Sihaja

isegrim5 - niektórzy się umawiają, że płacą na zmianę, zwłaszcza jeśli żadne nie jest bogate jak sto pięćdziesiąt. Byle umówić się, by bylo wygodnie obojgu. A to co jest wyżej... to tragedia.

Boskie... Też zbierałam szczękę z podłogi :P I dzięki, za uznanie dla imienia "Michał" - u mnie pojawi się za dwa miesiące :D Może też jestem staroświecka, ale nie przyszłoby mi do głowy sypiać z kilkoma (czy nawet dwoma) facetami w tym samym okresie. Jakieś to takie obrzydliwe.

mają za to napady przez szalejące non stop hormony. Ja tam tęsknię za moim PMSem w ciąży. Podobno wbrew standardom robiłam się wtedy "misiowa" czyli chciałam się przytulać. A teraz hormony szaleją cały miesiąc a nie tylko kilka dni w tygodniu.

Pytanie - kto daje minusy takim historiom? Bardzo mi przykro że musiałaś czegoś takiego doświadczyć... To naprawdę straszne jest...

Rozwielitka - jasne, tak można mówić jak się samemu nie jest spanikowanym w danej chwili. Nie dość, ze to jej pierwsze dziecko, więc sama sytuacja "niecodzienna", dwa, że sporo za wcześnie, trzy że nie ma faceta obok, który by pomógł, cztery - pogotowie się wypina, potem taxi, potem znów pogotowie, a potem to już bardzo szybko poszło... Nie za bardzo był czas na myślenie, a co już działanie.

Najgorsze, że pieniądze, które znajoma by wygrała, pójdą z naszych pieniędzy prawdopodobnie, albo z jakiejś puli innej i zabraknie na to, na tamto... Takie odszkodowania powinni płacić Ci, co zawinili, z własnej kieszeni. Na razie mają większe kłopoty niż sąd, ale jak rozmawiałam dziś z ojcem maluszka - to on tak tego nie zostawi. I bardzo dobrze.

Ta, na pewno by przyjechali do żula, który po porstu nie chce podnieść się z ziemi...

No tak, ale za nieodebraniem paczki ze sklepu internetowego nei idzie nic, a przy tej z allegro idzie kilkanaście negatywów za każdą aukcję ;) W końcu, po 11 dniach od zakupu - towar do mnie dotarł :/

Dobre, dobre :D Może u nich to to samo :D

Miałam zostawić tę paczkę na klatce schodowej? Na parterze mam sąsiadkę 90 lat i kobietę ze złamaną nogą. Na I ludzi, którzy pracują i nie ma ich w tych godzinach, to samo na 2 piętrze. Na trzecim mieszka moja mama (akurat złożona chorobą i pierwszą gorączką od jakichś 20 lat - 39.5 stopnia), a na 4 obok mnie starsza pani, koło 75 lat. Nie było kogo poprosić o pomoc, więc powolutku, schodek po schodku... Taki lajf, ze kurier przyjechał po 10 :/ kiedy ludzi w sile wieku nie ma w mieszkaniach.

A na ekonomiczną nie ma od 3 do 7 dni? Wydawało mi się że do 3 dni to priorytet, ale doręczany najczęściej w przeciągu 24-48 h

yyy miałeś 12-13 lat i kupowałeś prezenty za 700 zł? Nie mam pytań... Ja w tym wieku kupowałam raczej symboliczne upominki z zaoszczędzonych pieniędzy z kieszonkowego.

Dziecko miało w szpitalu robione testy alergiczne, nie jest uczulone na żadne... Opieram się na tym, co napisała lekarka ze szpitala w karcie i na opinii, którą wydała. Poza tym piekielne w całej historii jest samo zachowanie lekarki ("ale niech pani tylko nikomu o tym nie mówi) i kierowniczki przychodni (zamiast: jeżeli rzeczywiście jest to wina lekarza to przepraszam, sprawdzimy to: przecież nic się nie stało).

riannon - tylko ja napisałam, że każdy ma prawo do wyboru, a Ty że każdy ma prawo do wyboru bo w wielu przypadkach jest sie tchórzem lub ma się obawy. Tu jest różnica. Przekonywać nikogo nie będę, ale jeśli piszesz w ten sposób, to o jakim szacunku mówisz?

Zamierza, jak tylko z tego szpitala wyjdzie. Bo na razie jest tam non stop, śpiąc na podłodze z dzieckiem, bo mąż wyjechał do pracy w Warszawie... akurat musiało się to trafić, jak przez miesiąc jest sama...

Nie wolno łączyć tych dwóch leków, jak się okazało. Dziecko nie ma uczulenia na konkretny składnik...

riannon - a jeśli nawet obawy i tchórzostwo? Kobieta ma być na siłę Joanną d'Arc? W imię czego? Ja mam bardzo niski próg bólu i nie mam zamiaru cierpieć bez sensu, ryzykować trudnego porodu, połamania dziecka czy porażenia, bo coś pójdzie nie tak... gdyby nie wskazania medyczne, to i tak bym miała cesarkę. Nikt za mnie nie rodzi, to niech nikt nie decyduje i nie ocenia. Czy ja oceniam kobiety, które drą się na porodówce, ale nie chcą znieczulenia, bo one są takie naturalne? Ani dla niej to dobre, ani dla dziecka, ale chcą - ich wola.

Ja tam się cieszę, że będę mieć cesarkę ze względu na chore oczy. Mam podobne podejście co Ty - wolę, zeby mi wyjęli dziecko przez brzuch niż żeby wyszło przez krocze, które będzie nacinane lub popęka :/ I też nie pojmuję podejścia "drą się to trudno" ja bym zrobiła awanturę, to na paluszkach by zaczęły chodzić

Plus za historię, ale niestety - najniższa krajowa nie jest szczytem marzen. I ni eoszukujmy sie, 1800 zł wspomniane na rękę też nie jest, zwłaszcza jak ma się rodzinę na utrzymaniu.

Dobre, szkoda że tak nie zrobiłam :D

No i ojciec zdecydowanie się przydaje - już nie mówię o tym, że powinien oswajać się z dzieckiem, pomagać przy przewijaniu, karmieniu (jeśli nie jest piersią, a jeśli jest - to podać matce dziecko itd.), ale też przynieść coś do jedzenia/picia, pomóc się umyć kobiecie, gdy jest słaba, przywieźć nową zmianę koszul po upraniu np. czy zwyczajnie posiedzieć i towarzyszyć, bo od tego jest.

Nie we wszystkich krajach leży się trzy dni w szpitalu - znajoma wychodziła tego samego dnia, jeśli urodziła rano, albo następnego - gdy wieczorem małe się pojawiło (ma 3 dzieci). Też bym tak chciała, gdyby nie cesarka. ALe i tu jak tylko lepiej się poczuję to zmykam - po co mam leżeć w szpitalu bez sensu? Jeśli nie lubisz małpowania, to dlaczego używasz tyle słów obcego pochodzenia w swojej wypowiedzi? ;)

Gałka muszkatołowa jest pyszna... w sosie czy innych potrawach....

No jak mu podpisałam dokument to już mu nie chciałam zostawiać...

Lublin