Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

digi51

Zamieszcza historie od: 22 września 2010 - 8:54
Ostatnio: 16 maja 2024 - 8:10
  • Historii na głównej: 212 z 236
  • Punktów za historie: 118686
  • Komentarzy: 6102
  • Punktów za komentarze: 48357
 
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 35) | raportuj
30 sierpnia 2023 o 14:26

@Ohboy: Nie wiem, czemu wyłapałaś tyle minusów. Nie wiem, po co autorka masturbuje się we wpisie do wspaniałości swojej i swojego męża i opisuje jak cudownie spędzają z dziećmi czas. Nie wiem, po co pisze o wspniałym mężczyźnie, który zostawił "jędzę", skoro w dalszej historii nie gra on żadnej roli. A nie, sorry. Wiem. Autorka pisze niby o przeszkadzających hałasach, ale przekazem jest "Paczta, jaką wspaniałą matką i żoną jestem, nie to co ta z góry" @pasjonatpl, wiesz co? Są dwie inne opcje - ma dziecko w dupie albo ma jakiś naprawdę dobry powód, że się z nim nie kontaktuje. Na przykład nie żyje XD Fakt, że jest sporo wrednych bab, które po rozstaniu mszczą się na byłych starając mu się utrudnić kontakty z dzieckiem, ale jeśli komuś zależy to będzie o to walczył, a nie odpuści, machając ręką, bo mu się z byłą nie chce szarpać. Znam, niestety, takich tatuśków, którzy dopiero "dają się odnaleźć" dorosłym dzieciom, a ich wytłumaczenie, dlaczego przez lata nie dawali znaku życia - "twoja matka mi utrudniała". Lol? Prawda jest taka, że układają sobie życie na nowo, a "stare" dziecko zostawiają w przeszłości łącznie ze "starą" partnerką, tylko raz na kilka lat poopowiadają jak to ich serduszko boli, że musieli się z dzieckiem rozstać. Żałosne.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 24) | raportuj
30 sierpnia 2023 o 10:10

Historia jest o hałasie od sąsiadów czy o kobiecie, która w Twojej opinii jest złą matką i żoną?

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
29 sierpnia 2023 o 12:05

@Nanatella: Jeśli to jest prawda, to jest to jedno z najbardziej bzdurnych rozwiązań o jakich słyszałam. Rozumiem, że jedna kolejka po odbiór i złożenie wniosku wynika z braków kadrowych, ale serio? Przyjdę o 8 i mam pecha, bo po mnie przyjdzie 15 osób po odbiór to mam jej wszystkie przepuścić? Czekam 2h i w międzyczasie przychodzi kolejne 15 osób i tak w kółko? Mam tam czekać do wieczora? A nie, zapomniałam, że urzędy zamykają o 16 albo i 14 czy 12.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
29 sierpnia 2023 o 11:54

Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi... :D Pytanie, czy do danego okienka/okienek podchodzą tylko osoby z terminem. Jeśli tak - jest opcja, że 21 miał termin np. na 10 i wtedy jest to dość logiczne, że został wywowały przed Tobą. Po to się umawia termin, żeby nie czatować w kolejne od rana, więc teoretycznie nie ma znaczenia, o której przyszłaś i dałaś znać, że jesteś już. Z drugiej strony zaś, pytanie, co by się stało gdybyś numerek pociągnęła powiedzmy o 10:16. Czy zostałabyś obsłużona przed osobą, która ma wcześniejszy numerek, ale późniejszy termin, a może termin by przepadł? Moim zdaniem raczej nie ma opcji, że system nie pozwala wywołać numerka przed godziną terminu. Co jeśli przykładowo jesteś wcześniej i jesteś jedyną petentką. Niby nieprawdopodobne, ale nie niemożliwe i system powinien to przewidzieć. Moim zdaniem powinna być tolerancja powiedzmy 15 min. Trochę to hamuje zapędy, aby mimo terminu przychodzić dużo wcześniej, ale też sprawia, że przy drobnym spóźnieniu termin nie przepada.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
29 sierpnia 2023 o 8:10

Jeśli nie płacisz to narażasz się na konsekwencje prawne. To nie ma znaczenia, że 10zł. Sprzedawcy nie zawsze nalegają na zapłatę za zniszczony towar, czasem jeśli klient robi większe zakupy, machną ręką na 10zł, ale podejrzewam, że często zdarza się, że klient coś zniszczy, po czym usiłuje to ukryć i się ulotnić. Krzyki może nie na miejscu, co nie zmienia faktu, że zapłacić powinno się.

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 30) | raportuj
27 sierpnia 2023 o 20:07

Oje, od czego tu zacząć. Czy Ty nie masz może małego problemu z postrzeganiem samej siebie? Bo początek i koniec historii sugeruje, że widzisz siebie jako niewinnego aniołeczka dręczonego przez brzydkie siostry. Ale Twoje zachowanie w większości ludzi nie wzbudziłoby sympatii. Laska chciała mieć wieczór panieński na wypasie, a jakaś laska, którą zna od pół roku czy i krócej zaczyna jej między wieczorem panieńskim a weselem brzęczeć za uchem jak to się wykosztowała za zabawę na jej imprezie. Bardzo sympatyczne. Upominasz kilkukrotnie dziecko, które Cię i tak nie rozumie, zamiast po pierwszym razie wziąć i postawić tę torebkę gdzie indziej, co jest dla dziecka lepszym sygnałem, że nie ma tam czego szukać, niż "upominanie". Jesteś obcesowa i najwyraźniej bardzo wrażliwie i przez to niegrzecznie reagujesz na uwagi dotyczące wasze związku. Wydaje mi się, że, być może z niepewności, usiłujesz na każdym kroku podkreślać, że Twój facet należy do Ciebie i do nikogo innego. Może mu faktycznie podświadomie ograniczasz kontakty z rodziną. Wiesz, obowiązku zajmowania się cudzym dzieckiem nie ma, niemniej skoro chrzestny i chrześniak mieszkają w tej samej miejscowości to myślę, że poproszenie o spędzanie z nim czasu jak na jakiś czas nie jest nie wiadomo czym. Oczywiście, nie robienie sobie z chrzestnego taniej siły roboczej, ale raz na kilka tygodni? Zastanów się, czy nie odbierasz tych sytuacji z pewną przesadą. Ok, mówienie, że poprzednia dziewczyna była lepsza czy darcie się na ciebie nie jest ok, ale siostra dobrze ci powiedziała z tą torebką. Na tych urodzinach niby traktowali cię jak powietrze, ale pomagałaś teściowej w kuchni. A teść może usiadł na chwilę koło syna, zwróciłaś mu uwagę, że chciałabyś tam znowu usiąść? Że teściowie przełożyli imprezę - a może chodziło o to, aby inny gość przyszedł i nie kręciło się wszystko wokół ciebie? A baby shower po prostu zrobiły okrojonym składzie, bo np. ciężarna nie chciała tak wielu osób w domu? Rodzina męża trochę wredna, ale to chyba Ty tu jesteś osobą z problemem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2023 o 20:08

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
26 sierpnia 2023 o 21:51

@AnitaBlake: Bo niektórzy wolą problemy mieć bardziej niż je rozwiązywać.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 24) | raportuj
26 sierpnia 2023 o 21:38

Nie wiem, jak sobie pomyślę, żeby spodobał mi się kumpel mojego bratanka, który urodził się, gdy ja byłam w LO, to się raczej tym brzydzę. Serio, nie odstręcza Cię, że gdy ona urodziła się, gdy Ty byłeś w jej wieku? Przypominasz sobie siebie w tym wieku? Mądry byłeś? Dojrzały? A chciałbyś żeby Twoja córka, której ledwie cycki wyrosły spotykała się dorosłym facetem, który jest wieku ojca i męża? Jak dla mnie przy takiej różnicy wieku ok zaczyna być gdy młodsza osoba jest już po szkole i podjęła jakieś decyzje odnośnie swojej przyszłości, więc można powiedzieć, że dorosła. No, ale 16 lat... no nie, no...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
23 sierpnia 2023 o 11:23

@pasjonatpl: Taaa, polska tradycja. Mogłabym książkę napisać o tym, jak zachowują się inne narodowości zapraszane na czyjeś urodziny czy inne imprezy, gdzie inni płacą rachunek. Najlepiej wspominam imprezę, na której 70% gości nie doczekało dania głównego i pakowaliśmy 25 obiadów na wynos dla reszty gości, żeby się nie zmarnowało...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
22 sierpnia 2023 o 19:48

@Etincelle: Ale właśnie - reagowaliście i moje obserwacje z basenów są takie, że ratownicy dość restrykcyjnie pilnują przestrzegania zasad basenu sportowego. Sama sporo korzystałam wcześniej z basenów sportowych i w niektórych obowiązywał restrykcyjny dress code (dla kobiet strój jednoczęściowy i czepek), a osoby blokujący tor były natychmiast wypraszane z basenu. Podobnie zresztą jak debile chlapiący celowo na innych. Teraz z racji bąbla przy boku spędzam czas głównie na basenach rekreacyjnych i ostatnio mój chłop nawet nie zdążył zamoczyć tyłka w basenie sportowym, bo miał luźne spodenki. Tak, że średnio wierzę, że tam nikt nie zwraca uwagi na baby radośnie chlapiące się tam z małymi dziećmi, więc albo ściema totalna albo te dzieci są duże i wcale się nie chlapią tylko normalnie pływają, może za wolno, niż autor by sobie życzył. Nadal - nie jest to powód, aby kogoś ochlapywać, aby go stamtąd wykurzyć. Można grzecznie zwrócić uwagę, że np. nie pływa się koło siebie, a jeśli to nie poskutkuje zgłosić to obsłudze. Autor chciał pojechać po roszczeniowych madkach na fali historii o babie w ciąży, której wszyscy mają ustępować miejsca w basenie, a de facto zachowuje się jak ona.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 19) | raportuj
22 sierpnia 2023 o 13:56

Ta, jasne. Na większości basenów małe dzieci, nawet z rodzicami, nie mają wstępu na basen sportowy, ponieważ z basenu sportowego mogą korzystać tylko osoby umiejące pływać. Tak małe dzieci mogą się uczyć pływać w basenie rekreacyjnym. Na basenie sportowym nie wolno też zajmować toru na "stanie" albo pogaduszki, widziałam także, jak wypierniczano z takiego chlapiącym się nastolatków. Jakiś choojowy ten twój basen, że ratownik tego nie nadzoruje, skoro zdarza Ci się to CIĄGLE. Zmień basen albo dilera.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 sierpnia 2023 o 11:25

@timka: Pff, no w to akurat wierzę bez zastrzeżeń. Oduczyłam się chodzenia na zakupy w sobotę przed południem. Właśnie w biedrze, przeżyłam kiedyś sytuację, gdzie w sobotę o 11 otwarta była jedna kasa z kolejką do połowy sklepu, umęczona kasjerka latała między kasą a kasami samoobsługowymi, a większość ludzi z zakupami na co najmniej pół wózka. Stałam w tej kolejce jakieś pół godziny i dopiero od kiedy ludzie zaczęli narzekać i jęczeć to po dobrych paru minutach otwarto drugą kasę i teraz kasjerki latały na zmianę do samoobsługowych.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
22 sierpnia 2023 o 8:29

@Habiel: No fakt, ja na cywilnym nigdy nie byłam, nie pomyślałam, że może trwać sporo krócej niż kościelny.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
22 sierpnia 2023 o 7:08

@Crannberry: Zgadzam się połowicznie, ponieważ w takich wypadkach osoba trzecia nie wie, jak było za kulisami, wina może leżeć na za równo po stronie hotelu nie wywiązującego się ze zobowiązań, jak i organizatorów, którzy przekazali hotelowi błędne informacje, jak i być po prostu kwestią niedogadania pewnych kwestii. Pomijam, że mi się kilka rzeczy nie klei, I mean o 16 wesele (zakładam, że autorka ma na myśli ślub) samo ślubowanie trwa ok.1h, a oni już po 17 byli już na sali i domagali się zagryzek i zdążyli wypić kilka głębszych? Żadnego toastu, obiadu? Sorry, ale dla mnie brzmi to jak ewidentna roszczeniowość gości. Jeśli ślub był o 16 to obiad na 19 wydaje mi się realistyczny i normalny, we sensie ślub+dojazd na salę to już prawie 18, zanim wszyscy usiądą, zorganizują się to spokojnie jest przed 19. Nie rozumiem, co to się zadziało. Poza tym autorka pisze, że to wina kuchni, że nie było jedzenia, bo był tylko jeden kucharz+pomocnicy, ale szczerze to na wesele więcej nie potrzeba, bo to robota na taśmie, więc jest potrzebne dużo rąk, a niekoniecznie wymagana jest od każdego nie wiadomo jaka wiedza kulinarna. I jeszcze jeśli chodzi o "do ostatniego gościa", niestety, ale przeżyłam na własnej skórze jak ludzie bookowali imprezy w restauracji otwartej do 0:00 i prosili o to, aby ewentualnie impreza potrwała dłużej, bo ludzie lubią się pobawić. Kiedyś szef się zgodził maksymalnie do 2:00, a tu o drugiej nikt się nie zbiera, bo niby organizator wynajął na całą noc...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2023 o 7:09

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 sierpnia 2023 o 9:09

@timka: to luksus masz. Ja znam tylko jedną biedronkę, gdzie jest specjalny pracownik do nadzoru kas samoobsługowych i to raczej tylko, kiedy jest duży ruch. Ta część z liściami sałaty wydaje się naciągana, choć mi raz pracownica zaczęła gołą rękę wyjmować bułki z torebki, więc kto wie...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
18 sierpnia 2023 o 10:15

@Bevmel: Nigdy nie miałam takich problemów, bo zawsze podróżowałam transportem publicznym wyposażona w słuchawki. "Spróbuj jechać w pociągu z perspektywą kolejnych 4 godzin drącego ryja kaszojada siedzącego za tobą, którego rodzice nijak nie próbują uspokoić." - jeszcze napisz, że takie historie przydarzają Ci się nagminnie. Że tacy ludzie są - nie mam wątpliwości. Że jest to większość rodziców z dziećmi - bzdura, wymyślona przez przewrażliwionych, którzy rozdmuchują wszystko do rozmiarów tragedii i zamachu na ich jestestwo. Nie lubię słuchać wrzasku dzieci, najbardziej nie cierpię wrzasku własnego dziecka. Nie cierpię też słuchać kretyńskich rozmów jakichś karynek, wulgaryzmów patusów i jojczenia starych bab, szczególnie jeśli nie mogę od nich uciec - dlatego też słuchawki w podróży transportem publicznym. A "madki" to spotkałam może z 3 razy w życiu, raz gdy dzieciak w autobusie mnie kopał, drugi, gdy dziecior na basenie celowo chlapał mnie i mojego syna, bo miał do niego jakieś "ale" i pewnie coś by się jeszcze znalazło. Wiesz jak to mówią? Jeśli ktoś przeszkadza wszystkim na około to jest problemem. Jeśli to Tobie przeszkadza wszystko na około - to ty jesteś problemem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
18 sierpnia 2023 o 9:19

@bazienka: No, właśnie - dzieci się uczy, a to jest proces, a nie magiczne zaklęcie. Zanim dziecko się nauczy, może dochodzić do krytycznych sytuacji, które stymulują ten proces. "ano trzeba od poczatku przygotowywac dziecko do wyjscia, omawiac, jak sie zachowujemy wsrod ludzi, reagowac na kazde niewlasciwe zachowanie, to sie i wdrukuje w mozg" - no shit, sherlock. W mediach 20 razy dziennie czytam, aby nie zostawiać dzieci i zwierząt w aucie w upale, a i tak co dwa dni info o akcji ratunkowej. Słowem - dorosłym ludziom ciężko pewne rzeczy wytłumaczyć, a Ty uważasz, że dziecku wystarczy powiedzieć kilka razy, że pewnych rzeczy nie wolno i to będzie zawsze 100% działać? Nie mam swoim otoczeniu żadnego przypadku rodziców, którzy swoim dzieciom nie tłumaczą zasad zachowania w pewnych miejscach, czyli powinnam znać same aniołki. No, nie jest tak. Moje dziecko na ogół jest grzeczne, ale czasem też ma swoje "akcje" - nie mam zamiaru go bić, krzyczę w ostateczności i jest mi za to wstyd. Większość ludzi domagających się reakcji domaga się de facto metod krzywdzących dzieci psychicznie i fizycznie - nie mam wątpliwości, że sami byli tak traktowani przez rodziców i wydaje im się, że to jest ok. Oczywiście, wszystkie madki sprzysięgły się przeciwko bazience, mizofonicznie i solidarnie nie reagują na wrzaski bombelków. Chociaż jeśli uwagę zwracasz, tak jak piszesz, czyli nieskładnie i po chamsku, to się nie dziwię, że ludzie Ci odpyskują, szczególnie, że masz pretensje np. o to, że dzieci Twoich koleżanek w swoim własnym domu nie schodzą Ci pokornie z oczu. Udawanie, że się dziecko porzuca - no, wspaniała metoda. Tobie, jako psychologowi, musi się wydawać naprawdę fantastyczna. Bardzo szczerze wątpię, abyś miała współczucie dla matki z drącym japę dzieckiem, bo już nie raz pokazywałaś w swoich komentarzach, że dla Ciebie jedyna właściwa reakcja to taka, która przynosi skutek natychmiast, a jedyne słuszne zachowanie dziecka to siedzenie bez ruchu w ciszy. BTW, w dzisiejszych czasach Twoja matka nie tylko została by zjechana przez Tobie podobnych, że ignoruje drące mordę bachora i sobie wychodzi zostawiając go wśród obcych, ale jeszcze pewnie ktoś wpadłby na pomysł zadzwonienia na policję i powiadomienia MOPSu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2023 o 9:20

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
17 sierpnia 2023 o 10:53

@bazienka: K*rwa, bazienka. Ty masz tyle do powiedzenia w kwestii wychowania dzieci i psychologii dziecięcej. Do tego irytują Cię bachory drące mordę. Dlaczego dla dobra wszystkich nie opublikujesz jakiegoś bestselleru i zdradzisz jak np w sekundę uspokoić trzylatka, który, nagle z błahego dla dorosłego powodu wpada w histerię, np. dlatego, że nie pamięta słowa określającego coś, czego chce i denerwuje się, że rodzic go nie rozumie? Spokojne próby wyciszenia jego emocji przynoszą skutek odwrotny. Potrzebuje 3-4 minut, żeby wyciszyć emocje i spróbować skomunikować się jeszcze raz. Na pewno masz jakieś dobre, praktyczne rady. Słuchamy.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
16 sierpnia 2023 o 17:19

@iskier89ka: domowe koty polują co najwyżej na myszy, na pewno nie na miejskie szczury, bo te są dla nich za duże. Na szczury to prędzej lisy

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
15 sierpnia 2023 o 21:14

@HelikopterAugusto: dziecko grzeczne to nie takie, które nie okazuje negatywnych emocji i potrafi się uspokoić w sekundkę. Że Ty nie masz dzieci to jasne, a że nie będziesz mieć - bardzo prawdopodobne

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
15 sierpnia 2023 o 20:44

@pasjonatpl, @FlyingLotus, ja należę do osób, które nie lubią pracować w ciszy, ale tylko przy odpowiednim hałasie. Mogę posłuchać podcastu, oglądać serial albo słuchać muzyki (ale też nie każdej), ale absolutnie nie potrafiłabym pracować siedząc w przypadkowym miejscu i będąc otoczoną rozmowami przypadkowych ludzi, podobnie jak nie potrafią pracować, gdy w telewizji leci coś, czego nie lubię, albo słuchana treść mnie irytuje. Co ciekawe, czytać muszę w ciszy i tu z kolei otoczenie przypadkowych ludzi mi nie przeszkadza, bo wtedy potrafią się wyłączyć i nie słuchać, za to za nic nie potrafiłabym czytać słuchając muzyki, którą lubię

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
14 sierpnia 2023 o 13:23

@bazienka: Jak na osobę rzekomo mającą coś wspólnego z psychologią zawodowo, zaskakująco głupie zdanie. Dziecko przy rodzicu czuje się pewnie i bezpiecznie, więc nie zastanawia się nad potencjalnym zagrożeniem. Co nie znaczy, że pcha się do każdego obcego człowieka, a tym bardziej, że będzie reagował pozytywnie na zaczepki obcych ludzi, będąc same.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
14 sierpnia 2023 o 13:21

@bazienka: "Mam gościa, zajmij się sobą" - a dziecko, to sorry, jakiś człowiek gorszej kategorii? Jakbym miała gościa i facet by się mnie o coś pytał, to nie powiedziałabym mu "a idź się zajmij sobą, bo u mnie koleżanka siedzi", a co dopiero dziecku, które tym bardziej może potrzebować pomocy albo czegoś nie wiedzieć? Nie kumam, jak koleżanki przychodzą DO MNIE i wiedzą, że mam dziecko, to chyba liczą się z tym, że to dziecko tam będzie? Co innego jak umawiamy się na mieście - wtedy trzeba ustalić czy bierze się ze sobą dziecko czy nie i dać wybór drugiej osobie, czy chce w spotkaniu z dzieckiem brać udział? Ale serio? U mnie w domu mam przeganiać innego domownika jak natrętną muchę, bo Tobie się wydaje, że dziecku wystarczy powiedzieć "nie przeszkadzaj", a ono z uśmiechem na twarzy przeprosi, zamknie się w pokoju i wyjdzie dopiero za matki (a może Twoim) przyzwoleniem.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 12) | raportuj
14 sierpnia 2023 o 13:15

@HelikopterAugusto: "jedno słowo" wystarczy jak dzieciak jest tresowany pasem i strzałami na mordę od pijanego starego. Jako dziecko wszyscy go chwalą, że cichy i grzeczny, a w dorosłości wszyscy trzymają się z daleka od "dziwaka".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
13 sierpnia 2023 o 12:55

@JohnDoe: problemem nie jest oddzielanie nadwagi od otyłości, tylko wiara w to, że otyli ludzie to jakieś monstra, które wyciąga się dźwigiem z mieszkania

« poprzednia 1 214 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24240 241 następna »