Profil użytkownika
blaueblume ♀
Zamieszcza historie od: | 9 lutego 2016 - 18:10 |
Ostatnio: | 7 stycznia 2017 - 20:13 |
O sobie: |
Kobieta raczej spełniona i zazwyczaj zadowolona z życia:-) |
- Historii na głównej: 50 z 66
- Punktów za historie: 15305
- Komentarzy: 270
- Punktów za komentarze: 1845
@waniliowyslonik: Zagaduję ;-) a Twoja wychowawczyni miała na imię Krysia?
@Day_Becomes_Night: Nie twierdzę,że lubi. Ale utrzymuje. Jest to temat bardzo drażliwy, nie chcę jej sprawiać przykrości, więc go po prostu unikamy i to po kilku bezproduktywnych rozmowach , kiedy broniła go ze łzami w oczach,już prawie zerwałyśmy znajomość, więc ona wie,że uważam jej męża za leniwego,zdemoralizowanego i cynicznego dupka, a ja wiem,że ona go kocha. Skoro jakoś funkcjonują ponad 10 lat, być może są na swój sposób szczęśliwi.
@timo: Poskarżysz się,że miny robił? Ze się wiercił? Obśmieją człowieka lub zakwalifikują jako świra. Może pan policjant ma akurat bogatą mimikę i ADHD? To, co odczuwasz jako lekceważenie sprawy z jego strony jest subiektywne i mimo,że wiesz,że Cie olewa to przedstawienie szeregu drobnych gestów w formie skargi będzie praktycznie nieweryfikowalne.
@NotableQ: Eeee, co tak skromnie? Imprezę rób! ;-D
@reinevan: Ale małe dzieci tez się wychowuje przecież, więc dlaczego psa nie?
trochu się pogubiłam...
Argument ekonomiczny dotarł ;-)
@misiafaraona: Bo się biedny na siłowni zmęczył ;-)
@Zmora: Praktyczne podejście ;-)
Mam wrażenie,że rodzinka tak sobie tym Twoim psiakiem w rosyjska ruletkę gra. Wróci ze spaceru czy nie wróci... Współczuję Ci całej sytuacji. Może pomysł z awaryjnym wyprowadzaczem nie jest taki zły? Mam wrażenie,że nawet średnio rozgarnięty, byle zwierzolubny uczeń gimnazjum lub liceum chcący dorobić do kieszonkowego i trzymający się Twoich poleceń będzie bezpieczniejszy dla pieseła niż Twoi najbliżsi.
@tick: Mój pies od początku tj. szczeniaka chodzi na flexi i bardzo to sobie chwalę, choć sam pies jest spontanicznym i nieobliczalnym wariatem, jednak dzięki flexi, bez bólu reki jestem go w stanie wyhamować, skrócić dystans lub popuścić smycz, gdy mogę. Więc myślę,że pomysł Armagedon jest wart wypróbowania.
Grubo :/
Ja k już kupiła woreczki i nawet zapakowała w jeden kupę to jest widoczny postęp ;-D Jest szansa,że za jakis czas wrzuci go do kosza, o ile ją ktos może uświadomi ;-)
@escalon: Akceptuję!
Misiaczek...do klatki dla groźnych zwierząt go zamknąć!
@qulqa: Nie widzę nic płaczliwego w tonie celicy- po prostu opisuje sytuację, która dla niej jest piekielna- w końcu po to jest ta strona, czy nie tak? Poza tym, nie ma chyba nigdzie zarejestrowanej skali "piekielności", że choroba w rodzinie ok- akceptujemy, ale już wielka końska kupa na chodniku,to nie.Co dla jednego jest piekłem, dla innego zaledwie drobiazgiem- każdy jest inny i ma inną wrażliwość. Z tego co można wyczytać w Twoich komentarzach, masz sposób na wszystko, szkoda tylko,że brakuje Ci zwykłej empatii.
@Szkocka: Szkoda,iż nie wszyscy jeźdźcy nie maja na tyle przyzwoitości.
@celica: U mnie na osiedlu jest podobnie, kiedys koszy "psich" była więcej,ale część została po prostu zdemolowana. A i te, które są, mimo obrazka psa są wypełnione głównie, puszkami po piwie i opakowaniach po fajkach. Niegrzeczne te pieski...
Typowo polska bezinteresowna zawiść... Nie rozumiem, czemu sami sobie stwarzamy piekiełko. Nieważne,że ktoś coś potrafi, ciężko pracuje, nie on po prostu nie ma prawa mieć lepiej niz przysłowiowy ja, któremu sie dupy nie chce ruszyć,ani palca zgiąć, bo się nie opłaca...
@venasque: Od 2 dni mam 9 połączeń nieodebranych od ojca. Postanowiłam,że je zignoruję, bo boję sie ,że jak odbiorę, to mu "wyrzygam",a chciałabym uniknąć negatywnych emocji przed świętami, więc zgodnie z Twoją radą - olewam ;-) I fajnie sie z tym czuję!
@JaNina: No chyba nie bardzo po partnersku, bo pana męża nie było słychać...
Kocha Cie bez wątpienia ;-D
Księgarnia straciła objecującego klienta :-)
Jezeli Jola to ta ostatnia praktykantka, po której fryzjerka musiała poprawiac, to moze lepiej dla Ciebie,że trafiłaś do Oksany. Ale sama sytuacja niezręczna i wkurzająca.
@Evergrey: Mój tez tak robi- tzn. kiedy ma coś nielegalnego w pysku, to spuszcza głowę, (teraz już o tym wiem i od razu robię się czujna)a że kudłaty jest, to niewiele widać. Karp był jego pierwszą próbą kontrabandy, której nawet nie próbował ukryć, wręcz bym powiedziała,że jego postawa mówiła: "zobacz, co znalazłem. Ale fajny ze mnie pies!"Poza tym łeb karpia był tak wielki,że wystawał znacznie po obu stronach pyska, więc trudno go było przeoczyć.