Profil użytkownika
szafa
Zamieszcza historie od: | 9 czerwca 2012 - 18:23 |
Ostatnio: | 14 maja 2024 - 14:59 |
- Historii na głównej: 10 z 12
- Punktów za historie: 2387
- Komentarzy: 3389
- Punktów za komentarze: 8405
Zamieszcza historie od: | 9 czerwca 2012 - 18:23 |
Ostatnio: | 14 maja 2024 - 14:59 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
To jest to, co uwielbiam najbardziej. Ja jako nauczyciel będę pracować od poniedziałku do piąteczku na pierwszych zmianach i nie ważcie się mi tego naruszać! Ale baba z marketu ma pracować 24/7, bo "ma taki zawód". I teraz ciekawostka, jak to jest, że ja mam pracować w soboty i niedziele i do 23, choć "mi się nie chce", żeby klient mógł zrobić zakupy o dowolnej porze, ale nie mam gdzie dziecka zostawić, bo wszystkie żłobki i przedszkola zamknięte i nikt się mną, klientem przedszkola, zostawiającym tam w uj hajsu nie przejmuje?
Witamy w polskim szkolnictwie (tak, mam na myśli tez wszelkie prywatne szkoły, kursy, uczelnie)
@Nanatella: A dla mnie oferowanie droższych rzeczy jest wku88iające. Okej, uj tam parę procent więcej, no dobra. Ale jeśli ja mówię, że chcę do trzech tysięcy, a ktoś mi proponuje za cztery, to po prostu ewidentnie mi mówi, że ma w du8ie moje wymagania.
@Rudolf: Trochę nie ogarniam twojej logiki. Jak ty sobie wyobrażasz współczesne uczenie ludzi? Ja daję prywatne lekcje. Jak to twoim zdaniem ma wyglądać? Ja gadam swoje, a uczeń niech napierdziela długopisem w notatniczku wszystko, co powiedziałam? Wiadomo, że mu daję skrypt z wszystkimi najważniejszymi informacjami. Oczywiście na zajęciach jest więcej mówione, wychodzą różne rzeczy, padają pytania, ale przecież tylko idiota na egzaminie by pytał o rzeczy, które gdzieś tam kiedyś były wspomniane i nigdzie ich nie ma do powtórzenia.
Ja po latach bycia grzeczną dziewczynką zaczęłam traktować ludzi, jak oni mnie. Zaskoczenie jest niezmierzone :D. Oburzenie też :D
Francuscy rasiści to temat rzeka
@Ikis: no bo wiecie, baba bez bolca dostaje pie8dolca, huehuehue
Niestety franczyza w Polsce jest w zasadzie nieuregulowana prawnie (w sensie stosunków między franczyzobiorcą i dawcą), w umowie można zawrzeć praktycznie wszystko i każda franczyza, jaką spotkałam, to było cyckanie do zero naiwniaka, co franczyzę wziął. Trójka moich znajomych wpadła w gigantyczne długi dzięki franczyzie właśnie.
Oj, znam to, znam. Wujkowi współczuję, bo wiem doskonale, jak takie osoby potrafią omotać i zniszczyć komuś życie.
"I ja rozumiem, że duży sklep, mogli nie zdążyć zmienić. Gdyby w pewnym momencie przyznali się do błędu i przeprosili to by nie było problemu i bym wzięła to siano po wyższej cenie" Tak, tak, i dlatego stałaś tam uj wie jak długo i się awanturowałaś. Normalnie jak moja kumpela Marysia "ja jestem bardzo spokojną, życzliwą osobą i nie znoszę się awanturować, ale tutaj przegięli, bo..." i tak tydzień w tydzień nowa historia, jak ona nie lubi się awanturować, ale tym razem musiała XD
@voytek: I to jest błędne koło - ludzie nie chcą pracować w markecie, nie ma komu zmienić cen, ludzie się awanturują, ludzie nie chcą pracować... A co do odpowiedzi na pytanie, niektórzy mają mentalność trzylatka, ja chcę i ja mam mieć na moich warunkach. Ale ciekawa jestem, jak niby ona chciała dostać produkt w tamtej cenie, skoro, jeśli wierzyć historii, na cenówce nie było kodu kreskowego, nie było też tamtego tańszego produktu. Niby jak jej mieli nabić? Czy po prostu z własnej kieszeni zwrócić różnicę i pozwolić sobie pójść z towarem, który dalej będzie wisiał jako niesprzedany? Żeby później ich zwolnili?
@Honkastonka: oczywiście, że wszystko było. Takich klientów mamy na co dzień. A mój ulubiony typ to taki, co sam zabierze cenówkę z wyższą ceną, położy cenówkę z niższą, zrobi zdjęcie i idzie się wykłócać.
@helgenn: A jakie to ma znaczenie? Moja uczennica ma 30 lat, jej facet 30+ i dopiero parę lat temu zaczęli zarabiać na tyle dobrze, żeby pomyśleć o mieszkaniu i dzieciach. Przy ich zarobkach wynoszących 10 tysięcy netto ledwie im się udało dostać hipotekę na normalnej wielkości mieszkanie (60 metrów), bo połowa ich dochodów nie jest z uop. A za mieszkanie zapłacą razem z kredytem ponad milion. Świetnie. Sama rata 3000 + pomyśl o tym, ile kosztuje utrzymanie dzieci. A raty ma pewno wystrzelą w górę, jak jej się skończy program 2%.
@JeZySiek: jak już ktoś napisał, to zależy od konkretnej umowy, ale najczęściej umowy wyglądają w ten sposób, że kobieta sprzątająca pojawia się najczęściej raz dziennie (a często rzadziej, np. raz w tygodniu). A niektórzy mają podejście "jest sprzątaczka, niech sprząta" i robią syf. Ale sprzątaczka nie ma obowiązku być tam 24/7. Zrobi swoje i wychodzi, a ludzie, którzy minutę później zrobią syf, ten syf będą mieli. Moja matka pracowała jako sprzątaczka przez rok i dokładnie tak to wyglądało - skończyła zmianę (pracowała codziennie w tym bloku, 4 godziny dziennie), ludzie dalej syfili i później pisali skargi, że nieposprzątane cały dzień.
Mówcie sobie, co chcecie, ale nie znoszę, gdy umawiam się z kimś (konkretnie z kimś), a on przychodzi z dzieckiem bez żadnej informacji uprzedniej o tym. NIENAWIDZĘ.
@KatzenKratzen: To bardziej piekielność tej konkretnej placówki. Ja co miesiąc wysyłam kilka paczek pocztą i nigdy żadnych problemów, z wyjątkiem okresu przedświątecznego, wtedy rzeczywiście wiadomo co na kółkach.
@Armagedon: A g9wno prawda. 10 lat czy nawet dłużej kopałam się z pewną sprawą w sądzie. Miałam prawnika poleconego przez znajomą. Brał kasy w piz8u, a na rozprawach się nawet nie pojawiał, bo "nie ma potrzeby". W końcu obczaiłam, że coś jednak nie tak jest z nim, jego pismami (w zasadzie sędzina to zasugerowała lekko) i jego podejściem, wzięłam pierwszego kolesia z google maps z dobrymi opiniami i sprawę zakończył w rok, był na każdej rozprawie, a w sumie zapłaciłam mu mniej niż tysiąc złotych. Tak że są i prawnicy, którzy nie oskubują.
U nas w robocie to u facetów syf był, że głowa mała. A w mojej wcześniejszej placówce kiero na bezczelnego próbował namówić dziewczyny, żeby sprzątały w ich kiblu, bo "kobietom to lepiej idzie"
Zmienić grupę/założyć własną
@78FS: Też od razu pomyślałam, że to narcyz. Pełno ich chodzi niestety. Średnio co drugi mój były taki był.
Mam nadzieję, że dokładnie to jej powiedziałaś na ten tekst
Tzw. nastoletnie spie8dolenie. Nie spotkałam nigdy dorosłego weganina w prawdziwym życiu, który by odstawiał jakieś cyrki, już prędzej mięsożercy się na ciebie rzucają, jak zobaczą, że jesz coś, co ma napisane 'vegan'. Tak czy siak chore i idiotyczne w oczywistej sytuacji, gdy im du8ę uratowałaś spod mostu, więc chyba jednak te gry Cię tak nie zje8ały ;). Że już nie wyobrażam sobie, jak można tak mówić do kogoś, dzięki komu masz dach nad głową.
Po prostu nie ogarnęliście i tyle, takie smutne fakty. Ja wiem, że jak się długo nie było w Polsce, to można nie znać apek do biletów, stron internetowych, ba, może nawet przyjechaliście z kraju, w którym nie używa się kart płatniczych. Ale nie ma co tego zrzucać na kolej.
@Crannberry: nawet przed strajkami opóźnienia DB były legendarne. Mówią, że jak w Niemczech chcesz wyjechać pociągiem o 14, to kup bilet na ten o 13.
Ludzi po prostu drażni, że stawiasz sobie jakieś wymagania i jesteś konsekwentna, proste. Znam to z autopsji. Niestety dużo osób próbuje Cię ściągać do swojego poziomu, bo nie mogą patrzeć, że ktoś potrafi się zdobyć na jakieś wyrzeczenia i osiągać jakieś sukcesy, choćby takie jak zejście z wagi.