Profil użytkownika
KwarcPL ♂
Zamieszcza historie od: | 19 maja 2019 - 18:08 |
Ostatnio: | 7 marca 2023 - 9:44 |
- Historii na głównej: 8 z 8
- Punktów za historie: 923
- Komentarzy: 423
- Punktów za komentarze: 1567
Zamieszcza historie od: | 19 maja 2019 - 18:08 |
Ostatnio: | 7 marca 2023 - 9:44 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Jesteś pewien, że to nie była ukryta kamera? Szukanie robocopa z mikroskopem w oczach do pracy za dwa tysie na rękę jest zbyt absurdalne nawet na lokalnych Januszy. Przecież z takim wzrokiem to można liczyć roztocze na łepku szpikli...
@Attentat: Ja pracuję w zawodzie a mimo to pytania czemu zmieniam pracę to wręcz norma i w ogóle mnie to nie dziwi. Nie po to Cię wdrażają byś im bryknął za pół roku...
@Zunrin: Tylko problem w tym, że małżeństw jednopłciowych zakazuje Konstytucja, co TK potwierdziło w wyroku z 11 maja 2005. Niemniej jakby chodziło tylko o formalizację związku to nie byłoby takich emocji. Szkopuł w tym, że postulaty idą dalej. Adopcja dzieci, obowiązkowe zajęcia (RPO nawet wypowiedział się, że z zwolnienia z takich zajęć są nieważne) czy też "klauzule antydyskryminacyjne". Ktoś z komentujących czytał deklarację LGBT podpisaną przez Trzaskowskiego? Niemniej niezależnie od tego, słowo Czarnka i jemu podobnych były poniżej krytyki...
Przeraża mnie ten brak wyobraźni u psiarzy. Przecież tak naprawdę to nigdy nie mamy pewności jak się Pimpek zachowa, więc prowadzenie bez kagańca na długiej smyczy to igranie z ogniem i niestety coraz więcej właścicieli się na to decyduje. Ostatnio przez takie podejście, prawie by mnie owczarek niemiecki uhaknął. W ostatniej chwili odskoczyłem. Co powiedziała właścicielka "ja nie wiem, on nigdy tak nie robił". No... fajnie, ale nie robi mi to żadnej różnicy.
@zgryzota: Moja rodzicielka to samo. Ja mam prawko od 10 lat, ona od ponad 30, ale jak tylko usiądzie na miejscu pasażera to "panic mode on". Najlepsze jak jadę 40 na ograniczeniu do 50 a ona i tak prosi bym zwolnił :P
Ugh, jak "wózkowe" dziecko znalazło się w ogródku 3 domy dalej? Raczej samo tam nie polazło, więc co? Mamusia zaprowadziła i sobie poszła? Tak czy inaczej zostawienie młodego samego bez opieki należało zgłosić na policję. Może jak Opieka Społeczna zacznie ją wizytować to dałoby jej to do myślenia?
@Leme: Takie same jak to, że sytuacja miała miejsce w UK, ale skoro zostało nam powiedziane to zostało. Nie wiem o co się spinać? Jakby Grace pochodziła z Polski to też byś się dopytywała?
@Zunrin: Spojrzenie spojrzeniem, ale u mnie na roku na 150 studentów było może z 10 studentek. Przy takich proporcjach nie tak łatwo zrekrutować 12 programistek :( Co do HR-u to czasem mam wrażenie, że ten istnieje tylko po to by podbijać proporcje płciowe w korpo :P
Też jestem po Informatyce na PUT i szczerze? W moim mniemaniu to najlepsza branża dla kobiety. Dobrze płatna, elastyczne godziny a współpracownicy są wręcz przychylni. Jasne, opisuję to z perspektywy trzeciej osoby, ale Twoja historia potwierdza moją wersję ;)
@FlyingLotus: No... niekoniecznie. Wzięcie ślubu normuje sytuację prawną i majątkową. Bez niego chociażby nie udzielą Ci informacji w szpitalu, więc nie, nie chodzi tu o to, że komuś jest zimno...
Szczyny szczynami, ale co ona robi z, ugh, frakcjami stałymi?
No mnie też to przeraża. Sam fakt posiadania więcej niż dwójki dzieci jest już wystarczającym powodem do ostracyzmu i było tak jeszcze zanim ktokolwiek zaczął obiecywać 500+. Straszne, po prostu straszne...
@LPP: Odłowione koty nie wracają na ulicę, więc zgaduję, że kotów z tej historii nikt sukcesywnie nie wyłapuje...
Nie do końca rozumiem... pismo robiłaś Ty a Kaśka miała kłopoty?
A sąsiedzi pootwierali drzwi i zaczęli chóralnie się za Tobą wstawiać. Zabrakło, tylko kierowcy autobusu bijącego brawo ;)
Mnie lampka zapaliła się przy testamencie. W takich sytuacjach jedyną akceptowalną formą jest darowizna z umową dożywocia. Inaczej nie jesteś pewny spadku. Zawsze babcia mogłaby zmienić zapisy za Waszymi plecami a nawet jakby tego nie to szwagier mógłby pójść do sądu po zachówek... Ba, Twojemu mężowi nadal się należy. Jako agent nieruchomości powinnaś wiedzieć takie rzeczy. Co do męża to nie demonizowałbym go tak. Niezależnie jak babka nie nagrandziła to nadal pozostaje jego matką i będzie ją kochać. Tak już działamy, sorry...
"Niemal ćwierć wieku"? Przecież komuna skończyła się 31 lat temu... Więc albo OP nie umie into matematyka, albo Piekielni znowu reuploadują starą historię. Biorąc pod uwagę, że @timo ostatni raz logował się 8 marca zgaduję, że chodzi o to drugie :P
Szczerze? Jest dokładnie na odwrót niż się Twoim teściom wydaje. Od robienia dzieciom ultra-sterylnych warunków biorą się wszelkie alergie...
Jedyne co mi przychodzi do głowy to wyłożeniem administracji Facebooka sprawy tak by nie mogli się zasłonić mantrą "post nie narusza standardów". Pokazać papiery poświadczające o utracie praw rodzicielskich (wszelkie personalia można usunąć) i powiedzieć jakie konkretnie paragrafy to łamie. Takie argumenty powinny ich przekonać. No... tylko zawsze istnieje możliwość, że faktycznie się zmieniła i próbuje naprawić swoje błędy a za 10 lat dzieciak będzie miał do nich pretensje, że uniemożliwili mu kontakt z biologiczną matką. Patowa sytuacja...
Jak tylko zobaczyłem, że historia zaczyna się od słowa "mizoandria" to już wiedziałem kto ją napisał ;) Dzikidzik, nasz 30-letni playboy i człowiek sukcesu. Dlaczego ktoś taki ma obsesję na punkcie feministek? Nie wiem, choć się domyślam ;) Jeśli sami do tego nie doszliście to podpowiadam: Obraz swojej osoby jaki nam sprzedaje i rzeczywistość to dwie różne rzeczy :P
@Cut_a_phone: Heh, pierwsze co zwróciło moją uwagę (nawet przed nickiem "dzikidzik") ;) Wymagania, jak sam autor określił, zerowe a mimo to pytają o umiejętności i doświadczenie plus obowiązkowo poruszona kwestia czemu chce siedzieć akurat na Waszej recepcji. Lol, bo ludzie idą odbierać telefony dla prestiżu? A, że nie ma zdanej matury? A po co ona potrzebna na tym stanowisku?
Czytając ten tekst zastanawiałem się kto wrzucanie fotek na Insta nazywa pracą, ale potem spojrzałem na autora i wszystko stało się jasne.. Wybacz dzikidzik, nie opisałeś jak pokazałeś Karynie po latach. Nie poznałem, że to Ty ;)
I gdzie tu piekielność? W tym, że rodzice nie chcą by ich dziecko żyło na kocią łapę? Lol, nie bez powodu mówi się o nas "pokolenie płatków śniegu" ;)
@Meliana: Z ust mi to wyjąłeś. W tej historii piekielne jest powiększanie bezdomności. Te koty należałoby odłowić, wykastrować i zostawić w schronisku a nie dokarmiać w systemie rotacyjnym. Zwłaszcza pod cudzym blokiem. Trzeba albo być bezmyślnym, albo naprawdę nie lubić swoich sąsiadów żeby im robić takie coś... Przecież to się namnoży i pójdzie w szkodę. Może kociarze tego nie wiedzą, ale dachowce nie budują gniazd jak ptaki, tylko będą szukać schronienia w ludzkiej zabudowie. Wedrą się na piwnicy i wszystko zasikają i smród będzie nie do opisania. A z piaskownic czy doniczek na wspomnianych balkonach zrobią sobie kuwety i pozdro, masz syf bo komuś zachciało sobie "ratowania". No, ale nie autora blok, nie jego problem... I jeszcze jedno, sypiąc do wolno dostępnych misek nie dokarmia się tylko dzikie koty, ale psy, szczur, myszy, gołębie, lisy i czort wie co jeszcze... Zwłaszcza, że nijak nie dogadują karmień, tylko każdy ładuje ile wydaje mu się słusznie, czyli najczęściej po kurek. Lubię zwierzęta, ale nie lubię bezmyślnego "pomagania", bo z tego więcej szkody niż pożytku. Przecież koty nie są częścią ekosystemu,tylko intruzami kłusującymi na dzikich żyjątkach, zwłaszcza ptakach: https://www.fws.gov/birds/bird-enthusiasts/threats-to-birds.php
Dlatego po znajomości nic się nie kupuje/wynajmuje/pożycza.