Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

bazienka

Zamieszcza historie od: 20 sierpnia 2011 - 17:54
Ostatnio: 2 maja 2024 - 14:20
Gadu-gadu: 5477672
O sobie:

bazia, kotka (łac. amentum, ang. catkin) – odmiana kłosa lub grona, typ kwiatostanu, w którym pojedyncze kwiaty osadzone są na osi pędu bez szypułek lub z krótkimi szypułkami. Kotki mają przeważnie wiotką, zwieszająca się oś główną

  • Historii na głównej: 96 z 140
  • Punktów za historie: 28550
  • Komentarzy: 10981
  • Punktów za komentarze: 33173
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
10 marca 2014 o 11:10

@soraja: ale jest roznica pomiedzy wysuwaniem lozka i tupiacymi kotami a imprezami czy techno na pelny regulator przez pol dnia...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
10 marca 2014 o 11:05

mi dzwonili na komorke nawet o dziwnych porach typu 6 lub 23... nie odbieralam, wiec jest cisza... odebralam raz, uslyszalam melodyjke na czekanie, stwierdzilam, ze chyba kogos pogniotlo, ze bede czekac na polaczenie z nim, skoro to on czegos ode mnie chce nie odbieram obcych numerow chyba ze zmieniam prace polecam telefony z czarna lista, bo oni postrafia z ronych nrow dzwonic

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
10 marca 2014 o 10:59

dobrze, że Izy przy okazji nie zwolnili za takie "polecanie"...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
10 marca 2014 o 10:54

@doktorek: 90% to debile niestetyz opcjponalnie- idiotow jest malo, ale sa oni tak sprytnie rozstawieni, ze spotykasz ich na kazdym kroku

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
10 marca 2014 o 9:40

@Fomalhaut: ja nie mam ani pinu ani smartfona ani wzoru, moj facet ma wzor,ktory nie jest zadna tajemnica. uzywam komorki rowniez jako zegarka i siegam po te, ktora jest pod reka, ot nie problem zobaczyc kropeczki, ktorych wczesniej nie bylo...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
10 marca 2014 o 9:38

ja bym księdzu powiedziałą, ż ejak zapewni mi pieniądze na utrymanie to nie będę musiała pracować w niedzielę

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
9 marca 2014 o 11:05

@inmymind: wiesz co dopoki nie pracowalam w galerii z bursztynem, nawet do glowy mi nie przyszlo prosic o rabat. nie wiedzialam, ze to mozliwe poza odgornie ustalanymi " promocja -20%", nie chcialam sie targowac zawsze wydawalo mi sie to uwlaczajace a potem w pracy tam dowiedzialam sie, ze jesli klient zapyta o rabat, to spokojnie 10% dostanie jesli kupuje wiecej to i 20%. nie pytajacy oczywiscie placil pelna kwote

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
4 marca 2014 o 12:04

@MademoiselleInconnue: abstrahujac od twojego wyjasnienia, to 2 czesci zdania, kazde zawiera czasownik, wiec oddzielamy je przecinkiem, tak, jak oddielamy np. wtracenia

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
4 marca 2014 o 12:00

a mowilam w poprzedniej historii- ZDJECIA ROBIC I FILMIKI Z PAKOWANIA

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
4 marca 2014 o 11:56

że cię jescze a "dzień dzisiejszy" cynthiane nie ukamienowala... ;) a tak serio to wspolczuje dziecku, jesli bylo ich... albo jesli sa dziadkami tego diecka...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
3 marca 2014 o 14:30

@Bedrana: a kto ci kaze takiemu dziecku dac pieniadze chcesz dajesz nie chcesz, dziekujesz i idziesz w swoja strone zadnego wyludzania tu nie widze

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
3 marca 2014 o 14:18

@mijanou: a ja wychowalam sie z kluczem na szyi i opieka rodzicow nie byla jakas obligatoryjna zwlaszcza gdy sie siedzialo na trzepakach czy hustawkach widocznych z okna... moze matka i ojciec pracowali na 2 etaty, moze jedno z nich bylo chore? nie wiesz, co sie stalo ja osobiscie bym dzieci pragnace drogich zabawek na jakies zbieranie truskawek wyslala

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
3 marca 2014 o 13:59

@EmielRegisRohellecTerzieffGodefr: do tkmaxx tez zapraszam ;)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
3 marca 2014 o 13:56

jedno mam do powiedzenia- wspolczuje zony

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
3 marca 2014 o 13:47

@mitzeh: proponuje tagi [ironia] i [/ironia] opcjonalnie "ironia mode on" i "ironia mode off" ;)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
3 marca 2014 o 13:45

@kambodia: no to teraz wlaczamy ynternety i robimy sklepowi odpowiedni PR oczywiscie podajac nazwe i adres

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
3 marca 2014 o 13:06

@Catequil: tu 14 zl, tam 14 zl i sie robi 200...

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
3 marca 2014 o 13:03

@soraja: tak, o ile przyjazn zaklada odwdzieczanie sie. w tym przypadku tego nie widac ale racja, autor mogl przez tel zaznaczyc, ze oczekuje zwrotu za paliwo

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
3 marca 2014 o 12:59

@Armagedon: facet po prostu wyszedl z zalozenia, ze mu sie nalezy, przez wzglad na bycie kolegami

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
3 marca 2014 o 12:55

@lasooch: czy tylko ja zauwazylam ze 100 km bylo w DWIE STRONY czyli laska wracajac z tego miasta podrozowala tylko w JEDNA STRONE czyli te 250 zl byly za 50 km?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
3 marca 2014 o 12:47

@okretka: a mozna jablko zjesc, usuwa wiekszosc zapachow i po tym oczywiscie umyc zabki

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
27 lutego 2014 o 13:32

@misty: ta, ale wtedy wysylasz cv i spodziewasz sie telefonu...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
27 lutego 2014 o 13:29

i dlatego nie mam stacjonarnego i nie odbieram nieznanych numerow , opcjonalnie zastrzezonych, a te z ofertami mam podpisane...

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
26 lutego 2014 o 17:11

@kuli: a gdzie ja napisalam, ze pozwalam sie pracodawcy tak traktowac historia dotyczyla pracy w kawiarni, jadnej z niestety wielu moich prac od 20 roku zycia utrzymuje sie sama i wybacz, ale praca fizyczna jest lepsza niz zadna, szczegolnie w trakcie zdobywania wyzszego wyksztalcenia, kiedy mozliwosci ze wzgledu na plan zajec nie ma zbyt wiele, zwlaszcza przy dziennych studiach, ktore skonczylam w tejze kawiarni robilam wszystko- obsluga klientow poczawszy od przyjecia zamowienia, przygotowania go, zaniesienia do stolika, wbicia na kase, wydania reszty, na sprzatnieciu po kliencie i umyciu po nim naczyn konczac, a na zmianie bylam sama. to wszystko za 6,5 za godzine, podczas gdy szef za siedzenie przy laptopie czy w socjalnym i przebywanie na terenie kawiartni wyplacal sam sobie pensje w wysokosci zlotych 10ciu netto. dodatkowo po ewencie, na ktorym zachrzanialam, norma bylo, ze wychodzil po wszystkim z socjalnego ( nie zadnego biura, tylko pomieszczenia z magazynem, dwiema szafami i przejsciem do toalety pracowniczej) i bral polowe napiwkow, bo przeciez byl w pracy... co do sytuacji- nie pietnuje tego, ze klientka dala 1 zl zamiast 2, roznie dobrze mogla wrzucic monete 1 zlotowa albo nic PIETNUJE TO, ZE POPELNILA NIETAKT I OSMIESZYLA SIE WYBIERAJAC SOBIE RESZTE Z POJEMNICZKA NA NAPIWKI

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
26 lutego 2014 o 16:52

szkoda, ze dziadek nie pomyslal o wydziedziczeniu ojca- skoro mial powody by pominac go w testamencie, to do wydziedziczenia tez by sie pewnie znalazly

« poprzednia 1 2369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379435 436 następna »