Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Bryanka

Zamieszcza historie od: 18 maja 2011 - 15:50
Ostatnio: 22 kwietnia 2024 - 14:53
O sobie:

Siedzę w UK. Trenuję konie i ludzi..

  • Historii na głównej: 35 z 53
  • Punktów za historie: 12643
  • Komentarzy: 4882
  • Punktów za komentarze: 42068
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
27 stycznia 2021 o 14:40

@reksai: Na klatce może i nie było słychać, ale często po pionie się niesie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
26 stycznia 2021 o 21:30

Spoko, w UK też jest burdel. Odroczono mi kardiologa na "swięte nigdy". Koleżanka miała wczoraj lepszy numer. Dostała list od NHS z datą i godziną wizyty jej syna w poradni alergologicznej. Wizyta miała być wczoraj, więc wsiadła w autobus i telepała się z dzieciakiem godzinę do dużego miasta, do szpitala. Na miejscu powiedziano jej, że list nie informował o fizycznej konsultacji, ale o videokonsultacji (w liście nic na ten temat nie było). Usłyszała tylko "sorry".

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
26 stycznia 2021 o 21:23

Moim zdaniem, to nie czasy się zmieniły, ale trafiłaś po prostu w wybitnie dziwne miejsce.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
22 stycznia 2021 o 8:35

@Crannberry: Znajomy z pracy dorobił się tak piątki. Z trzema różnymi paniami. Ponieważ mieliśmy przyjacielskie relacje, to spytałam się pół żartem, czy nie wie co to kondom. On mi na to, że owszem wie, ale "to złe kobiety były i wrobiły go w dzieci". A żeby było śmieszniej, to mój "angielski amant", też obwiniał swoje byłe partnerki, więc albo nie wiedzą skąd się biorą dzieci, albo nie wiedzą gdzie wkładają. :D

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
21 stycznia 2021 o 20:14

Jakoś tak mi się zebrało na przemyślenia i z własnych "wrażeń" i doświadczeń stwierdzam, że Wyspy Brytyjskie, to bardzo specyficzne miejsce. Można tu spotkać wielu, z pozoru normalnych i wyględnych ludzi, którzy potem wyciągają z zanadrza jakąś patologię :D Mogłaś trafić tak jak ja. Anglik, z którym się spotykałam okazał się mieć trójkę nieślubnych dzieci. Każde z inną panią. Jakoś tak "zapomniał" mi powiedzieć.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
20 stycznia 2021 o 13:49

U mnie w sumie było tak samo, aż rok temu mój mąż nie wytrzymał i na tekst mojej matki, że uważa iż on zniszczy mi życie stwierdził wprost "gówno mnie obchodzi twoje zdanie". Jak ręką odjął.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
18 stycznia 2021 o 16:39

A ja jestem ciekawa czy Janusz Junior poszedł w końcu na jakieś studia? :D

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 21) | raportuj
18 stycznia 2021 o 13:26

Będę czepialska, ale zauważyłam pewną taką "małą" hipokryzję u osób określających się jako "dbających o siebie i planetę". Gdybyś rzeczywiście dbała o siebie i otoczenie, to nie robiłabyś zakupów w supermarkecie, a już na pewno nie traktowałabyś avokado jako coś absolutnie stałego w diecie ;)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
17 stycznia 2021 o 9:11

Miałam podobną sytuację. Mój były narzeczony - psychopata, alkoholik i damski bokser, był wychwalany pod niebiosa przez moją rodzinę, bo miał dobrą pracę, doktorat i był przystojny. Gdy zaczęły się problemy i chciałam odejść, to rodzina i znajomi stwierdzili, że to moja wina, bo mam parszywy charakter i nigdzie nie znajdę "takiej partii". Mój obecny mąż, starszy ode mnie, też był traktowany przez moją rodzinę jak ktoś gorszy.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
12 stycznia 2021 o 17:27

@Crannberry: "Ty śpisz z dupą na wierzchu, a gospodarze w nocy przychodzą napić sie wody." OMG to mi przypomniało moją i męża "noc poślubną" :D Drużba mojego męża był późnym wieczorem nawalony jak meserszmit, zamknął główną bramę na kłódkę i poszedł spać. Nie szło go dobudzić, więc musieliśmy przenocować teścia, teściową moich dwóch szwagrów i wujka :D Czyli 5 osób w małym 1 bedroom. Mąż zajęty był rozmieszczaniem rodziny i robieniem kawy, a ja próbowałam dyskretnie wydostać się z sukni ślubnej, w końcu brat męża musiał mi rozciąć tasiemki z tyłu gorsetu (jakkolwiek dziwnie to brzmi). Jaja były jak berety.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
11 stycznia 2021 o 19:22

Do nas to w sumie nikt nie przyjeżdża, pewnie dlatego, że Anglia jest "oklepana" :P Jednak pamiętam sytuację jeszcze z czasów "młodości". W ramach zacieśniania więzi moja mama zdecydowała, że będziemy gościć u siebie w Warszawie kuzynkę mamy z córką, obie z zagranicy. Siedziały u nas dosyć długo, miały wikt, opierunek i zwiedzanie, ale było miło. Rok później mama spytała czy nie mogłaby ich odwiedzić, bo akurat jechała w delegację, to przedłużyłaby wyjazd o tydzień i zwiedziła ich miejsce zamieszkania. W życiu niesłyszałam jednocześnie tylu wymówek :D Pies chory, kot chory, córka chora, wszyscy chorzy/na urlopie/w pracy. :D W innym terminie też źle, bo wtedy dziadek planuje być chory, a w ogóle to do nich nie warto przyjeżdżać, bo tam nic nie ma ciekawego.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 13) | raportuj
9 stycznia 2021 o 14:36

@SirVimes: Kot, kotu nie równy. Miałam koty wychodzące i niewychodzące. Teraz mam dwa wychodzące, które na ptaki nie polują, za to zdarza im się przynieść mysz. Skąd wiem, że nie żrą ptaków? Bo tak się składa, że wychodzą tylko z nami i trzymają się granic posesji. Ot takie "dziwolągi".

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
4 stycznia 2021 o 19:31

@singri: Wiesz, w domu nie dezynfekuję klamek i powierzchni, normalnie sprzątam + myję ręce po przyjściu do domu. Za to w pracy jest coś takiego jak "kontrola z sanepidu", a w UK Health & Safety Executive i jeżeli wytyczne mówią, że mam dezynfekować ladę, to będę tak robić i mam głęboko gdzieś czy to przesada, czy nie. A w obecnej sytuacji nie w głowie mi dyskusje na ten temat z przełożonym.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
4 stycznia 2021 o 13:47

Też tak robię gdy przyjmuję pieniądze od klienta. Mało tego od razu dezynfekuję ladę i własne ręce. To nie jest mój wymysł, tylko polecenie "z góry", żeby unikać takiego kontaktu z innymi osobami. Polecam zluzować gumkę w majtkach.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
2 stycznia 2021 o 8:43

Miałam identyczną sytuację z moim kuzynem. Za czasów młodzieńczych, to on był tym "geniuszem", dostał się na super studia i ogólnie był nieco zarozumiały. Ja byłam tym rodzinnym nieudacznikiem. Jak wyjechałam za granicę, to w oczach rodziny "zrobiłam karierę". On rzucił studia i zatrudnił się w korpo, no i nagle zaczęto stawiać mnie jako wzór (nie wiem z jakiej paki). Kuzyn zerwał ze mną wszelkie kontakty.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
28 grudnia 2020 o 9:50

Powiedziałabym, że to plaga angielskich terenów wiejskich, chociaż miejscowi kierowcy są tutaj bardziej wyluzowani (drogi są w fatalnym stanie, poza tym wąskie, więc i tak nie da się jechać szybciej). Ja poruszam się głównie rowerem, czasami konno, a i tak ciężko mi wyminąć pieszych, którzy bardzo często łażą środkiem drogi (przodują w tym emeryci). Bardzo łatwo odróżnić miejscowych od turystów - miejscowi chodzą prawidłowo i często w kamizelkach odblaskowych. Turyści łażą jak chcą.

[historia]
Ocena: 33 (Głosów: 33) | raportuj
21 grudnia 2020 o 8:14

A ja mam inne pytanie - jakich komentarzy się od nas spodziewałeś?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
15 grudnia 2020 o 15:26

@Puszczyk: Przyznam, że nie spotkałam się nigdy z takimi kobietami, ale może to kwestia towarzystwa. Za to w towarzystwie mojego ex, rej wiodły tzw. "korpo-laski" i japiszonki. Też byłam dla nich nudną, wiejską dziouchą :P

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
15 grudnia 2020 o 14:45

@misguided: Jak ignoruję, to rzadziej widzę wyzwiska :P

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
15 grudnia 2020 o 13:52

@Michail: Kiedyś napisał do mnie typ na FB, ot jakiś znajomy znajomej. Zaczął z grubej rury, że się we mnie zakochał, jestem wprawdzie w UK, a on w Czechach, ale to nic, on już sprawdził połączenia samolotowe i ogarnął miasto "w połowie drogi" gdzie zamieszkamy. Potem weźmiemy ślub i będziemy mieć mnóstwo dzieci. Kiedy napomknęłam, że ślub to ja biorę za miesiąc, ale nie z nim, to zaczął pisać caps lockiem, że mam zostawić mojego partnera, bo jest nic niewarty, itp. Zagotowałam się wewnętrznie, ale w dalszym ciągu grzecznie odpisałam, że dzięki, ale nie, nie i jeszcze raz NIE. I tu wylało się na mnie takie wiadro pomyj, że w życiu takich obelg nie widziałam. Gość przeszedł samego siebie. Od tamtego czasu też ignoruję wszelkie formy zaczepiania mnie i po prostu nie odpisuję.

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 30) | raportuj
15 grudnia 2020 o 8:08

No jest na tym świecie taki typ faceta, który uważa, że trzeba mu bić pokłony i wyskakiwać z ciuchów tylko dlatego, że łaskawie zwrócił na ciebie uwagę.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
11 grudnia 2020 o 14:44

@Etincelle: Ja myślę, że annabel chodziło o to, że jeżeli mamy dwójkę uczniów o podobnych zdolnościach tylko jednego stać na pójście na studia, a drugiego nie, to ten biedniejszy powinien mieć dostać tą szansę w postaci stypendium. Mówimy tu o ludziach, którym się chce, bo niestety mamy też na swiecie "dzianych" ludzi, którzy są kompletnymi nieukami i nierobami, a i tak dostają co chcą z racji statusu społecznego. A to co ostatnio zauważyliśmy z mężem, to ogromną i wciąż powiększającą się przepaść między klasami społecznymi w UK.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
10 grudnia 2020 o 14:34

@Felina: obstawiam, że będą napływać pod innym autorem :P

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
8 grudnia 2020 o 18:07

@jass: Kurcze strach iść do tego sklepu gdzie Hermiona na kasie siedzi, jeżeli obsługuje tak samo jak liczy :P

[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 33) | raportuj
8 grudnia 2020 o 14:26

@HermionaGranger: To odwróćmy to - za całe złodziejstwo odpowiedzialni są Ukraińcy, ale na 10 osób złapaliście 6 Polaków i tylko 4 Ukraińców :D fuck logic

« poprzednia 1 28 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18192 193 następna »