Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

singri

Zamieszcza historie od: 13 września 2011 - 4:02
Ostatnio: 7 marca 2024 - 14:39
  • Historii na głównej: 109 z 140
  • Punktów za historie: 17418
  • Komentarzy: 1833
  • Punktów za komentarze: 12355
 
[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
30 czerwca 2015 o 12:47

Hmmm... Czyli zamiast zrywać się o 7, prowadzać małą do przedszkola i ogarniać przyszywaną ciocię do odbierania, mogę po prostu zabrać ją do pracy i zdać szefowi? No bo przecież dla niego pracuję! Dawno się tak nie uśmiałam...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
29 czerwca 2015 o 11:49

Kelner usiadł na stole w kuchni? To co to za kelner? Albo co to za kuchnia? 1) Dlaczego nie ma stołków? I nogi zmęczone i czasami trzeba coś sięgnąć... 2) Jakim prawem ktoś sadza d... tam, gdzie jest robione jedzenie? Fuuuuj, nasza szefowa by go tak zjechała, że na focha nie miałby już odwagi. 3) A Ty, zamiast żalić sięka piekielnych, raz i drugi palnij palnik w rodzaju: "Ja tu pracuję. Nie płacą mi za gadanie z tobą, tylko za gotowanie. A gotowanie wymaga skupienia. Poza tym zawadzasz mi, więc albo wyjdziesz po dobroci, albo pod przymusem." Podobnie zrobiłam pracując w biurze. Wprawdzie zostałam napiętnowana jako odludek i milczek (hahaha) ale przynajmniej mogłam się zająć robotą.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
29 czerwca 2015 o 11:33

"i pobujać trzeba" tam miało być. Gupi telefon...

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
29 czerwca 2015 o 11:31

A w jakim wieku te dzieci są? Moja czterolatka sama się huśta, na zjeżdżalni czy w piasku też sobie radzi, koleżanki zawsze się znajdą, to po kiego mam się jej narzucać? Oczywiście jeśli rozlega się "Mamo,ja na to nie wejdę, pomóż mi" to pochodzę i podpieram czy asekuruję. Chodziłam za nią od zabawki do zabawki jak miała te 2-3 lata, bo i drabinka czasem za wysoką, i po ująć trzeba, i ryzyko urazu większe. Ale trzeba pozwolić dziecku na samodzielność.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
27 czerwca 2015 o 0:19

U nas jest jeden stały temat - dzieci. Wszyscy już mają...

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
26 czerwca 2015 o 22:37

Kucharz za...ala? Co Ty nie powiesz? Pracuję w domu weselnym jako kucharka najniższego szczebla. W dniu imprezy jestem na miejscu o 10 rano, i rzeczywiście nie mam kiedy się podrapać. A ok. 18 pada hasło " lejemy!"(rosół/flaczki) i dopiero wtedy zaczyna się robić ciepło (ja ląduję na zmywaku). A kelnerzy to mają rajskie życie... Jak podadzą szampana i pierwsze danie, to mają cały kwadrans na zebranie miseczek i podanie drugiego. Potem podać zakąskowe, pomóc w porcjowaniu lodów, a singri umyła sztućce, trzeba wypolerować, kieliszki też, zaraz trzecie danie, trzeba zmienić talerze, chłopaaaki, po tort do chłodni lećcie, który silny, niech gar z kartoflami podniesie, jest ktoś na sali, nie trzeba czegoś dołożyć? Tak, praca kelnera to tylko uśmiechanie się do klientów. Wolę mój zmywak, nie muszę się uśmiechać.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
26 czerwca 2015 o 22:19

Co jest, urwał?! Albo mi telefon nawala, albo strona. Dotykam plusa - wskakuje minus. Trzy razy z rzędu (wiem, +/- działa tylko raz, ale jak klikam, to się podświetla) Zmora, wybacz, to miał być plus. Też bym nie dała dzieciakowi podnieść tajemniczej saszetki.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
26 czerwca 2015 o 21:57

Z tego co wiem o mechanice (samochodów się boję, ale rower naprawię z zamkniętymi oczami), mogła i przeskoczyć. Raz tak miałam - uszkodził się gwint i kręcisz, kręcisz a tu nic. Ale ja udara nie mam, pozostał brzeszczot.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
17 czerwca 2015 o 21:53

W wypadku Natalii najwięcej rozsądku wykazuje moja siostra: "Jakbym tyle biegała, to też bym była taka chuda"...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 czerwca 2015 o 14:17

@voytek: No nie zgodzę się. Robię na kuchni (obieranie kartofli, kręcenie pasztetu i oczywiście zmywak) i na zarobki nie narzekam ani ja, ani kelnerzy. Nie kokosy, ale co tydzień parę groszy wleci. Starcza mi na rachunki, jedzenie, prasę dla dziecka i mnie. I jeszcze rodziców wesprę. Mieszkam w Polsce, a w mojej okolicy jest taaaaakie bezrobocie...

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
12 czerwca 2015 o 8:13

Kultury, proszę pana. Koniecznie patrzeć prosto w oczy.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
12 czerwca 2015 o 8:11

flopcia, miryoku: Butelkę i smoczek trzeba wygotować przed wlaniem pokarmu i wymyć zaraz po karmieniu (w ogóle to trzeba ją mieć, ja miałam tylko na picie). Pokarm trzeba podgrzać do właściwej temperatury no i dziecko musi już umieć jeść z butelki. Alternatywa - wyciągasz biusta i karmisz. Najwygodniejsza z wygodnych.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
7 czerwca 2015 o 21:13

Buhahaha...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
2 czerwca 2015 o 20:41

No litości. "Praktyczna kuchnia", kniga wydana chyba w latach 50, a zaznaczone kilkakrotnie żeby lizanej łyżki do garnka nie wkładać. Podobne wskazówki były też w XIX-wiecznych poradnikach dla kucharek. Moja babcia do dziś trzyma na gazie garnuszek z odrobiną wody w stanie wrzenia. Po spróbowaniu myje łyżkę pod kranem i wkłada do wrzątku. Nie jest zawodową kucharką. To nawet nie trzeba wiedzieć. Wystarczy myśleć.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 czerwca 2015 o 20:12

A może nie dostała tego antybiotyku za dużo, tylko za mocny? Taki dla dorosłego?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
1 czerwca 2015 o 22:25

No nie wiem. Moim zdaniem ŻADNE zachowanie nie upoważnia dorosłego do nazwania dziecka debilem, przeklinania przy nim. Tak, mam do czynienia z dziećmi, z czego jedno właśnie śpi obok mnie. Jeśli wyprowadza mnie z równowagi, mówię o tym wprost, np. "Teraz nic do mnie nie mów, jestem zmęczona. Jeśli nadal będziesz tyle gadać, mogę się zdenerwować." albo, jeśli powyższe nie skutkuje "Prosiłam o ciszę! Bo nie będzie bajki!" Ale debil? Ja pie*dolę? Do dziecka? Never.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
25 maja 2015 o 19:41

Na temat Inflanckiej w Internecie krążą różne opinie, z których wywnioskowałam (ale jest to tylko moje zdanie), że póki jest dobrze, akcja postępuje to jest OK, a jak tylko zaczynają się komplikacje, jakieś opóźnienia, to personel głupieje... Serio, kobiety rodzące SN, mające w miarę lekki poród opiekę wspominają dobrze. A te po nagłych CC i próżniociągach nazywają szpital "fabryką" i twierdzą że wszyscy na nie krzyczeli. Co oczywiście może odpowiadać prawdzie. Sama świetnie wspominam mój szpital, nawet salowe były pomocne i bardzo zaangażowane w swoją pracę. Doradca laktacyjny na miejscu, przychodziła co dwa dni. Z serca polecam - na Madalińskiego, w Warszawie.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
21 kwietnia 2015 o 14:23

Choćby ten plakat, bardzo utkwił mi w głowie - narysowana dziewczynka i napis "Mleko zostaw dla dzieci - one MUSZĄ przeżyć!" Niby nic, ale już słyszę pytania Natalki, co tam napisane i dlaczego. I wytłumacz dziecku...

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
30 marca 2015 o 21:53

Tak, pytanie za sto punktów: Skąd wiem o tym pomyśle? Ano stałam na kościelnym podwórzu i usiłowałam rozdwoić uwagę (msza/dziecko).

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
30 marca 2015 o 21:51

Jestem chrześcijanką. Chodziłam na rezurekcję wiele razy, ostatnio nie, bo Natalka za mała. W pełni popieram głoszenie chwały Bożej przez śpiewy, procesje, pielgrzymki. ALE nie w środku miasta, wczesnym rankiem. Nie tak, żeby utrudniało to życie innym. Dla mnie to tak jak np. z paleniem papierosów - pal sobie, proszę. Ale nie przy mnie.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
19 marca 2015 o 21:48

@Toyota_Hilux: eeeee.... Zaraz... To po ch...usteczkę te pasy są? Prawo. Przepisy. Ktoś o czymś takim słyszał?

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 24) | raportuj
3 marca 2015 o 21:34

@Fomalhaut: Ze dwie minuty na pewno. Ciekawe, jakbyś zareagował, gdyby kierowca jadący przed Tobą stanął na pogawędkę? No, ale przecież to normalne, że wszyscy mają w diaaaabły czasu i nikt się nigdy nigdzie nie spieszy... Praca nie zając, prawda?

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 24) | raportuj
3 marca 2015 o 21:05

@sealermann: A poza tym, to jak go znajdą?

[historia]
Ocena: 39 (Głosów: 45) | raportuj
3 marca 2015 o 20:43

Z liścia! Może wychowawczyni nie, ale facetów już można. Ja wysiadam, nie ma to jak oceniać ludzi po wyglądzie... A za trzecią sytuację bym odparowała coś w stylu "Własną urwę masz, to na inne nie patrz", zwłaszcza że żonie się "dowcip" chyba spodobał.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
1 marca 2015 o 13:27

Dziękuję za konstruktywną krytykę. Aż dwie? Z czterech dodanych to będzie połowa... Nie zależy mi na głównej, nawet jej nie czytam, tylko na wymianie doświadczeń. No to minusować, minusować!

« poprzednia 1 264 65 66 67 68 69 70 71 72 73 następna »