znam nasze spółki spółeczki kolejowe to tam się wszystko sypie, więc irytacja jak najbardziej zasadna, ale akurat tego bym się nie czepiała, bo pewnych rzeczy nie przeskoczysz, nawet z dobrymi chęciami.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
18 września 2020 o 14:21

@Lobo86: No, no, powiedz nam kim naprawdę jesteś, bo taki geniusz, który był i widział i już ma lepszy ogląd na funkcjonowanie np. dworca kolejowego, niż kolejarze, to musi być znany na cały świat. Bo wiecie, co roku siedzą planiści, biorą pod uwagę setki czynników, ustawiają przejazdy i postoje pociągów, tak żeby nic nie kolidowało, wybierają np. z którego toru pociąg ma odjechać, żeby z innymi nie kolidował, ale to w ogóle niepotrzebne, bo wystarczy przestawić. A jak pociąg ma opóźnienie, to wystarczy jechać szybciej, a jak ci w życiu źle, to weź kredyt i zmień pracę;) Ja się dziwię, że z takim tęgim umysłem jak Lobo, który ma idealne rozwiązanie dla każdego problemu (i to bez zbędnego zagłębiania się w jakieś "nieistotne" szczegóły!), nie jesteśmy jeszcze czołową gospodarką na świecie. Dziwne. To mi przypomina wymianę zdań, w której ostatnio brałam udział. Pewna osoba próbowała mnie przekonać, że przejście na wyłącznie rejestrowane płatności elektroniczne i całkowita rezygnacja z gotówki zlikwiduje szarą strefę. Ja na to, że: - większość obywateli jednak chyba nie chciałaby takiej kontroli że strony rządu - pieniądze mają wartość, bo "ludzie się tak umówili" i jeśli używanie oficjalnej waluty będzie kłopotliwe, bo np. trzeba będzie się tłumaczyć przed skarbówką z jakichś pierdół, to zacznie kwitnąć handel wymienny (nie mówiąc już o faktycznych przestępcach, którzy "fizycznie" pewnie używali by złota, drogich kamieni itp.) - nie ma prądu i chleba legalnie nie kupisz Wiecie jak rozwiązać takie problemy? "to się wprowadzi prawo, że każdy ma mieć w domu zapas gotówki w razie czego, tak z 1000zł". No. Problem z ludźmi, którzy mają gotową odpowiedź na wszystko, jest taki, że mają gotową odpowiedź na wszystko. Rozmowa z takimi, jest jak gra w pomidora.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 20) | raportuj
18 września 2020 o 7:46

@Dominik: słowo narzeczony samo w sobie oznacza chęć pobrania się, co wyklucza konbukinat, który oznacza życie razem bez takiej chęci. To takie trochę przeciwieństwa, więc, aż głupio, ale jak nie znasz znaczenia jakichś słów to nie używaj. A całkiem swoją drogą, do niedawna powszechnie, a teraz podejrzewam że gdzieniehdzie wciąż, konkubent to słowo o nacechowaniu pejoratywnym. Nie wiem, dlaczego próbujesz dopiec autorce, małpo? (technicznie, człowiek należy do małp człekokształtnych, więc ja przynajmniej wiem, o czym mówię, nie to co Dominik:))

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 września 2020 o 9:28

@LunaOP: tak się może wydawać, kiedy ktoś zednych innych wartości oprócz wartości pieniądza nie zna.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
15 września 2020 o 21:10

@StaraLadyPank: ojej :(

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
15 września 2020 o 16:21

@StaraLadyPank: ale on napisał komentarz na portalu rozrywkowym, a nie oficjalne pismo urzędowe. Nie widzisz różnicy? A swoją drogą, gdyby skrytykować, albo zwrócić uwagę można było tylko, jeśli samemu jest się ideałem, to nikt nikomu nie mógłby nic powiedzieć. Bo ideały nie popełniające błędów istnieją tylko w bajkach dla dzieci, a i to nieczęsto. A co powiesz Ursueal, która niepotrzebnie wydała pieniądze, bo jakiś pacan w oficjalnym piśmie nawalił byków, czyniąc je niejednoznacznym? Ten przecinak raczej ci krzywdy nie zrobił, ale jak trzeba będzie biegać po sądach i coś odkręcać, albo za coś niesłusznie zapłacić, to już jest całkiem realna strata. A w mojej opinii, jeśli ktoś w zawodowych obowiązkach ma pisanie oficjalnych pism i wypuszcza je z błędami, to zwyczajnie ma olewacki stosunek do pracy. Idealna cecha dla urzędnika, prawda?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 września 2020 o 8:13

@kanioma: długo minęło... Ja za dostawę płacę firmie kurierskiej, a w jaki sposób ona wykona usługę, której się podjęła i wzięła za to pieniądze, to już nie moja sprawa, za to zapłaciłam, żeby nie musieć się tym osobiście zajmować. Natomiast łamanie kodeksu pracy/przepisów BHP, to jest sprawa na linii firma-pracownik, nie rozumiem, co ja mam z tym wspólnego? Niech się kurier nie godzi na takie warunki jak mu nie pasuje, zmieni pracę, idzie do PIPu, cokolwiek. Ale niech mnie nie wciąga w utwierdzanie jego pracodawcy w przekonaniu, że na pracownika można zwalić więcej pracy, niż jest w stanie wykonać, bo klienci za darmo, w prywatnym czasie, wezmą część obowiązków na siebie. Nie muszę się stawiać w sytuacji kuriera, ba pracuję w monopolu i od 10 lat targam skrzynki z piwem, zgrzewki z napojami itd. I w życiu by mi do głowy nie przyszło mieć pretensje do klientów, że mi nie pomagają ciężkich skrzynek targać. Bo to MÓJ obowiązek a nie ICH.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1040 41 następna »