Profil użytkownika
Xynthia ♀
Zamieszcza historie od: | 30 sierpnia 2017 - 21:03 |
Ostatnio: | 13 grudnia 2024 - 18:13 |
- Historii na głównej: 149 z 159
- Punktów za historie: 19204
- Komentarzy: 640
- Punktów za komentarze: 4792
Zamieszcza historie od: | 30 sierpnia 2017 - 21:03 |
Ostatnio: | 13 grudnia 2024 - 18:13 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Motokiller | Demotywatory | Mistrzowie | Komixxy |
https://piekielni.pl/74800#comments
@jass: Z jednej strony masz rację, ale z drugiej (może cię tym zadziwię), to ja właśnie "rozglądam się jak wariat" np. w autobusie. Usiądę sobie wygodnie, bo jest miejsce, czytam książkę albo Piekielnych na telefonie, ale gdy autobus zatrzymuje się na przystanku, podnoszę wzrok i patrzę, czy nie trzeba komuś ustąpić miejsca - ciężarnej, starszej pani, facetowi o kulach... No nie wiem, może głupia jestem, bo jak będą chcieli to poproszą, ale tak robię.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2019 o 21:24
@Xynthia: O, zniknął komentarz użytkowniczki Armagedon, no to teraz mój jest bez sensu... Ale już nie mogę usunąć ani edytować :(
@Armagedon: Nie chcę tu tworzyć jakiś teorii spiskowych, ale nie mogę dać ci plusa... Klikam, klikam i nic, zero reakcji, punktacja się nie zmienia, jak było zero, tak jest. Jakieś pomysły?
@digi51: Nie karm trolla, proszę.
@Mavra: https://piekielni.pl/74646#comments Sezon na wykopaliska trwa!
@kratka1: I o to chodzi w tej historii - sportów do uprawiania nawet w starszy wieku jest mnóstwo (jak widać z powyższych komentarzy), ale nie ma dotacji! Skandal!!!
@singri: Nawet tutaj na Piekielnych była taka historia, jak mi się będzie chciało poszukać, to podrzucę link ;)
@Pannajohanna: @annabel: Tak, tak, macie rację! Oczywiście, że wystawiam worki ze śmieciami na klatkę schodową - dokładnie na jakąś minutę (max półtorej) zanim nie założę butów. A w łazience mam tyle samo miejsca, co w przedpokoju... P.S. Pozostaje mi jeszcze kuchnia, tam jak rozłożę parasol, to przy dużych zdolnościach ewilibrystycznych dam radę się poruszać.
@singri: Według mnie jest gorsza, ale i tak mi się podobała, głównie z powodu tłumaczenia... W pewnym momencie Skaza mówi do Simby: "Tylko nie mów nikomu" (to chyba po tym, jak namówił go na wyprawę na cmentarzysko słoni), następna perełka to znowu Skaza, tym razem knujący wraz z hienami, jak tu przejąć władzę na Lwiej Ziemi - i śpiewający przy tym o "dobrej zmianie". Padłam!
@babubabu89: Wybacz, niechcący dałam minusa... A powinnam wiedzieć, żeby na telefonie nie oceniać komentarzy, za blisko siebie są te przyciski :(
@aegerita: Masz rację. Tylko naprawdę trudno "czepiać się" dziecka, które z całych sił stara się sprostać wymaganiom posiadania psa... Dlatego rozmawiałam z ojcem dziewczynki, czy zdaje sobie sprawę z tego, jaką rasę psa wybrał dla dziecka, usłyszałam, że to "kundelek ze schroniska" i to był koniec dyskusji. Dojrzewam do myśli, żeby to zgłosić.
@Ohboy: Dziewczynka pewnie chciała pieska, jakiegokolwiek. A tatuś wybrał rasę. Dobra, żeby nie było... uważam, że bulteriery to bardzo dobra rasa dla dzieci, pod jednym warunkiem - pies jest ułożony i nauczony posłuszeństwa również w stosunku do dziecka. Ja jako dziecko miałam boksera i o ile w domu traktowała mnie trochę jako swojego szczeniaka, którym należy się opiekować, to na spacerach (mocno niechętnie) słuchała moich poleceń. Nie wiem, czy pies , o którym piszę to faktycznie bulterier. Jeśli nie, to jest bardzo mocno w typie rasy (wygląd jak rasowy bultek, zachowanie jak źle ułożony bulterier). Może i ze schroniska, jeśli tak, to nie wierzę, że nie poinformowali, że pies mocno w typie danej rasy, i w związku z tym, jakie zachowania może przejawiać, na co zwracać uwagę i nad czym pracować.
@JW3333: Komentarz lepszy od historii.
@kajcia: Po pierwsze - autorka nie skomentowała, nawet pod nosem, tylko opisała historię wg niej piekielną na przeznaczonym do tego portalu. Po drugie - komentowanie czy wtrącanie się nie zawsze jest złe. Pamiętam, jak Młoda (wówczas jakoś tak dwu-trzyletnia) zaparła się, że nie idziemy w tę stronę, tylko w drugą, tłumaczenie nie pomagało, szykowała się już do potężnej dziecięcej awantury, gdy podeszła jakaś pani i powiedziała coś w rodzaju: "ja idę w tamtą stronę, to może pójdziesz ze mną, jak nie chcesz z mamą" i pomogło, Młoda uspokoiła się natychmiast.
@popielica: Ja obstawiam, że "ku*wiszek" to po prostu przekręcony "urwisek", to określenie dziecko często słyszało. Natomiast nie wiem, jakie było jej zachowanie na co dzień, wiem tylko, że najgrzeczniejsze nawet dzieci pod opieką Magdy zamieniały się w małe diabełki.
Nie wiem, ile jest wart twój rower, ale jedyny legalny sposób, jaki mi przychodzi do głowy, to: 1. Zainstaluj w rowerowni kamerkę (małą, niewidoczną). 2. Postaw swój rower na "niedozwolonym" miejscu. 3. Poczekaj, aż go przestawią wpychając między inne rowery. 4. Idź na policję/do sądu w sprawie zniszczenia twojego mienia. Powodzenia!
Czy ktoś mógłby przetłumaczyć to na polski?
@Jorn: @PooH77: Obaj macie rację. Niby zwykła kupa, ale jaki czad!
Dałam plusa głównie za jedną rzecz - gdy przeczytałam fragment o tym, jak cała rodzina matki "wieszała psy" na ojcu Belli, miałam bardzo silne uczucie deja vu... Też byłam nastolatką, kiedy moi rodzice się rozwodzili i też wysłuchiwałam od rodziny matki różnych ciekawych rzeczy na temat ojca. Super sprawa dla dziecka, któremu właśnie zawalił się świat, mówię wam...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2019 o 20:18
@Malibu: Byłam pierwsza! No dobra, ponieważ tylko o minutę, to możemy się podzielić.
"...kto znajdzie chłopięce kąpielówki za drożej niż 30 zł i kostium dziewczęcy za więcej niż 50, temu stawiam flachę." https://allegro.pl/oferta/kostium-kapielowy-fredzle-zielony-rozowy-zolty-s-7784774007 https://allegro.pl/oferta/kapielowki-star-wars-7497690053 Gdzie mam się zgłosić po flaszkę? Chociaż wolałabym piwo... ;)
@bloodcarver: Jak się admin bawi, to te historie są przynajmniej po polsku napisane, czego o tej się nie da powiedzieć.
@Armagedon: Też w zasadzie masz rację, powinna dopytać się i dopiero reagować, ALE... Widzisz kogoś wydzierającego się na osobę ci bardzo bliską (a akcja musiała być ostra, bo sama autorka użyła słów: "...nie panowałam w pełni nad swoimi emocjami i wyżyłam się na dziewczynce.") i co? Podchodzisz i z miłym uśmiechem pytasz, o co właściwie chodzi? No raczej nie, chociaż walenie z liścia w twarz też do właściwych reakcji nie należy. Ale zostawmy to już, bo autorka stwierdziła, że matka raczej widziała CAŁĄ sytuację, więc jej reakcja była po prostu chamska, zamiast dziękować za uratowanie dziecka, ta jeszcze wali po twarzy... @Appolina7: Dziecko o wzroście ok. 150 cm to już nie takie małe dziecko, mogło mieć 10-13 lat, i tej właśnie informacji mi zabrakło w historii. Po prostu miałam przed oczami obraz ciebie, krzyczącej na malucha 4-5 lat, i to krzyczącej tak, że matka musiała zainterweniować "ręcznie".
Super, nawrzeszczałaś na dziecko (zapewne właśnie i tak przerażone sytuacją)! A w dodatku twój opis zdarzenia jest na tyle enigmatyczny, że nie wiem, na jaką sytuację zareagowała matka. Jeśli widziała całe zdarzenie - to jak najbardziej zachowała się jak burak, cham i "madka", ale jeśli widziała tylko końcówkę tej całej akcji? Tzn. rower leżący na chodniku i ciebie wydzierającą się na dziecko? Nie piszesz też, ile lat miało dziecko, choćby w przybliżeniu, a to też ważna informacja.