Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

z_lasu

Zamieszcza historie od: 2 października 2013 - 16:00
Ostatnio: 22 kwietnia 2024 - 13:29
  • Historii na głównej: 32 z 34
  • Punktów za historie: 10968
  • Komentarzy: 570
  • Punktów za komentarze: 4334
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 stycznia 2021 o 20:43

@bloodcarver: Zabrakło emotki :) po zdaniu o broni. Wkurza, jak wyprowadziłeś się na zadupie, żeby mieć spokój. I nawet przez kilka lat było prawie ok. Aż przyszedł lockdown i nagle naszą szrutówką nie da się przejechać, bo wszędzie zaparkowane samochody (łącznie z naszym podjazdem). I w weekend rano pod oknami banda chamów drze ci ryja przy wtórze ujadania przywiezionych ze sobą psów. Trochę się odzwyczaiłem, a dostaję ostatnio co weekend klimat blokowiska najgorszego rodzaju. Żeby było ciekawiej. Zdarza mi się pracować z domu. Mam biurko tak ustawione, że widzę z okna parking. Zdarza się, że w ciągu tygodnia też podjeżdża na parking kilka samochodów. I nigdy nie ma takich problemów. Ludzie wysiądą, wyprowadzą zwierzaki (często na smyczy), nie krzyczą, wrócą zapakują się i pojadą. Nie mam pojęcia na czym polega fenomen tych hałaśliwych weekendów.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 stycznia 2021 o 20:30

@Fenriss: Cieszę się, że nie musiałeś wąchać spalin, ale to ty zacząłeś z tym współczuciem, nie ja. Poniżej amros wstawił link, dlaczego się nie powinno robić takich kuligów. I w każdą śnieżną zimę są takie wypadki.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
19 stycznia 2021 o 10:38

@Nulini: Nie musisz współczuć. Ja miałem kuligi z dziadkiem, prawdziwymi saniami i takie kuligi (jeśli pogoda pozwalała) organizowałem swoim dzieciom. Jeżeli jedyny kulig jaki znasz, to ten za rurą wydechową samochodu - to ja współczuję tobie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
18 stycznia 2021 o 16:42

@Cut_a_phone: Nie przesadzaj, zarówno Wielka Stopa jak i UFO byliby na tyle odpowiedzialni, że zgasiliby ogień :)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
18 stycznia 2021 o 16:39

@bloodcarver: jeśli puszczony luzem kundel podbiega do mojego ogrodzenia, obszczekuje mojego psa i próbuje robić podkop pod ogrodzeniem a szanowni właściciele obok drą ryja - to faktycznie jest to mój problem, bo niezmiernie wkur...ia, ale niestety nie mam pozwolenia na broń. Mojego psa niespecjalnie rusza łażenie po parkingu lub drodze. Natomiast reaguje, gdy ktoś lub coś próbuje dostać się na podwórko.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
18 stycznia 2021 o 15:41

@Michail: U mnie też ze 20 cm śniegu. A to znaczy, że suche trawy i krzaki jednak spod tego śniegu wystają :) I nie wiem czy wiesz, że bardzo niska temperatura (taka jak była wczoraj i dzisiaj w nocy) powoduje, że te badyle, które wystają nad śnieg mają mniej wilgoci i łatwiej je podpalić.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
7 stycznia 2021 o 19:50

Po podpisaniu umowy u kuriera masz 14 dni na odstąpienie. Więc nie trzeba na szybko, przy kurierze czytać tego co jest napisane. Wystarczy wieczorem, usiąść i spokojnie przeczytać. A dane osobowe są do sprawdzenia w pierwszej kolejności. Cóż, teraz już wiecie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
11 sierpnia 2020 o 15:09

@Aarde2: Nie powinieneś czegoś takiego usłyszeć. Niemniej jednak taka uwaga raczej nie była obraźliwa. Chudość nie stygmatyzuje. Jest synonimem zdrowia i dobrej przemiany materii. Natomiast nadwaga - nawet niewielka - i niezależnie od przyczyny jest przez bezrefleksyjną większość postrzegana jako lenistwo, zaniedbanie i prowadzenie niezdrowego trybu życia. Ani jeden, ani drugi potoczny pogląd na kwestię wagi nie jest prawdziwy. Co nie zmienia faktu, że leniwy szczupły z paczką czipsów i piwem, będzie (w większości przypadków) postrzegał grubszego, skubiącego sałatkę i popijającego wodą jako zaniedbanego obżartusa. Dopóki, z wiekiem sam się nie roztyje :D

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
11 sierpnia 2020 o 14:55

@Aarde2: Gość chciał kupić biżuterię. Nie wiem może obrączkę, może zegarek na bransolecie. Nie szukał spodni na dorosły tyłek w Smyku. Czy naprawdę potrzeba szczególnej inteligencji, żeby wyartykułować "nie mamy pana rozmiaru" lub "nosi pan nietypowy rozmiar" i w zależności od możliwości, zaproponowanie sprowadzenia na zamówienie lub przeproszenia za niemożliwość realizacji zamówienia? Zawsze zadziwia mnie bezrefleksyjne głośne ocenianie innych i równie duże przewrażliwienie na własnym punkcie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
11 sierpnia 2020 o 13:44

@Aarde2: Masz rację, a jak ktoś jest głupi, to nie zrozumie dlaczego powinien się zamknąć i dlaczego własne opinie, o które nikt nie prosił, powinien zostawić dla siebie. Więc nie będę się powtarzać.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
11 sierpnia 2020 o 13:40

@Crannberry: o to właśnie mi chodzi. Moja nastoletnia szczupła córka będzie wyglądała ładnie we wszystkim. Jej mama, a moja żona, która jest dla mnie, po ponad 20 latach razem, wciąż piękną kobietą - już niekoniecznie we wszystkich szmatkach będzie się prezentowała równie dobrze.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
11 sierpnia 2020 o 13:15

@Cut_a_phone: Mężczyzna z opowiadania był przede wszystkim wysoki. A długość kości jest skorelowana z ich grubością, bo inaczej wysocy ludzie byliby bardziej podatni na najlżejsze nawet urazy. Poza tym, informacja "że jest za gruby" do asortymentu sklepu ani nie zaspokoiło jego potrzeb, ani nie przyniosła zysku sprzedawcy, ani nikomu nie poprawiła humoru, więc była zupełnie zbędna. Nie wiem. jak wyglądasz, ale chciałbyś usłyszeć, że masz krzywe nogi, żółte zęby albo mały "interes"? Przymiotniki żółty, krzywy i mały też są neutralne. Ale w odniesieniu do człowieka mogą sprawić krzywdę. Nikt nie dał prawa żadnemu człowiekowi, żeby oceniać i krytykować czyjś wygląd. Twoje standardy dobrego wyglądu nikogo nie obchodzą. I jak możesz się zatroszczyć o twoją matkę, siostrę, córkę, ojca, brata etc., bo ich choroby w jakiś sposób mogą dotknąć ciebie, tak wara ci od tuszy, wzrostu, wyglądu skóry czy rozmiaru (stopy, dłoni, biustu, tyłka) innych. Tzn. nikogo nie obchodzi co sobie pomyślisz, ale wypadałoby, żebyś powstrzymał się od komentowania.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
11 sierpnia 2020 o 12:24

@hulakula: Bo powyżej rozmiaru wieszaka trzeba umieć projektować, trzeba wiedzieć jak wydobyć zalety figury, trzeba wiedzieć jakie mogą być mankamenty i potrafić je ewentualnie zatuszować, trzeba lepiej grać proporcjami. Wystarczy, że szczupła kobieta będzie miała szersze biodra lub większy biust i już jest problem ze zmieszczeniem się w to magiczne 38 :)

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
4 sierpnia 2020 o 11:13

Sprawdż czy nie przebukowała biletu. :) A poważnie - trzeba mieć mocno nasrane w głowie, żeby odwalać takie numery jak twoja pracownica.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
4 sierpnia 2020 o 11:09

@szembor: "Jestem w ciąży", to trochę za mało w sytuacji porzucenia pracy. Tym bardziej, że pewną trudnością będzie przedstawienie zwolnienia lekarskiego.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
16 lipca 2020 o 15:42

@Bryanka: @Zunrin: @jonaszewski: Znajomy od 20 lat miał pasiekę. Przy drodze, ogrodzoną, ale w środku niczego. Do najbliższych zabudowań ze 300m. Trzy lata temu dwóch młodych gniewnych kupiło grunty rolne po obu stronach pasieki (jeden po jednej, drugi po drugiej stronie pasieki). Odrolnili po kawałku pola wzdłuż drogi pod zabudowę siedliskową, w ciągu 1,5 roku postawili domy i zaczęła im przeszkadzać pasieka. Niestety, nie skończyło się na gadaniu. Poprzedniej zimy pszczoły nie przeżyły, najprawdopodobniej zostały wytrute... Sprawa bez happy endu bo nikt nikogo za rękę nie złapał choć wszyscy podejrzewają kto za tym stoi. Tylko pszczół i starego pszczelarz szkoda.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
15 lipca 2020 o 16:53

Ludzie nie myślą. Albo mają duże opóźnienia w przepływie impulsów. Tak mi się skojarzyło: Kupię sobie dom na wsi, będzie pięknie Pół roku później - olaboga, olaboga, traktory od rana hałasują, pszczoły latają, krowy muczą, obornik śmierdzi...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 17) | raportuj
8 lipca 2020 o 17:54

Wiesz, przeczytałem kiedyś bardzo mądry tekst: "Nigdy nie jest za późno, żeby mieć szczęśliwe dzieciństwo" Jeśli nie potrafisz pogodzić się z tym co było idź na terapię. Zaskoczę cię, ale nawet w rodzinach, gdzie jest dwoje dzieci, bywa, że jedno opiekuje się drugim. Z różnych powodów. I dbanie o siebie w rodzinie, to nie żadna patologia. I w rodzinach, gdzie jest dwoje dzieci, mają one swoje obowiązki i bywa, że są różnie traktowane lub różnie obciążane obowiązkami przez rodziców. Czasem ze względu na wiek, czasem ze względu na płeć, czasem ze względu na predyspozycje. Nie twierdzę, że jest to dobre. I w rodzinach gdzie jest tylko jedno dziecko, bywa zima uczuciowa i brak wsparcia. Ale generalnie, życie rzadko bywa sprawiedliwe. Ludzie podczas nauki w okresie dorastania mieszkają w internatach, potem akademikach. Tam też nie ma intymności. Ba - zdarza się tam utracić swoje rzeczy. Jakoś trudno mi zrozumieć nienawiść do rodzeństwa, z powodu konieczności mieszkania pod jednym dachem. Jak bardzo trzeba być egocentrycznym i dziecinnym, żeby za dorastanie w rodzinie wielodzietnej, która była wyborem rodziców, nie powodowała głodu, zaniedbania, ubóstwa nienawidzić swojej rodziny? Sam chodziłem z wózkiem z młodszym rodzeństwem, też zdarzało mi się mieć pomalowaną pracę domową czy zniszczoną książkę. Czasem zamiast ganiać za piłką musiałem odebrać rodzeństwo z przedszkola. Może nie byłem z tego powodu najszczęśliwszym człowiekiem, ale nie przyszło mi do głowy, żeby przenosić tamte dziecięce nieporozumienia i żale na dorosłe życie. Chcesz się izolować, chcesz być nieszczęśliwa, chcesz o wszystkie swoje niepowodzenia obwiniać rodziców to baw się dobrze. Albo to przepracuj, i zacznij normalnie funkcjonować.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
1 lipca 2020 o 13:26

Takie pieprzenie, że aż się nie chce czytać. Ostatnio czytałem, że prawa do głosowania, nie powinni mieć: -osoby przebywające za granicą, bo nie mają pojęcia co się dzieje w kraju, -osoby po 60-70-80 roku życia, bo mają mózgi wyżarte demencją i nie mają prawa decydować o przyszłości, bo niewiele życia im zostało, a patrzą tylko kto da dodatek do emerytury, i wiedzę o świecie czerpią tylko z telewizji, -osoby poniżej 25 roku życia, bo młode to, głupie, życia nie zna i łatwo toto zmanipulować, -osoby, które nie płacą podatku dochodowego, bo nie powinny decydować o ewentualnym rozdziale dochodów państwa, -urzędników, bo nie wypracowywują zysku -służby mundurowe, bo powinny być apolityczne A tak naprawdę, zamiast wymyślać ograniczenia w prawie wyborczym i udowadniać sobie czyja prawda bardziej prawdziwa, lepiej byłoby zadbać o lepszą edukację społeczną i wyższą frekwencję w wyborach. Na początek wystarczy edukacja taka na poziomie rodziny. Demokracja polega m.in. na tym, że mniejszość i ci, którzy nie głosują podporządkowują się wyborom większości. Czy im się to podoba czy nie. Jeżeli im się nie podoba - mają 4 lub 5 lat na zbudowanie większości w następnych wyborach.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
17 czerwca 2020 o 13:05

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że małżeństwo ułatwia niektóre aspekty życia. Dla równowagi - niektóre też utrudnia :) Powyżej @kartezjusz2009 bardzo ładnie wypunktował dlaczego prawo nie jest zmieniane w kwestii związków partnerskich. Od siebie dodam, że dla ~5% społeczności trzeba byłoby stworzyć nową instytucję cywilną i dopasować do niej całe prawo (spadkowe, podatkowe, rodzinne, również karne i administracyjne). Na dodatek podstawowym celem takiej wywrotki prawnej są oszczędności na podatku od spadku oraz ulgi w podatku dochodowym - czyli de facto zmniejszenie przychodów państwa. Jedynymi przywilejami, które ma małżeństwo (w odróżnieniu od związków nieformalnych, niezależnie od płci) jest prawo spadkowe i prawo wspólnego rozliczania podatku. Jeżeli chodzi o prawo spadkowe - wystarczy spisać testament i zabezpieczyć zachowek dla spadkobierców ustawowych. W drugim przypadku nic nie da się zrobić :) Pozostałe kwestie podnoszone przy takich dyskusjach (np. informacja medyczna) można uregulować szybko i prawie bezkosztowo.

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 24) | raportuj
16 czerwca 2020 o 21:03

Powiedz pani, że następnym razem, gdy znajdziesz dzieciaka w swoim ogródku nie będziesz szukać opiekunów, tylko zadzwonisz na policję :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
15 czerwca 2020 o 15:12

Mam tylko jedno pytanie. Skoro związki partnerskie i małżeństwo tak wiele ułatwiają, że prawie nie da się funkcjonować inaczej we dwoje, dlaczego coraz więcej par heteroseksualnych żyje bez ślubu?

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 16) | raportuj
6 czerwca 2020 o 17:39

Doskonale rozumiem twoje rozdrażnienie, jej zachowanie jest piekielne ale... Myślę, że to samotność. Starsza pani szuka towarzystwa jak umie. A że nie bardzo umie, wychodzi na starą wariatkę. A to już jest raczej smutne niż piekielne.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
6 czerwca 2020 o 17:18

@KatiCafe: Szkoda, że to nie syn poświęcił własnej matce kilka lat pracy zawodowej tylko synowa... Z całej sytuacji były co najmniej 4 wyjścia: 1. Zostawiamy chorą starszą panią samą i niech sobie radzi. Wyjście najgorsze (zwłaszcza dla starszej pani), neutralne finansowo dla synów i synowej ale pewnie "odbijające się" moralną czkawką. 2. Sprzedać dom i z tych pieniędzy kupić małe mieszkanie i opłacić opiekunki albo dom pomocy. Wyjście neutralne finansowo i jednocześnie dość komfortowe dla dzieci. Pewnie mniej komfortowe dla starszej pani. 3. Zostawić teściową w domu i złożyć się na opiekę. Wziąwszy pod uwagę, że opieka całodobowa a pani kapryśna - rozwiązanie drogie ale komfortowe psychicznie. Pewnie absorbujące w zakresie szukania wciąż nowych opiekunek. 4. To co zrobiła autorka. Tylko, że za swoją opiekę powinna otrzymać jakąś rekompensatę - tym bardziej, że było z czego tę rekompensatę wypłacić. Przepisanie domu w zamian za - w perspektywie - wieloletnią opiekę nie wydaje się być zapłatą zbyt wygórowaną. Szkoda, że nie skonsultowali tego wcześniej z prawnikiem, tak żeby starsza pani, podatna na manipulacje, nie mogła się z tego wycofać. Doskonale rozumiem frustrację autorki.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
1 czerwca 2020 o 13:09

@Cut_a_phone, @eulaliapstryk : Nie bardzo wiem czemu tak sarkastycznie do tego podchodzicie. Bezdomne psy nie są niczym niezwykłym. Myszy, szczury i ptaki od lat żyją w miastach. Lisa można zobaczyć na obrzeżach miast a i w większych kompleksach zielonych czy ogródkach działkowych czasem jakiś się trafi. Kuny zobaczyć trudniej, ale nie jeden mieszkaniec przedmieści miał pogryzione przez nie kable w samochodzie. Dzik buszujący w śmietniku na obrzeżach miasta też nie jest niczym nadzwyczajnym. Łosie, jelenie, i sarny są roślinożerne i nie muszą jedzenia szukać w mieście. Aczkolwiek i one podchodzą do ludzkich siedzib. I nie dotyczy to Podlasia :) https://wawalove.wp.pl/losie-na-bemowie-dziki-na-mokotowie-6178473526003329a Bażanty i kuropatwy regularnie widzę, gdy wjeżdżam do miasta, w którym pracuję. O wilkach i niedźwiedziach porozmawiajcie z mieszkańcami terenów na których jeszcze dziko żyją. Niedźwiedzie plądrują regularnie śmietniki schronisk, a wilki polują na gospodarskie psy. Więc wabienie dzikich zwierząt dodatkowo wystawianiem karmy jest proszeniem się o kłopoty.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1022 23 następna »