cynthiane ♀

Często widzę w marketach otwarte paczki z chipsami czy żelkami albo otwarte napoje. I gdzie wtedy jest ochrona? Czemu nikt nie interweniuje? Sama też czasami upijam co nieco, zdażyło mi sięzjeść kilka kulek winogron zważonych wcześniej- nikt afery nie robił.

@ilvess: hm. Nie wiem, czy jest to we wsyzstkich markach i modelach. U mnie pod klapką wlewu, po wewnętrznej stronie, jest wpisany rodzaj paliwa. Dobra rzecz, nieraz poratowała :)

A dlaczego nie chce rozmawiać z rodzicami? Może gdyby wasi rodzice porozmawiali z rodzicami szczeniaka, ci utemperowaliby go trochę. Może się okazać, że w domu chłopak jest spokojny albo stwarza takie pozory, a rodzice niezbyt interesują się jego zachowaniem w szkole albo po prostu nie mają powodów do zmartwień, skoro nikt się nie poskarżył. lady0morphine słusznie podpowiada- sreeny się przydadzą! Sądzę też, że siostra zamiast dawać sobą pomiatać, mogłaby któregoś dnia się postawić, odpowiedzieć hardo. A na fb może gówniarza ze znajomych wyrzucić, zablokować wiadomości - możliwości są, potrzeba chęci.

Bareja wiecznie żywy... :)

@Jorn: już dawno publikowane są tu mniejsze piekielności, za to z masą śmiechu. Cóż... Mimo wszystko dobrze się to czyta.

@advocatusdiaboli: ja też niby jestem 'tylko kobietą', ale... czy pod klapką nie ma oznaczenia paliwa? :)

"Miałam ja ci na studiach" -> dalej nie czytam. Minus.

"Naprawde jestem az taka zla?" Nie mnie oceniać Ciebie i Twoje sumienie, ale zlituj się nad czytelnikami... Jeśli '81 to Twój rocznik, to Bój się Boga- w wieku 33 lat nadal nie wiesz, czym są znaki diakrytyczne? Koszmarnie się to czyta, nawet nie skupiałam się na tym, kto był piekielny, tylko myślałam, kiedy historia się skończy.

Skoro przynajmneij raz w roku robią ten sam numer, to czemu nie macie jeszcze zakazu rozmieniania pieniędzy? Jako zasady narzuconej odgórnie? Na pewno cała załoga restauracji nie zmienia się co pół roku, by o poprzednich numerach nie wiedzieć. I do jasnej Anielki- skoro wiesz, że walisz byki i ktoś w końcu zwróci Ci uwagę, to popraw te błędy zamiast dopisywać jakieś postscriptum, za które poleci więcej minusów, niż powinno. Sama jestem na coś takiego uczulona.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2014 o 9:42

@ichiban: moja doktor, wykładowca rachunkowości na uniwerku, mówi tak, pisze na każdym egzaminie i w zbiorze zadań jej autorstwa są te same błędy. Kiedyś kolega nieopatrznie zwrócił uwagę doktórce- oburzyła się "bo ja tak mówiem i tak ma być".

@zmywarkaBosch: franchising? ;D

Szlag mnie trafia, gdy ktoś próbuje wcisnąć mi coś "bo to modne" albo "tak się nosi". Czy ja wygladam na gim-szlaufę, żeby braleciki i biodrówki na co dizeń nosić?

@santarino: polecam także polski, sprawdzony Gorteks. Ceny podobne, a jakość niesamoita.

Spokój godzien szachistów. Ja -i zapewne wielu innych nieszachistów- nie ustępowałabym trzem szczeniakom, tylko zaciągnęła je do mamusiek. Nie przyszła góra do Mahometa...

@DasUberVixen: dla faceta może być to niejasne, nie każdy wie, kim jest mamka. Nie zaszkodziłoby dopisać coś w stylu 'jestem mamką, czyli dokarmiam piersią cudze dziecko'. Nasi niedoinformowani panowie i może kilka pań nie katowaliby wujka google :) popieram inicjatywę!

Drogi kolego, historia prosi się o edycję... :) 'w międzyczasie', 'dwóch pytań' i kilka małych chochlików. Chłopaczyna miał szczęście, że trafił na mimo wszystko pobłażliwego wykładowcę. Miałam na uczelni dwa podobne przypadki: jeden to także zniewaga profesora, który to nie odpuścił. Gdy nawet pod groźbą niedopuszczenia do sesji nie chcieliśmy podać nazwisk, sprawdzał obecność przez podchodzenie do niego. W końcu chłopaka złapał na jednym z wykładów i oczywiście usadził. Drugi przypadek- Ktoś coś komuś powiedział, wielka afera, plotek co niemiara. Drążył, aż znalazł winowajcę. Jak? Nie wiem do dziś, ale chłopak więcej na uczelni się nie pokazał.

@Sharp_one: powiem Ci, że nie zawsze ten, co dostał 5, rył całe noce. Mnie też zdarzyło się nie przygotować, ale trafiłam na zagadnienia znane mi z doświadczenia. Było 5? Było.

No, no... Widzę, że esemesy dostarczają tak szybko, jak większość przesyłek. ;D

Draco ma trochę racji. Nie wina sieci, że nie masz zasięgu. W umowie chyba Ci nie obiecali zasięgu wystarczającego do rozmów, czy co najmniej 70% ? Pewnie, że nie. W mieście pewnie miałaś zasięg wszędzie, bo i nadajniki są bliżej miast lub w nich. Na wsi z tym gorzej... Proponuję popytać, gdzie jest najbliższy maszt i jakich sieci i się przenieść.

Po raz X dodaje komentarz- wszystkie ucina. Niby zabezpieczenie firmy, wiem. Ale dziecko nie jest winne, tylko rodzic, to raz. A dwa- nieoddany modem, ale opłac

" z delikatnością godnej chińskiej porcelany" -> godną...

@bonsai: a powinno padać w 7 zdaniach?

@zlotareneta: nie, całkiem zrozumiałe. :) Ciekawa sprawa z dwoma kasami.

skasuj historię. Skasuj konto.