Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Bryanka

Zamieszcza historie od: 18 maja 2011 - 15:50
Ostatnio: 22 kwietnia 2024 - 14:53
O sobie:

Siedzę w UK. Trenuję konie i ludzi..

  • Historii na głównej: 35 z 53
  • Punktów za historie: 12643
  • Komentarzy: 4882
  • Punktów za komentarze: 42068
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
5 marca 2021 o 14:41

Moi sąsiedzi mają trójkę dzieci na zdalnym nauczaniu. Najmłodszy często wykorzystuje ich nieuwagę i zwiewa do mnie do stajni. Te dzieciaki są zmęczone psychicznie gapieniem się w ekrany. Pytałam się ostatnio czy się cieszą, że 8 marca wrócą do szkół i stwierdzili, że tak, bo są już zmęczeni. Już nie wspominając o ich rodzicach.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
2 marca 2021 o 21:10

@Jorn: A próbowałeś może w sklepach dla golfistów (golfiarzy?)? Mój tata jest zapalonym graczem i kupuje podobne koszule. Mówi, że to jakieś specjalne, przewiewne.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
28 lutego 2021 o 8:15

Mieszkam 10 lat za granicą, nie miałam takich sytuacji. Nie mówię, że się nie zdarzają, ale generalizowanie nie jest ok. Nie miałam też takich sytuacji z przyjaciółmi i znajomymi w PL. Może dlatego, że wszyscy wiedzą, że mamy z mężem dobre posady, ale również wiedzą, że większość tego co zarobimy, inwestujemy w naszą pasję i rozkręcanie biznesu. Jedynie na samym początku emigracji dostawałam wiadomości w stylu "załatw mi taką pracę ja ty masz, bo wygląda sielsko anielsko" i to od osób, których w sumie nie kojarzyłam, znajomi znajomych.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
26 lutego 2021 o 19:55

@Armagedon: Swego czasu w sąsiednim hrabstwie była ostra chryja. Rozbito szajkę pracowników socjalnych, którzy odbierali białe, ładne dzieci imigranckim rodzinom i umieszczali je w "rodzinach zastępczych". Dostawali za to kasę pod stołem. Łatwiej zabrać dziecko osobom nie mowiącym dobrze w języku urzędowym danego kraju. Dla przykładu mogę podać dwie rodzinki z "mojej" wsi. Obie angielskie. Pierwsza 6-osobowa, mieszkająca w domu nadanym "z urzędu". Wokół domu syf, jak otworzą drzwi to wali smrodem, pani domu - stereotypowa Angielka, łatwiej ją przeskoczyć niż obejść. Baba jest agresywna do każdego, wiadomo też, że jej młodsza córka się moczy z nerwów. Rodzina była zgłaszana wielokrotnie do social service i co? I jajo. A pani domu jest bardzo aktywna (i agresywna) w mediach społecznościowych. Druga rodzinka, ma synusia, który wiecznie chodzi ujarany i diluje pod szkołą w miasteczku. Zgłaszane było nie raz, wszyscy wiedzą, a jak gówniarz idzie przez wieś, to czuć marychę na odległość. Podobno młody ma pękatą teczkę. I co? Jajco. Jak tylko ktoś zwróci rodzicom uwagę, to mamusia o blisko-wschodnich korzeniach podnosi jazgot, a ojciec Szkot ma na to wyjebongo.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
25 lutego 2021 o 14:40

@aegerita: Z tymi karmami, to się trochę zafiksowałaś. Karmię nasze koty karmami zaaprobowanymi przez veta. Nie zmienia to faktu, że musiałam próbować z kilkoma różnymi, gdyż nie wszystkie im smakowały, co jest zupełnie normalne u zwierząt. Czy jeżeli zwierzakowi nie smakuje jedna z karm, to mam i tak go zmuszać, aż się zagłodzi?

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
24 lutego 2021 o 21:34

@Italiana666: Niestety prawda. Miałam chyba 10 lat i pojechałam na kolonie nad morze. W tym samym pensjonacie zakwaterowali grupę chyba z jakiegoś katolickiego domu pomocy, były to dzieci mocno upośledzone psychicznie, również z zespołem downa. Mówię "dzieci", ale metrykowo to byli nastolatkowie, wielcy i często agresywni. Zakonnice kompletnie sobie z nimi nie radziły. Potwornie się ich bałam, bo po prostu nas gonili. Nie mam po tym traumy, nie boję się osób niepełnosprawnych, ale mam świadomość co się może stać w takich sytuacjach.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
24 lutego 2021 o 21:26

Moja mama miała identyczne przejścia z fundacjami. Odpadła na tym, że w domu jest pies (husky wychowany z kotami). Mama była mniej cierpliwa i odpuściła po 3 fundacji, wzięła kota od znajomej, której kotka zwiała na "marcowe łajdactwa" przed sterylką. Kot ma teraz 10 lat, śpi z psem. Nam odmówili kilka razy psa. Odpadliśmy, bo mamy dwa koty (też wyhowane z psami) i nieogrodzony ogródek. Fundacji nie interesowało to, że pieseł [przez 24/7 byłby z kimś, bo mąż może zabierać zwierzaka do pracy.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 24) | raportuj
24 lutego 2021 o 14:28

No niestety ludzie zapominają, że osoby upośledzone psychicznie zazwyczaj dojrzewają normalnie fizycznie. Oczywiście tematu nie ma, bo antykoncepcja to zło, a sterylizacj to sam Hitler. A potem rodzą się dzieci upośledzonych dziewcząt, a zdrowe dziewczyny są napastowane przez upośledzonych chłopców. Ale oczywiście wszystko gra i buczy.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 28) | raportuj
21 lutego 2021 o 20:16

Prawidłowe pytanie powinno brzmieć: "Której części 'jest pandemia, unikaj zatłoczonych miejsc' ludzie nie rozumieją?"

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
20 lutego 2021 o 14:34

@maat_: Raczej blondynka z popularnych dowcipów :) @KwarcPL: Tak wiem, ale coś mi się wydaje, że ona do matury nie ma ochoty podchodzić ;)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
20 lutego 2021 o 7:40

@Nimfetamina: Z początku też mi się tak wydawało, ale ona zaczęła się kłócić, że do zdobycia licencjatu matura w ogóle nie jest potrzebna.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
19 lutego 2021 o 19:14

@Ohboy: Widocznie autorka ma tą niedojrzałość po ojcu ;)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
19 lutego 2021 o 19:12

Nasi starzy przyjaciele mają dorosłego syna. Jego żona ostatnio pochwaliła się niesamowitą sensacją. Mianowicie rozpoczyna studia licencjackie zaoczne! Też zdębieliśmy gdyż dziewczyna nie ma matury, ale twardo utrzymuje, że matura jest niepotrzebna do rozpoczęcia studiów na uczelni wyższej :]

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
18 lutego 2021 o 14:45

Mniej więcej w połowie lutego ubiegłego roku też poszłam po podwyżkę. Dostałam, ale miałam niezłego farta, bo po lockdownie nie dają nikomu :D

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
12 lutego 2021 o 8:17

Ubezpieczenia, temat-rzeka. Z samochodem i kotami nie ma problemu, raz dwa jestem w stanie załatwić wszystko na infolinii, albo przez neta. Za to kontakt z ubezpieczycielem naszych koni, to już czwarty krąg piekła. Tak, musimy ubezpieczać ubezpieczać zwierzaki w UK, bo w razie "W" finansowo byśmy się skichali.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
9 lutego 2021 o 8:30

@Balbina: Jeżeli jest takim szefem jak się "chwali", to nie wróżę świetlanej przyszłości ;)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
8 lutego 2021 o 13:36

@Pixi: Powiało grozą :D @Balbina: Pewnie "prawym prostym" w ryj, co trwało by dłużej niż porozumiewanie się skrótami :P Niektórzy po prostu dostają cholery gdy ktoś "zmarnuje" im 5 sekund życia. Trochę smutne.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 23) | raportuj
7 lutego 2021 o 19:34

Mam propozycję - jak nie wiesz o czym do ciebie mówią, to może zapytaj o co chodzi? Też zdarza mi się rzucać bardzo skrótowe pytania/prośby do współpracowników i vice-versa. Jeżeli się nie zrozumiemy, to pytamy i nikt nie ma z tego powodu bólu dupy.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
7 lutego 2021 o 13:24

Wczoraj oglądając program na playerze trafiła mi się zapętlona reklama globulek na grzybicę pochwy... trcohę zwątpiłam.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
7 lutego 2021 o 8:11

@Armagedon: Pracowałam kiedyś jako niania dwóch sióstr. Starsza 5-letnia, mała furiatka, niszcząca wszystko. Młodsza 2-letnia, spokojniutka, potrafiła się bawić sama. Różnica między nimi była znacząca, również w wyglądzie (młodsza była jak z obrazka). Rodzice normalni, ja też starałam się jak mogłam traktować je równo, co było utrudnione ze względu na zachowanie starszej. Jednak nie miałam wpływu na to co mówili ludzie np. na placu zabaw, a teksty były w stylu "to są siostry? niepodobne, młodsza taka ładniutka". I choćbym nie wiem jak oponowała i mówiła, że obie są ładne, mają takie same oczy, itp. to mleko już się wylało, a starsza słyszała i chłonęła jak gąbka. Jak dziewczynki poszły do szkoły, to furia starszej została skierowana w kierunku młodszej i musieli je do tego stopnia rozdzielać, że posłali je do oddzielnych szkół. Mieli też terapię rodzinną u psychologa, ale nie wiem jak to dalej było.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
2 lutego 2021 o 8:42

@Lucka: Tak, ludzie zauważają takie rzeczy i tak, komentują ceny zwłaszcza teraz w trakcie lockdownu. Wytłumaczę jak dziecku w takim razie :) - sadzonka w zwykłej plastikowej doniczce 1ltr kosztowała £2.50, ponieważ biodegradowalna doniczka jest droższa, to ta sama sadzonka w 1ltr eco doniczce będzie kosztować między £2.70 a £3. Tak, media obrzydzają torf i bardzo dobrze, ale nie podają przyładowych kosztów produktów eco, więc klient jest zdziwiony, że musi zapłacić 2x więcej jeżeli chce być eco. Nie wiem co jeszcze mam Ci wytłumaczyć. Skoro historia nie jest dla Ciebie ciekawa, to daj minus i przejdź dalej ;)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
1 lutego 2021 o 7:56

@Lucka: Absolutnie nie obrzydzamy konsumentom opcji beztorfowych, tylko ze względu na ceny narzucone przez producentów + Brexit, są one droższe i nie wszystkie są ogólnodostępne w sprzedaży detalicznej. Niestety większość komentarzy skierowanych w stosunku mnie i moich kolegów, były agresywne. Ludzie chcieliby eco i tanio, a niestety tak się obecnie nie da, może w przyszłości przy odpowiednim nacisku grup konsumenckich. Niezła gównoburza była dwa lata temu gdy wprowadziliśmy biodegradowalne doniczki, które były droższe od plastikowych, więc ceny sadzonek musiały nieznacznie wzrosnąć. Jak mieliśmy plastikowe, to wrzeszczeli na nas, że nie jesteśmy eco, jak wprowadziliśmy eco, to ludzie się burzyli, że cena roślin wzrosła o 20p - 50p. Nie dogodzisz. Sami opieramy naszą produkcję roślinną na ziemi ze zredukowanym torfem, ale opcje eco w produkcji są dopiero na etapie wprowadzania, więc wybór jest mały.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
31 stycznia 2021 o 7:50

@misiafaraona: Jest, ale @Meliana tutaj dobrze pisze, że teoretycznie nie jest eko gdyż jest wydobywany. Rząd niedawno zakazał wydobycia na terenie Wysp, więc torf idzie z zagranicy, prawdopodobnie z Bułgarii.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
30 stycznia 2021 o 22:15

@Bubu2016: Torf :D

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
29 stycznia 2021 o 14:43

@black_lemons: Och Ty dzielny biały płatku śniegu! Tak! Wyrwałbyś rurkę, zagroził policją, a potem zjawiliby się ATecy, cali na biało i uratowali księżniczkę z mocy złej matki! Chyba żyjesz w jakiejś bańce.

« poprzednia 1 27 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17192 193 następna »