cynthiane ♀

@Przemek77: przez cwaniaków, którzy liczniki cofają albo byle wrak picują jak nówkę tracą tacy jak Ty. Bo przecież oglądali już X takich aut i każde miało wady ukryte, więc jak Twoje może być w 100 % ok?

@Toyota_Hilux: albo wręcz przeciwnie- że "tego hiva" to tylko ćpuny i puszczalskie mają, więc z taką rozmawiać nie będą!

Facet już skręcił, co prawda nie wjechał całą długością auta, tylko połową.

@podworkowy_chuligan: Nie doczytałeś? Zasygnalizował manewr, ale go nie wykonał. Wprowadził mnie w błąd, a ja miałam prawo jechać w momencie, gdy on skręcał.Po to są kierunkowskazy, by jazdę upłynnić i umożliwić wyjazd. Trzej pasażerowie to potwierdzili. W dodatku próbował wyłudzić odszkodowanie. Za utrudnianie jazdy też lecą punkciki, więc gdybym czekała na północ i mniejszy ruch, dostałabym je. Poza tym PFK nie wjechał we mnie, a mój bok/ tył, będąc za mną, czyli wjechał w podporządkowaną i chcąc z niej wyjechać. Mnie pouczono o zasadzie ograniczonego zaufania i zachowaniu ostrożności.

@crash_burn: Bo widzisz, to zależy kto i komu zwraca uwagę. ;)peeYie4o miał rację, głupi błąd- odniosłam się do liczby mnogiej, a powinnam do pojedynczej. Zrobił to kulturalnie, więc nie wojuję ; ) Sama też poprawiam innych, bo chcę, by ten portal zachował jakiś poziom językowy.

@TrisMoszfajka: Zasada zasadą, ale gdybym nie ufała migającym ani przepuszczającym mnie, mogłabym czekać do późnej nocy, wiesz?

@tuxowyznawca: O nie, tego nie chcemy! ; )

@peeYie4o: Oczywiście, że tak. Dziękuję za zwrócenie uwagi.

@tuxowyznawca: mam wiele innych zajęć, niż oglądanie telenowelek. Zostawię je Tobie i pójdę porobić coś bardziej konstruktywnego.

O ile z grzybem wielkiego problemu bym nie widziała (savo drogie nie jest, a działanie ma piekielnie skuteczne) to czytając dalej, aż się przeraziłam. Przegięcie. A gdyby coś zginęło? Gotówka, biżuteria? Kto zapłaci za szkodę?

@Gregorius: nie każdy właściciel się na to zgodzi, bo musi mieć klucz w razie "W", to niebezpieczne, że lokator ma zamek niedostępny dla właściciela i takie tam. Wiem, idiotym, ale cóż. W drzwiach pokoju też nie zawsze pozwalają- bo te drzwi psuje i szpeci.

Nie wiem, co gorsze- zachowanie kurierki, czy błędy w opowiadanku. Tak czy owak, warto pisać skargi/ zażalenia po każdej z takich sytuacji. Im więcej ich będzie, tym większe prawdopodobieństwo, że coś zrobią...

@ihoujin: ja również, dlatego pytam, a słownik podpowiada "coś", co niekoniecznie pasuje. Wiele słów używanych jest celowo w innym znaczeniu.

@AlexPlayer: próbował błysnąć mądrą nazwą, a wyszło jak wyszło. Resuscytację - udzielał pierwszej pomocy, reanimował.

Wydaje mi się, czy to już było kilkanaście razy?

@Bryanka: żadna też pomysłowość, metoda znana od jakiś 5 lat. Tyle, że teraz staje się coraz bardziej dostępna dla Kowalskiego.

"W miedzy czasie" czy może "międzyczasie"? "Po kwadransie poszukiwaniach" o borze zielony...

@kalulumpa: Bo mówienie do nauczycielki p o imieniu jest przegięciem. Do przyjęcia jest "Pani Anno" czy "pani Aniu" zamiast "pani Kowalska", Ale nie wyobrażam sobie gówniarza mówiącego do swojej nauczycielki "Ania"/ "Anka".

Może jestem "inna", ale nie umiałabym wymusić na kimś, by mnie zaprosił na wesele. Zwłaszcza takie kosztowne, jakim jest wyjazd na Kanary.

@guuucia: Dysfunkcje Cię nie tłumaczą, bo zawsze możesz kogoś poprosić o sprawdzenie/ pisać w Wordzie i przekopiować. I szkoda, żeby niezła historia traciła punkty przez taką błahostkę... ; )

Co do PS- popłynęłaś. Zwolnili za to, że była w śpiączce? Zapewne nie, bo nie mogli. Mogli za to nie przedłużyć jej umowy albo zrezygnować z dziewczyny, bo nie była zdolna do pracy, przez co blokowała etat.

@Trollita: jak Twoje myślenie.

Czyta się koszmarnie. Popraw błędy i wyjaśnij mi proszę powód, dla którego "Niego" piszesz wielką literą?

@ihoujin: "Koszalin do dziś dzień pozostaje jedynym miastem z obwodnicą (...)" -> do dnia dzisiejszego/ po dziś dzień.