Profil użytkownika
glan
Zamieszcza historie od: | 10 marca 2012 - 0:44 |
Ostatnio: | 5 marca 2024 - 19:08 |
- Historii na głównej: 58 z 74
- Punktów za historie: 28465
- Komentarzy: 1140
- Punktów za komentarze: 12266
Zamieszcza historie od: | 10 marca 2012 - 0:44 |
Ostatnio: | 5 marca 2024 - 19:08 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
A próbowaliście być tolerancyjni i zatrudniać pracowników z poza naszego gatunku? Skoro małpy można nauczyć prostego języka migowego i podstawowych czynności to może będą bardziej ogarnięte?
Ten pierwszy też kandyduje promując swoje nazwisko. Być może dlatego, że mamy w mieście znanego biznesmena - Leszka Czarneckiego, właściciela SkyTower i paru banków. Pierwszy podpiął się pod cudzą sławę, syn podpina się pod sławę ojca. Zostaje w rodzinie.
@Busiarz: A nie można szefowi powiedzieć, żeby pakował mniej a jak będzie marudził że straty itp rzucić mu "dasz radę, co się martwisz"?
Przyczepię się tego autyzmu - w Twoim opisie jest on bardzo mocno uproszczony. Są autystycy nadwrażliwi na bodźce ale są też tacy z obniżoną wrażliwością, są nisko i wysokofunkcjonalne osoby w spektrum. Tu rozkład inteligencji jest inny niż krzywa Gaussa więc jest nadreprezentacja geniuszy jak i osób o niskiej inteligencji kosztem średniej. Dodatkowo autyzm nie jest chorobą ani nawet zaburzeniem a jedynie odmiennym modelem rozwojowym. Temat jest mocno złożony i jeszcze bardziej w trakcie badań, nie wszystko jeszcze wiemy a część wiedzy bardzo szybko się dezaktualizuje.
@PaniMasztalska: Ech, szkoda że zajęta. Byłabyś idealną partnerką. ;)
@niemoja: To jest drugi powód takiego zachowania. Oba się nie wykluczają. Niskie poczucie własnej wartości może prowadzić do prób wyłudzenia uznania poprzez robienie czegoś a potem oczekiwanie wdzięczności. To nic innego jak manipulacja.
Wbrew pozorom w takim działaniu jest bardzo pokrętna logika wynikająca z różnicy pokoleń. W dawniejszych czasach szacunek należał się ludziom za status, lepiej urodzeni, na lepszym stanowisku oraz oczywiście starsi. Różnice statusowe były bardziej wyraźne, pan mógł wychłostać chłopa za byle co, rodzice ustawiali dzieci do pionu, dzieciom nie wolno było się odezwać (bo gosu nie mają jak ryby). Starsi są ważniejsi a dzieci mają usługiwać i nadskakiwać. Właśnie to nadskakiwanie to "domyśl się". Dziadkowie i babcie jak byli młodzi to musieli służyć starszym bo jak nie to dostawali kary fizyczne. Żyli więc w nadziei, że jak sami się zestarzeją to przynajmniej role się odwrócą. A tu co? A tu figa! Dziś bycie starszym nie jest żadną chlubą. Dziś szacunek uzyskuje się za osiągnięcia a wszyscy są mniej-więcej równi i powinni się komunikować. Starsi ludzi wychowani w innym świecie nie są w stanie się dostosować i próbują działać według dawnych norm społecznych.
Jak nie chodzi to nie bolą. A jak przestanie oddychać to pozbędzie się wszystkich pozostałych problemów zdrowotnych.
Pracuję przy tworzeniu systemów IT więc ani trochę mnie to nie dziwi. Zamawiający nie ogarnia logicznych zawiłości wymagań a wykonawca wybrany często metodą najtańszego robi po lebkach. Wygląda to tak: - Pani Halinko, dzwonię z firmy co robi dla was system. Może mi Pani powiedzieć ile znaków ma u was w banku numer umowy kredytowej? - Nie wiem, ale zaraz, mam tu jakąś umowę. 1.. 2.. 3.. no, 10 znaków mam. - Dziękuję, to tak sobie zapiszę.
Jak zareagować? Powiedzieć głośno do dzieci "Popatrzcie, głupi ludzie też się starzeją".
Ja bym brał nie zaliczkę a zadatek. Wtedy musi dotrzymać umowy bo inaczej traci wpłaconą sumę.
@kartezjusz2009: To jest kwestia psychologi. Według teorii analizy tranzakcyjnej sformułowanej przez Erica Berne każdy z nas ma w sobie mentalne dziecko, rodzica i dorosłego. Zależnie od sytuacji inne z nich przejmuje władzę nad naszym zachowaniem. Rodzic to ktoś, kto poucza i patrzy z góry. Niektórym włącza się on zbyt często (np. nauczycielom) i potem nie umią innych ludzi traktować po partnersku (jako dorosły) ani uczyć się od innych (jako dziecko).
Nie wiem skąd ta moda aby mówić jednym słowem i czekać aż rozmówca domyśli się o co chodzi. Co by było jakbym ja napisał w komentarzu tylko jedno słowo?
A nie prościej wprowadzić do cennika bardzo wysokie opłaty za próby obmacania kelnerki? Problem rozwiąże się sam. :)
Mogę Cię pocieszyć, że stan, który opisujesz nie jest stabilny. Ludzie ciągnący z systemu i nie dokładający się do niego mogą istnieć ale gdy jest ich za dużo to tacy jak ty rzucą to wszystko i przestaną wspierać system. A co będzie gdy zostaną prawie sami ciągnący zasiłki? Ilu nierobów może wspierać średnio jeden pracujący? Pół, jednego, dziesięciu? W końcu całość padnie i wtedy osoby bez umiejętności pracy będą skazane na biedę a osoby przedsiębiorcze zawsze sobie jakoś poradzą.
Skomentowałbym ale lepiej napisz priv ;-)
Praca listonosza jest tak mało płatna i wyczerpująca że nikt nie chce iść. Tacy listonosze to najlepsi, jakich udało się zatrudnić na poczcie. Złożysz skargę, wywalą tego i zatrudnią jeszcze gorszego.
Szacunku do autorytetu trzeba się nauczyć. Dzieciaki nie mają jak się tego nauczyć bo będąc dzieckiem naturalnie sprawdza się granice swoich możliwości. W przypadku, gdy ustawiamy granice pod osobniki, które są odpowiedzialne i mają samokontrolę (a więc kary tylko w formie wpisów do dziennika) to dzieciaki nie rozumiejące tych kar są poza kontrolą. Dobry system byłby taki, gdy nauczyciel miałby prawo zaciągnąć takiego ucznia siłą ale jednocześnie uczeń swoim zachowaniem mógłby zasłużyć na awans do grupy, gdzie nauczyciele już nie używają siły. W ten sposób dzieciak nauczyłby się, że powściągliwością i cywilizowanym zachowaniem zapewnia sobie awans społeczny.
Sądy nie przyjmują do rozpatrzenia drugi raz tej samej sprawy. Jeśli był jeden wyrok, który się uprawomocnił to założenie sprawy o to samo zostanie przez sąd odrzucone.
@CzarownicazOz: Dla faceta raczej tak.
Zawsze mnie zastanawia argument o samotnej matce. Niby dlaczego miałbym wspierać dzieci, z których robienia nie miałem przyjemności? Kto zrobił niech płaci.
System projektują ludzie. Ludzie się mylą. Ot co.
@LuzMaria: U mnie tak samo. Plaga to parkowanie na skrzyżowaniach. Jedziesz i nie wiesz czy to wolne miejsce parkingowe po prawej czy wyjazd z drogi i masz ustąpić. Tak ciasno obstawiają skrzyżowania. A miejsce parkingowe za 70 zł/mc brałbym jak poseł dietę. Zazdroszczę takich cen.
G-burza za 3... 2... 1... A szczerze nie przeszkadzają mi ciężarówki wyprzedzające się na A4, zawsze mogę sobie na tempomacie zmniejszyć prędkość. Za to mrugacze długimi denerwują i stwarzają realne zagrożenie.
Para z szóstką dzieci? Przecież w przyszłości to będzie aż 8 głosów w wyborach. Warto im dać z Twojej wypłaty bo Ty masz tylko jeden głos a połowa takich nawet nie zorientuje się, że państwo coś im zabiera.