Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

pasjonatpl

Zamieszcza historie od: 2 lipca 2011 - 14:25
Ostatnio: 18 maja 2024 - 22:04
  • Historii na głównej: 4 z 5
  • Punktów za historie: 500
  • Komentarzy: 3379
  • Punktów za komentarze: 19382
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
19 września 2012 o 1:18

Być może chodzi o mój komentarz, który chciałem napisać ponownie. Jestem pewien, że psychiatra z powołania zgodzi się ze mną. Matematyk czy informatyk może nie mieć najmniejszego pojęcia o otaczającym go świecie, byleby umiał dobrze liczyć czy pracować na komputerze. Może być kompletnym imbecylem w innych dziedzinach, jeśli tylko jest naprawdę dobry w swojej. Niezależnie od tego, czy wierzy w rozmnażanie płciowe czy w bociana, może dobrze wykonać swoją pracę. Psycholog czy psychiatra nie. Nauczy się na pamięć rzeczy potrzebnych do zdania egzaminów i otrzyma dyplom. Ale jak będzie miał ograniczony światopogląd i będzie fanatykiem religijnym, to nie pomoże ateiście, a będzie go próbował nawracać. Jak dla kogoś liczy się życie od imprezy do imprezy, to każdemu będzie próbował wmówić, że tego mu w życiu brakuje. Oczywiście do swojego wąskiego zakresu pojmowania dopasuje naukowe teorie. Taki będzie miał pożytek z dyplomu. Sam kończyłem socjologię. Z niektórymi siadaliśmy po zajęciach przy piwie, żartowaliśmy, wygłupialiśmy się, ale też wymienialiśmy się spostrzeżeniami i wiedzą na temat socjologii właśnie. Byli też tacy, którzy nauczyli się na egzamin, ale po zajęciach ani odrobinę się tym nie interesowali.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
17 września 2012 o 13:14

O nie. Nie tak szybko. Najpierw trzeba ich do tych rowerów przywiązać. Rękami i nogami. Żeby nie mogli w trakcie próbować zeskoczyć, a na dole powinien być oset albo krzaki dzikiej róży.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
17 września 2012 o 12:59

Masz rację, krytykując lekarzy, ale co ma potem zrobić pacjent, któremu jednak coś dolega i tylko takie skierowanie dostał? Wiem, że często są to błahe sprawy lub problemy, które mogą zaczekać i to nie wy powinniście się tym zajmować, ale co ma zrobić pacjent, który dostał skierowanie do szpitala zamiast do konkretnego specjalisty? Jeśli nie stać go na wizytę prywatną, to innego wyjścia nie ma.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
14 września 2012 o 4:08

Nie tylko do dziewczyn. Dla chłopaków to też jest ważne, ale z innych powodów. Zdarza się, że napotkamy jakąś grupę szukającą zaczepki. Wtedy dobrze mieć koło siebie zaufanych znajomych, którzy będą się starać rozwiązać problem pokojowo, a w razie czego staną za kolegą murem. Osobiście nigdy nie wychodziłem do knajpy z kimś, kto sam był agresywny i szukał okazji do bójki. Może też się zdarzyć jakaś nieprzewidziana sytuacja, np. ktoś się przewróci i coś sobie złamie albo zwichnie, może uderzy głową i straci przytomność. Dobrze jest wtedy być w gronie zaufanych znajomych, a nie półgłówków, którzy się ulotnią, zostawiając znajomych na lodzie.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
14 września 2012 o 3:44

Wygląda na to, że nie tylko Szwejk cierpi na wrodzony kretynizm. Oby sąsiad miał wystarczająco dużo instynktu samozachowawczego, żeby z nią zerwać. Zwłaszcza, że jej wierność wobec partnera postawiłbym pod dużym znakiem zapytania. Może się mylę, ale na ogół ludzie oceniają innych swoją miarą, więc jak ona widzi wszędzie zdradę...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 września 2012 o 4:18

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
12 września 2012 o 14:50

Mam pewien pomysł, ale nie wiem, czy dobry. Posprzątaj ten kompost wtedy, jak sąsiedzi będą na swojej działce. Tak, żeby widzieli i się temu przyglądali, a potem ze stoickim spokojem rzuć im ten kompost prosto na ich uśmiechnięte ryje.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
9 września 2012 o 1:55

Ale jak zmniejszyli akcyzę, to zwiększyła się liczba osób z problemem alkoholowym. Prawo nie zastąpi rozumu i samokontroli.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
8 września 2012 o 12:14

Kiedyś w pracy znajomy uświadomił mi, jak niebezpieczne może być słuchanie muzyki przez słuchawki. Miałem sobie odtwarzacz mp3, więc go sobie włączyłem i w najlepsze słuchałem muzyki, wykonując przy tym dość monotonne zajęcie nie wymagające dużej koncentracji. W tym czasie podszedł do mnie od tyłu i dla żartu złapał za gardło. Trochę się dla żartu przepychaliśmy, wymieniliśmy uwagami, co można w takiej sytuacji zrobić i byliśmy zupełnie zgodni w jednej sprawie. Gdyby nie słuchawki, usłyszałbym go wcześniej i miałbym więcej czasu na reakcję. Gdyby coś takiego stało się na ulicy, mógłbym już nie żyć. Wszystko przez dwie małe słuchawki i zbyt głośno puszczaną muzykę. Nawet bym nie usłyszał, jakby ktoś zachodził mnie od tyłu.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
8 września 2012 o 12:03

Na mojej dawnej ulicy nastoletnie dzieciaki zrobiły sobie miejsce do grania w koszykówkę. Poza tym nie miały za wiele do roboty na tym osiedlu. No to jakaś mądra stara kobiecina złożyła skargę, że przez to odbijanie piłki boli ją głowa. No to potem plątali się po tej ulicy zupełnie bez celu. Wielkie brawa dla sąsiadki. Co ta bezczelna młodzież będzie piłką rzucać, zamiast brać przykład ze starszych, czyli siedzieć na d... i na wszystko narzekać.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
8 września 2012 o 11:53

Po co gonić? Czy na wiatrówkę trzeba mieć pozwolenie? Szkoda dziecka, ale jak mamusia dostała by śrutem w siedzenie, to powinno dać jej do myślenia.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
8 września 2012 o 11:30

"Zastanawiam się jak można być takim zwyrodnialcem żeby głodzić własne dzieci, tylko dlatego żeby czasem nie zabrakło na wódkę". Można. Niestety można, a jak jakimś cudem dzieci staną na nogi w dorosłym życiu, to jeszcze można im założyć sprawę o alimenty, żeby gorzałkę sponsorowały.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
4 września 2012 o 2:42

Zakładałem, że nie byłoby pobicia, tylko samo zgłoszenie sprawy na policję. Co wtedy? Jest jakiś paragraf za samo wrzucenie tabletki do drinka, jeśli nie został przyłapany na próbie gwałtu ani tym bardziej nie zgwałcił? Nie sądzę.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
4 września 2012 o 1:40

Myślę, że nie ma się czym martwić. Wielu Irlandczyków to bałaganiarze i nie czują ciśnienia, żeby posprzątać mieszkanie na błysk, jak zapraszają kogoś do środka. Ma to swoje dobre strony, bo po prostu się nie stresują i podchodzą do tego bardziej na luzie. Także taka sytuacja raczej nie jest niczym dziwnym dla kogoś, kto chodzi po domach.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
4 września 2012 o 1:16

Ochroniarze mieli rację. Pójście z tym na Policję byłoby głupim pomysłem, biorąc pod uwagę istniejące prawo. Pomyślcie chwilę, jakie to ścierwo mogło dostać zarzuty? Gwałt nie, bo przecież nie zgwałcił. Usiłowanie gwałtu nie, bo przecież do tego jeszcze nie doszło. Co najwyżej byłoby podejrzenie zamiaru zgwałcenia i nie wiem, czy na coś takiego w ogóle jest paragraf. Może się mylę, ale Policja nie mogłaby zrobić zbyt wiele poza odnotowaniem tego wydarzenia i spisaniem delikwenta.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 września 2012 o 20:41

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 września 2012 o 11:46

Jeszcze w latach 90-tych był tzw. dzielony skład, który to jechał z Niemiec przez Zgorzelec, a we Wrocławiu dzielono wagony. Część była podczepiana pod pociąg do Warszawy, a część pod pociąg do Krakowa. Tak samo dzielono ten pociąg w Niemczech. Część składu jechała z Berlina, część z Frankfurtu nad Menem. Pociąg kursował z rana i w nocy. Zwłaszcza ten w dzień miał naprawdę sporo pasażerów. Całkiem wygodnie było wsiąść w jeden pociąg i przejechać pół kraju. Co zrobiło nasze drogie PKP? Tak. Zlikwidowali połączenie. Oczywiście poszczególne spółki nie mogły się ze sobą dogadać. Jeszcze parę lat temu (nie wiem, jak jest teraz) pociągi międzynarodowe jeździły do Wrocławia. Co prawda, było ich więcej niż wcześniej, ale jak ktoś chciał jechać do Warszawy lub Krakowa, to musiał kilka godzin poczekać. Genialne. Zlikwidować jedno z najbardziej opłacalnych połączeń i narzekać na niskie dochody.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
31 sierpnia 2012 o 14:16

To lepiej niech się rozwiedzie. Facet ma swoje pasje i dobrze. Źle, że realizuje je w miejscu, które się do tego nie nadaje, a w dodatku przeszkadza to jego żonie. Popieram pomysł z garażem. Tylko skąd pomysł, że żona miałaby to ogarniać. Jego pasja, jego garaż, jego bałagan i jego problem. Niech tam sobie robi, co chce, byle nie przynosił tego do domu.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 17:12

Lobbing byłby, gdyby ksiądz otwarcie powiedział, dlaczego jest przeciwny tej inwestycji. To raczej korupcja, bo domaga się nieoficjalnej opłaty, której inwestor nie ma obowiązku uiścić.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 16:44

Pamiętajcie. Miłosierdzie dla bliźniego tak. Miłosierdzie dla dla pijanego nie. Na szczęście w Polsce tylko żule się upijają, więc nie ma problemu, a te babcie na pewno nigdy alkoholu do ust nie wzięły. Ich mężowie lub dzieci też nie. Ta sytuacja trwała 5 minut. Człowiek upadł i uderzył głową w chodnik. Nie znacie go. Nie wiecie, kim jest. Mogę zrozumieć sąsiadów, którzy mają dość patologii na swoim osiedlu i nie zrobią nic w takiej sytuacji (zwłaszcza, jak taki menel jest agresywny i czasami strach wyjść z domu), ale tego człowieka nikt tam nie znał. Może mimo chlania jest uczynnym i pomocnym człowiekiem. Może nawet kiedyś uratował komuś życie. Tego nie wiecie. Ja też nie wiem. Wiem tylko, że ci porządnie ubrani niekoniecznie są lepsi.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2012 o 19:07

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
28 sierpnia 2012 o 20:04

Co z tego, że była zakonnicą w podeszłym wieku. To była kasa PKP. Wcięła się w kolejkę i nawet nie zapytała, ile czasu zostało ci do pociągu, a jej wcale się nie spieszyło. Mogła iść na informację. Właściwie to takiej osobie tym bardziej należała się reprymenda, bo powinna służyć za wzór kultury osobistej i dobrego wychowania. Niby od kogo "ta dzisiejsza młodzież" ma się uczyć, jak nie od starszych. Właściwie to się uczą.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2012 o 21:45

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
28 sierpnia 2012 o 19:59

Jeśli zostanie złapany, to zamiast więzienia wysłać go "na ochotnika" do crash testów zamiast manekina. Te kilka minut za kierownicą skłoni go do bardzo głębokich refleksji.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
28 sierpnia 2012 o 19:55

Nie wszyscy, ale ten szczeniak tak. Matka nie zmieni swojego podejścia do synusia, więc potrzebuje towarzystwa mężczyzn, przy których dorośnie. Mój ojciec zmarł dość wcześnie, ale mama nie robiła wszystkiego za nas. Sami umieliśmy o siebie zadbać. Ten dzieciak ma pecha, bo trafił na nadopiekuńczą matkę i nie ma w domu nikogo, kto nauczył by go samodzielności.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2012 o 19:56

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 sierpnia 2012 o 19:45

Może Bareja spotkał ich na swojej drodze. Założę się, że spora część dialogów i sytuacji z jego filmów była inspirowana autentycznymi wydarzeniami. W każdym miejscu można było spotkać takich ludzi.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 11) | raportuj
28 sierpnia 2012 o 11:12

Ten dzieciak potrzebuje twardej ręki i męskiego towarzystwa. Matka robi z niego życiowego kalekę, a że w historii nie ma nic o ojcu, to wnioskuję, że go nie ma.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
24 sierpnia 2012 o 18:39

Zachowanie tych ludzi było poniżej jakiegokolwiek poziomu, ale z tego, co wiem, to w używaniu fleszy przodują Japończycy. Chociaż nie wiem, jakby się zachowali w takim miejscu jak Oświęcim. Z jednej strony honor jest częścią ich kultury, ale z drugiej pojmują go inaczej niż my, a w czasie wojny potrafili być równie okrutni wobec podbitych narodowości co Niemcy.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 8) | raportuj
22 sierpnia 2012 o 16:35

Ten cholerny kult ciała. Teraz wygląd zaczyna się liczyć bardziej od zdrowia. Też mam nadwagę. Ma to związek z nawykami żywieniowymi i siedzeniem w miejscu. To drugie ma ścisły związek z deszczową irlandzką pogodą. Jak tylko mam czas i warunki sprzyjają, to biorę plecak i wybieram się w góry albo pojadę gdzieś rowerem, czy chociaż idę pływać w morzu. Niestety pogoda często zniechęca do jakiejkolwiek aktywności na zewnątrz. Znam też ludzi, którzy regularnie chodzą na siłownię, jedzą jakieś odżywki w proszku i nawet przy idealnej pogodzie siedzą na tej siłowni. Ważniejsze od zdrowia staje się to, jak wyglądasz. Najpierw jedzą jakieś odżywki w proszku, a potem muszą pić dużo wody, żeby wypłukać z siebie ten syf. Nie mam nic przeciwko siłowni, ale stosowanie tych wszystkich odżywek i diet to już gruba przesada, bo one nie służą naszemu zdrowiu, tylko poprawieniu rzeźby. Oczywiście kobiety i faceci mają w głowie inną idealną sylwetkę, ale to są tak naprawdę karykatury zdrowej, naturalnej, ludzkiej sylwetki. Próba wytłumaczenia im czegokolwiek jest z góry skazana na porażkę. Tak samo jest z kobietami stosującymi diety-cud. Bardziej patrzą na kilogramy niż na własne zdrowie, na którym większość takich diet odbija się negatywnie. Jeśli ktoś nie ma niebezpiecznej dla zdrowia nadwagi (problemy z krążeniem, ciśnienie, obciążenia stawów itp), to bezpieczne tempo odchudzania wynosi 0,5 kg na tydzień. Poza tym, jeśli ktoś waży np. 100 kg i ma całkiem spory brzuch, ale ma dobre wyniki i kondycję, to w czym problem? Bardziej powinien się sobą zająć idealnie zbudowany zdechlak. Tak jak idealnie wyrzeźbiony facet (wg współczesnego wzorca) może mieć problem z wielogodzinną pracą fizyczną, że o przebiegnięciu 1km nie wspomnę, tak samo dziewczyna ciągle stosująca jakieś diety będzie niedożywiona i osłabiona.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2012 o 16:36

« poprzednia 1 2120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130134 135 następna »