Profil użytkownika
helgenn
Zamieszcza historie od: | 7 grudnia 2017 - 16:40 |
Ostatnio: | 2 maja 2024 - 18:13 |
- Historii na głównej: 18 z 18
- Punktów za historie: 1857
- Komentarzy: 547
- Punktów za komentarze: 4025
Zamieszcza historie od: | 7 grudnia 2017 - 16:40 |
Ostatnio: | 2 maja 2024 - 18:13 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Crannberry tylko jedna odpowiedź: "a Ty w swoją?"
@Ohboy i "chcesz się ruchać?"
@Tuga no jakoś można. Na wakacjach ze znajomymi sami wszystko organizujemy budżetowo od transportu po nocleg i plan intensywnego zwiedzania (zwykle na piechotę); z mężem zatrzymujemy się w lepszych hotelach i raczej chodzimy po knajpach niż zwiedzamy. Z mamą jeżdżę na all inclusive: ona czuje się tak pewniej, bo nie zna języka, w jeden dzień jedziemy na wycieczkę fakultatywną a w następny leżymy plackiem nad basenem. Każdy sposób spędzania czasu mi odpowiada, wiem, że np. namioty czy kemping to nie dla mnie, ale jak komuś odpowiada taki sposob wakacjowania to guzik mi do tego
Problem jest zlozony i dobrze, ze zostal poruszony. Smieci generujemy tony, szczegolnie przy dzieciach. Choc tego nie uniknemy to mozemy chociaz je segregowac: puste butelki powinno sie zgniesc i zaniesc do specjalnego kosza a nakretki zbierac i oddac na jakas zbiorke (kiedys czytalam o tym, ze one idealnie nadaja sie do recyklingu). Wiem, ze zleca sie zaraz obroncy tego, ze "to i tak do jednego kosza idzie", "a czemu ja mam byc za to odpowiedzialny", ale i tak wole zrobic ten minimalny z mojej strony wysilek. Miedzy innymi dla przyszlosci moich dzieci...
@pasjonatpl to jakiś kolejny stary, odgrzebany gniot dzikdzika. Zdziwiłam się, że jest aż tyle komentarzy, bo kto na piekielnych bywa to musi znać jego renomę.
@gawronek bez jaj, trzy razy to czytałam, żeby zrozumieć
@pasjonatpl jest metro, autobus do centrum i taksówki, każdy może sobie wybrać co mu pasuje. W mojej firmie po prostu rekomenduje się taksówki podczas podróży służbowych, jeśli jest taka możliwość albo pociąg w pierwszej klasie. Dawno temu na delegacji ukradli naszemu prawnikowi laptop w pociągu, było nieciekawie.
Nikt o tym wcześniej nie wspomniał, ale ktoś jadąc na gapę mógł podać twoje dane... Nie wiem jak to jest możliwe, ale zdarzyło się koleżance w LO też jakoś w 2005. Przyszło do jej domu wezwanie do zapłaty, tyle, że kiedy rzekomo jechała na gapę to była z rodzicami. Okazało się, że jej przyjaciółka (!) skłamała, że nie ma przy sobie dokumentow i podała wszystkie dane tej drugiej, myśląc, że się jakoś uda
@Tolek oczywiście, że nic nie tłumaczy oszusta :)
U nas w biurze prywatny ekspres do kawy musiał mieć ze trzy pieczątki od BHP, żeby stać w kuchni. Ale przypomniało mi się coś innego, 30 lat temu na zajęciach techniki w szkole robiliśmy w parach kanapki. Moja koleżanka z ławki przyniosła nowoczesną zdobycz techniki, który przywiózł jej tata z Czech, czyli toster! Ledwo zaczęłyśmy tostować te swoje kanapeczki to do klasy wpadła pani z biblioteki z informacją, że na całym piętrze korki wywaliło i nikt nie wie dlaczego...
@digi51 gdzieś niedawno pisałam, że w kategorii "bliźniaki" Grażyny biznesu podają cenę za jedną sztukę (oczywiście na zdjęciu są dwie, tyle, że ta informacja bywa dość skrzętnie ukryta (np w opisie "o mnie")
A ja mam nieco odwrotnie ze sprzedającymi na V. Poluję na rzeczy dla bliźniaków, kategoria jest bardzo dobrze oznaczona, a notorycznie panie podpisują, że cena podana jest za jedną sztukę a nie komplet na zdjęciu (niby, że tyyyle osób pyta czy może kupić tylko jedną rzecz). Pół biedy jak to jest w opisie rzeczy (wtedy rzeczywiście wychodzę na amebę jeśli nie zauważę). Ale niektóre Grażyny biznesu mają tą informację w sekcji "o sobie", której raczej nie czytam.
@janhalb dokładnie tak to odczytuje, to system jest niewydolny, wielu bospecjalistów mamy naprawdę dobrych. Mi się od dawna marzy system mikropłatności za wizyty na NFZ a najlepiej solidnych kar za nieodwołalnie.Te wszystkie terminy na "za 3 lata" biorą się z tego, że ludzie umawiają się do 5 miejsc a innych mają kompletnie w *upie i nie odwołują jak już się gdzieś dostaną.
@Crannberry na mnie się dwie koleżanki obraziły po tym jak nie pojechałam na ich wesela, tzn niby kontakt był, ale mocno oschły. Jedna to ogólnie stwierdziła, że dramatyzuję, bo przecież w ósmym miesiącu ciąży (zagrożonej) jeszcze nie rodzę i mogłabym jednak ruszyć dupę 200 km w środku lata.
Brałam ślub na samym początku pandemii. Ze względu na limity byliśmy sami ze świadkami a później zjedliśmy razem w mieszkaniu obiad na wynos. To był sam początek, kiedy ulice były puste i strach było jechać na obcych blachach, żeby policja nie wylegitymowała. Idealna wymówka, żeby nie zaprosić rodziny, ogólnie polecam.
@Peppone może pracuje po parę miesięcy na konkraktach zagranicznych. A może wtedy trafia do jakiegoś ośrodka na leczenie...
Parę lat temu odwiedził mnie znajomy z Francji, później jak byłam z rewizytą opowiadał znajomym, że u nas się stoi na czerwonym świetle! Do dziś pamiętam jak opowiadał z przejęciem "nawet łysy kark, że 2 metry wzrostu a czeka potulnie jak baranek!"
@Chrupki na praktykach w szkole musiałam wystawić "czwórkę" córce dalszej ciotki. To było 10 lat temu a do dziś twierdzą, że zrobiłam to po złośliwości, żeby ją upokorzyć :) Nie rozumiem trochę pretensji, z historii trochę wynika, że autorka pomagała od czasu do czasu a tu mowa o regularnych korepetycjach (też bym nie miała ochoty robić godzinę tygodniowo za darmo)
@dayana pracowałam w Januszeksie i nauczyłam się zasady: im mniej Janusz wie tym lepiej śpi, o ile się da to mówimy oglednie: mamy do opłacenia faktury na tyle i tyle i kiwa porozumiewawczo głową księgowej. Inna przydatna zasada: jak Janusz się pyta czy już zrobiłam to o co mnie prosił godzinę wcześniej to się nie odpowiada, że o nic takiego nie prosił, tylko dziękuje za przypomnienie, bo właśnie się do tego zabieram
Po pierwsze, na chłopski rozum jeśli firmy 4 i 5 miały w umowach ryczałt to nie za bardzo rozumiem dlaczego mieliby coś dopłacać. (chyba, że w niemieckim ustawodawstwie jakąś ustawa przewiduje takie odstępstwa, np.w przypadku podwyżek). A po drugie 2000 ojro, w dodatku na 3 firmy to nie są jakieś kosmiczne pieniądze, właściciele pewnie by nawet nie zauważyli, gdyby to była po prostu kolejna faktura do opłacenia
@shpack a paniom sprzątającym jeszcze pewnie odbiją koszt pobytu z ich zawrotnych wypłat
@OnaMaKota tylko co zrobić, jeśli normy smogu w zimie są przekroczone o 250% i dorosłemu duszno na spacerze?
@punkt_widzenia cóż, mnie kiedyś kasjerka, co to też "była pewna i pamiętała dokładnie nominał" orżnełaby na 4 dyszki. Było przeliczanie kas, jej głośne komentarze, że to ja blokuję kolejkę, ale wyszło na moje .
@Michail mieszkałam tam przez jakiś czas, ogólnie jak miałam wolne i wychodziłam coś załatwić to o 10-11 ulice były pełne byznesmenow w garniturach na porannej kawie. Później obiad 14-16, także jakąkolwiek robotę zaczynali o 17 i siedzieli do późna biadoląc jak to nie mają kiedy pracować. Ja się nie umiałam do tego przystosować z moim "niemieckim',jak usłyszałam, stylem pracy. W sumie przyjść, zrobić co ma zrobić i wyp******** do domu
@JohnDoe: na stronie CA nie ma żadnej wzmianki, ze przelew ma byc z czyjegoś konta, jedynie, że trzeba zapewnić wpływ 1000 złotych miesięcznie i użyć raz karty (nie napisałam, że mam to konto bez żadnych wymagań). Po prostu dla mnie to jedna z głupot, które pan wcisnął autorowi historii. Warunki promocji mogą się różnić, ale warunki darmowego konta są zazwyczaj takie same dla wszystkich.