Profil użytkownika
Sihaja
Zamieszcza historie od: | 12 marca 2011 - 18:56 |
Ostatnio: | 21 czerwca 2014 - 15:09 |
- Historii na głównej: 40 z 80
- Punktów za historie: 29715
- Komentarzy: 332
- Punktów za komentarze: 1528
Zamieszcza historie od: | 12 marca 2011 - 18:56 |
Ostatnio: | 21 czerwca 2014 - 15:09 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Pozdrowienia z Orange :) Swoją drogą widzę, że nie macie lżej niż my ;) Te same historie, ale rzeczywiście, dziadka z Syberią szkoda.
Nie nie nie, nie wysyła się publikacji do wszystkich wydawnictw jak leci. W informacjach każde szanujące się wydawnictwo napisze, czy jest zainteresowane literaturą kobiecą, czy fantastyczną, kryminalną, czy popularno-naukową. Wysyłanie fantasy do wszystkich innych jest bez sensu (nie odpowiedzą) a my będziemy mieć poczucie winy. Po drugie są wydawnictwa, które nie wydają debiutantów - czy nam się podoba, czy nie, takie ich prawo. Jak założymy własne, też będziemy decydować co robimy. Czy mamy pretensje do pani ze spożywczaka, że sprowadza majonez kielecki a nie hellmanz czy jakiś inny? SS, ja mam trochę do czynienia z wydawnictwami (jestem edytorką) a także działam w fandomie, odezwij się to zobaczę co da się zrobić :)
@digi51 - dzięki za zwrócenie uwagi, rzeczywiście wypadło mi jedno zdanie, że psiak mieszkał równie często u nas jak u siebie, a podczas tej historii był u nas. Dzięki za zwrócenie uwagi @ Liv - wiem, że dobrze, ważne, zeby ludzie reagowali. Ale nie jesteśmy rodziną meliniarską, zapitą, pogrążoną w narkotycznym omamie 24/7 - sąsiadka mówiła nam dzień dobry, zamieniała kilka słów, mogła zapytać nawet pół żartem - pani sąsiadko, a czemu ten pies tak na dworze siedzi? To byśmy jej powiedzieli. A tu od razu policja, straż miejska, schronisko... No i dlatego że chcieli dobrze poprosiliśmy żeby mandatu nie dostali, to rzeczywiście mnie by zniechęciło do wtrącania się...
Jak bym odchodziłą z takiej pracy to bym na Twoim miejscu zgłosiła w Sanepidzie. A ja bym zrobiła burdę od razu i babka albo by pracowąłą jak trzeba, albo by nie pracowała w ogóle.
Ja też jestem ruda, jest nas sporo!
Moja mama może nie ma aż takich odchyłów, ale czasem naprawdę przez miesiąc nie pojawiam się w domu, bo mam dość. Rozumiem Cię, ja też staram się nawet w takich przypadkach nie odzywać, bo wiem, że nakręcę ją jeszcze bardziej. U mnie w związku jest podobnie, M, jest ode mnie 9 lat starszy, ale nie ma mowy o takim arumencie, bo tata od mamy jest również dokładnie 9 lat starszy :D Nalotów nam nie robiła, ale numer telefonu musi mieć - skąd - nie mam pojęcia. Jak byłam z moim poprzednim chłopakiem, to zadzwoniła do jego mamy porozmawiać o mnie - skąd miała telefon??? Życzę Ci wytrwałości i Twojej dziewczynie również. Wiem, jak jest ciężko z taką osobą w rodzinie
ja też bawię się w asg, interesuję nożami, jeden ze sobą noszę (a jeden cold steela zaprzepaściłam, chlip), też nikt jakoś nie jest w stanie sobie tego wyobrazić, bo na codzień uwielbiam 12 cm obcasy, sukienki i makijaż. Brawo ta pani, oby było więcej takich dziewczyn :)
Ja mam dobrego znajomego księdza, też w podobnym wieku. Takich fajnych naprawdę można dość często spotkać, zwłaszcza tych młodszych, którzy nie mają jakiegoś spaczonego wyczucia wszystkiego :)
Byłam w pierwszym roczniku gimnazjum (niestety), miałam też bal. Myślałam, że pójdę w jakiejś sukience, którą miałam, kiedy mama kupiła mi z zaskoczenia inną (poszłyśmy po coś do sklepu, przy okazji wstąpiłyśmy do sklepu z ciuchami i dostałam swoją pierwszą, długą, dorosłą skukienkę, ale niezbyt drogą) byłam zaskoczona i wdzięczna, choć dziś tego szkaradztwa nie założyła, kilka lat robi różnicę :) No cóż, matka ma, co sobie wychowała... ale jestem w szoku zachowaniem niewiele młodszych ode mnie ludzi...
Też się wzruszyłam. Podejrzewam, że kobieta z wdzięczności i wstydu więcej tego nie zrobi, bo bedzie wiedzieć, ze drugiej szansy nie dostanie. Wiem, że kradzież to kradzież i powinno się ją potępić, ale nikt jej po głowie nie pogłaskał, wiedziała, że zrobiła źle. Bieda do różnych rzeczy ludzi zmusza. Gdyby kradła dla siebie jakieś perfumy - to co innego, ale ser, proszek do pieczenia...
Poczta jest boska. Ale te zabawki też. Amczek, przepraszam za prywatę, ale zaintrygowały mnie te tkaniny z Filipin - jakbyś robiła zamówienie nie potrzebowałąbyś wspólniczki do obniżenia kosztów wysyłki? jeśli tak, daj znać na nocarka@wp.pl
Ja też to odbieram jako brak szacunku - skoro ja się zwracam prosże pana, a nie panie Piotrsiu, to wypadałoby używać tej samej formy?
Jak coś takiego słyszę to zaczynam myśleć o założeniu funduszu na poród w Niemczech... :/
Dungeon Keeper: nie wiem gdzie pracujesz, u nas jest zasada, że jeśli klient się rozłączy, trzeba do niego oddzwonić, nawet jeśli, niestety, jest chamem, prostakiem, krzykaczem i nie wiadomo co mówi. Wtedy Ty jesteś w porządku, bo zrobiłeś wszystko co trzeba, a to on np. rozłączy się drugi raz. Mi nie zależy na takich klientach, ale obowiązki staram się wykonywać jak trzeba.
No ten Murzyn to mało przyjemne stwierdzenie, ale racja całkowita
Nienawidzę palących, którzy nie potrafią uszanować tego, że ktoś nie chce się truć. Ja i narzeczony nie palimy, ale mamy palących znajomych i naprawdę tylko czasem pojawiamy się na spotkaniach z nimi, bo następnego dnia nawet jeśli nie piję nic z alkoholem głowa mi pęka, jest mi niedobrze i mam wrażenie, że cała śmierdzę.
Przepraszam za literówki, miedzy rozmowami pisane, na szybko :(
zdziwiłbys się.
Nasi techniczni też sobie poprzycinali i działa :P
Mają prowizję, wiem, bo kilka mcy pracowałąm w kiosku :D
Też się zgadzam z tym, że to niefajne mieć ograniczenie ważności środków, ale... pamiętajmy, że ŻADNA firma nie jest CHARTYTATYWNĄ, jesli z założenia taką nie miała być. I niestety, takie ograniczenie wynika z założenia że firma chce zarobić (bo klient musi zakupić takie doładowanie raz na jakiś czas, a nie wydac 5 zł i mieć na rok, co równałoby się zmniejszeniom zysków). I tak w Orange te karty w ogóle przedłużają czas wykonywania połączeń, bo o ile wiem od narzeczonego to w Plusie nie przedłużają wcale kwoty poniżej 30 zł, a w erze poniżej 25 - ale mogę się mylić. A pani rzeczywiście... bez komentarza.
villeman: płatności są cudne :) marokeska: informacyjne? ;) Mroczna Dupa: teoretycznie, rozmowy są nagrywane, więc mogłabym takiego pana podać do sądu, ale nie wiem czy pracodawca udostępniłby mi nagranie w celu oskarżenia klienta.
Zdarzają się, ja nie pracowałam nigdy po 1-szej, ale podobno o 3 zdarza im się zadzwonić, zeby przedłużyć umowę, bo wtedy mają czas na godzinną rozmowę ;)
budkiozyścił rewelacyjnie. Dziś rano para dudków zajęła jedną, a przy drugiej kręcą się bogatki :)
bialykurczak: praca w święta nie jest dodatkowo płatna, jeśli pracuje się w systemie rówoważnym, po prostu masz wolne kiedy indziej. A w takie dni nie siedzi w pracy 100 osób, tylko, powiedzmy, 5-10. Dlatego też dzwonić powinno się ze sprawami pilnymi, a nie z jajami - z czym w ogóle nie powinno się dzwonić.