Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

digi51

Zamieszcza historie od: 22 września 2010 - 8:54
Ostatnio: 27 kwietnia 2024 - 11:11
  • Historii na głównej: 212 z 236
  • Punktów za historie: 118684
  • Komentarzy: 6054
  • Punktów za komentarze: 48154
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
1 października 2019 o 15:04

@PiekielnyDiablik: Przydałby się, ale do tego też dobrze działający system kontroli rzeczywistego czasu parkowania. Przy takim osiedlowym pasażu handlowym jest zatoczka na 3 auta, gdzie wolno stawać na 15min. Podjeżdżam - nie ma miejsca, robię rundę - po 5min nadal stoją te same samochody. Znajduję miejsce gdzie indziej, załatwiam swoje sprawy, dobre 45 min od pierwszego podjazdu - nadal stoją te same dzbany. A mogło być tak pięknie.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
1 października 2019 o 14:04

@Etincelle: Kiedyś właśnie babiszon zapytał faceta przed nią, czy ją wpuści, bo ona tylko jedną rzecz - przepuścił, ale trzeba było zobaczyć jej minę, gdy próbowała przed moimi artykułami swój zakup ekspedientce, a ja spytałam dlaczego się wpycha - wytrzeszcz gałów, bo przecież on się pana zapytała! Pana, który stał dwie osoby za mną,a koło mnie i reszty kolejki się po prostu przepchnęła. Jak niepyszna ustawiła się przed panem przepuszczającym, bo pozostałe osoby w kolejce też nie wyraziły chęci przepuszczenia :D

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
1 października 2019 o 14:00

@Lypa: W niektórych sytuacjach warto zareagować, a w niektórych nie warto szarpać sobie nerwów w imię zaoszczędzania minuty - zwłaszcza w ciąży. Ja ostatnio jechałam metrem (9. miesiąc), zwolniło się miejsce, więc chciałam usiąść - jakiś facet w średnim wieku przepchnął się szybko koło mnie i sam usiadł. Pomijając, że jestem w ciąży, to wyraźnie było widać, że chcę zająć siedzenie, więc zwykła kultura wymagałaby już nie pchania się na chama. Ale wysiadałam za dwie stacje, czułam się dobrze, więc o czym miałam z facetem dyskutować? Skoro uważa za normalne przepychanie się łokciami, żeby tylko tyłek posadzić, to i moje zwrócenie uwagi nie zrobi na nim wrażenie, a jeszcze może zacznie japę drzeć - po co mi to?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
1 października 2019 o 6:43

@Jorn: To prawda, jeśli chcesz kurtkę czy płaszcz na lata to musisz zainwestować ładne kilkaset zł, na 2-3 sezony z mojego doświadczenia wystarczy ok.200-250zł, tylko trzeba wiedzieć, gdzie, bo w najpopularniejszych sklepach za tę cenę dostaniesz szmatkę na kilka miesięcy.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
1 października 2019 o 6:38

@Ascara: Za którą granicą? Za tą granicą, za którą ja mieszkam przede wszystkim nie ma parcia na jak najszybszą jazdę i "robienie miejsca", dzięki czemu nie dochodzi do sytuacji blokowanie dużych skrzyżowań. W Polsce nie przejadę na zielonym jeśli widzę, że nie zjadę ze skrzyżowania, bo jeszcze mi życie miłe - zawsze znajdzie się pajac, który widzi tylko zielone, a nie sytuację na skrzyżowaniu i zacznie trąbić.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
30 września 2019 o 14:08

@justangela: Zara ma ciuchy o stopień lepsze niż H&M czy Reserved. Za to także odpowiednio droższe. Stosunek cena-jakość pozostaje podobnie żenujący. Dla mnie największa różnica między takimi tańszymi sieciówkami, a najtańszymi typu pepco najczęściej polega głównie na tym, że w pepco rzeczy są po prostu brzydsze i dość jednoznacznie zalatują podróbami. Jakość - owszem, uważam, że jest mocno zbliżona do np. House, New Yorker czy Cropp Town. Co do Zary - nie ubieram się tam na codzień, miałam w przeciągu ostatnich kilku lat 3 ciuchy z Zary - sukienki za ponad 200zł. Mimo prania według wskazań na metce dwie z trzech sukienek po kilku (ok.4-5 praniach) zmechaciły się. Jak za tę cenę - żenua. Honor marce ratuje mi ta ostatnia sukienka, która faktycznie do tej pory ładnie się trzyma. Aha, ja ciągle mówię o ubraniach dla dorosłych, możliwe, że masz inne odczucia co do odzieży dziecięcej, bo odzieży dziecięcej nawet nie da się za długo nosić? :)

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
30 września 2019 o 13:48

Jest tak, bo konsument ma kupić, założyć trzy razy i znowu kupić. Zresztą mam wrażenie, że tego też ludzie oczekują, w miarę tanich szmatek, które można kupować w hurtowych ilościach, bo za miesiąc i tak już będą niemodne, a za rok to już w ogóle wstyd założyć. Oczywiście mówimy tu o sieciówkach skierowanych przede wszystkich do ludzi przeważnie młodych. Droższe sieciówki inwestują w jakość za odpowiednią wyższą cenę, ale z tego co zauważam sprzedają raczej "bezpieczne", klasyczne fasony, bo tego z kolei oczekują ich odbiorcy - ciuszka, który i za 10 lat będzie modny. Szczerze? Jak już mam kupować takie łacha na kilka miesięcy to wolę iść do tej najtańszej, bieda-sieciówki i zapłacić o połowę mniej niż w "modnej" sieciówce. Jak idę do takiego H&M to mi witki opadają, kawałek szmaty podszyty w dwóch miejscach, nie do końca nawet posiadający jakikolwiek fason - 100zł.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
30 września 2019 o 13:33

@justangela: nie wiem, co masz na myśli mówiąc droższe sklepy. Wiadomo, że Kik i pepco to najtańsze warianty, sklepy typu H&M, Zara czy Reserved sprzedają dokładnie tę samą jakość tylko, że drożej, bo metka. No, chyba, że mówimy o tym sieciówkach z naprawdę wyższej (ale nie najwyższej) półki, gdzie za spodnie zapłacisz min. 400-500zł, a kurtkę czy płaszcz w okolicach 1000zł. Do tej pory najlepszą odzież w stosunku jakość-cena dostałam na małych stoiskach w mniej popularnych centrach handlowych. Niestety, estetycznie asortyment dopasowany do klienteli, tzn pań w najlepszym wypadku w wieku 50-60 lat.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
29 września 2019 o 19:07

@Ascara: gdyby wszyscy ruszali jednocześnie na światłach... Tzn pierwszy i dziesiąty w tym samym momencie? Ok, nie mam pytań.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 13) | raportuj
29 września 2019 o 15:37

@Armagedon: Nie wiadomo ile były rodziny, które wprowadzały się w nocy. Może długi weekend wypadł im na koniec urlopu? Poza tym mowa tylko o jednej rodzinie, która się wyprowadzała i nigdzie nie jest napisane, że akurat ta rodzina była z małymi dziećmi, równie dobrze mogły to być nastolatki.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
29 września 2019 o 11:32

@Armagedon: Czasem się zdarzały wyprowadzki o tych godzinach. Jak ktoś ma powiedzmy 600km do zrobienia, a jest niedziela i chce przyjechać do domu najpóźniej po południu, bo następnego dnia praca to musi wyjechać wcześnie rano. A są też niezmotoryzowani, którzy np. o 5 rano mają najlepsze połączenie pociągowe. Ważne jest wyprowadzenie się przed końcem doby hotelowej, a nie dokładnie o godzinie jej zakończenia. Kwestia dogadania z gospodarzem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 września 2019 o 10:27

@hulakula: ale w praktyce, jak widać, to nie funkcjonuje. Jeżeli nie doświadczenie w rozwozeniu pizzy, pracy w gastro czy sprzątaniu to może chociaż jakieś doświadczenie za kółkiem? Mój ex szef też kiedyś szukał barmanki za minimum, nie wymagał niczego poza schludnym wyglądem. I co? I guano, bo zgłaszały się same idiotki, które albo same rezygnowały, bo za minimalną stawkę to one mogą co najwyżej leżeć i pachnieć, albo wylatywaly po kilku dniach, bo kompletnie się nie sprawdzały. Jak już był pod ścianą to wymogłam na nim podniesienie stawki i niespodzianka, nagle znalazła się sensowna osoba.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
29 września 2019 o 10:07

@PooH77: no i to są właśnie ludzie, którzy prawo jazdy w chipsach znaleźli. Podjeżdżanie na światłach pod d...pę z maksymalną prędkością. Zapali się zielone - kij z tym, że jest 10 w kolejce, już podjeżdża do mnie na milimetry i pieni się, że nie ruszam, bo przecież zielone!!! 111 Aha, oni są też przekonani, że są super kierowcami i to inni są debilami, a nie daj Boże baba w babskim aucie, to już w ogóle co by nie zrobiła to idiotka. @ Ascara, hamuje wszystkich za sobą? Skoro jest czerwone to i tak daleko nie pojedziesz, więc co Ci szkodzi te parędziesiąt metrów zwolnić? Ruch miejski byłby plynniejszy, gdyby każdy tak robił, a nie pruł po 80-90km/h do samych świateł i hamował w ostatniej chwili.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 27) | raportuj
29 września 2019 o 9:58

Może następnym razem zainwestujcie w lokum bez bliskich sąsiadów, a nie tanią kwaterę i narzekanie, że, olaboga, mieszkają tam inni ludzie, którzy śmieją wydawać dźwięki. Za czasów studenckich często jeździłam ze znajomymi na tanie pokoje nad morze i wszelkie tego typu sytuacje były dla mnie normalnie. Teraz jakbym chciała ciszę i spokój wynajęłabym domek albo apartament, gdzie przynajmniej od sąsiadów dzielą cię grubsze ściany.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 19) | raportuj
27 września 2019 o 7:43

@Attentat: Młodzi ludzie, lekka praca, niby argumenty, ale skoro w tych okolicznościach zgłaszają się same przypały, to znaczy, że bardziej sensowni w nosie mają taką ofertę, bo po prostu w tym wieku i przy tych kwalifikacjach potrafią znaleźć lepsze. @hulakula z powodu niskiej stawki, ci co umieją pracują gdzie indziej. @Nikusia1 z tego opisuje wydaje mi się, że twój szef to szuka takich debili ze świecą. Może warto jednak dołożyć parę stówek do wynagrodzenia, za to zacząć wymagać minimum doświadczenia i stawiać większe wymagania, a nie płacić minimum, wymagać minimum i dziwić się, że przychodzą życiowe zera?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
26 września 2019 o 14:09

@Ata11: mnie ostatnio dostawczak wyprzedzał na wąskiej osiedlowej uliczce w strefie 30. Wspomniałam już, że była to ślepa uliczka kończąca się za 200m?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
25 września 2019 o 17:04

@Jaladreips: Akurat jeśli chodzi o urząd prezydenta absolutnie mnie to nie dziwi - w Polsce to funkcja głównie reprezentacyjna, więc nawet ważniejsza jest dobra prezencja, umiejętność kwiecistego wypowiadania się, wzbudzanie sympatii, a także wzorowa sytuacja rodzinna niż realna wiedza czy kompetencje. Nie zmienia to faktu, że Komorowski większości z tym przymiotów nie miał, a Kaczyński wcale tych wyborów nie chciał wygrać ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
25 września 2019 o 10:14

@Balbina: w komentarzu wyżej miałam na myśli oczywiście 10, nie 20 telefonów :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
25 września 2019 o 10:11

@Balbina: jeżeli ma 7-8 klientek dziennie to ma też mniej więcej tyle samo telefonów dziennie. Serio potrzeba recepcjonistki do odebrania nawet 20 telefonów dziennie? Już pomijając fakt, że w Twoich wyliczeniach koszta prowadzenia działalności to pies, a przychody obliczasz jak dla działalności ze stabilną klientelą, której nie osiąga się po kilku miesiącach, a raczej po kilku latach. Aha, jeżeli jest w stanie w normalnym wymiarze godzin pracy obronić 8 klientek to nie sądzę, aby te klientki jeszcze wróciły.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
24 września 2019 o 10:00

@Arquiteto: Trasa, na której ja jeżdżę to podatny grunt dla blablacaru i niestety także dla busiarzy. Brak sensownego połączenia pociągowego, normalny autobus raz dziennie, poza tym cieszący się złą sławą FlixBus. Na blablacarze raz zdarzył mi się pasażer idiota, poza tym ze 3 razy odwołałam rezerwacje u kogoś właśnie dlatego, że np. w ogóle nie odbierał telefonu, a jeśli dzień przed nie jestem w stanie się z kimś skontaktować i dogadać szczegółów to nie będę ryzykować. Busiarzy unikam - chyba, że sytuacja jest podbramkowa. Nie wystawił mnie żaden nigdy, ale żadna przyjemność jechać w ścisku i zwiedzać połowę okolicznych wiosek, bo bus zbiera pasażerów z 3-4 miejscowości.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 września 2019 o 6:53

@Lapis: nie rejon, a adres. Rejon podaję zawsze, ale wielu kierowców przed podaniem jakichkolwiek informacji ze swojej strony domagają się podawania dokładnych adresów.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
20 września 2019 o 21:25

@irulax: A nie daje! Ja biorę wszystko pod uwagę, i tańsze koszta utrzymania salonu, i brak konkurencji w promieniu nawet 30km, ale ten etat jest po prostu ZBĘDNY i nie wierzę, że młody przedsiębiorca na dorobku wydaje 2tys na coś, co jest absolutnie zbędne. Chyba, że jest niepełnosprytny.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 września 2019 o 21:02

@hulakula: No, dlatego mówię... Nie zamykać żadnych drzwi przez podpisaniem umowy.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
20 września 2019 o 20:58

@bazienka: To raz. Po drugie chcę znać cenę zanim zacznę komukolwiek podawać jakiekolwiek adresy i numer. Cena za usługę to podstawa chęci rezerwacji.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
20 września 2019 o 13:41

@minus25: mnie też, ale ja wiem dlaczego. To strony przeznaczone do wymiany dóbr i usług, mające być właśnie alternatywą dla firm. A obecnie na różnych stronach tego typu 90% treści to reklamy lub kryptoreklamy firm. Myślisz, że masz do czynienia z prywatną osobą, a okazuje się, że to firma, która za usługę kasuje jak za zboże. Dotyczy to też stron, gdzie łaski wymieniają się ciuchami - większość ogłoszeń to sklepy online sprzedające nową odzież w regularnych cenach, strony dot. Nieruchomości - większość ogłoszeń to po prostu reklamy agencji, a nie konkretne oferty. Strony typu "przyslugi sasiedzkie za piwo lub czekoladę" - ogłoszenia firm szukających klientów. Googlować sama umiem, nie muszę przeszukiwać grup na fb. Poza tym widać, że większość to Janusz, którym nie chce się inwestować w reklamę, tylko sadzają halyne do kompa i każą spamować na fejsie, gdzie się da.

« poprzednia 1 2112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122238 239 następna »