Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

asmok

Zamieszcza historie od: 27 kwietnia 2012 - 21:44
Ostatnio: 19 stycznia 2019 - 10:46
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 534
  • Komentarzy: 844
  • Punktów za komentarze: 2483
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 czerwca 2015 o 20:31

No cóż, niektórzy wolą udowodnić swoją rację nawet gdy to może ich zabić. No i część rzeczywiście zabija. Czyta się często o wypadkach gdy ktoś mógł zahamować, ale nie zrobił tego tylko dlatego że miał pierwszeństwo, a nie dlatego że się zagapił albo nie zdążył. Szczególnie gdy chodzi o zderzenia czołowe przy wyprzedzaniu "on niech zjedzie, ja jestem na swoim pasie i nie będę się zatrzymywał". I bum :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
21 czerwca 2015 o 20:22

@Rumburak: Przecież my cały czas przyjmujemy imigrantów, w tym także uchodźców. Tu nie chodzi o to żeby nie przyjmować w ogóle. Mamy określone wymagania, weryfikujemy ich, dostają wizy, karty czasowego lub stałego pobytu i przyjeżdżają. Jeśli ktoś tych wymagań nie spełnił, to nie powinien tu być. I właśnie tych ludzi próbują nam wcisnąć na siłę. Żadne tam biedne rodziny uciekające przed wojną. Stada młodych agresywnych wyznawców allaha. Dostali się tu nielegalnie i powinni albo zostać odstrzeleni na granicy albo odesłani z powrotem. Chcą przylatywać? Proszę bardzo, dziesiątki tysięcy robi to legalnie. Jakoś mogą. To tamci też niech przyjadą legalnie. Skoro z jakiegoś powodu nie chcą ich wpuścić legalną drogą, to chyba z tego samego powodu nie powinniśmy ich przyjmować także nielagalną. Co to w ogóle ma być że ktoś nie dostaje prawa wjazdu, to złamie prawo i nagle już mu wolno? Oni są zwykłymi przestępcami a nie żadnymi potrzebującymi pomocy. Czytasz w ogóle co się dzieje na granicach? Ludzie bez dokumentów, nie chcą podać tożsamości, wyłącznie młodzi faceci, w większości analfabeci, nie chcą żadnej pracy, odmawiają jakichkolwiek szkoleń. Tak sobie mamy ich bezkrytycznie brać bo oni taką mają zachciankę? Popatrz na filmiki na yt z miast "tranzytowych", których ostatnio pełno. Normalnie bydło. Nawet się nie zachowują jak ludzie. Bardziej stado agresywnych małp. Tu nie ma możliwości żadnej asymilacji i to w żadnym wypadku nie są jakieś biedne prześladowane rodziny.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
21 czerwca 2015 o 20:01

@MaybeXX: Tylko że mylisz pojęcia i wrzucasz różnych ludzi do jednego wora. Te prześladowane rodziny chrześcijańskie to my chcemy przyjąć. Normalnie dostaną wizy i załatwi im się transport. A tutaj mowa o ludziach którzy formalnie są przestępcami i w zasadzie bliżej im do tych którzy prześladowali niż prześladowanych. Żadne tam rodziny, głównie młodzi agresywni wyznawcy allaha wciskający się do europy wszelkimi nielegalnymi drogami, bo legalnie nie spełnią kryteriów kwalifikujących ich do określenia cywilizowanymi ludźmi. I w zasadzie tylko o te kryteria chodzi, przemytnikom płacą więcej niż kosztuje wiza i bilet lotniczy, więc to nei brak kasy. To po prostu to co sobą reprezentują jest przeszkodą. Przecież mnóstwo ich przybywa do eu legalnie. Kupują bilety dostają wizy pracownicze i przylatują. Jakoś normalni ludzie nie mają z tym problemu, nawet jeśli są praktykującymi muzułmanami. Za to jest cała rzesza nienormalnych. Jeszcze nie tak dawno straż przybrzeżna by po prostu do nich strzelała. To normalne postępowanie gdy ktoś atakuje granice. A teraz chcą ich zapakować w autokary i wysłać do nas, oczywiście na nasz koszt.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 czerwca 2015 o 19:35

Jesteście po prostu niesamowici :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
20 czerwca 2015 o 19:21

Aha, znaczy nikt nie zrobił Ci fotki, ale wyobraziłeś sobie że jest taka możliwość i z tego powodu wysmarowałeś historię? Serio, serio? Narzekasz na piekielność którą sam sobie wyobraziłeś? Jesteś pewien że jesteś zdrowy psychicznie? Jak na mój gust to nadajesz się do leczenia klinicznego. Serio.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 8) | raportuj
17 czerwca 2015 o 20:55

No wiesz ... dobrowolnie to się tak nie wloką, więc nie wiem czemu do nich pretensje. Z radością dodali by gazu przy wyprzedzaniu, tyle że ktoś im zabronił dla swojej wygody, więc do tego kogoś miej pretensje.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 czerwca 2015 o 18:59

@Timothy: Konstruktywna krytyka jest wtedy, kiedy druga osoba nie tylko się nie obrazi, ale zrozumie w którym momencie robi coś nie tak, zaakceptuje tą świadomość bez negatywnych emocji skierowanych do ciebie i następnym razem w podobnej sytuacji sama to uwzględni. Na tym polega asertywność. Powiedzieć "nie" jest łatwo. Sztuka to zrobić to tak żeby rozmówca zareagował na odmowę pozytywnynie i był święcie przekonany o twojej racji. Czyli w tym wypadku w skrócie coś w stylu: "rozumiem, chętnie bym pomogła, niestety, dojazd zajmie mi 3 godziny"

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
15 czerwca 2015 o 22:05

@Drill_Sergeant: Ale to już przecież wprowadzono. Lekarz pierwszego kontaktu jest właśnie takim selekcjonerem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
15 czerwca 2015 o 22:00

Nie wiem jakiej firmie piszesz, ale od dobrych kilku lat żaden polski już nie ma fabryki w Polsce. Wszystkie smartfony sprzedawane pod Polskimi markami są z fabryk na wschodzie, zamawiane wg szablonu, tzn model bazowy + modyfikacje i "brandowanie" wg. katalogu. Zdaje się że Kruger coś tam ma jakiś model modyfikowany pod własny projekt (nie jestem pewien) a Pentagram ma firmware robiony przez siebie (chociaż zbyt dużego zaplecza technicznego to oni do tego nie mają). Więc polski wkład jest ale fabryką to trudno nazwać.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
12 czerwca 2015 o 21:08

Też sobie sam otwieram, chyba że ktoś grzecznie poprosi żebym poczekał. Piszesz, że powiedziałaś mu "do widzenia", a nie "proszę poczekać zaraz pana wypuszczę". Jak już zaczął wychodzić i do niego krzyknęłaś, mógł to odebrać jako opieprzanie i się zirytował. A pecha nie miał. Nawet się nie dowie, że popsuł drzwi i że to gdzieś zgłaszacie. Jedyne co będzie pamiętał to że go sprzedawczyni zirtyowała a i to niedługo. Drzwi nie popsuł specjalnie tylko przez niezręczność, centrala się tym nie zajmie bo to franczyza, więc nie ich mienie, bank nie udostępni danych bo nie może, a prokurator (o ile w ogóle sprawa do niego dotrze) z tak błahego powodu nie będzie rozpoczynał całej procedury żeby te dane wyciągnąć. Jedyne co może dać zgłoszenie tego na policję to podkładkę dla ubezpieczalni, żebyście nie musieli ich naprawiać z własnej kieszeni. Zresztą ubezpieczenie raczej te koszty pokryje, przerabiałem już takie sytuacje w praktyce (tylko nie drzwi a szyby na witrynie).

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 czerwca 2015 o 20:58

@speedymika: Wyposażenie czyli lodówki i półki. A i to nie wszystkie. Drzwi nie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 czerwca 2015 o 20:09

@Enyulek: Nie. Nie jest lepsze zabranie dziecka pod scenę niż zostawienie go bez opieki. Zostawione bez opieki ma mniejszą szansę na trwały uszczerbek na zdrowiu. Mam tylko nadzieję że nie masz i nigdy nie będziesz mieć dzieci.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
3 czerwca 2015 o 18:39

@SuperSaiyan: No ale są sklepy w których godzina zamknięcia oznacza brak możliwości wejścia, a tych którzy już weszli wypraszają jakiś czas później. Może on miał taki sklep gdzieś blisko, przyzwyczaił się i uznał że to powszechne? Takie pytanie można jeszcze zrozumieć.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 27) | raportuj
3 czerwca 2015 o 8:46

@mailme3: Teraz też się da. A w historię nie wierzę. Raczej wymyślona.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 czerwca 2015 o 8:40

@skara: No właśnie bez tych szczegółów i precyzyjnego słownictwa, nie znamy tła, więc nie możemy osądzić pracodawcy czy był piekielny czy nie. A co do samego powodu zwolnienia, to co miał powiedzieć? "Rozwiązujemy umowę bo jest pani w ciąży"? Tak prosto z mostu? Jeśli naprawdę obawiał się, chociaż trochę, sprawy o ustalenie stosunku pracy, to taki tekst zabrałby mu sporo argumentów. Poza tym - to by było jednak chamskie. Lepiej skłamać niż być chamem. A że on nieudolnie to inna sprawa.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 czerwca 2015 o 8:32

@BORCH: Ależ próbowałem, inaczej bym się nie wymądrzał. Zazwyczaj jeżdżę "dużym" motocyklem. Ale mam też skuter 50cm którym też czasem poruszam się po mieście. Co do tego zajeżdżania to o to właśnie mi chodzi, żeby nie trzymać się kurczowo prawej strony, bo wtedy kierowcy każdy manewr traktują jak niespodziankę. Manetka do oporu i na środek pasa odpowiednio wcześniej, gdy akurat jest miejsce. Jak już włączysz kierunek i zjedziesz do lewej to kierowca za tobą nawet się ucieszy. Ale fakt, czasem rzeczywiście się tak nie da przy dużym natężeniu ruchu. Zdarzało mi się przejechać skrzyżowanie bo nie zdążyłem się przebić do lewego pasa. No trudno, nawet w samochodzie się zdarza. Aha. I w ogóle nie dało się bezpiecznie jeździć z blokadami. Próbowałem. To absurd grożący śmiercią. Skuterem odblokowanym da się w miarę swobodnie poruszać po mieście. Przy czym mój się rozpędza bez problemu, równo z samochodami, do jakichś 55-60. Jak ktoś ma wolniejszy to ma trudniej.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
2 czerwca 2015 o 15:32

Pewnie że można więcej zatrudnić. Ale przecież właśnie o to chodzi żeby było za mało. Nie bój nic, wszystko mają dokładnie wyliczone. Deficyt zatrudnienia i czas oczekiwania też. Nawet jeszcze lepiej, niektóre systemy potrafią ustawić wolnym konsultantom status zajęty, albo przypisany do konkretnego tematu, żeby sterować czasem oczekiwania. W logistyce istnieje pojęcie kolejki. I żeby było śmieszniej - zerowa kolejka nie oznacza sytuacji najlepszej. Każda kolejka ma procent utraty (nie pamiętam jak to się fachowo nazywa). No i nie zawsze ten procent powinien być niski. I już nawet nie chodzi wyłącznie o oszczędności na płacach dla konsultantów. Przy optymalnym procencie odrzuconych zleceń maleją koszty na innych stanowiskach, wzrasta wydajność całego systemu i żeby było śmieszniej - także zadowolenie klientów i procent powracających. Mieliśmy takie zadania na studiach i czasem wyniki były zaskakujące. Jakby nie liczyć, czasami wychodziło że żeby udrożnić jakiś proces w firmie, trzeba w którymś punkcie zmniejszyć liczbę stanowisk albo zmniejszyć długość kolejki. Czasem odwrotnie - trzeba było zwiększyć. Sztuka polegała na wyliczeniu takiej równowagi żeby maksymalizować ilość obsłużonych klientów w całości systemu, nei tylko w jednym punkcie. A jeśli przy obliczeniach jako parametr o największym priorytecie wzięto pod uwagę koszty utrzymania - to efekt mamy taki jak widziałaś. 20 minut oczekiwania i wkurzenie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
2 czerwca 2015 o 14:15

@Drill_Sergeant: Coś ty, nie trzeba mieć super pracy. Wystarczy na pytanie o pracę odpowiedzieć "nie pracuję, stać mnie na to". Efekt ten sam :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
31 maja 2015 o 13:10

Ludzie tak robią gdy nie ma przebieralni. Już nie wpadajmy w paranoję bo zaczniemy żyć w jakimś sztucznym społeczeństwie gdzie każdy ruch musi być sformalizowany. Dopóki jakieś zachowania przeszkadzają, ale nie są plagą, to trzeba je po prostu ignorować. (to do niektórych komentujących, nie do autora) Piekielne ewentualnie mogło być namawianie do czegoś takiego, bo to że dla jakiejś części ludzi to nie problem, nie oznacza automatycznie że dla kogoś innego to nie może być krępujące. Nawet samo nakłanianie już jest zbytnią ingerencją i powoduje dyskomfort.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
31 maja 2015 o 13:03

@bazienka: Za dużo amerykańskich filmów :) Niech pozywa, powodzenia. Samo wyliczenie wysokości szkody do wyliczenia odszkodowania sparaliżuje system na lata.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
31 maja 2015 o 13:00

No straszne. I w jaki sposób upadek całej rolki na ziemię ma wpłynąć na czystość wewnątrz woreczków? Nawet jeśli rolka zostanie zdeptana? Wybacz ale pozostanę jednak przy zwyczaju używania ich w dotychczasowy sposób. :)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
31 maja 2015 o 12:53

Ja toleruję ludzi którzy puszczają psy bez smyczy i kagańca. Sam bym nie kopnął, jeśli pies był z rasy która sygnalizuje agresję (a był). Ale tolerancja działa w dwie strony. Skoro ja toleruję psa samopas, to jego właściciel automatycznie musi zaakceptować moje prawo do wyboru środków wychowawczych jakie uznam za konieczne. Musi też liczyć się z tym że nie wszyscy radzą sobie ze zwierzętami i te środki mogą być nieadekwatne.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
31 maja 2015 o 11:05

@ejcia: Czyli trzymasz się prawej strony pasa i próbujesz zmienić pas/kierunek na lewy :). Błąd. Ja wiem że tak teoretycznie można interpretować przepisy, ale to są zabójcze interpretacje. Dosłownie zabójcze. Jeśli wiesz że będziesz skręcać w lewo to odpowiednio wcześniej wypchnij się na środek pasa uniemożliwiając wyprzedzanie. Jeśli jesteś już na tyle blisko manewru, że masz włączony kierunek i zaraz zaczniesz zwalniać, zjedź do skrajnej lewej strony, niech wyprzedzają z prawej. Trąbią bo są zdezorientowani. Nie trzymaj się też kurczowo prawej strony przed wyjazdami z podporządkowanej, bo cię nie widać. To samo gdy widzisz koleiny lub dziury na pasie. Po prostu czasem, w bardziej ryzykownych miejscach, zajmij na tyle dużo miejsca żeby Cię nikt nie wyprzedził. Paradoksalnie - będą mniej poirytowani.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
31 maja 2015 o 10:43

Nie zgadzam się z pierwszym ps. System jest dla nas a nie my dla systemu. Przepisy które złamała zostały wymyślone po to żeby chronić nieletnich przed wyzyskiem przez dorosłych. Nie da się sformułować prawa które zawsze, niezależnie od sytuacji, będzie słuszne, bo zawsze trafi się wyjątek od wyjątku. W tym wypadku nie zaistniał cel dla którego przepisy powstały, mimo tego że zostały złamane. Właściwie to zadziałały odwrotnie bo zamiast chronić nieletnią zaczęły być przeciwko niej. Dlatego uważam że jak najbardziej jest to wytłumaczenie, usprawiedliwienie i stwierdzenie "nie powinna tak robić" jest niesłuszne. Tym bardziej że często sądy stosują podobną logikę i często umarzają sprawy w których mimo ewidentnego złamania jakiegoś przepisu, ze względu na okoliczności przestrzeganie tych przepisów nie byłoby zgodne z tzw. duchem prawa.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
31 maja 2015 o 10:31

Dlatego nie lubię wagonów bezprzedziałowych. Pendolino jest promowane jako komfortowe rozwiązanie a jak dla mnie to powinna być dla niego zrobiona osobna 3 klasa i bilety powinny być tańsze :). Ale to moje osobiste upodobania. Wiem że jest mnóstwo ludzi, którym takie rozwiązania odpowiadają, więc dopóki na "moich" trasach kursują pociągi z wagonami przedziałowymi to nie mam problemu. A podobne do opisanych sytuacji były normą gdy jeszcze były przedziały dla palących. No i zawsze takie będą. Jak znikły dla palących, pojawiły się dzieci, rozwiąże się problem z dziećmi, bądzie marudzenie o jedzenie, hałas itd. Jak dla mnie to rozwiązaniem są dedykowane strefy dla różnych gustów, podobne do stref ciszy w zachodnich kolejach. A jeśli nie ma miejsc i trafi się miejsce w złej strefie - trudno, trzeba przecierpieć.

« poprzednia 1 219 20 21 22 23 24 25 26 27 28 2933 34 następna »