Profil użytkownika
Strzyga
Zamieszcza historie od: | 22 marca 2011 - 10:22 |
Ostatnio: | 15 września 2017 - 14:17 |
O sobie: |
Nie lubię ludzi. |
- Historii na głównej: 51 z 54
- Punktów za historie: 41746
- Komentarzy: 180
- Punktów za komentarze: 1585
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »
Prawie ;) 'Tak że ten'.
Trochę trudno uwierzyć.
"Ghost", na podstawie kasowego filmu z Demi i Patrickiem :( Wizualnie ok, cała reszta - potworna kaszana.
Pewno, że byłoby lepiej. Zapytaliśmy o to w zeszłym roku - centrala się nie zgodziła na vouchery albo czyste pieniądze, bo coś tam (nie wiem nawet dokładnie dlaczego, po prostu dostaliśmy krótkie "nie").
Spora część chciała bojkotować, ale znalazła się grupa wazeliniarzy, którzy by się wyłamali i poszli z szefostwem. Nikt z reszty nie chciał pozwolić, by tamci żarli i pili za nasze pieniądze, a potem piali, jak to super kameralnie było.
Szef wszystkich szefów nienawidzi maluczkich pracowników, a zbuntowanie się równałoby się zwolnieniu z powodu nieprzykładania się do obowiązków. Jesteśmy wszyscy w czarnej dupie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 września 2012 o 13:19
No to żeś naprawdę ładnia podsumował. Tak, faktycznie wszyscy księża to chciwe sępy. Jest to fakt tak samo naukowo udowodniony jak to, że wszyscy Murzyni umieją fajnie tańczyć i należą do gangów ulicznych, a każdy gej kocha całą ludzkość bez wyjątków.
Minus, bo ile można czytać wariacji tej samej historyjki o schorowanej babci, która żąda miejsca w autobusie albo tramwaju... Konwulsji dostaję od tych sztamp, i pewnie nie tylko ja.
Oooo, wreszcie bratnia dusza.
Angol.
A co kumpel miał powiedzieć...
Ja doceniam grozę sytuacji i piekielność koksów, ale czy naprawdę potrzebne były te trzy akapity o życiorysie twoich rodziców, zamiast zwyczajnie zacząć od "Mam samochód na niemieckich rejestracjach, ale mieszkam w Polsce. Pewnego razu będąc na spotkaniu w kawiarni..."?
Pierwsze słyszę, żeby normalną kartę bankową dało się złamać na pół. Zazwyczaj to wredny kawał plastiku, który trzeba nożycami na siłę siepać. Chyba że tą kasjerką był Pudzian.
"Dość praktykującą katoliczkę" - bardzo lubię takie wyrażenia. Czy to to samo, co być trochę wegeterianinem? ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2012 o 10:33
Dobra historia i pyszny styl. Pewnie nawet zbieranie ziemniaków umiałbyś opisać ciekawie :)
Co tu taka moda na "ukucie", do cholery? Bohaterka jest koniem czy co? Ukuje (a raczej podkuje) kowal, ukŁŁŁŁŁŁuje zazdrość. Poziom edukacji w naszym kraju woła o pomstę do nieba.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2012 o 22:37
Czytałeś na Piekielnych.pl :) Była tu taka historia jakiś czas temu.
No to może w końcu popraw.
"W opisie podałam wymiary ,jaki stan ,z jakiej firmy" - widocznie spacja przed znakiem powinna wystarczyć :D
Patrzę na minusy i zastanawiam się, dlaczego tylu ludzi uważa, że facet okładający swoją dziewczynę nie jest piekielny... Chyba, że znaczenie plusów i minusów zmieniło się niepostrzeżenie, wtedy sorry bardzo.
Hmmm, jeśli formułka była źle sformułowana, to przeciętny Kowalski mógłby zrozumieć, że żeby zakończyć proces, trzeba się połączyć z konsultantem.
Ależ możesz poradzić: po prostu na przyszłość zastanów się, co piszesz.
Przyznaję, że nie rozumiem, czego nie rozumiesz w różnicy między czytaniu Piekielnych generalnie i czytaniu konkretnego gatunku historii.
Szalenie inteligentna riposta :D Uprzejmie proszę o jednoczesne myślenie i czytanie: nie napisałam, że wszystkie opowieści na Piekielnych są krępujące, a tylko te "intymne, rodzinne". I teraz wracamy do punktu wyjścia: jak się domślić, o czym jest historia bez czytania jej?
Z jednej strony chamskie, z drugiej - niemal na każdym przystanku ktoś dobiega do pojazdu. Gdyby motorniczy był miły i na wszystkich czekał po kilka sekund, to po kilku godzinach uzbierałoby się fajne opóźnienie. A potem ludzie plują, że komuniacja nigdy nie jeździ na czas.