Profil użytkownika
helgenn
Zamieszcza historie od: | 7 grudnia 2017 - 16:40 |
Ostatnio: | 14 maja 2024 - 13:52 |
- Historii na głównej: 18 z 18
- Punktów za historie: 1857
- Komentarzy: 552
- Punktów za komentarze: 4050
Zamieszcza historie od: | 7 grudnia 2017 - 16:40 |
Ostatnio: | 14 maja 2024 - 13:52 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@shpack a paniom sprzątającym jeszcze pewnie odbiją koszt pobytu z ich zawrotnych wypłat
@OnaMaKota tylko co zrobić, jeśli normy smogu w zimie są przekroczone o 250% i dorosłemu duszno na spacerze?
@punkt_widzenia cóż, mnie kiedyś kasjerka, co to też "była pewna i pamiętała dokładnie nominał" orżnełaby na 4 dyszki. Było przeliczanie kas, jej głośne komentarze, że to ja blokuję kolejkę, ale wyszło na moje .
@Michail mieszkałam tam przez jakiś czas, ogólnie jak miałam wolne i wychodziłam coś załatwić to o 10-11 ulice były pełne byznesmenow w garniturach na porannej kawie. Później obiad 14-16, także jakąkolwiek robotę zaczynali o 17 i siedzieli do późna biadoląc jak to nie mają kiedy pracować. Ja się nie umiałam do tego przystosować z moim "niemieckim',jak usłyszałam, stylem pracy. W sumie przyjść, zrobić co ma zrobić i wyp******** do domu
@JohnDoe: na stronie CA nie ma żadnej wzmianki, ze przelew ma byc z czyjegoś konta, jedynie, że trzeba zapewnić wpływ 1000 złotych miesięcznie i użyć raz karty (nie napisałam, że mam to konto bez żadnych wymagań). Po prostu dla mnie to jedna z głupot, które pan wcisnął autorowi historii. Warunki promocji mogą się różnić, ale warunki darmowego konta są zazwyczaj takie same dla wszystkich.
Mam tam od kilku lat zapasowe konto i zawsze przelew robiłam że swojego głównego konta, nigdy nie płaciłam za jego prowadzenie
Uwierzę, jakby dodać do tej historii każdemu z kierowców tak z 40 km/h co najmniej
Dokładnie trochę to zależy od miasta, u mnie przy gęstych włosach i rudej farbie 4 stówy to standardowa cena. Za 100 złotych zrobiłam to raz w małym salonie obok, już lepiej wyglądałam z odrostami.
Mi nikt nie ustępował, ale dobrze się czułam to mi w sumie koło brzucha latało. Natomiast raz wywołała mnie ekspedientka jak byłam na końcu kolejki w sklepie. Żulietta przede mną myślała, że to do niej i pognała z trzema Harnasiami, może myślała, że to nowy program rządzących wspierania patoli ;) Jeśli chodzi o to, żeby poprosić o ustąpienie: kiedyś na badanie krwi weszła dziewczyna dwa tygodnie przed terminem, dziadki i babcie z kolejki zrobiły taka wojnę stuletnia, że rejestratorki uciekły, bo nie umiały tego opanować.
Moja położna tłumaczyła to w ten sposób, że w ramach strategii marketingowej coraz bardziej obrzydzano i umniejszano karmieniu piersią, żeby lepiej sprzedawało się mm (które było początkowo stworzone dla dzieci w sierocińcu). W naprawdę dawnych czasach karmiono piersią dłuzej niż dzisiejsze "przepisowe" dwa lata, chłopki w polu a szlachcianki miały mamki.
@Xynthia logopeda to lekarz, mój komentarz nie odnosił się do problemow medycznych a wmawianiu, że 3-latek wymaga psychoterapii, bo krzywo trzyma ołówek. Podam przykład, żeby lepiej zobrazować. Koleżanka usłyszała w przedszkolu, że jej syn nie wchodzi płynnie po schodach, tylko robi krok i przerwę, no jak nic objaw przynajmniej autyzmu. Okazało się, że dziecko w domu używało tylko windy a jak miało wejść po schodach to dziadkowie krzyczeli "uważaj, bo schody". No i dziecko sobie skojarzylo, że schody= niebezpieczeństwo.
Jeśli dobrze pamiętam to trzeba było zgłosić nauczycielowi ciężka sytuację finansową i wtedy jakby reszta rodziców płaciła dodatkową złotówkę czy dwie
Zostanę za to zjechana, ale co tam ;) Jestem po 30stce, gdy zaczynałam studia najpopularniejszym kierunkiem była pedagogika, ogólnie jak ktoś nie wiedział co ze sobą zrobić to wybierał ten kierunek, za to zapotrzebowania na rynku praktycznie nie bylo. Wraz z pojawieniem się absolwentów tego kierunku na rynku pracy stopniowo "pojawiało się" coraz więcej zaburzeń u dzieci, które już teraz wymagają terapii, SI to zdecydowanie mój faworyt (stwierdzane czasem po tym, że dziecko trzyma mocno ołówek). Absolutnie nie twierdzę, że nie istnieją dzieci z zaburzeniami i za czasów mojego dzieciństwa nie mogli liczyć na żadną pomoc. Za to dziś można trafić na średnio wykształconym oszołomow, którzy w każdym dziecku znajdą coś nie tak i będą naciągać na terapię.
U mnie w dalszej rodzinie była obraza, że nie załatwiłam nikomu pracy u swojego pierwszegogo pracodawcy. Po pierwsze praca ta wymagała płynnej znajomości dwoch języków obcych (oczywiście nikt z chętnych nie znał ani jednego). Po drugie jakbym rzeczywiście kogoś wciągnęła do tego kołchozu to dopiero by mnie znienawidzili...
@Crannberry ej, a u mnie w biurze były codziennie wielkie skrzynie owoców, jeszcze po południu kazali do domu zabierać, żeby się nie marnowały!
@ooomatko mi się to zdarzało notorycznie, więc jak przechodzę na dwupasmowej ulicy to i tak się w połowie zatrzymuję i sprawdzam, czy ktoś nie wyprzedza.
@Honkastonka to jest zawsze ewenement, że ludzie zawsze się zjeżają u nas, że przecież to są prawa fizyki, nie da się zatrzymać przed przejściem. I o dziwo w innych krajach, w których pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo, widocznie obowiązują inne prawa fizyki! (A samochody jednak mają pedał hamulców a nie tylko gazu)
@Cyraneczka: overbooking jest standardową praktyką linii regularnych. Mają statystyki dotyczące tego jaki % pasażerów się nie pojawia i bardziej im się opłaca wypłacić ewentualne odszkodowanie niż mieć puste miejsce w samolocie
Żeby kupic produkty sprzedawane pezez empik trzeba wyfiltrowac empik jako sprzedawce (ewentualnie wybrac "moje srodki" w metodzie platnosci, jesli doladowalismy konto). W przypadku innych towarow empik jest jedynie posrednikiem i koszty dostawy naliczaja sie wedlug taryfy danego sklepu
@digi51 jak już czytałam po raz enty komentarz na ten sam temat to sobie pomyślałam, że mamy na świecie kobiety, które mają doktoraty, prowadzą własne biznesy, odkrywają rzeczy przełomowych w nauce itd. Ale żadna z nich nie przebije sukcesu Grażynki z intermetu, której dziecko samo siadło na nocnik w wieku 8 miesięcy
Raz w życiu byłam na wakacjach w Ustce, już jako osoba dorosła, za dzieciaka nie jeździłam nigdzie na wakacje. Miałam wrażenie, że wszyscy moi znajomi zachwycali się morzem głównie z powodu sentymentu z dzieciństwa, jak dla mnie to były jedne z najgorszych wakacji, w skrócie brudno, drogo, tłoczno i zimno.
Niezłe combo... W moim mieście pewna sieciówka prawie codziennie brała na nieodpłatny "dzień próbny", codziennie kogoś innego, czasem po dwie osoby. Zatrudniać nie mieli zamiaru, ale brakowało im rąk do sprzątania, więc tak sobie zorganizowali pomoc, ogłoszenie wisiało i wisiało, w końcu ludzie się zorientowali o co chodzi.
@Crannberry: autor w sumie nie pisze o kraju, ale jako, że wszyscy uczepili się Szwajcarii to dodam anegdotkę :) Kilka lat temu musiałam tam jechać na trzymiesięczną delegację. W Polsce zarabiałam powyżej średniej krajowej (coś ok 6-7 brutto). Okazało się, że podczas mojego pobytu firma musiała wyrównać moją pensję do 6K CHF miesięcznie (moja pensja+dieta wynosiły chyba jedynie połowę tej sumy). Nie pamiętam jedynie czy to 6K CHF to była najniższa krajowa czy musieli mi zapłacić tyle co tamtejsza osoba na tym samym stanowisku. Po powrocie miałam już ładną sumkę na wpłatę do kredytu na mieszkanie. Ogólnie Szwajcaria bardzo sobie pilnuje, żeby za tanio nie było i coś takiego jaka tania siła robocza ze wschodu praktycznie nie istnieje.
Mam średnio urodziwą koleżankę, która ma kilku braci, cała rodzina jest dość "nadziana". Wszystkie jej szwagierki-utrzymaknki pojawiły się na jej weselu odstrzelone jakby się wybierały na after-party po Oscarach. Jedna przyszła do kościoła w białej sukience do kolan. Najlepsze jest to, że wszystkie się przebierały w drugie suknie na wesele, więc to nie tak, że innych nie miały. Koleżanka nic nie powiedziała, ale widziałam, że ma świeczki w oczach.
@AnitaBlake: jeśli masz taką możliwość to w pierwszej kolejności warto porozmawiać z lekarzem. Ostatecznie miejscem, gdzie znalazłam wszystkie potrzebne informacje była grupa na fb "Szczepienia-rozwiewamy wątpliwości". Głównie ze względu na to, że oprócz publikowania najnowszych wyników lekarze różnych specjalizacji mogą odpowiadać (również na anonimowe) pytania o szczepienia w kontekście innych chorób przewlekłych, przyjmowanych leków i możliwych powikłań.