Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Skarpetka

Zamieszcza historie od: 3 stycznia 2012 - 0:23
Ostatnio: 12 grudnia 2017 - 19:43
O sobie:

Na Piekielnych lubię się... odstresować :)

  • Historii na głównej: 83 z 87
  • Punktów za historie: 38040
  • Komentarzy: 340
  • Punktów za komentarze: 2978
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 31) | raportuj
25 lipca 2016 o 0:49

@iks: Źle się zrozumieliśmy: to nie są fejkowe informacje. Wszystkie są prawdziwe, pogooglaj :) Podpucha, bo może zmusi kogoś do pomyślenia, że najpierw popraw u siebie, a potem szukaj winy w innych (aby tak w Biblii nie było?).

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 35 (Głosów: 83) | raportuj
25 lipca 2016 o 0:10

@unitral: Generalnie porównuję gościa, który po kłótni zadźgał kobietę, do innych gości, którzy po kłótni zadźgali kobietę. Ale co ja tam wiem ^_^

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
19 lipca 2016 o 3:17

@Day_Becomes_Night: Generalnie zawsze bardzo mnie to bawiło, bo, jeśli się nie mylę, kiedyś chrzczono nastolatków i dorosłych, nie niemowlęta - zazwyczaj chrzest poprzedzał okres nauk i przygotowań, tzw. katechumenat. Zwyczaj chrzczenia niemowląt pojawił się dopiero kilkaset lat napisaniu Nowego Testamentu. Baptyści lubią zwracać uwagę, że wszędzie w NT chrzczeni są tylko dorośli. Więc to generalnie taki pic na wodę.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 17) | raportuj
16 lipca 2016 o 17:37

Wiesz, papierek papierkiem, ale bodaj w zeszłym roku wyszło: dożywotnio tkwisz w księgach kościelnych. O zgrozo, jako katolik po ekskomunice, czyli katolik. Takie przepisy, psia ich mać.

[historia]
Ocena: 45 (Głosów: 47) | raportuj
5 lipca 2016 o 19:54

Pozostaje tylko westchnąć "Kur*a mać" i liczyć na dobre kilka lat uświadamiania społaczeństwa, co i jak.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 35) | raportuj
30 czerwca 2016 o 15:58

@annabel: Pod blokiem a pod przystankiem i centrum handlowym to chyba jednak różnica.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
24 czerwca 2016 o 0:17

@Noob: Ej. Jako kobieta nie mam problemu z tą historią. Wręcz widzę doskonale, że autor pisze o ojcach alimenty płacących. Jakimi ojcami są lub byli, to już w tej historii mało istotne, bo nie jest to jej clue.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
23 czerwca 2016 o 15:05

@Eko @Wwwredna: poprawiłam trochę zapis, żeby było czytelniejsze :) Ta konkretna linia ma w rozkładzie "c" przy kursach skróconych - zapewne od nazwy przystanku docelowego :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
9 czerwca 2016 o 0:58

@Szpadelek: W sumie powrót to też Woodstock, ino cichszy, bo nikt nie ma siły się ruszyć, jak już znajdzie "na Tetris" kawałek podłogi :D

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
9 czerwca 2016 o 0:53

Hm. Byłam na Woodzie 7 razy. Raz zdarzyła mi się nieprzyjemna sytuacja z pewnym chamskim i zapewne naćpanym gościem - szybko z resztą uciszonym przez niebieskich (ochroniarzy). Zawsze wyjeżdżałam z poczuciem, że patrol pracował dobrze i pilnował uczestników, w płatnych prysznicach może nie zawsze była ciepła woda (no życie), ale zawsze było czysto, na samej imprezie bawiłam się naprawdę świetnie. A to, czy ktoś mył ręce przed jedzeniem albo się przebierał lub nie, to mnie w sumie mało interesowało, bo to nie ja w tych ciuchach chodziłam i nie ja tymi rekami jadłam. PS. Jak ugotowałeś zupę, skoro na polu namiotowym jest absolutny zakaz rozpalania ognia, grilla, lampionów, kuchenek i innego pożarogennego ustrojstwa? Patrole chodzą i zabierają (nam na pierwszym Woodstocku grilla zarekwirowali :D ).

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 24) | raportuj
6 czerwca 2016 o 0:42

@karioka: > chciej zaimponować lasce > zadedykuj jej piosenkę o gwałcie i ostracyzmie > znasz tekst, ale to przecież tytuł się liczy > uznaj, że jesteś romantyczny, a ona się czepia

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
5 czerwca 2016 o 21:07

@Ara: Pewnie wyszło w praniu ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
31 maja 2016 o 14:32

@Malika: Sama napisałaś "Dwa miesiące czwartkowych niespodzianek, płaczu dziecka, stresu..." <-- ergo siedzieliście tam dwa miesiące, moje pytanie jak najbardziej zasadne :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
29 maja 2016 o 23:41

Mam pytanie - przez dwa miesiące nie udało Wam się znaleźć żadnego mieszkania/domu, że ciągle siedzisz w tym hotelu? Czy może w tym mieście po prostu nie ma mieszkań na wynajem? :v

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
26 maja 2016 o 14:49

Jeśli dobrze rozumiem: > zbieraj przedmioty kolekcjonerskie > z magicznych powodów po kilku latach przedmioty tracą 2/3 wartości, może przez kurz? > sprzedawaj przedmioty > wyślij na piękne oczy bez opłaty, przesyłką nierejestrowaną > dziw się, że ktoś nie zapłacił > opisz na Piekielnych - profit?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
25 maja 2016 o 19:17

Przede wszystkim powinnaś używać oprogramowania udostępnianego przez US - eDeklaracje - a nie różnych programów ściąganych losowo z internetu. Wtedy problemu by nie było.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
24 maja 2016 o 19:12

W sumie zabawna ta historia. Sama mieszkam na blokowisku - i to na starszym, bloki z lat 80., dziesięciopiętrowe, utarło się, że to siedlisko dresiarni. Pobudowali teraz nowe, niższe i ładniejsze. I co? Nie ma ani jednego ogrodzonego bloku, place zabaw są co rzut kamieniem i nikt ich nie dewastuje, psich prezentów na trawnikach nie widzę, śmieci się nie walają, a złota polska młodzież najwyraźniej baluje gdzie indziej. Można bez grodzenia? Można :)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
16 maja 2016 o 16:29

W podobnych sytuacjach zawsze - nawet gdy już wysiadłam z pojazdu - dzwonię do ZTM i informuję o tym, co zaszło, podając też numer linii i godzinę przejazdu. Pani na infolinii powiedziała, że wtedy wysyłają kogoś na zajezdnię, czasem sami dzwonią na straże miejskie itp., no i pojazd idzie do czyszczenia (chwała!), a kierowca dostaje burę. Ile w tym prawdy - nie wiem, ale zawsze mam nadzieję :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
16 maja 2016 o 15:12

@anonimek94: Nie jestem pewna, czy taka metoda nauczania dziecka jest dobra do stosowania w jadącym autobusie - gdybym dzieciaka nie złapała, wyrżnęłaby pięknie buzią w podłogę albo w któryś fotel, bo jednak jakaś prędkość tam była. A jakby hamowanie było gwałtowne, to i skutki byłyby opłakane.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
15 maja 2016 o 21:37

@Locust: Raczej metoda "co ludzie powiedzą". No i o tyle dziwnie wykonana, że naprawdę istnienia tej babki ani tym bardziej jej pokrewieństwa z dzieciakami nie zauważyłam do momentu ich wybycia z autobusu. Totalna olewka, "nie znam tych ludzi" itp. A mogła zwrócić dziewczynce uwagę, wziąć ją na kolana czy obok siebie, cokolwiek.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 maja 2016 o 14:50

@timo: Z tego, co pisze autorka, przy rekrutacji warunki miały być zupełnie inne, no i już szuka nowej pracy.

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 28) | raportuj
4 kwietnia 2016 o 20:25

@Nikorandil: Zdaje mi się, że autorce może też chodzić o tzw. komfort pożycia - mimo wieloletniego już związku z mężem, nie mogą bezstresowo i bez kombinowania uprawiać seksu, co jednak jest w związku dość ważne. Ale to tylko moje wrażenie :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 29) | raportuj
4 kwietnia 2016 o 3:48

@paski: Mam wrażenie, że ciąża i dziecko niektórym z kobiet po takim przejściu mogą pomóc, czytało się i o tym. Ale to kwestia osoby, psychiki, podejścia - nie można zmuszać wszystkich, jeśli pomoże 1 lub 2 na 10. Wybór: donoszę, nie donoszę jest podstawowym prawem takiej kobiety.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1013 14 następna »