Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Sihaja

Zamieszcza historie od: 12 marca 2011 - 18:56
Ostatnio: 21 czerwca 2014 - 15:09
  • Historii na głównej: 40 z 80
  • Punktów za historie: 29715
  • Komentarzy: 332
  • Punktów za komentarze: 1528
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 października 2011 o 14:10

Po pierwsze, jestem kobietą. Po drugie, owszem, nie palę, nigdy nie paliłam. Nikt mnie do tego nie namówił i nie widzę powodu, żeby być truta na ulicy, w knajpie czy gdziekolwiek, bo ktoś był na tyle głupi, zeby dac się w to wciągnąć. Każdy ma swoją truciznę - napisałeś. więc truj nią siebie a nie innych. Wiesz, kawą nie oblewasz specjalnie kogoś, ale dymisz innym w twarz specjalnie i robiąc to z pełną świadomością, to trochę różnica. Owszem, ze strażą miejską mam sporo do czynienia, kilka razy sama ich wzywałam i jakoś nigdy nie było z niczym problemu, ja nigdy nie dostałam mandatu, bo nie było takiej potrzeby. A co do kultury wypowiedzi, strażnik może był obcesowy, ale nie chamski, jak Ty. Tak jak napisałam wyżej - insynuowanie głupoty komuś takiemu na służbie podpadałoby nawet pod obrazę i na jego miejscu dowaliłabym mandat jeszcze za to. Nie dlatego, że by mnie to dotknęło. Po prostu w społeczeństwie jest takie a nie inne podejście do policji i straży miejskiej. Obrażać, sponiewierać, JP na 100% i tak dalej. Ale jak Ci portfel ukradną to jedziesz pokornie prosić, żeby się zajeli. JP na 100% też cwaniakują, ale jak im ktoś BMXa spod klatki sprzątnie to z płaczem na komendę idą.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 października 2011 o 14:30

Nie podoba mi się ten styl pisania, strasznie chaotyczny jest, nie mówiąc o interpunkcji. Nie lubię burakowatych palaczy, którym nagle ograniczono prawo do trucia się. Tego, że truli do tej pory innych, jakoś nie widzą. Ani tego, że do tej pory ograniczano moją wolność. To było ok. Powinni zakazać palenia na chodnikach, bo skręcasz w uliczkę i nagle ktoś przed tobą dymi Ci prosto w twarz. Super uczucie. Powalające wprost. Idziesz z dzieckiem na spacer - owszem, na placu zabaw nie można, ale durni rodzice odejdą dwa kroki i myślą, że jest ok, dym wcale nie idzie w stronę placu. Idąc na ten plac dziecko nawdycha się w trakcie spaceru. A Straż Miejska czy policja to praca jak każda inna. Nie widzę powodu by obrażać wszystkich z powodu spotkania jednego czy pięciu osobników, którzy byli poniżej poziomu. Ale w tej historii to autor był piekielnym, a nie strażnik. Co to za przechodzenie na "ty", czy imputowanie, ze nie jest w stanie kawału pojąć? Na pewno nie kulturalne. A ocenić pozytywnie można wtedy jak ktoś zachowa pewną klasę. Tu jej nie ma. Jest klapa. A teraz czekam na minusy.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
6 października 2011 o 13:16

@Crow, napisałeś: część osób się go boi (kompletnie bezpodstawnie, ale większość ludzi w niewielkim miasteczku ma raczej małe psy i myślą, że jak duży to od razu agresywny) Wiesz, niektórzy nie lubią psów, niektórzy boją się psó niezależnie od rozmiaru, a niektórzy po prostu nie lubią dużych zwierząt. Niekoniecznie uważam że duży pies musi być agresywny, ale nie lubię, kiedy właściciel prowadzi go na długiej smyczy i nie ściąga jej kiedy pies podchodzi do innych przechodniów. Może ta osoba niekoniecznie ma ochotę na kontakt ze zwierzęciem, które często zostawia sierść na ubraniu, czasem obślini czy ubłoci? Tak czy inaczej historia na + , bo drażnienie zwierząt i głupota ludzka powinny być karane...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
6 października 2011 o 12:55

Dobre :D

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
5 października 2011 o 15:25

No tak niestety jest - każda firma ubezpieczeniowa będzie chciała dać jak najmniej, a każdy poszkodowany - dostać jak najwięcej. :) ale nie wolno popierać takiego cwaniactwa, bo naprawdę nic w tym kraju nigdy się nie zmieni...

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 4) | raportuj
5 października 2011 o 15:22

sihaja88 :) Dokładnie. :D

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
5 października 2011 o 15:00

Współczuję Ci i rozumiem - ja też ketonal 100 to jadłam jak cukierki przez kilka dni w miesiącu... Ja już nawet nie szłam do gina, tylko do lekarza rodzinnego i bez problemu mi przepisywała. Mam nadzieję, że po ciąży już trochę to przejdzie, ale zobaczymy :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
5 października 2011 o 11:12

Owszem, to nie jest argument, ale chodziło mu o to, że babcia obgaduje zupełnie bezpodstawnie osoby, które mogą stać obok i tego słuchać. I wcale nie mają kłów, rogów i ogona, tylko zachowują się dokładnie tak jak reszta. Pracują, płacą podatki, z ich podatków są opłacane darmowe bilety dla seniorów - owszem, babcia tez pracowała i z jej podatków było robione co innego, ale chodzi o to, że jakim prawem odsądza od czci i wiary kogoś, o kim nic nie wie? Chciał jej pokazać, że nawet jeśli byłby Żydem, mógłby funkcjonować w społeczeństwie jak każdy inny człowiek i może nawet pomógłby tej pani nieść zakupy i co wtedy? Nie wiedząc że jest Żydem by mu podziękowała, wiedząc - pewnie pobiłaby laską... To jest żałosne moim zdaniem.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 15) | raportuj
5 października 2011 o 8:28

coffewithmilk - no przepraszam, ale nieważne gdzie ktoś mnie dotyka, ja sobie tego nie życzę i też bym się wkurzyła. Moje ciało to moja sprawa i pozwalam go dotykać, ale wtedy dana osoba wie, że może. Co to znaczy "nie wtykali rąk pod włosy) czy ręka nie są intymnymi miejscami"? Przekroczyli strefę intymności danej osoby. Chodzisz i macasz ludzi na przystanku czy a autobusie? podejrzewam że nie, każdy ma też inny rodzaj tolerancji na coś takiego, ja czuję się już nieswojo, gdy jest zbyt ciasno w autobusie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 października 2011 o 8:21

@bukimi, wielkie dzięki :) edit: zrobiłam ctrl+C ale od razu pojawiła się historia wklejona. Może coś zmienili :) Dzięki raz jeszcze, poprawiłam :)

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 5 października 2011 o 8:22

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 października 2011 o 16:46

Rzeczywiście, przepraszam... Nie wiem jak się edytuje...

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
4 października 2011 o 15:53

I za chwilę dzwoni Wojtek. Jaki Wojek? - zapytasz. No bo o Tobie powiedział mu Stefan, ten co mu zęby robi Ania, siostra cioteczna męża koleżanki Twojej współlokatorki ze studiów, której kiedyś pomogłaś, to i może jemu za darmo dasz radę pomóc? :P

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
4 października 2011 o 15:52

coffewithmilk - no weź, koleżankom nie dałaś? A idź i si wstydź w kącie! Na karnego żółwika najlepiej :P ptaszyca - piękne :D Może jak zacznę bawić się Fimo :D LechU - dzięki wielkie, chciałabym, żeby kiedyś było to na większą skalę :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
4 października 2011 o 13:52

To jest naprawdę straszne. Chcę to dam rabat, a niestety, ja to zrobię czy nie ja, rachunki same się nie opłacą...

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 18) | raportuj
4 października 2011 o 13:51

LechU myślę, że pudełko z tym egzemplarzem powędruje po prostu do innego środowiska. Specjalnie. Bardzo lubię tę akcję, mimo że nie zarabiam na niej nic, to wiem, ze ludzie biorą ode mnie coś co im się podoba, nieważne, czy dla siebie czy na prezent (dlatego robię to w okolicach Świąt BN), a dają tyle ile mogą na rzecz chorego dziecka, czy sierot. Każdy jest zadowolony - oni, bo ni edają kasy "za nic", dzieci, ja bo bardzo często Ci ludzie potem wracają jako klienci. Słyszałam o takim podejściu jak koleżanki przy WOŚPie. "Dajmy złotówkę, przykleimy serduszko, to nie będą się nas już czepiać, albo będziemy mówić, że daliśmy już wszystko co mieliśmy". Jak dla mnie to trochę zewierzęcenie jest...

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
4 października 2011 o 13:24

Sami sobie to robimy... Swoją drogą film "Galerianki" zrobił naprawdę dużo złego...

[historia]
Ocena: 30 (Głosów: 30) | raportuj
4 października 2011 o 13:09

W wielu, w zależności od tego, co znajdę i czego potrzebuję :) A kiedyś dziewczyna zamówiła cały komplet na swój ślub i komplety dla 3 druhen - myślałam, że to szczyt szczęścia. Wyceniłam, zamówiłam, zrobiłam, po czym jak przyszło do odebrania, stwierdziła, że na allegro znalazła jakąś licealistkę, która robi taniej, bo nie na srebrze i na szklanych podróbkach Swarovskiego i że mogę sobie zatrzymać biżuterię i że mam jej zwrócić zaliczkę. Dobrze, że przy takim zamówieniu przyszło mi do głowy podpisać umowę... W końcu wzięła...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
3 października 2011 o 19:28

Ja kiedyś kupiłam dwie rzeczy od jednej pani, w opisie była informacja, że jest jedna mała dziurka na szwie. Pomyślałam, że co mi szkodzi, na szwie się zaszyje. Ale w tunice dziurek było sporo, z przodu, z tyłu i nie tylko na szwie. Jak jej o tym napisałam, to dostałam negatywa :P

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
3 października 2011 o 19:15

Za to najbardziej moralni są Ci, którzy nie wiedząc nic, obrabiają dupska innym.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
3 października 2011 o 19:12

No niestety, moja znajoma zawsze miała silny instynkt macierzyński. W wieku 22 lat rodziła pierwsze dziecko, po prostu jak najszybciej chciała zostać mamą, no i mamą jest naprawdę wspaniałą. Podczas porodu usłyszała od położnej, że taka młoda to wpadka dupodajki na pewno... Psychika jej siadła, takie sytuacje są cały czas.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
3 października 2011 o 15:44

Piękne :D

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
3 października 2011 o 15:31

Grzyby przestały rosnąć ze wstydu za nas i z brudu

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
3 października 2011 o 15:12

Nie zapomnę jak w Polsce trudno było uświadczyć sklep z bardziej rozbudowaną rozmiarówką biustonoszy i takie rarytasy jak 65F trzeba było zamawiać w Wielkiej Brytanii. Żeby zaoszczędzić na drogiej przesyłce, dziewczyny z jednego miasta organizowały się na forum, zamawiały kilka, kilkanaście sztuk bielizny za nawet kilka tysięcy złotych i te paczki ginęły... a otem całe zamówienia były na allegro...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
2 października 2011 o 15:28

Drugi raz? A słyszałeś o ślubie kościelnym i cywilnym? ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
2 października 2011 o 10:36

Dokładnie. Liczyłam się z tym, że ciut mogło coś podrożeć. Ale to nie są materiały sprowadzane z zagranicy. Sama szyję. Atłas kupowany w detalu 13 zł/metr (pow. 10 m 7 zł/m), tiul (14 zł/m i 5 zł/m) i koronka, która jest najdroższa (200 zł/m i 160 zł/m). Albo podzwoniła i zorientowała się w cenach innych salonów, albo sprawdziła oryginalny model (cena ok. 4000 zł :O). Ale tak czy tak, trochę nie fair...

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1013 14 następna »