Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

katem

Zamieszcza historie od: 5 lipca 2010 - 22:34
Ostatnio: 18 maja 2024 - 17:18
  • Historii na głównej: 3 z 9
  • Punktów za historie: 1144
  • Komentarzy: 3565
  • Punktów za komentarze: 24838
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
16 listopada 2021 o 14:03

Oj, jakże to nagminna sytuacja. Zdarzyło mi się przed Elblągiem na S7, że pannica w Porsche siedziała mi na zderzaku przy prędkości 150 km/h (stąd wiem, że to pannica, bo dokładnie ją mogłam obejrzeć w lusterku wstecznym), a na prawym pasie sznur samochodów jadących z prędkością ok 100-110 km/h.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
8 listopada 2021 o 13:58

Kiedyś też zjechałam tirowi w pierwszym możliwym miejscu - była noc, deszcz, ślisko i bardzo kręta droga, a sukinsyn mi na zderzaku i na długich. Kompletny brak wyobraźni albo morderca - gdyby coś mi wyjechało, wskoczyło znienacka to pewnie by mnie zabiło (gdyby to był np. rowerzysta to i jego), a jemu, z jego masą nic by się nie stało. Na szczęście, to rzadko mi się zdarza- to był jedyny do tej pory tak niebezpieczny przypadek.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
7 listopada 2021 o 12:25

A mi wygląda to tak, że pani źle oceniła szybkość tira i zmusiła go do hamowania, co go zdenerwowało (bo przecież taki ma świadomość swojej masy i faktu, że nie jest w stanie szybko zahamować). Jesli robię taki manewr i wjeżdżam komuś, albo go wyprzedzam to trzymam maksymalny gaz tak, aby nie musiał hamować i9 mógł jechać swoją prędkością. Jeżeli facet trzymał się 1,5 m za nią to jednak musiała jechać wolniej niż te 90/h. Nie zbawiłoby jej te parę sekund, gdyby go przepuściła, a nie zdenerwowałabym kierowcy, zaoszczędziłaby sobie stresu i wpłynęłaby pozytywnie na stan bezpieczeństwa na drodze, bo wkurzony kierowca, to kierowca niebezpieczny. Zasada ograniczonego zaufania to podstawowa zasada zachowania się na drogach a nie " bo powinien, ... bo myślałam ...., wskazówka o której napisała @Balbina jest trafna i warta stosowania.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
6 listopada 2021 o 10:45

Na pocieszenie powiem, że gdzie-niegdzie bywa to już rozwiązane kulturalnie. U nas w tym roku pojawiło się duże ogłoszenie, żeby osoby, które bawi Halloween, odpowiednio udekorowały drzwi, aby dzieci wiedziały, gdzie mogą zapukać po cukierki. Ja akurat w ten czas wpadam w podobne nastroje i z podobnych przyczyn, jak autorka, nie dekoruję więc drzwi. I w tym roku nikt nie stukał. Można ? Można.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
4 listopada 2021 o 15:47

Jedyne wyjście to po prostu zamykać furtkę na klucz/zamek otwierany zdalnie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
3 listopada 2021 o 21:56

@RudaMaupa: Całkowicie się z Tobą zgadzam. Jesteś zdrowy - chodź sobie jak chcesz (ale może jednak nie właź mi na plecy w kolejce do kasy), masz katar, kaszel, gorączkę, infekcję - załóż tą maseczkę tam, gdzie dużo ludzi i nie pluj na nich. Pod tym względem akurat podobają mi się Japończycy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
3 listopada 2021 o 21:47

To zwalanie wszystkich ludzkich wad i przegięć na PRL to już jakieś intelektualna ułomność. Masz porąbana matkę, ot co.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 16) | raportuj
2 listopada 2021 o 17:30

Przypominam, że mamy listopad - okres zwiększonej zapadalności na infekcje typu przeziębieniowego. Nie straszcie kolejną pandemią, bo strach powoduje gorsze cięższe przechodzenie JAKIEJKOLWIEK choroby.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 listopada 2021 o 16:59

@krogulec: Może czytaj uważnie ogłoszenie - forma dostawy i płatności to zwykle standardowy element ogłoszenia, choć z jakichś dziwnych względów "niedoczytywany" przez potencjalnych kupujących. :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
2 listopada 2021 o 16:51

@Shi: Nigdy nie zrozumiem, jak można być tak egoistycznie zapatrzonym w siebie i tak "własnościowo" traktować partnera, że masturbację traktuje się jak zdradę, choć wiadomo, że partner nie "ulży" sobie gdzieś na boku - jedynym tego wytłumaczeniem jest choroba psychiczna (depresja), którą należy leczyć i to farmakologicznie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
25 października 2021 o 18:26

@decPL: Może podaj, gdzie Ty jeździsz, aby tam się nie wybierać, skoro to są tak niebezpieczne strony. Jeżdżę już ponad 30 lat sytuacji zasługujących na 10 pkt widziałam mało - z pewnością mniej niż 1 na rok. Za to rowerzystów w ubraniach ochronnych po zmroku i poza miastem spotykam co i rusz.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
19 października 2021 o 23:59

@marudak: A to jest zupełnie inna sprawa i wg mnie zwykła głupota i bezmyślność. To poziom, do którego nie jestem w stanie się schylić. :D

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
19 października 2021 o 23:53

@Allice: To zgłoś mojego dziadka do św.Piotra. Dziwnym trafem więc nie stoczyłam się, wychowałam swoje dzieci, i zadziwiające dla ciebie zapewne, też są normalne, mają swoje normalne rodziny, pracują a nie żerują na podatnikach tylko nimi są, jak i ja zresztą. Trzymajcie te swoje dzieci w klatkach i wypuszczajcie na krótkiej smyczy - za to, jak się zerwą, to się nie pozbieracie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
13 października 2021 o 13:38

Tak to już jest - każdy ma swoje wspomnienia, jedni dobre, inni złe. Związane to jest z i charakterem i rodzajem wspomnień. Poszłam rok wcześniej do szkoły i podobno nauczycielka uważała, że powinnam wrócić do domu (bo brzydko pisałam)- tak mi powiedziała mama parę lat później, ale do mnie tego nie mówiła i nie pamiętam, żeby mnie jakoś gorzej traktowała niż inne dzieci - miała swojego ulubieńca i klasa dzieliła się na Wojtuś i reszta, ale znowuż ta reszta nie była jakoś szczególnie tępiona. W szkole nie było prześladowania jednych dzieci przez inne - były to czasy głębokiej komuny i mówcie, co chcecie, ale tam u mnie na wsi, wszyscy uczniowie faktycznie byli równo traktowani. W dodatku, mimo iż była to wiejska szkoła, ale że leżała w pobliżu dwóch dosyć dużych ośrodków przemysłowych to może z tego względu poziom w szkole był wysoki i nie niższych niż w okolicznych miejskich szkołach. Proszę mi nie zarzucać idyllizacji komuny - takie mam wspomnienia ze szkoły podstawowej. Zresztą - z liceum mam jeszcze lepsze, bo byłam w świetnej klasie - zarówno pod kątem inteligencji i kultury moich kolegów, jak i od strony nauczycieli, którzy nas uczyli - i to też było za komuny.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
12 października 2021 o 23:22

@Ohboy: Ale pracowałyśmy i nie wpłynęło to negatywnie na nasze wzajemnie stosunki.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
12 października 2021 o 23:19

A może w tzw.międzyczasie próbuj sama - przez internet, pocztą pantoflową. Tort artystyczny to nie jest tania rzecz, więc może znajdziesz swoją nisze biznesową ?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
12 października 2021 o 18:18

@EntyDenty678: Powinieneś napisać, co to za branża, bo może specyfika branży coś wyjaśni, w innym przypadku nie widzę sensu trzymania na stronie produktu, który jest wycofany i już go więcej nie będzie. Może i więc będą dzwonić, ale wtedy odpowiadasz jedynie - produkt wycofany, brak w magazynie i już go nie będzie. Niestety, jest bardzo wielu ludzi, którzy nie potrafią czytać i tacy będą dzwonić mimo jasnego określenia na stronie. Co innego, oczywiście, jeśli produktu chwilowo nie ma.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
12 października 2021 o 17:56

Masz po prostu pecha, jak i @Ohboy. Do tej pory mam przyjaciółkę, która poznałam w pracy - już bardzo dawno temu i cały czas utrzymujemy bliskie kontakty. Trafiliście na fałszywych ludzi (a takich, niestety, mało nie jest).

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
8 października 2021 o 12:10

@Attentat: Też ciągle na to zwracam uwagę, ale przecież "to nie my, to inni".

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
4 października 2021 o 22:15

@Pirotechniczny: To już nie masz gdzie winy szukać tylko w PRL-u. Nie przesadzaj. To nie jest obraz stworzony przez żołnierzy w PEL-u tylko przez żołnierzy w ogóle. Problemy z partnerami wojskowymi mają kobiety na całym świecie. To nie ten świat, co kiedyś - teraz więcej wiemy, co się dzieje na świecie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 października 2021 o 19:33

Swego czasu regularnie kupowałam Ristfor (taki lek na receptę). W związku z pobytem na kontrakcie w okolicach Szczecina, musiałam tam się zaopatrzyć. Okazało się, że tam można kupić wyłącznie ten tzw. oryginalny niemiecki (z inną nazwą) za dużo wyższą cenę niż generyk produkowany w Polsce. A lek nie był refundowany. Lek w końcu kupiła mi moja siostra w centrum kraju i razem z kosztami wysyłki wyszło dużo taniej.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
4 października 2021 o 19:16

@Ohboy: Wychowałam się na wsi, gdzie nawet bójek między chłopakami praktycznie nie było (albo robili to tam, gdzie ich nikt nie widział). Nie było dokuczania słabszym dzieciom, a tym bardziej bicia czy znęcania się. Pewnie dlatego, że były to inne czasy, ale też poziom materialny ludzi był podobny, autorytet nauczycieli wysoki (jeśli nauczyciel ukarał ucznia, to i rodzic poprawił w domu, a nie awanturował się w szkole). Moje wspomnienia nie wynikają z żadnej "słabości wspomnień" tylko specyfiki miejscowości, gdzie dorastałam.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
4 października 2021 o 18:55

@Samoyed: To nie wiesz, że każdy urząd (a czasem nawet urzędnik) tworzy swoje własne prawo i procedury ? I to co działa przyzwoicie w jednym urzędzie wcale nie działa tak samo w takim samym urzędzie, ale w innej miejscowości.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 października 2021 o 18:37

@Balbina: Ale i tak nazwą Cię januszeksem, bo przecież, kapitalistko, zarabiasz, a nie wyciągasz ręce po zasiłek.

« poprzednia 1 25 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15141 142 następna »