Profil użytkownika
Italiana666
Zamieszcza historie od: | 26 sierpnia 2019 - 16:05 |
Ostatnio: | 26 kwietnia 2024 - 21:09 |
- Historii na głównej: 2 z 5
- Punktów za historie: 216
- Komentarzy: 232
- Punktów za komentarze: 528
Zamieszcza historie od: | 26 sierpnia 2019 - 16:05 |
Ostatnio: | 26 kwietnia 2024 - 21:09 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@janhalb: tez musze dolaczyc do osob, ktore wskazuja na bledy w wychowaniu. Rodzice czesto majac dobre checi, zle wychowuja swoje dzieci. Znam ze swojego otoczenia osoby, ktore zostaly skrzywdone nadopiekunczoscia. Sa to osoby, ktore sobie z wieloma rzeczami nie radza. Zachowija sie jak dorosle dzieci.
@szafa: a to nie sa czesto nowobogaccy? Ci bardzo bogaci ludzie wychowali sie w zamoznych rodzinach i nie maja potrzeby opatowac ich stanem majatku, pozycja spoleczna i nie traktuja innych jak podnozek. Biedacy, ktorzy sie dorobili staraja sie wykrzyczec calemu swiatu, ze maja pieniadze i czuja sie lepsi od innych.
@marcelka: Masz calkowita racje. Mam znajoma, ktora preferuje eleganckie hotele. Na propozycje AIRBNB powiedziala, ze ona w smierdzacym mieszkaniu nie bedzie spac. Prawdziwy powod jest taki, ze w eleganckim hotelu mozna zrobic fajne zdjecia i wrzucic do social mediow. Ah, czego ludzie nie zrobia dla lajkow.
@Ohboy: Pole dance dla osoby, ktora tego nie uprawia tez nie musi byc dobrym pomyslem. Mi sie to nadal kojarzy z nagimi tancerkami na rurze.Nie mam nic do dziewczyn, ktore to robia - ich decyzja. Dl mnie ten taniec bylby ponizajacy.
Tak jak poprzednicy zastanawiam sie dlaczego utrzymujesz kontakt z takimi ludzmi. Mam bardzo malo znajomych/przyjaciol. W pracy nie opowiadam absolutnie nic z zycia prywatnego. Jak ktos zada mi pytanie/skomentuje cos w sposob w jaki nie ma prawa, stawiam granice.
Nigdy nie nalezy brac pod uwage co mowia nauczyciele. Ja pamietam jeszcze z moich czasow szkolnych, ze dzieciaki, ktorym nauczyciele wrozyli zawrotna kariere w przyszlosci, dzisiaj pracuja za marne grosze. Duzo osob, ktore wedlug pedagogow, nie mialy swietlanej przyszlosci, bardzo dobrze radza sobie w zyciu. Nie wiem na czym z czego wynikala tak zla ocena mozliwosci uczniow. Oczywiscie sa wyjatki od reguly i mozna znalezc dobrych pedagogow. Niestety widzialam tylko kilku takich w swoim zyciu.
Ja rozumiem bratowa. Mam chora psychicznie bacie, ktora od lat wymysla sobie choroby.Oczywiscie ona nie czuje sie winna i wszyscy maja wokol niej skakac i uslugiwac. To doprowadza do klotni w rodzinie, poniewaz nikt nie chce jezdzic po lekarzach z wymslonymi dolegliwosciami czy wysluchiwac o chorobach.
Mialam na studiach wf i ocena byla za przychodzenie na zajecia. Wszyscy cwiczyli tak jak potrafili. Uwazam, ze w szkole tez powinny byc oceny za aktywny udzial, a nie za umiejetnosci.
@Chrupki: czesto dziala to tez w ten sposob, ze osoby gnojone przez rodzicow robia to samo jako dorosli. Niewazne czy jestes dla nich mily i i ich wspierasz. Kto z kim przystaje, ten taki sam sie staje. Jeszcze maja dzika satysfkacje, ze komus zle idzie w zyciu. Mozna sie zmienic, ale trzeba tego chciec.
Byc moze jest to kwestia wieku. Do okolo 30 roku zycia bylam szczupla - nosilam rozmiar S i moglam jesc co chcialam. Po przekroczeniu 30-tski zaczely sie pojawiac problemy z przybieraniem na wadze. Juz prawie w ogole nie pije alkoholu i nie jem slodyczy, redukuje weglowodany, a mam rozmiar L. Zmienil sie u mnie tez sposob przybierania na wadze. Kiedys najpierw tylam w okolicach brzucha, a teraz dodatkowe kalorie ida mi najpierw w biodra i w pupe. Jakies 3 lata temu nagle, bez powodu przytylam w biodrach tak, ze wszystkie spodnie zrobily sie przyciasne. Chyba jest to kwestia genow. Znam tez sporo kobiet, ktore sie nie objadaja, a do najszczuplejszych nie naleza. Moze to nie jest choroba tylko kolej rzeczy.
@japycz1: dokladnie. Ja sie niedawno dowiedzialam, ze mam zespol suchego oka. Jest to nowa choroba cywilizacyjna. Kiedys tego nie bylo, poniewaz nie bylo komputerow. Sa tez inne przyczyny tego schorzenia, ale komputery maja swoj duzy udzial. Mam juz krople, tabletki, zele tonik do przemywania oczu i bylam na laserwoej terapii swiatlem Wszystko razem wziete pomaga, ale dopoki pracuje przy komputerze doputy bede miala ten problem..
@voytek: calkowita racja. Jak mialam 16 lat to pocjechalismy na wycieczke szkolna do Wloch. naulicy zaczepil mnie jakis chlopak (20lat) i chcial sie spotkac. Powiedzialam mu, w ktorym hotelu bylismy. On sie pojawil wieczorem, ale jedna z dziewczyn zareagowala i powiedziala o tym wychowawcy. Chlopak musial opuscic teren hotelu. Moja glupia matka twierdzila, ze dziewczyna z zazdrosci poszla na skarge do wychowawcy. Ja po latach zrozumialam dlaczego ta sytuacja mogla byc niebezpieczna.
Z Dortmundu leci Wizzair do Wroclawia. Nawet jak pojedziesz do Dortmundu pociagiem to i tak bedzie duzo szybciej niz Flixbusem.Z walizka bedzie pewnie troche drozej, ale bezproblemowo. Wielokrotnie lecialam juz z lotniska z Dortmundu. Nie tylko do Polski. Nie widze sensu wloczenia sie Flixbusem na trasach miedzynarodowych.
@babubabu89: Osoba tworuaca tego mema raczej nigdy nie startwala w maratonie. Ja zdecydowalam sie na polmaraton czy na biegi w sztafecie i nigdy nie staralaby nikogo na takie hobby namawiac. Przygotowanie do maratonu zajmuje kilka miesiecy i jest obciazajace dla organizmu, szczegolnie dla kolan. Jesli bedziesz miec okazje to przyjrzyj sie maratonczykom. Czesc osob jest przerazliwie chuda w wyniku intensywnych treningow. Sport jest fajny, ale w umiarze.
@digi51: mam ten sam problem, ze po skonczonej pracy przed komputerem nie za bardzo mam ochote na rozrywki typu czytanie ksiazek. Nawet serialu mi sie nie chce ogladac, poniewaz to rowniez patrzenie w ekran. Za to zajmuje sie szyciem, gotowaniem, chodze na kurs tanca brzucha.
Niestet tez mam taka rodzine wiec historia nie wydaje mi sie przerysowana. Mam taka babcie. Swoimi dziecmi czy wnukami zajmowala sie z musu, ale wsrod rodziny opowiadala ile ona robi dla innych. Jak nikt nie patrzyl miala zupelnie inna twarz. Dzisiaj oczekuje,ze wszyscy beda jej robic zakupy, sprzatac i robic co ona im rozkarze. Ja do niej juz nawet nie dzwonie. Typowy przyklad decydowania sie na dzieci bo tak wypada i traktowania ich jako zabezpieczenia na starosc. Zaangazowania emocjonalnego brak.
@szary_mysz: masz racje. Ostatnio niespodziewana smierc w rodzinie dala mi do myslenia. Jesli posiada sie jakikolwiek majatek to nalezy regulowac sprawy dziedziczenia nawet w mlodym wieku. Dodalabym nawet, ze warto dopisac czy np. chce sie byc skremowanym i gdzie pochowanym. Ulatwi to organizacje pogrzebu i uchroni przed batalia w sadzie.
Osoby angazujace sie w jakios akcje dla zwierzat zazwyczaj wykazuja sie obojetnoscia wobec ludzi.
@helgenn: Tez tak mysle. Szczegolnie, ze byl to las i pewnie zadnych innych ludzi w poblizu. Dodatkowo 2 duze psy. Ostatnio podczas joggingu o 21 godzinie w parku zaczepil mnie jakis facet. Zagrozilam mu policja. Nie uwazem, ze park wieczorowa pora to dobre miejsce na zaczepianie ludzi.
Nigdy nie mialam stycznosci z branza erotyczna, ale dostrzegam w mediach zachete do rozwiazlego trybu zycia.Trzeba sprobowac trojkata, poromansowac z wieloma osobami, zyc w otwartym zwiazku. Nie jestem zwolenniczka takich zachowan miedzy innymi dlatego, ze mialam w pracy kontak z osobami pozbawionymi hamulcow. Spotykanie sie z facetami, ktorzy na nastepny dzien sie nie odzywali, a laskawie odzywali sie dopiero po 3 miesiacach (moze z braku jakiejkolwiek kobiety), upijanie sie w weekendy, ciagle imprezy, spotykanie sie z kilkoma na raz, bardzo krotkie znajomosci. Nie moja sprawa oczywiscie. Tylko te osoby wydawaly sie pogubione. Niestety narracja mediow wprowadza jeszcze wiekszy zament w ich zycie.
@Ohboy: Tutaj chodzi o zasady dobrego wychowania. Inaczej ubiore sie na pogrzeb, inaczej na grila w ogrodzie. Stroj nalezy dopasowac do okazji i miejsca, tudziez swojego wieku i figury. Nie ma konkretnych nakazow, poniewaz pewne wartosci powinny nam byc wpojone. Ta sytuacja dotyczy tez pracy. Ogromny dekolt nie jest dobrym pomyslem. No chyba, ze pracuje sie w klubie nocnym.
Ladnych pare lat temu na imprezie, na ktorej bylam pojawila sie grupa pan 40+. Okolo polnocy wszystkie juz byly pijane w sztok. Jedna z nich sie nawet przewrocila. Zachowanie jak u tej ciotki. Moze one tez byly sflustrowane swoim zyciem.
Sepienie, zeby ktos po nia przyjechal jest nie w porzaku i kupowanie auto po to, zeby stalo nie ma dla mnie sensu. Jak sie ma nagla potrzebe od swieta, zeby gdzies pojechac to lepiej wynajac samochod. Pewnie taniej wyjdzie. Co do gotowania obiadow w domu to tez tak robie. Potrafie bardzo dobrze gotowac i sprawia mi to przyjemnosc. Jedzenie na miescie czesto nie ma dla mnie smaku, poniewaz nie jest zbyt dobrze przyprawione. O mojej stolowce w pracy juz nie wspomne. Ale ja lubie "zaszalec" w kuchi i np. zrobic kaczke w sosie z czerwonego wina. Robienie sobie najtanszych dan chociaz ma sie pieniadze na cos lepszego jakos do mnie nie przemawia. Jak nie mam czasu/sily/ochoty na gotowanie to wtedy robie cos w stylu kaszy z brokulem. Przydalaby sie jakas rownowaga w zyciu. Rozrzutnosc nie jest dobra, nadmierne skapstwo tez nie.
Ja tez nie mam rodziny. W sumie mam, ale nie chce miec z nia kontaktu. Moja decyzja. U mnie w domu rodzinnym wigilia jest straszniejsza od takiej w samotnosci. Przy kolacji czesto zapada milczenie. Jestesmy sobie obcymi ludzimi, ktorzy sie soba nigdy nie interesowali i nie interesuja. Ewentiualnie babcia opowie po raz 100 o swoich chorobach, a moja mama o tym, ze ja w pracy wykorzystuja. Na moj przyjazd oczekuje babcia, ktora chce zebym jej posprzatala mieszkanie. Tylko to ja interesuje. Ja jako osoba nie jestem wazna. Samotnosc w otoczeniu innych jest dla mnie gorsza. Wydaje mi sie, ze jest duzo osob takich jak ty czy ja. Wyjscie z tej sytuacji jest trudne.
@diriol: masz calkowita racje. Niestety wiele osob nie widzi albo nie chce widziec sygnalow, ze ktos jest chamem i bucem. Ja wychodze z zalozenia, ze problemami i sukcesami nalezy dzielic sie z mala liczba osob. Powiedzmy maksymalnie z 3 osobami. Innym, np. kolegom w pracy, mozna opowiadac co sie na urlopie robilo albo jakie ciasto sie upieklo.