Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Bryanka

Zamieszcza historie od: 18 maja 2011 - 15:50
Ostatnio: 22 kwietnia 2024 - 14:53
O sobie:

Siedzę w UK. Trenuję konie i ludzi..

  • Historii na głównej: 35 z 53
  • Punktów za historie: 12619
  • Komentarzy: 4882
  • Punktów za komentarze: 42060
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
17 listopada 2021 o 14:51

@Fahren: Dla niektórych równouprawnienie oznacza wyłącznie przyznanie kobietom praw wyborczych ;)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
16 listopada 2021 o 17:15

@Venefica: Dokładnie tak, ale dalej pokutuje pewne wyobrażenie, że to bardziej "babska" praca niż np. ogrodnictwo.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
2 listopada 2021 o 10:01

Z mężem już dawno ustaliliśmy, że jeżeli uda nam się mieć potomka, to mąż idzie na tacierzyński. Moja matka już dawno stwierdziła, że to dlatego, że jest leniwy :D A prawda jest taka, że ja więcej zarabiam i ogólnie więcej pracuję, bo jestem po prostu aktywniejsza i wszędzie mnie pełno. Mąż jest bardziej domatorem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
24 października 2021 o 7:48

Moja przyjaciółka jest uczulona na lateks, a jednocześnie nie wolno jej przyjmować niczego hormonalnego. Nie ma gromady dzieci, bo jednocześnie miała problemy z zajściem w ciążę, więc skończyło się na bliźniakach.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
10 października 2021 o 9:53

Też miałam tak z kocurem, tyle że od razu go cewnikowali. Potem chodził z takim "kranikiem" w tyłku. Raz mu się "kranik" odkręcił w nocy. W życiu nie byłam tak zaszczana przez kota. Włosy, pościel, musiałam łożko wymienić, bo nie dało się doczyścić :P

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
9 października 2021 o 20:27

W sierpniu pewien 6latek naopowiadał swojej mamusi, że próbowałam go zrzucić z siodła podczas zajęć. Rozeszło się "po kościach", bo obecny na zajęciach tatuś stwierdził, że nic takiego nie widział. Zresztą tatuś pewnie nie zwróciłby uwagi na trzęsienie ziemi, bo miał wzrok wlepiony w telefon.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
7 października 2021 o 20:36

Aż mi wspomnienia z młodości wróciły :D Jedyna różnica, to taka, że nie było FB, IG, a komórki zdjęć nie robiły i całe szczęście.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
29 września 2021 o 21:42

Ostatnio miałam fajną sytuację w angielskiej aptece. Gościu spojrzawszy na moje nazwisko na recepcie, zasunął mi czystą, poprawną polszczyzną z angielskim akcentem. Zgłupiałam, bo na plakietce miał typowo angielskie imię i nazwisko. Na moje pytanie, skąd zna język polski powiedział, że jego pradziadkowie pochodzili z Polski i pomimo pełnej asymilacji, rodzina zachowała tradycję oraz język.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
26 września 2021 o 8:29

@Crannberry: Niech kuzyn wyjedzie. Mój ojciec swego czasu zapragnął przeprowadzić się do Polski i pracować w PL jako lekarz, a jest dosyć nietypowym specjalistą, których w Polsce jest mało. Jedna z Akademii Medycznych była bardzo zainteresowana, zlecali mu prace badawcze, koniecznie potwierdzali czy ojciec na pewno przyjedzie, a jak dostali konkretne terminy, to się wycofali, bo jednak nie. A, no i do dzisiaj nie zapłacili za prace badawcze mimo zlecenia i umowy :D

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 18) | raportuj
14 września 2021 o 22:17

W "naszej" wioskowej szkole za to epidemia grypy żołądkowej. Lekarze mówią, że to dlatego, iż dzieciaki przez prawie rok nie mieszały się ze sobą, więc odporność diabli wzięli.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
12 września 2021 o 8:50

@Crannberry: Ale niech się dziewczyna nie goli jak nie chce, ale bardziej chyba chodzi o niestosowny ubiór do pracy z klientem. Mieliśmy pracownicę, czystą i zadbaną, nie powiem, ale zakładała pełny biustonosz pod mikroskopijny top na cienkich ramiączkach. Obie części garderoby w żarówiastych niepasujących do siebie kolorach np. jasny top, a z pod spodu wylewał się różowiasty stanik. Po prostu wyglądało to niechlujnie bez względu na higienę dziewczyny i szefostwo zwróciło jej uwagę, żeby nosiła bardziej zasłaniające bluzki.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 27) | raportuj
11 września 2021 o 21:55

Klient i szef to buraki do kwadratu. Jednak mnie osobiście też brzydzą nieogolone pachy i koszulki na ramiączka u osób pracujących w obsłudze klienta. Sama też niegdy nie zakładałam takich ubrań gdy pracowałam w usługach.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
10 września 2021 o 22:09

@franciszka: Że co? Może i miałam te 3-4 lata, ale wiedziałam, że w kamizelce umiem pływać, a bez nie umiem. A pływać i tak mnie w szkole potem uczyli.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
10 września 2021 o 14:48

@Crannberry: To ta znajoma jest udana :D Mogę jej sprzedać genialny sposób co zrobić, żeby mieć spokój nad wodą i żywe dziecko. Wychowałam się w obcym kraju, mieszkaliśmy praktycznie obok plaży, a niemal każde osiedle domków miało dostęp do odkrytego basenu. Też zwiewałam i to głównie do wody, więc rodzice wbijali mnie w taką fikuśną małą kamizelkę dla gówniaków. Genialna sprawa, bo ja się nie topiłam, a i moi rodzice mieli spokój :D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
3 września 2021 o 21:26

@Crannberry: No to ja mam JEDNĄ taką znajomą. Przyjaciółkę właściwie. Ma 2-letnie bliźnięta i normalnie spędzamy czas razem. Reszta moich dzieciatych znajomych niestety nie tyle wydaliła mózg z łożyskiem, co stwierdziła, że wszyscy bezdzietni są "gorszym sortem", gówno rozumieją i nie należy się z nimi zadawać. Tak oto życie zweryfikowało krąg moich koleżanek. Żeby było śmieszniej, to ja dzieci uwielbiam i mam tylko nadzieję, że jeżeli dane mi będzie kiedyś mieć własne, to mi nie odwali.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
2 września 2021 o 20:48

A pytałaś ją? Jesteśmy z mężem bezdzietni, nie wiemy, czy to się zmieni czy nie, ale wszystkie moje koleżanki mają już swoje dzieci. I obecnie czas spędzam tylko z jedną z nich i z jej dziećmi. Reszta postawiła na mnie przysłowiową "laskę". Gdy próbowałam dojść o co chodzi, to dowiedziałam się, że to dlatego, że nie mamy dzieci i w związku z tym na bank dzieci nam przeszkadzają. Dlatego też odnoszę wrażenie, że trochę wmawiasz sobie pewne rzeczy, albo sama nie jesteś do końca fair.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
25 sierpnia 2021 o 8:53

@HelikopterAugusto: Szczerze powiedziawszy to o stałych mieszkańcach wsi nie mogę złego słowa powiedzieć. Piekielni są głównie ci "napływowi", ale też nie wszyscy. Problem tkwi w tym, że starsi autochtoni bardzo nie chcą angażować młodszych w swoje akcje np. sprzątania, czy organizowania festynów, nie edukują ich i nie zachęcają. Mnie i męża zaakceptowano dopiero po jakichś 3 latach mieszkania tutaj i to głównie dlatego, że jesteśmy blisko z właścicielami największego zakładu pracy we wsi.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
21 sierpnia 2021 o 13:45

@Fahren: Serio nie widzisz nic "dziwnego" w zachowaniu męża?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
18 sierpnia 2021 o 20:51

Mieliśmy taką "gwiazdę" nad nami kiedyś. Wystarczyło, że raz na ruski rok ktośdo nas przyszedł, albo w ciągu dnia włączyłam odkurzacz. Od razu wtedy zaczynała drzeć ryja i tańczyć kankana nad naszymi głowami. Pogadać też się z nią nie dało, bo jak nas widziała, to od razu zwiewała.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
15 sierpnia 2021 o 9:17

Pamiętam, że zanim rzuciłam studia w diabły, to mieliśmy odbyć praktyki zawodowe. Ludzie, którzy byli na specjalności jeździeckiej zostali na praktykach oddelegowani wyłącznie do wywalania gnoju i np. wyrywania chwastów, a za możliwość jazdy musieli dopłacić :D Gdy do nas przychodzili praktykanci, to też musieli wykonywać prace porządkowe, chociaż starałam się, żeby dzieciaki miały chociaż trochę treningu z ziemi, albo w siodle. Szefostwo szybko to ukróciło, bo "nie ma na to czasu i nikt ich nie będzie pilnował". Czyli w 90% przypadków praktykant to tania siła robocza.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
10 sierpnia 2021 o 12:02

Widzę, że autorka jest z tych ludzi, co spędzając wakacje np. na wsi, awanturują się, że kombajn jedzie, kogut pieje, a krowa muczy :D

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
8 sierpnia 2021 o 8:50

@shpack: Rozumiem o czym mówisz. JAk przyjechał do nas szawgier na tydzień, to ugościliśmy i też obwoziliśmy. Jak moja babcia przyjechała, to też. Jednak gdy odezwała się do nas dawna znajoma, że ona chce przyjechać i pojeździć na konikach, to powiedzieliśmy NIE.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
8 sierpnia 2021 o 8:45

@kudlata111: OdważnA jeżeli już. Nie wiedziałam, że asertywność jest odwagą. Dam ci jeszcze jedną radę: "czy musimy słuchać o grzybicy i czyszczeniu kibla przy śniadaniu?".

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
7 sierpnia 2021 o 13:34

Znam to. U nas też niektórzy klienci potrafią zrobić aferę, że chcą koniecznie pogadać ze starszym właścicielem. Nic ich nie obchodzi, że facet skończył 70 lat i jest już na częściowej emeryturze (zajmuje się teraz tylko sadzonkami warzyw jak jest sezon). Oni przecież nie będą z gówniarzami gadać!

« poprzednia 1 24 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14192 193 następna »