Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

jass

Zamieszcza historie od: 12 maja 2012 - 20:46
Ostatnio: 3 maja 2024 - 5:39
  • Historii na głównej: 8 z 13
  • Punktów za historie: 1482
  • Komentarzy: 2302
  • Punktów za komentarze: 11862
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
2 czerwca 2023 o 11:32

Ja jestem na kilku grupach dla właścicieli psów i tam z kolei plagą są nieproszone rady w bardzo agresywnym bądź autorytarnym tonie. Ktoś wrzuci zdjęcie psa w kagańcu - jak można tak zwierzę męczyć? Ktoś wrzuci zdjęcie psa w kolczatce (to grupy dotyczące owczarków niemieckich, więc ze względu na rozmiary i charakter młodych psów owszem, czasem konieczne jest to narzędzie, żeby móc wyjść z psem na spacer) - jak się nie umie ułożyć psa to nie powinno się go brać! Itd., itp. Chociaż bywa i w drugą stronę - ktoś wrzuca zdjęcie szczeniaka rozgryzającego patyk na wióry. Same zachwyty "ojoj, jak piesek zarabia na miskę", jedna babka napisała, zupełnie nienachalnie, że na takie zabawy trzeba uważać, bo zadra może utknąć gdzieś między zębami i wtedy często trzeba ją usuwać pod narkozą, albo pies połknie taki ostry kawałek, a to się może skończyć nawet przebiciem jelita i zgonem. I zaraz się rzucili obrońcy że co to za bzdury, a w ogóle to nikt jej o zdanie nie pytał (sama mam pierwszego psa i ja tam takie porady zawsze chętnie przeczytam, bo na pewne rzeczy człowiek sam by nawet nie wpadł).

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
1 czerwca 2023 o 20:20

@Habiel: Kwestia dyskusyjna czy akademik lepszy, bo jednak na tej stancji miałam pojedynczy pokój, dla mnie mieszkanie w pokoju z kimś jest znacznie bardziej niekomfortowe niż brak sprzętów. Ale o szybkiej ucieczce zadecydowały inne czynniki, bo dla właścicieli wynajmujące studentki ewidentnie były intruzami - babka, która się z nami zwykle kontaktowała, próbowała nam wprowadzić "godzinę policyjną" - po 22. miałybyśmy nie korzystać z łazienki - do czego się oczywiście nie stosowałyśmy, potrafiła przyjść z pretensjami, że w godzinach nocnych oglądało się cicho film, no ale tym co dla mnie przechyliło czarę był fakt, że mimo że pokoje były zamykane baba potrafiła się do nich pod naszą nieobecność władować. No ale to było moje pierwsze doświadczenie z wynajmowaniem czegokolwiek i niezła lekcja na przyszłość.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
1 czerwca 2023 o 16:39

@78FS: I adresat może mieć później poważny problem, kiedy spróbuje złożyć reklamację, a w systemie przesyłka widnieje jako dostarczona.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 17) | raportuj
1 czerwca 2023 o 16:37

@Habiel: Cóż, ja już trzydziestkę przekroczyłam, a doskonale pamiętam pierwszy rok studiów w innym województwie, kiedy woziłam pranie do mamy - a raczej dziadków, bo mieszkali stosunkowo blisko (na stancji była pralnia, ale właściciele domu nie pozwalali nam z niej korzystać, więc na co dzień pozostawało pranie ręczne w brodziku - przy zwykłych jeansach szybko robiły się rany na knykciach) i z wielką wdzięcznością odbierałam słoiki, bo na gotowanie ani nie było czasu, ani kasy, ani warunków - była tylko jedna przenośna kuchenka na korytarzu (na pięć studentek). Także powstrzymałabym się na Twoim miejscu przed ocenianiem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 maja 2023 o 11:47

@Nulini: Ale co w związku z tym, że postęp przysparza komuś stresu? Świat powinien się zatrzymać? Inna sprawa, że ciężko mi uwierzyć, że nastolatek ani nie ma za sobą żadnego przejazdu zbiorkomem, ani nie ma konta (sama niemal 20 lat temu miałam konto jako nastolatka, więc co dopiero teraz, kiedy płatności online są standardem), ani nikt z rodziny mu wcześniej nie powiedział, czego będzie na taką podróż potrzebował.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 maja 2023 o 10:40

@Semilinka: Dla mnie to jest jednak nie do uwierzenia, że ludzie naprawdę pchają się na wybieg z tak małymi dziećmi. Rozpędzony pies, nawet mały, uderza z wielką siłą, a co dopiero psy raz dużych czy olbrzymich. Dorosłemu może zrobić krzywdę, nie wyobrażam sobie jaki uszczerbek na zdrowiu mogłoby to spowodować u małego dziecka.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
24 maja 2023 o 8:35

@AnitaBlake: Mnie zawsze irytowała sytuacja odwrotna niż Autorkę - czyli właśnie ludzie którzy uparcie chcą, żeby ich przepuścić, chociaż autobus jest wciąż w ruchu. I zgadzam się z Tobą - też podczas jazdy nie wstaję, przesunęłabym tylko nogi, no bo jednak bez przesady. A odpowiadając na pytanie Autorki - ano chodzi o to, że większość ludzi nie ma ochoty ryzykować upadku w jadącym autobusie, bo ktoś nie może zaczekać tej pół minuty, aż pojazd stanie. A stoi na przystanku na tyle długo, że każdy spokojnie zdąży wysiąść (aczkolwiek nie wiem jak z tymi czytnikami, bo pierwsze słyszę o konieczności podbijania karty przed wyjściem).

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 maja 2023 o 18:51

@jonaszewski: Moim zdaniem albo ich znajomość jest znacznie luźniejsza niż zostało to przedstawione w historii, dlatego obie bawiły się w jakieś podchody i domyślania zamiast wprost powiedzieć czego oczekują, albo są bardzo młode, albo - cóż - bardzo niedojrzałe. Autorka powinna jasno powiedzieć, że przy takiej harówie Stefania powinna zapewnić posiłek, a Stefania powinna wprost powiedzieć, że nie życzy sobie udzielania rabatów czy rozdawania gratisów (zresztą kwestię cen i ewentualnych rabatów w ogóle należało ustalić zawczasu; i zdecydowanie nie do Autorki powinno to należeć, bo chociaż pomysł był jej, to przedmioty jednak nie; mogła coś zasugerować, ale to normalne, że ostatnie słowo w tym temacie należało do Stefanii). Ale zamiast się komunikować w sposób prosty i przejrzysty jedna strzeliła focha, a i druga w sumie ma pretensje. A wystarczyłaby rozmowa...

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
18 maja 2023 o 21:28

@fursik: Przede wszystkim Autorka powinna wprost jej powiedzieć, że ubodło ją, że tyle się napracowała i poświęciła tyle prywatnego czasu, a w zamian nie dostała nawet jednego posiłku, i to jeszcze po tym, jak poprzedniego dnia to ona wszystkich nakarmiła. Wbrew pozorom naprawdę są ludzie, dla których takie niby oczywiste rzeczy wcale takie nie są i sami się niestety nie domyślą. Moim zdaniem zerwanie kontaktu zamiast wyjaśnienia co jej leży na wątrobie było dosyć dziecinne, dorośli ludzie rozmawiają, a nie strzelają fochy.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
15 maja 2023 o 17:58

@Armagedon: A co tu się wyklucza? Można być zwolennikiem tego, że każdy powinien mieć prawo zadysponować swoim majątkiem wedle własnej woli, a przy tym zauważać, że matka taka jak ta z historii zachowuje się jak skończona s*ka. Nawiasem mówiąc - przy moim nicku jest znaczek. Słodziutka.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
15 maja 2023 o 17:50

@Armagedon: @digi51: @Bedrana: Wy chyba nie bardzo wiecie, jak wyglądają spacery z psem i interakcje między psami. Też mam owczarka niemieckiego, tyle że ma 9 miesięcy, więc móżdżek szczeniaka, a przy tym prawie 30kg wagi. W dodatku na widok dowolnego psa zaczyna szczekać i próbować do niego podlecieć - nie z agresji, ale dlatego, że chciałaby się pobawić. Tyle że oczywiście nie każdy pies i/lub właściciel o tym wie, albo ma ochotę na taką interakcję. W związku z czym wychodzę z nią wyłącznie na smyczy. I o ile ten drugi pies jest również na smyczy, to mimo że moja wyrywa jak szalona jesteśmy w stanie z takim drugim właścicielem minąć się na chodniku, bo jestem w stanie "siłowo" nad moją zapanować. Tyle, że właściciele małych psów często puszczają je luzem. Ba, nawet zdarza się, że właściciel stoi sobie pod swoją klatką, a pies lata sam po osiedlu. I o ile psa z właścicielem łatwo zauważyć, to takiego malucha latającego samopas niekoniecznie. A wystarczy moment, żeby taki pies podbiegł dość blisko, żeby znaleźć się w zasięgu mojej psicy. I o ile ona nie jest agresywna, więc nawet w takiej sytuacji nic się nie stanie, najwyżej maluch czy jego właściciel naje się strachu, o tyle nie każdy pies jest przecież łagodny. Mamy zresztą takiego na osiedlu - adoptowany pitbul po przejściach, nie dość, że często jest bez smyczy, to jeszcze jego genialna właścicielka często wychodzi z nim pijana (ma już zresztą 2 czy 3 sprawy o pogryzienie). Gdyby taki mały piesek biegający luzem podbiegł znienacka do tego pitbula, to niekoniecznie uszedłby z tego z życiem. Więc zgadzam się z Metaxą - to właściciele małych psów, którym łatwo może stać się krzywda, powinni szczególnie na te psy uważać, bo to im przede wszystkim przecież zależy, żeby tym psom nic się nie stało. Nie tylko na drodze należy stosować zasadę ograniczonego zaufania, a niestety nie każdy właściciel dużego psa musi być osobą odpowiedzialną.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
14 maja 2023 o 18:46

@Armagedon: Jakimś cudem umyka Ci podstawowa kwestia - nikt nie polemizuje z tym, że sk*rwysyństwem jest nierówne traktowanie dzieci, bo jedno jest ładniejsze/mądrzejsze etc. Ale to nie zmienia faktu, że każdy powinien mieć prawo do rozporządzania własnym majątkiem wedle własnego uznania, nie powinno być rozwiązań prawnych narzucających, komu się te pieniądze "należą". To, że rodzic jest skończoną me*dą i zamiast własnym dzieciom woli pieniądze zapisać komuś innemu - to wciąż powinna być wyłącznie jego sprawa, bo to JEGO pieniądze. Nie żyjemy w komunizmie.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
13 maja 2023 o 14:38

@Etincelle: A ja się w tej kwestii zgadzam z Autorką - skoro na stole wszystko stoi to na gwizdek wnikać, czemu ktoś czegoś nie je/nie pije? Moim zdaniem to nie gościnność, a nachalność, gościnnością byłoby zaproponowanie czegoś, czego na stole w danym momencie nie ma, ale wtedy też nie uważam za grzeczne dopytywania o powody, jeśli usłyszy się odmowę. Nie chce to nie chce, jak dla mnie wyjątkowo burackie i irytujące jest takie nachalne dopytywanie o powody i wciskanie czegoś na siłę mimo jawnej niechęci.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
13 maja 2023 o 14:32

Pomijając oczywistą piekielność obu, w Polsce chyba nie jest tak łatwo uzależnić otrzymanie spadku po rodzicu od takich wydumanych warunków.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
25 kwietnia 2023 o 9:44

@bazienka: Dlatego zawsze na moment zatrzymuję się na środku ulicy i upewniam się, że drugi samochód również stoi/że nic nie jedzie - przepuszczającego mnie kierowcę z pewnością to wkurza, no ale nie zamierzam ryzykować, że ktoś zignoruje przepisy i mnie rozjedzie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
21 kwietnia 2023 o 23:38

@ja_2: W ogóle zawłaszczanie symboli jest słabe, mnie osobiście bardzo irytuje, że polskie symbole narodowe zostały zawłaszczone przez narodowców i normalna osoba nie może już takiego mieć, żeby nie zostać uznaną za fanatyka.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 kwietnia 2023 o 20:04

@Semilinka: To prawda, mam taką znajomą - generalnie bardzo fajna, ogarnięta babka, ale swego czasu na potęgę wrzucała zdjęcia swoich kilkuletnich córek, również w koszulkach i majtkach, czy nawet w samych majtkach. Jak ktoś jej zwrócił uwagę zbywała to, że to jej dzieci, więc jej wolno. Ostatnio starsza z dziewczynek kończyła 18 lat, znajoma wrzuciła zdjęcie z jakąś adnotacją typu: za zgodą X. A zdjęć dziewczynek już od dosyć dawna nie publikowała, więc podejrzewam, że w którymś momencie starsza córka urządziła jej w temacie stosowną awanturę. Kompletnie tego nie pojmuję - zdjęcia nagich niemowlaków ok, ale starszych dzieci? Tylko dlatego, że jako opiekun ma się takie prawo? A co z prawem do godności i intymności dziecka?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
16 kwietnia 2023 o 19:26

@Lileczka89: "Wraz z jego dorastaniem ta odpowiedzialność powinna się rozszerzać, dotyczy to również odpowiedzialności za innych. Skoro dzieciak radzi sobie z obowiązkami to dlaczego zabraniać mu, tak naprawdę, dalszego rozwoju? Ma dobre wyniki w nauce, więc dlaczego go za to nie nagrodzić?" - no może dlatego, że dorośli z różnych powodów mogą nie chcieć we własnym domu zwierzęcia? A ostateczna odpowiedzialność za futrzaka i tak byłaby ich, więc gdyby dziecko z jakiegoś powodu nie mogło się nim zajmować, to na nich by to spadło. Moi rodzice też nie zgadzali się na zwierzęta, o psie marzyłam od zawsze, w pewnym momencie bardzo prosiłam o szynszylę, ale nie zgadzali się i koniec. Aż kiedyś podczas wakacji na działkę przybłąkał się kot. Mój ojciec kategorycznie nie zgodził się na zabranie go do domu, ale tu wkroczyła moja mama (swoją drogą w historii brakuje mi reakcji matki) i kota wzięliśmy. Mój ojciec początkowo go nie znosił, na tyle że zdarzyło się, że wyrzucił go z mieszkania jak ten coś stłukł, ale ostatecznie i on tego kota pokochał. Ale to było inne pokolenie, wychował się na wsi i mimo że od lat mieszkał w mieście pozostało w nim to przeświadczenie, że psy i koty mają być pożyteczne, a inne zwierzęta to w ogóle jakiś absurd. Marzenie o psie spełniłam ostatnio, w wieku 30+ i mimo że wcześniej sporo o tym czytałam, to i tak oczekiwania w wielu punktach mocno mi się rozminęły z rzeczywistością. No ale jako osoba dorosła biorę to na klatę, bo w przeciwieństwie do dziecka mam pełną świadomość tego, że to odpowiedzialność na całe życie zwierzaka.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
9 kwietnia 2023 o 22:44

@Ohboy: "Żona strzepywała kordłę" <3

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
8 kwietnia 2023 o 13:14

@Ohboy: Dokładnie, chodziło raczej o znaczącą różnicę w cenie. Nie mówiąc o tym, że w przypadku rzeczy ręcznie zrobionej na wartość składa się więcej czynników niż tylko koszt materiałów.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
6 kwietnia 2023 o 13:06

@janhalb: Poza tym - to że mają prawo to jedno, ale nic im z tego prawa nie przyjdzie jeśli będą przechodzić tak, że kierowca ich nie zauważy i skończą pod kołami... Tak samo jest ze zwykłym przepuszczaniem pieszych - o ile nie widzę dokładnie drugiego samochodu to zawsze przechodząc przez ulicę na moment zatrzymuję się przy pierwszym i zerkam, czy drugi faktycznie hamuje - bo co mi z tego, że zgodnie z przepisami mają taki obowiązek, jeśli akurat trafiłby się idiota, który by nie stanął. To moje zdrowie i życie jest w takiej sytuacji na szali i ja tam wolę się upewnić, że nie zostanę przejechana.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
6 kwietnia 2023 o 12:57

Jeśli przesyłka jest nadana jako paczka, to przynosi ją nie listonosz a paczkonosz. Listonosz nie ma obowiązku nosić ze sobą listów, które nie zmieszczą się w skrzynce, więc owszem, zwykle nawet ich ze sobą nie zabierają. Paczkonosz natomiast jak najbardziej powinien mieć przy sobie przesyłki, a nie przygotowane zawczasu awiza.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 kwietnia 2023 o 16:09

@Samoyed: I dokładnie o to mi chodziło przy drugiej szkole, że lepiej nic nie ruszać, bo może się rozsiać/uzłośliwić. Sądziłam że to oczywiste w kontekście wcześniejszych wypowiedzi, ale najwyraźniej niektórym trzeba pisać jasno i prosto jak krowie na rowie.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1091 92 następna »