Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

timo

Zamieszcza historie od: 23 kwietnia 2012 - 11:05
Ostatnio: 10 sierpnia 2020 - 1:03
  • Historii na głównej: 51 z 80
  • Punktów za historie: 19326
  • Komentarzy: 2185
  • Punktów za komentarze: 17242
 
[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 17) | raportuj
9 stycznia 2019 o 11:15

@kitusiek: to chyba to pokolenie wtórnych analfabetów, dla których każdy tekst dłuższy od smsa, tweeta czy mema jest, jak to oni określają, "tldr". A jak jeszcze ma polskie znaki i zawiera zdania wielokrotnie złożone, to już w ogóle gorzej niż jakby był w obcym języku.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2019 o 11:16

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
7 stycznia 2019 o 18:48

@maat_: próbowałeś zabłysnąć, a tylko się skompromitowałeś. Znany producent sprzętu audio może być jednocześnie mało znanym producentem telewizorów. Weźmy taki przykład: firma Porsche jest raczej znanym producentem samochodów, prawda? Ale z produkcji rowerów raczej nie słynie, choć je produkuje. Czyli można mieć rower Porsche, znanego producenta samochodów, a nie "znanego producenta rowerów i samochodów".

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
29 grudnia 2018 o 20:43

Z jednej strony przedmówcy mają rację, że należało się określić finansowo albo przynajmniej powiedzieć "za paliwo i na piwo". Z drugiej kolega chyba wiedział, skąd auto jedzie i że paliwa za darmo nie rozdają, więc mógł sobie orientacyjnie oszacować, że (godzina jazdy to, zakładam - zima i lokalne drogi - około 50 km), czyli ok. 100 km po 8 litrów po 5 zł - wychodzi 40 zł + na piwo, dałby 50 i podejrzewam, że autorowi by to odpowiadało, a kolega by nie wyszedł na buraka.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
29 grudnia 2018 o 20:38

@ampH: wszystkie z Browaru Namysłów (już niedługo - przejmuje go Grupa Żywiec), dostępne w każdym lokalnym sklepie w promieniu kilkudziesięciu km od Namysłowa i w wielu miejscach w reszcie kraju. Mógłbym mnożyć przykłady, ale po co? Większość lokalnych browarów (nie mylić z piwami rzemieślniczymi) ma ceny na tym poziomie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
2 grudnia 2018 o 19:51

@singri: znam podobne przypadki, więc śmiem twierdzić, że to nie fejk :(

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 listopada 2018 o 23:22

W teorii umowa ustna jest tak samo obowiązująca jak pisemna. W praktyce właściwie nie do wyegzekwowania. Ale jak zwykle "mądry Polak po szkodzie", a wystarczyło zapisać to w umowie.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 14) | raportuj
8 listopada 2018 o 23:20

Za najeżdżanie na zderzak i mruganie długimi powinny być mandaty 2x takie jak za przekroczenie prędkości. P.S. Żaden przepis nie zabranie wyprzedzania z prędkością o 1-2 km/h większą nić prędkość wyprzedzanego pojazdu. I to najlepiej działa na tych idiotów.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
24 października 2018 o 23:52

Napisz to po polsku, może wtedy da się przeczytać.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
29 września 2018 o 21:00

Najwyższa pora na rozstanie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
27 września 2018 o 21:52

@Lobo86: nie słyszałem o czymś takim. Z certyfikacją jest faktycznie niefajnie - koszt 50-80 tys. przy cenach używanych wozów bojowych 30-80 tys. za lata 80-te, 60-200 za 90-te i od ok. 170 do nawet 400 za auta po 2000 r. - oczywiście tak orientacyjnie, bo w w przypadku konkretnego egzemplarza może być taniej lub drożej, zależnie od rocznika, marki podwozia, marki zabudowy, marki autopompy, wielkości zbiornika, wydajności autopompy, wyposażenia, liczby skrytek i wielu innych czynników. Przeciążenie jest normą w lekkich wozach na pojazdach o DMC do 3,5 tony, czyli na kat. B prawa jazdy. Producenci i sprzedawcy oczywiście temu zaprzeczają, ale wystarczy kalkulator. Popularne w jednostkach OSP Mastery czy inne Ducato mają realną masę do wyjazdu na poziomie 4-4,5 tony przy DMC 3,5 tony, czyli są przeciążone o 500-1000 kg. No ale skoro przepisy przewidują, że obliczeniowo przyjmuje się wagę strażaka jako 80 kg (z wyposażeniem, czyli chłop ma ważyć max 65 kg)... Co do prac nad zniesieniem certyfikacji, to była interpelacja poselska w tej sprawie, ale ją - delikatnie mówiąc - zlano ciepłym moczem. Nic z tego nie wynikło i, o ile mi wiadomo, nic się w tej sprawie nie dzieje.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
27 września 2018 o 1:50

@Lobo86: homologację muszą mieć (co do zasady) wszystkie pojazdy wyprodukowane od momentu wprowadzenia obowiązku homologacyjnego. Wyjątkiem były np. tzw. SAM-y, pewnie jeszcze by się jakieś wyłączenia znalazły. W przypadku pojazdów specjalistycznych, np. strażackich, homologowane musi być podwozie, a sama zabudowa już nie. Są jednak jej elementy, które muszą być homologowane, aby pojazd jako całość mógł zostać dopuszczony do ruchu - np. oświetlenie (o ile oczywiście jest zamontowane na zabudowie, ale tak jest prawie zawsze). Wracając jeszcze do dopuszczeń CNBOP: jest mnóstwo sprzętu, który jest produkowany w wersjach cywilnej i certyfikowanej. Fizycznie niczym się to nie różni (po prostu nie opłaca się produkowanie różnych wersji), ale cena potrafi być kilkukrotnie wyższa. Chodzi przede wszystkim o różnego rodzaju sprzęt elektryczny, nawet najprostsze latarki, które do użytku w straży muszą być w standardzie tzw. ATEX-owym. Jego spełnienie, potwierdzone stosownym certyfikatem, potwierdza, że dane urządzenie elektryczne jest nieiskrzące, dzięki czemu można je bezpiecznie stosować w środowisku grożącym wybuchem (np. jeśli w powietrzy są obecne gazy palne/wybuchowe).

[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 31) | raportuj
25 września 2018 o 23:09

Druhu, troszkę rozmijasz się z prawdą. Nawiasem mówiąc domyślam się, że nie chodzi Ci o pojazd fabrycznie nowy - bo jeśli tak, to skąd on jest, że nie ma homologacji? - homologacja dowolnego kraju unijnego obowiązuje w całej Wspólnocie (zresztą taki pojazd musiałby zostać zakupiony w drodze przetargu, a w takim przypadku rutyną jest wpisanie w SIWZ wymogów formalnych odnośnie homologacji, certyfikacji itd. - jeśli tego nie zapisano, to autor specyfikacji przetargowej kwalifikuje się pod paragraf). Zakładając jednak, że chodzi Ci o używkę, to... Po pierwsze nie "homologacja", a "dopuszczenie". To zupełnie co innego. Po drugie nie robi tego żadna prywatna firma, tylko państwowa instytucja: Centrum Naukowo-Badawcze Ochrony Przeciwpożarowej. Kasa idzie więc do budżetu. Po trzecie, to nie takie hop "uziemić" wozy, które są na podziale bojowym. Jeśli zostały do niego wprowadzone, to wierzę, że zrobiono to w zgodzie z obowiązującymi w danym czasie przepisami. Jeśli tak, to prawo nie działa wstecz i nie można ich wycofać z podziału tylko dlatego, że w międzyczasie zaczęły obowiązywać inne wytyczne. Jeśli natomiast już w momencie wprowadzania ich do podziału była wymagana certyfikacja, to pytanie brzmi: kto i na jakiej podstawie zadecydował o wprowadzeniu ich do podziału? Po czwarte: z podziału bojowego można wycofać pojazd, a nie "ochotników z tamtej jednostki", ponieważ zasoby ludzkie nie są wpisane do podziału bojowego (a nawet gdyby były, to kompletnie brak logicznego związku pomiędzy brakiem certyfikacji pojazdu, a dopuszczeniem do działań druhów). Istotne jest też, czy jednostka, o której piszesz, należy do KSRG. Kupując wóz do jednostki jej władze mogły chyba rozpoznać sytuację w kwestii stanowiska KP/KW odnośnie wprowadzania do podziału pojazdów bez dopuszczeń. Nie zmienia to, że cała sprawa z dopuszczeniami jest chora, bo tak samo nie mają ich starsze pojazdy (sprzed obowiązywania dopuszczeń), np. 30-, 40- i więcej letnie Stary, jak 10-20 letnie wozy zachodnie. W większości przypadków 30-letni zachodni wóz bojowy dobrej klasy przewyższa walorami użytkowymi, bezpieczeństwem, komfortem, jakością, bezawaryjnością, szybkością itd. te rodzime, nawet młodsze, ale... tamte już są na podziale bojowym, a że prawo nie działa wstecz, to dopuszczenia ich nie obowiązują. Te sprowadzone niestety muszą takie dopuszczenie uzyskać. Oczywistym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie przepisu, że obowiązkowi uzyskania dopuszczenia podlegają pojazdy wyprodukowane/zabudowane po określonym roku. Wtedy w sposób naturalny sukcesywnie (choć w dość długiej perspektywie) poprzez normalną wymianę sprzętu za kilka(naście) lat te starsze wozy zostałyby zastąpione przez nowsze, z dopuszczeniem CNBOP. Te starsze albo zakończyłyby żywot, albo trafiły do jednostek spoza KSRG, które wyjeżdżają bardzo mało i od których - o ile dobrze pamiętam - na dzień dzisiejszy przepisy nie wymagają posiadania dopuszczeń na pojazdy. Nawiasem mówiąc u nas od pewnego czasu komenda powiatowa stoi na stanowisku, że pojazdy bez dopuszczeń nie są wprowadzane do podziału bojowego jednostek w KSRG. @Riddle: to nie ma nic wspólnego z usterkami. Takowe powinny zostać wykryte przez diagnostę podczas okresowego badania technicznego (tzw. przeglądu rejestracyjnego), któremu wozy strażackie podlegają tak samo, jak wszystkie inne pojazdy. Dopuszczenie potwierdza zgodność pojazdu i jego wyposażenia z obowiązującymi normami m.in. w zakresie armatury pożarniczej, wydajności pomp, konstrukcji zbiornika itd.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
9 września 2018 o 23:58

@tasman: a niby na jakiej podstawie wina tej osoby? Art. 4 PORD: "Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania", więc jeśli ten na głównej miał włączony kierunkowskaz, to nie ma podstaw na uznanie za winnego włączającego się do ruchu.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
9 września 2018 o 17:54

Znaczy podpisałaś, że odebrałaś coś, czego nie odebrałaś? Gratuluję.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
9 września 2018 o 17:50

No faktycznie, piekielne - jak klient śmie przychodzić do sklepu, banku czy jakiejkolwiek innej placówki W GODZINACH JEJ OTWARCIA? Widzę, że brak pracowników na rynku i jednocześnie nadmiar wolnych miejsc pracy poprzewracał niektórym we łbach. Ale spoko, Ukraińców przybywa i jest nadzieja, że wyeliminują z rynku pracowników w rodzaju autora historii.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
31 sierpnia 2018 o 23:14

@KIuska: podałem Ci konkretny przepis, a Ty dalej pieprzysz niczym niepoparte głupoty. I jak tu z Tobą dyskutować? @kierofca: ciapek 40 km/h? Ciekawostka, daj namiar do firmy tuningowej, które ja tak przerabia. 80 km/h to chyba w jakiejś grze komputerowej, a tu jest mowa o rzeczywistym świecie. Jedyny ciągnik, który tyle jedzie, to Fastrac, a i to zależnie od wersji.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
31 sierpnia 2018 o 22:15

@mati22252: światła na maszynie muszą być niezależnie od szerokości, jeśli zasłania ona światła ciągnika. A używanie tzw. "koguta" w ciągniku nie jest zakazane. Ba, jest wręcz konieczne, ponieważ zgodnie z przepisami powinien to robić "pojazd, który ze względu na konstrukcję, ładunek lub nietypowe zachowanie na drodze może zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym" - bez problemu da się obronić tezę, że każdy pojazd wolnobieżny "zachowuje się nietypowo", ponieważ na drodze przeznaczonej generalnie do ruchu z dość dużymi prędkościami pojazdy jadące max 40 km/h na godzinę stanowią tak niewielki odsetek ogółu ruchu, że ich prędkość jest nietypowa. Jeśli do tego doliczyć nietypowe wymiary (maszyny rolnicze mogą mieć 3 m szerokości, podczas gdy ciężarówki max 2,55 m), to mamy komplet cech pozwalających na jazdę z "kogutem" czy nawet do jego używania zobowiązujących.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2018 o 22:17

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
31 sierpnia 2018 o 10:13

@Papa_Smerf: przeczytaj jeszcze raz, ale ze zrozumieniem. Albo wytłumaczę Ci, jak intelektualnej amebie: byłem świadkiem, jak idioci w internecie bronią bandyty i mieszają z błotem obywateli, którzy chcieli bandytę zatrzymać. Pojąłeś? P.S. Pisanie komentarzy, które nic nie wnoszą, a wynikają z niezrozumienia czytanego tekstu, też jest piekielne.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
31 sierpnia 2018 o 0:24

@szczerbus9: To JEST głupie. Ciągnik - po pierwsze - jedzie 25 km/h (wspomniane przez Ciebie C-330, bo nowsze oczywiście trochę szybciej), więc i mniej mają do wyhamowania (jak wiadomo z fizyki, energia kinetyczna - czyli pęd - rośnie w kwadracie prędkości, czyli prędkość x2 to energia do wytracenia x4), a po drugie pneumatyczny układ hamulcowy ma dużo mniejszą "bezwładność", tzn. znacznie szybciej reaguje, niż hamulec najazdowy. Co znaczy, że ładowałeś "pod samochód" po 2 tony? Co do ABS-u, to grubo się mylisz, bo on steruje jedynie hamulcami samochodu, "odpuszczając" hamowanie na kole, które zostanie zablokowane. Podczas hamowania na zakręcie przyczepa wypchnie tył auta na zewnątrz łuku i ABS nic tu nie poradzi. @szczerbus9: zgodnie z przepisami i każdą instrukcją obsługi ciągnika zabronione jest poruszanie się z rozłączanymi hamulcami lewa/prawa - ciągniki posiadają mechaniczną blokadę pedałów lewego i prawego hamulca i ta blokada musi być załączona podczas jazdy po drodze.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
31 sierpnia 2018 o 0:17

@iks: owszem.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
31 sierpnia 2018 o 0:15

@Devotchka: tak.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 13) | raportuj
29 sierpnia 2018 o 2:36

"mój mąż, kiedy był młody i głupi, dostał wyrok w zawieszeniu" - rozumiem, że było to więcej, niż pół roku temu? Bo z mocy prawa wyrok w zawieszeniu ulega zatarciu po 6 miesiącach od zakończenia okresu próby, czyli właśnie tzw. zawieszenia. Po tym czasie wyrok "przestaje istnieć", ponieważ następuje zatarcie skazania i osoba skazana jest "czysta", tzn. dostanie nawet zaświadczenie o niekaralności. Tak więc historia to bujda.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
27 sierpnia 2018 o 1:19

Polska, Piekielni, Policja, prowadzący, pojazd... Wszystko na "P", można się pomylić, więc wyjaśniam (uwaga, będzie dużo na "P"): w Polsce przykładną penalizację przekraczających przepisy prowadzących pojazdy prowadzi policja. Nie Piekielni.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
27 sierpnia 2018 o 0:40

A o repelentach to właścicielka psa nie słyszała?

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1086 87 następna »