Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

pasjonatpl

Zamieszcza historie od: 2 lipca 2011 - 14:25
Ostatnio: 6 maja 2024 - 0:06
  • Historii na głównej: 4 z 5
  • Punktów za historie: 499
  • Komentarzy: 3358
  • Punktów za komentarze: 19260
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
21 grudnia 2023 o 0:54

@z_lasu: A pracowałeś kiedyś cały dzień przy komputerze? Oczywiście to bardzo subiektywne uczucie, każdy jest inny, ale ja, jak miałem lekcje online, to po kilku godzinach byłem strasznie zmęczony (psychicznie, nie fizycznie) i ciężko mi było skupić się na zajęciach. Także najprawdopodobniej nie dałbym rady wykonywać jakiejś powtarzalnej pracy, gapiąc się w monitor. A z kolei w fabryce miałem powtarzalną pracę przy taśmie i było ok. Słyszałem też o takim przypadku, że ktoś w zakładzie został karnie oddelegowany do łopaty i stwierdził, że tak dobrze to już dawno nie miał. Tzn. to był kierowcą czy takim facetem na posyłki dla szych w zakładzie, wiecznie dyspozycyjny, wiecznie pod telefonem. I twierdził, że machanie łopatą to super sprawa. Robi swoje, nikt mu nie zawraca gitary, kończy zmianę, wychodzi z roboty i ma czas wolny, nikt nie będzie do niego wydzwaniał i oczekiwał, że się gdzieś tam stawi za 5 minut.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
21 grudnia 2023 o 0:45

@helgenn: Nie znamy dokładnie sytuacji,ale z opisu można wywnioskować, że to dom z tarasem i ogrodem. Takie rzeczy tanie nie są, ani nie da się ich tanio kupić (chyba że odziedziczone) ani nie są tanie w utrzymaniu. Także może rzeczywiście w tym układzie faceci pracują dłużej, żeby ich było na to stać. Poza tym nie jest napisane, co robią oni i co robią ich żony.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 grudnia 2023 o 13:01

@digi51: Co do punktu 3, to nie wiem. W gastronomii pracowałem kiedyś przez kilka miesięcy na zmywaku, więc nie wiem, jakie są procedury w takich przypadkach. Z punktem 1 się zgadzam. Przecież na spotkaniu służbowym poza miejscem pracy buduje się wizerunek firmy, a przez takie zachowania ciężko nazwać go pozytywnym. Także poważna firma nie może sobie pozwolić, żeby ich pracownicy tak ich reprezentowali.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
20 grudnia 2023 o 12:45

@eyebright: Masz rację. I to oznacza, że tak czy inaczej słowo "głupota" jest zbyt pojemne znaczeniowo, bo może oznaczać brak właśnie życiowej mądrości albo brak inteligencji, ewentualnie brak tej książkowej mądrości czy wiedzy. Podczas gdy rozróżniamy inteligencję i mądrość i widzimy znaczną różnicę między tymi pojęciami, to głupota oznacza brak jednej z tych cech. Pod głupotę można też podpiąć brak tzw. inteligencji emocjonalnej, czyli że ktoś może np. mieć IQ 90, ale w sferze emocjonalnej świetnie sobie radzić, budować zdrowe i pozytywne relacje i w jakiś sposób odciąć się od toksycznych ludzi, chociaż może nie rozumieć, jak i dlaczego to robi. A ktoś może mieć IQ Einsteina, a emocjonalnie być debilem.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
19 grudnia 2023 o 19:08

@Ohboy: Są głupi. Tylko że to jest właśnie taki problem ze znaczeniem tego słowa. O ile ludzi istnieje różnica między inteligencją a mądrością, to słowo "głupota" oznacza brak mądrości albo brak inteligencji. I ludziom tkwiącym w takich związkach brakuje życiowej mądrości, pozwalającej im podjąć słuszne decyzje, chociaż mogą być na tyle inteligentni, żeby zdawać sobie sprawę, w jakie bagno się wpakowali.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
18 grudnia 2023 o 23:43

@KatzenKratzen Bardziej zakładam, że włączył się strach, odruch obronny, bo pojawił się ktoś spoza ich strefy komfortu i swoim przykładem pokazuje, że da się inaczej. To jakby zaprzeczenie wszystkim schematom, jakie pieczołowicie pielęgnowały przez tyle lat. Stąd ten bardzo emocjonalny atak. Nie pamiętam, jak się nazywa ten mechanizm, ale psychologowie bardzo szczegółowo go opisali.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
18 grudnia 2023 o 20:04

Wygląda na to, że twój komentarz wyrwał je ze strefy komfortu, w której one nie pracują zawodowo i mogą sobie ponarzekać, jak im ciężko, a ty nagle pokazujesz, że da się robić to samo, co one, i do tego jeszcze pracować na etacie. Oczywiście im tego nie sugerowałaś, ale pokazałaś, że i one mogą iść do pracy, a nie tylko zajmować się dziećmi. Widać bardzo im się ten pomysł nie spodobał.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 grudnia 2023 o 23:45

@szafa: A nawet, jakbyś tylko sobie pogadała przez niecałą godzinę, co oczywiście jest bzdurą, to zdobycie takiej wiedzy i umiejętności kosztowało cię lata nauki, a do pracy w markecie wystarczy niecały dzień przeszkolenia odnośnie przepisów (BHP i cała reszta), maks. kilka godzin przeszkolenia na stanowisku, niecały tydzień na nabranie wprawy i ogarnianie wszystkich swoich obowiązków i tyle. Jak to porównać z latami studiów i czasami naprawdę ciężkiej nauki?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 grudnia 2023 o 10:20

@digi51 Botoks był w irlandzkich kinach, ale nie skorzystałem. Na ogół oglądam zwiastuny nowości filmowych i ten ledwo dałem radę obejrzeć do końca.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 grudnia 2023 o 23:27

@digi51: Tak w sumie jak już jesteśmy przy polskich filmach, to niedawno byłem w kinie na "Chłopach". Jestem zachwycony. Normalnie wbiło mnie w fotel. Skoro jest w paru irlandzkich kinach, to w Niemczech też powinien być. W końcu tam mieszka jeszcze więcej Polaków. A zdecydowanie warto obejrzeć w kinie ze względu na animację, która dużo lepiej się prezentuje na dużym ekranie, i ścieżkę dźwiękową. co dużo lepiej brzmi w dużej sali z dobrym nagłośnieniem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 grudnia 2023 o 21:24

@justangela: Nie wiem. Od czasu tego filmu nie oglądałem nic Vegi. Kiedyś robił dobre seriale i niezłe filmy, przede wszystkim "Pitbull". "Służby Specjalne" też mi się podobał, choć nie jest tak dobry. "Pitbull. Nowe Porządki" to chyba ostatni dobry film Vegi. Ja poszedłem do kina na kolejny i był strasznie słaby. A nowsze to w sumie nie wiem, bo przestałem oglądać, ale ledwo daję radę obejrzeć zwiastuny.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 grudnia 2023 o 3:30

@digi51: Tak z ciekawości. Jaki to był film? Ja poszedłem na "Pitbull. Niebezpieczne Kobiety". Poprzedni, "Pitbulll. Nowe Porządki" był całkiem dobry, więc stwierdziłem, że pójdę. W końcu niezbyt często można iść na polski film w Irlandii. I to był ostatni film Vegi, jaki obejrzałem. Sądząc po zwiastunach, to teraz jest jeszcze gorzej.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 grudnia 2023 o 1:05

@rhkkkk: Może dlatego, że ich przełożeni za pierwszym razem zachowali się jak debile, a nie rozsądznie myślący ludzie? Przecież tak jak pisałem, już dawno bylo wiadomo, że będą potrzebować kogoś nowego i go przeszkolić, a tu góra nagle się wypięła. I co oni sobie myśleli? Że nagle problem zniknie? I teraz oni mają liczyć na to, że debile jednak pójdą po rozum do głowy? Zresztą ktoś tu już napisał w komentarzach, że pierwszy etap rekrutacji powinien właśnie przeprowadzać kierownik albo jeszcze ktoś inny, a drugi etap ktoś z działu, w którym dana osoba ma pracować. I to jest rozsądne podejście, bo wtedy właśnie pracownicy działu decydują, kto będzie z nimi pracował. Także może niech przeprowadzą rekrutację w ten sposób, a wtedy oni będą mieli większą pewność, że tym razem to na poważnie, skoro już był pierwszy etap i kto inny go przeprowadził. Może też niech zaproponują odpowiednią premię za przeprowadzenie rekrutacji. A może niech ich kierownik tak po ludzku przyjdzie i przeprosi, przyzna się do błędu. Wtedy może w jakimś stopniu odzyskałby stracone zaufanie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
16 grudnia 2023 o 0:08

O ile ktoś ma predyspozycje do pracy z małymi dziećmi (podziwiam, ja dam radę maks. 2 godziny z dziećmi znajomych), to tu podejście rodziców może jeszcze tak się nie przekłada na ich zachowanie. U starszych dzieci jest gorzej i naprawdę ciężko zapanować nad grupą kilkunastu dzieciaków, z których mniej więcej połowa słyszy od rodziców, że nauczyciele to lenie i nieroby i nie ma sensu ich słuchać. W pewnym wieku współpraca rodziców i nauczycieli jest konieczna, żeby utrzymać jakiś porządek w grupie. Jeśli tego nie ma i nastolatkowi wszystko się upiecze, to 1 czy 2 takich potrafi rozwalić całą lekcję.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
16 grudnia 2023 o 0:04

@marcelka: Nie. Nie byłoby to możliwe i najprawdopodobniej nie przykłada się wystarczająco do swoich obowiązków. A dlaczego pracuje w tylu róznych miejscach? Mam dziwne wrażenie, że ma to związek z zarobkami. Może ona w ogóle nie powinna uczyć, a może po prostu nauczyciele powinni lepiej zarabiać, i nie musiałaby szukać dodatkowych zajęć, tylko mogłaby się skupić na pracy w jednym miejscu i temu poświęcać całą swoją energię i uwagę. A jakby to nic nie dało, to w ogóle powinna odejść albo powinni ją zwolnić. Tyle że obecnie ciężko stracić tę pracę, bo tak jakby brakuje chętnych. Mimo że podobno to jest tylko 20 godzin tygodniowo.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
15 grudnia 2023 o 11:41

@eyebright: Obawiam się, że to nie tylko smarkacze. Coraz więcej takich zachowań jest w przestrzeni publicznej. Zwłaszcza w polityce. Jest coraz mniej debat, a coraz więcej pyskówek, jak to ten kogoś zmasakrował, jak komuś dowalił, jak mu odpyskował. I zwolennicy takiego się nakręcają, jaki to on jest cool. Przeciwnicy też, ale w drugą stronę. A młodzież to widzi i ma przykłady takich patologii praktycznie z każdej strony. `

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 grudnia 2023 o 10:13

W Irlandii czasami chodzę do kina i nie jest tak źle. Czasami ze sobą gadają, ale dość cicho. A na ogół nikogo nie słychać. Wyjątkami są niestety polskie filmy. Wtedy czasami się zdarzy jakiś głośny rodak. Ale to zależy od filmu. Lata temu poszedłem na jeden film Vegi (jego poprzednie filmy były ok, od tego zaczęło się dno, ledwo wytrzymałem do końca) i tu zdarzały się głośne komentarze. Ale jak byłem na "Sztuce Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej" czy na "Weselu" Smarzowskiego, to było spoko.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
14 grudnia 2023 o 14:07

@digi51 Chodzi mi bardziej o resztę współpracowników niż samą autorkę. Jej to dało do myślenia(pytaji tulko, co z tym zrobi)., ale reszta próbowała ściągać dziewczynę w dół.

[historia]
Ocena: 33 (Głosów: 33) | raportuj
14 grudnia 2023 o 9:06

"Nie pasowała do zespołu i tyle". "Dziewczyna, o której mówiłam wyżej, odparła suchym tonem, że ona nie będzie robić nadgodzin". "Wszyscy potem komentowali, że bezczelna, niewychowana, zasrana gówniarzeria, potrafi tylko żądania stawiać". Nic dziwnego, że nie pasowała do zespołu, skoro nie dała zrobić z siebie niewolnika i nie chce robić darmowych nadgodzin. Tyle się mówi o rozkapryszonej młodzieży na rynku pracy, a jakoś mniej o niewolnikach z wypranymi mózgami, którzy najchętniej ściągnęliby w dół każdego, kto próbuje walczyć o lepsze warunki. Ludzie. To nie są lata 90-te czy początek 21-go wieku. Bezrobocie w Polsce wynosi ok 5%. Wiem, że w życiu nie jest tak różowo jak na papierze, ale na pewno nie jest tak źle jak wtedy. Szukajcie czegoś innego zamiast tkwić w tym Januszexie. Bo tak naprawdę jesteście tak samo piekielni jak wasz pracodawca, mieszając z błotem kogoś, kto słusznie się postawił.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
13 grudnia 2023 o 22:50

@rhkkkk: "Firma na tym straci, wy też stracicie". Firma na tym już traci przez głupotę kierownictwa. Pracownicy tego działu właśnie przestali na tym tracić, bo pracują dokładnie tyle, za ile im płacą. Wcześniej zostawali po godzinach za darmo. Krótko, bo krótko, ale jednak. I nie dość, że szefostwo tego nie doceniło, to nie szuka nowego pracownika teraz, kiedy jeszcze spokojnie można go przeszkolić i wdrożyć we wszystkie projekty. A po tym, jak ich potraktowano ostatnim razem, to nikt nie chce się bawić w rekrutację, bo jaki to ma sens, żeby pod koniec góra znowu się rozmyśliła, a oni niech świecą oczami przed kandydatami? W każdej, nawet najłatwiejszej pracy, potrzeba trochę czasu, aż nowy pracownik zacznie wszystko ogarniać i można mu powierzyć takie same obowiązki, jak innym. Jeśli zarząd czy szef firmy nie przyjmuje kogoś z odpowiednim wyprzedzeniem, może być stratny, bo zanim nowy się nauczy, to może sporo spier...ć.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
13 grudnia 2023 o 0:39

@Armagedon: Tak na marginesie (może się to komuś przyda) piekarnika nie trzeba szorować. Bardzo brudny piekarnik można wyczyścić bez większego wysiłku, tylko zajmuje to więcej czasu. Chociaż samo czyszczenie niewiele. Są takie detergenty do czyszczenia piekarnika, po których wszystko puszcza. Tylko to rozprowadzić po piekarniku, zaczekać kilka godzin i wszystko schodzi. Także jeśli chodzi o sam wysiłek związany z czyszczeniem, to jest minimalny, aczkolwiek jakby liczyć na godziny czyszczenia, to już trochę wyjdzie. Z resztą w sumie się zgadzam. Ale to powinna być kwestia umowy ze zleceniodawcą, uzgodnienia szczegółów. Osoba sprzątająca powinna przyjść, ocenić, ile czasu i wysiłku musi włożyć w posprzątanie tego, i podać cenę.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
12 grudnia 2023 o 18:16

@digi51: Nie rozumiem podnoszenia stawki godzinowej, bo jest więskszy syf. To oznacza więcej sprzątania czyli więcej godzin. Także suma sumarum za posprzątanie tego domu weźmie więcej, bo dłużej jej zejdzie na sprzątaniu. Chyba że pracuje dużo wolniej niż może, ale dla mnie to bez sensu w takiej sytuacji, bo można zrobić szybciej (oczywiście bez wypruwania z siebie flaków, w normalnym tempie), obskoczyć wszystkie zaplanowane domy czy mieszkania w krótszym czasie, zarobić tyle samo i resztę dnia mieć wolną. Albo szukać innych zleceń, jak ktoś potrzebuje kasy.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
12 grudnia 2023 o 18:12

@eyebright: To, że z tej historii wynika, że właśnie nie byli w stanie podać konkretnej ceny.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 grudnia 2023 o 15:12

@mesing: Ale dobry manager powinien potrafić to zweryfikować. Przecież widziała, kto ogarnia sprzedaż online, czym wcześniej nikt wcześniej się nie zajmował. Jeśli były problemy z punktualnością jednej z pracownic, to szefowa powinna złożyć kilka niezapowiedzianych wizyt akurat w godzinach zmiany pracowników. Albo sprawdzić kamery, jak mają. A w przypadku takiej konfrontacji, to pokazać wiadomości w telefonie, jeśli ktoś chce udowodnić swoją rację. Oczywiście z własnej woli, bo do tego nie może zmusić pracowników. Ale szybkie zerknięcie na wiadomości, treśc i czas, kiedy zostały wysłane, szybko by zweryfikowało, kto mówi prawdę.

Komentarz poniżej poziomu pokaż

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10133 134 następna »