Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

digi51

Zamieszcza historie od: 22 września 2010 - 8:54
Ostatnio: 21 maja 2024 - 21:40
  • Historii na głównej: 212 z 236
  • Punktów za historie: 118689
  • Komentarzy: 6101
  • Punktów za komentarze: 48397
 
[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 25) | raportuj
22 maja 2020 o 16:53

Nie wypalasz się, tylko masz dość durnego szefa. Wypalanie jest jeśli totalnie nie potrafisz wyobrazić sobie dalszej pracy w zawodzie, a po jakimś czasie tyrania za p ół darmo każdy miałby dość.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 32) | raportuj
22 maja 2020 o 16:49

@justangela: o Boże, też musiałam pomyśleć o dzikim, jak przeczytałam opis typa :D

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
22 maja 2020 o 15:56

Twoja rodzina to jacyś "wannabe" arystokracja, że ubodzy krewni muszą się wkupywać łaskę jaśnie państwa?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
22 maja 2020 o 10:14

@nursetka: ja chodziłam 15 lat temu do gimbazy w wielkim mieście i posiadanie nokii 3310 było takim szpanem, że klękajcie narody. Na wycieczkę to może by komuś rodzice telefon pożyczyli, ale to były czasy, gdzie 15-latki nie musiały ta wszelką cenę codziennie dzwonić do tatusia z wycieczki, więc jeśli Balbina twierdzi, że taki telefon kosztował wtedy 1200zł (a tyle czasem wtedy ludzie zarabiali na cały etat) to wątpię, żeby ktoś przy zdrowych zmysłach powierzył taki majątek gówniarzowi w gimnazjum.

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 31) | raportuj
21 maja 2020 o 19:51

Jestem zawiedziona, że ani na dziewuchach, ani na "pani" się jakoś nie zemściłeś. Trzeba było zostać milionerem, wykupić ich mieszakania i wywalić na kopach, jak one was z pokoju.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
21 maja 2020 o 14:50

@Lobo86: tak, ale mowa w wyroku o drzwiach blokujących lub utrudniających przejście na klatce. Nie wszystkie klatki są tak zbudowane, że otwarte na zewnątrz drzwi utrudniają przejście.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
20 maja 2020 o 19:16

@Lobo86: u moich rodziców w mieszkaniu są drzwi otwierane na zewnątrz, nigdy nikt się o to nie przywalał. Ok. 15 lat temu panowała moda na drzwi otwierane na zewnątrz, u rodziców na klatce jest takich 3. Są takie też u mojej znajomej w domu. Kiedyś j... Bnęła mocniej drzwiami i zamek się poluzował. Zanim go nie wymieniła, drzwi niezamknięte na klucz był w stanie otworzyć podmuch wiatru. Jak masz dupny zamek to drzwi da się spokojnie mocniejszym pchnięciem otworzyć.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
19 maja 2020 o 12:18

Tak, czasem jest trudno, zrób se dziecko i próbuj trzylatka przekonywać argumentami logicznymi dla dorosłego człowieka.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
19 maja 2020 o 9:24

@szczerbus9: w kwestii wypłaty masz niekompletne informacje. Chodzi o to, że w Niemczech są klasy podatkowe zależne od stanu cywilnego, podsiadania dzieci itd. Bezdzietne single mają najmniej korzystną klasę podatkową, natomiast małżeństwa mogą wybierać różne konfiguracje, np. Dwie takie same lub jedną bardzo korzystną i drugą bardzo niekorzystną. Opłaca się to wtedy, gdy jeden z małżonków zarabia dużo więcej niż drugi i wspólnie oddają mały procent od wysokiej wypłaty i duży od małej wypłaty.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
18 maja 2020 o 20:47

@kierofca: nie wiem, nigdy nikomu nic nie wydzielałam, nie wiem, jakie to przeżycie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
18 maja 2020 o 19:50

@Crannberry: no właśnie ten drugi model najtrudniej mi zrozumieć. Sama miałam kiedyś znajomą, która zarabiała lepiej niż jej facet, a on jej wydzielał kasę z JEJ wypłaty. Żeby to jeszcze mąż... Wspólne budżet, dzieci, kredyty itd. A to jakiś kmiotek, z którym była od paru miesięcy. Z drugiej strony dawno temu całkiem popularne było, że wypłatę oddawało się żonie, która zarządzała domem i też wydzielała mężowi na piwkowanie z kolegami.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
17 maja 2020 o 15:09

@cassis: dzięki, nie mam zamiaru prenumerować wybiórczej, a z darmowego fragmentu wynika, że JEDNA kobieta żałuje posiadania dzieci i to z powodu złego dobioru partnera. No, faktycznie niezbity dowód na nieistnienie insktyktu macierzyńskiego.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
16 maja 2020 o 19:36

@cassis: brawo, ktoś ma sobie szukać wyników badań i książek w necie potwierdzających teorie, które przedstawiasz. Poszukaj sobie wyników badań mówiących o tym, że ludzie nadający sobie ksywki po owocach żałują, że są ludźmi. Zdziwisz się.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
15 maja 2020 o 13:08

@Tolek: a Ty jak dziękujesz rodzicom za bycie Tolkiem?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
15 maja 2020 o 7:19

@Olga887: Ok, ale w czemu w takim razie jak do Ciebie wydzwaniał nie powiedziałaś, że nie ma Cię w domu, bo nie da się tam normalnie funkcjonować? Z jednej strony trochę rozumiem, że nie chciało Ci się kopać z koniem, ale uważam, że bez sensu jest płacenie za pokój i mieszkanie, gdzie indziej zamiast egzekwować naprawy. Ok, mówisz, że ściany cienkie, nieszczelne okna jak najbardziej DA SIĘ i trzeba naprawić. Mogłaś sobie chociaż zmniejszyć czynsz albo pominąć okres wypowiedzenia. Bo wiesz, pewnie jest Ci obojętne, że po Tobie przyjdzie ktoś kto znowu będzie w szoku, bo na kanapie nie da się spać, a okna są nieszczelne, ale Ty też znalazłaś się w tej sytuacji, bo 40 osób przed Tobą zachowało się tak jak Ty. I biznes janusza się kręci.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
14 maja 2020 o 19:59

@Aniela: co? Akurat Skoda jest gdzieś na końcu moich skojarzeń z imieniem Felicja.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
14 maja 2020 o 16:37

@misguided: Nie rozumiem Twojej logiki. A co Ty takiego DOBREGO zrobiłaś? Przekonałaś ją, żeby zatrzymała psa, którego nie chce i zwaliła odpowiedzialność na jej matkę. Piszesz, że to nie była Twoja decyzja, więc po kiego grzyba się mieszałaś? Doradziłaś w kwestii adopcji psa - ok, fajnie. Sama przyznajesz, że ona się nie nadaje do zajmowania się psem, a jej matka tego psa nie chce. Więc co jest dobrego w tym, że dzięki Tobie pies zostanie w domu, gdzie nikt go nie chce? Koleżanka głupia, ale Ty, jeśli już się wtrąciłaś, to mogłaś zrobić coś lepszego, czyli pomóc znaleźć psu lepszy dom. Bo głupich ludzi jest dużo, ale nikt nie zmądrzeje pod przymusem. Tak szczerze to ta historia naprawdę boli mnie osobiście, bo sama znam przypadek, gdzie młody człowiek wraz z rodzicami adoptował szczeniaka. Po kilku miesiącach pies się trójce dorosłych ludzi odwidział. Nie, nie oddali go, nie wywieźli do lasu. Zaczęli go mieć gdzieś. Pies skończył pod kołami auta, bo facet wyszedł z nim od niechcenia, usiadł na ławce, a pies sobie łaził luzem. Ten pies urodził się u moich rodziców w domu, nosiłam go na rękach i odkarmiałam od pierwszego dnia. Sto razy wolałabym, żeby nam tego psa oddali niż olewali i tym samym doprowadzili do śmierci.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
14 maja 2020 o 16:24

@misguided: O ile masz trochę racji, że w tym, że osoba, która zachowuje się nieodpowiedzialnie wobec zwierzęcia MOŻE zachować się też nieodpowiedzialnie wobec dziecko, tak nie można rodzicielstwa i posiadania psa porównywać jeden do jednego. To, że ktoś jest idiotą wobec zwierząt nie znaczy, że na pewno będzie złym rodzicem. To, że ktoś kocha pieski i koteczki nie oznacza, że będzie dobrym rodzicem. Kupa dziecka to nie kupa psa. Niegrzeczne dziecko to nie niegrzeczny pies. O ile sama jestem zwierzolubna i gdybym miała zwierzę to nigdy nie potraktowałabym go jak starego śmiecia, którego się wyrzuca "bo jednak nie pasuje" to pamiętaj, że są chociażby sytuacje, gdzie oddanie zwierzaka w dobre ręce jest usprawiedliwione. Znacznie mniej jest takich sytuacji w przypadku dziecka (mówię tu o zwierzętach i dzieciach, które już wrosły w rodzinę - o kwestiach oddania do adopcji po porodzie nie dyskutuję). Uważam, że twoja koleżanka zachowała się jak idiotka, ALE jednak miała na tyle rozsądku, że szybko zauważyła, że zadanie ją przerasta i chciała naprawić swój błąd. W przypadku dziecka rozwija się instynkt macierzyński i mało która matka oddaje dziecko, bo jej się nie chce pieluch zmieniać, częściej stoją za tym prawdziwe życiowe dramaty lub po prostu to, że dziecko jest z wpadki i rodzice naprawdę tego dziecka nie chcą. Nie słyszałam jeszcze o kimś, kto dziecko planował, a potem oddał "bo jednak za dużo sra" albo "jednak nie mogę się z koleżankami spotkać".

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
14 maja 2020 o 13:58

@misguided: owszem, ale widać, że baba jest głupia jak stary kalosz i gdyby oddała psa teraz to jeszcze mógłby znaleźć lepszy dom, gdzie ktoś się nim porządnie zajmie i wychowa, a zajmie się niechętnie i z przymusu. O jakiej odpowiedzialności my tu mówimy?

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
14 maja 2020 o 8:27

Piekielny, owszem, piekielny, ale nie rozumiem, dlaczego po odkryciu drobnych usterek zaczęłaś pomieszkiwać u chłopaka i postanowiłaś się wyprowadzić zamiast zwrócić mu na to uwagę i poprosić o naprawę. Podobnie z wersalką - nie nadaje się do spania i prosisz o wymianę. Może by olał, ale może nie zdaje sobie sprawy, że kanapa jest tak niewygodna, skoro ja codzień nie mieszka w mieszkaniu może też nie wiedzieć o drobnych usterkach, które, jak widać, pozostałym dziewczynom nie przeszkadzają. A swoją drogą zakładam, że Twój chłopak nie mieszkał sam - ciekawe, co jego współlikatorzy i właściciel mieszkania na Twoje pomieszkiwanie tam.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
12 maja 2020 o 21:02

@Jorn: whaaaaat?! To chyba mówisz o przpadkach klincznych zakupoholików i graniarzy, a nie o normalnym kupowaniu pierdół od czasu do czasu, już o ubraniach nie wspominając. Nie wyobrażam sobie, żebym za każdym razem, jak będę chciała kupić, coś czego nie planowałam, a "wpadło w oko" miała dzwonić do faceta i pytać czy się zgadza... A już na pewno nie chciałabym, żeby on do mnie wydzwaniał, żeby spytać czy może se nowe gacie kupić.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
12 maja 2020 o 16:09

Wygląda na to, że to raczej Ty jesteś psychopatką, jak można mieć w sobie tyle nienawiści, już sam język, którego używasz świadczy o tym, że jesteś chora z nienawiści. Idź na terapio, babo i dorośnij w końcu.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 maja 2020 o 9:57

@whirly: z tym zbokiem w gimnazjum też nie rozumiem, że serio nikt nie zainteresował się, że maca dziewczyny i każdy dał się zbyć tłumaczeniem, że dziewczyny sobie wymyślają, ale Ty odniosłaś się do sytuacji z nauczycielką w podstawówce, bo tam padł tekst o kuratoriach. Nie wybielam rodziców, ale rozmywanie na nich winy, która leży wyłącznie po stronie szkoły. 20 lat kuratoria też pracowały inaczej i bardziej kryły tyłki patologicznym nauczycielom i faktycznie panowało nadal przekonanie, że nauczyciel jest swego rodzaju świętością, a wydzieranie się na uczniów to nic złego. Z kolei w przypadku babki od chemii, to przecież z historii wynika, że ocena się wahała, więc uczennica raczej nie jechała cały rok na jedynkach, jakieś minimum jednak umiała i chciała minimalną dwóję, a nie piątkę. Skoro nauczycielka dała możliwość poprawy to powinna dotrzymać słowa, a nie robić sobie jaja z ucznia, którego nie lubi.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
7 maja 2020 o 19:32

@whirly: co do 5 - nie, no może bez przesady, co? Skoro dała możliwość poprawy oceny, a dziewczyna była na granicy ocen, to najpóźniej w chwilii, gdy uczennica stała w klasie z gotową prezetancję, powinna jej powiedzieć, że nie ma to sensu, bo nie podciągnie jej oceny. To tak jakby dała jej poprawiać sprawdzian, a potem powiedziała, że nie wpisze jej lepszej oceny, żeby nie wyszła jej za dobra ocena semestralna. Problem w polskiej szkole będzie istniał dopóki ludzie będą mieli takie podejście jak Twoje. Sama jestem zdania, że ludzie często się nad sobą rozczulają i zbyt wiele niepowodzeń życiowych zrzucają na złych nauczycieli. Ale po pierwsze twierdzisz, że temu, że nienormalna nauczycielka terroryzowała dzieci w podstawówce winni są rodzice, bo nie zgłosili do kuratorium? Serio? Chore. Winna jest nauczycielka i dyrektor. Po drugie robisz sobie podśmiechujki z zabijania kreatywności i pasji, ale takie przypadki są. Często są winą systemu, a nie samych nauczycieli. Ale chyba szkoła i nauczyciele powinni tę kreatywność i pasję wspierać, a nie okładać kijem i tu nie ma z czego się śmiać, że "albo jest się kreatywnym albo nie". No i na koniec popierasz jawną niesprawiedliwość. Jednemu uczniowi podciągnąć ocenę o dwa oczka, a u drugiego nie przechylić szali w stronę lepszej oceny za tę samą pracę? Przyklaskując temu dokładasz swoją cegiełkę do tej patologii

[historia]
Ocena: 27 (Głosów: 29) | raportuj
7 maja 2020 o 19:08

Też powiedziała, że ktoś, kto zamiast normalnie się z kimś rozmówić i ewentualnie skończyć znajomość czeka kilka lat pielęgnując w sobie nienawiść i odwala jakichś chamski numer w ramach zemsty, jest poyebany. Trzeba naprawdę mieć marne życie, żeby urazę za taką dziecinną pierdołę nosić w sobie przez lata i szukać okazji do zemsty. Pewnie za każdym razem jak na niego patrzyłeś, myślałeś "czekaj, czekaj, ja ci pokażę..." serio, przerażające i chore.

« poprzednia 1 294 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104240 241 następna »