Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

digi51

Zamieszcza historie od: 22 września 2010 - 8:54
Ostatnio: 6 maja 2024 - 21:03
  • Historii na głównej: 212 z 236
  • Punktów za historie: 118686
  • Komentarzy: 6073
  • Punktów za komentarze: 48229
 
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
13 lutego 2016 o 13:07

Raz trzeba ten gaz przy sobie mieć, a dwa kto mówi o obszarpywaniu? Mówię o kilku lekkich szturchnięciach, który zdarzają się nawet przypadkiem, gdy gównierzeria biega jak nakoksowana. Dopiero, gdy już ewidentne było, że robią to specjalnie zareagowałam. Po trzecie, wybacz nie jestem tak bojowa, aby wdawać się w szarpaniny z bandą dzieciaków z byle powodu, bo jednak jestem dorosłą osobą i jest to dla mnie lekko poniżające.

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 25) | raportuj
13 lutego 2016 o 3:55

Nie oczekiwałam od nikogo reakcji. Sama pewnie zastanawiałabym się czy i jak zareagować. Nie napisałam też, że nikt nie poparł mnie końcem końców, ale pierwszą reakcją gapiów było potępienie mnie. Nie chcesz reagować - ok, ale przynajmniej się potem nie wtrącaj jak gówniarz dostaje za swoje. Tylko tyle oczekiwałabym.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
12 lutego 2016 o 1:39

Bez urazy, ale chyba masz naprawdę nudne życie, żeby takie śmieci zmyślać.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 17) | raportuj
10 lutego 2016 o 15:35

@bloodcarver: Może raczej chodziło o to, że kobiety są słabsze fizycznie (zazwyczaj) i mnie nadają się do pracy wymagającej siły i wytrzymałości, a do tego są do niej znacznie mniej chętne, więc wprowadzenie parytetów oznaczałoby albo obniżenie skuteczności jednostek straży pożarnej (obniżanie standardów testów dla kobiet, aby większa ich liczba testy zdawała) albo znaczne zmniejszenie liczy strażaków (wyrównanie liczby mężczyzn do liczby kobiet, których jest znacznie mniej). Żeby nie było - dla mnie każdy parytet to głupota.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 31) | raportuj
10 lutego 2016 o 15:22

Feminizm w obecnej postaci jest absurdem, który często zjada swój ogon. Z jednej strony chce, aby kobiety i mężczyźni byli traktowani równo pod każdym względem, z drugiej często stawia kobiety w roli uprzywilejowanej, słabszej, wymagającej specjalnego traktowania (vide parytety). Drogie feministki, trzeba się zdecydować. Albo kobiety są równe mężczyznom i mogą stawać z nimi do równej rywalizacji, albo są słabsze, dyskryminowane i wymagają szczególnego traktowania. Sztuczne wyrównywanie płci to hipokryzja.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
9 lutego 2016 o 13:44

Mój umysł jeszcze do końca się nie obudził, ale chyba nie kumam Twojego problemu. 1. Co za różnica czy tradycyjnie czy zbliżeniowo? 2. Jak nie chcesz, żeby panienka rozporządzała się swoją kartą to nie dawaj do ręki 3. O ile rachunek się zgadzał to wołanie z tego powodu kierowniczki i robienie zamieszania hmmm... tak serio, co Ci to dało?

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 27) | raportuj
30 stycznia 2016 o 22:22

Piszesz o dwóch różnych rzeczach, dlatego nie dam Ci oceny. No tak, zgadzam się, niestety są zawody, gdzie trzeba liczyć się z pracą w weekendy, sama w takim zawodzie pracuję. Uważam, że właściciel powinien decydować czy w niedzielę ma otwarte czy nie, a pracownik przyjmując ofertę pracy znając te warunki nie powinien potem narzekać. Ale zaraz, o co Ci chodzi z tymi bluzkami czy wieszakami? Robisz burdel w sklepie i masz focha, że sprzedawcy nie podoba się sprzątanie po Tobie? Mnie jako klientkę denerwują walnięte byle gdzie towary, a co gorsza przymierzalnia zapchana szmatami, których nie raczył z niej wynieść, nie mówiąc o odwieszeniu na miejsce. Wiesz co? To mi się kojarzy z burakami, które po pijaku w barze biją szklanki i nawet nie przeproszą, bo uważają, że to mój obowiązek po nich sprzątać. Owszem, ja to zrobię, bo chcę mieć w knajpie czysto, tak samo jak ten sprzedawca po Tobie posprząta, bo musi mieć w sklepie porządek, co nie znaczy, że Ty nie jesteś wieśniarą.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 13) | raportuj
21 stycznia 2016 o 18:38

Dyrektor nie powinien wchodzić w kompetencje nauczyciela w kwestii wystawiania ocen. A tekst o tym, że dyrektor jest ważniejszy od nauczyciela też bym Ci z niczym nie szła na rękę, bo to było serio bezczelne. Jeżeli oczekujesz, że nauczyciel pójdzie Ci na rękę to porozmawiaj z nim grzecznie, a nie na zasadzie "możesz mi skoczyć, bo dyrektor mi pozwolił".

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
17 stycznia 2016 o 15:54

A to moja wersja tej historii. Mam wujka i ciotkę, których nie lubię. Poprosili o nocleg, a że rodzina to głupio odmówić. Rządzili mi się w domu przez dwa dni, ich syn zajął mój komputer. W końcu wyjechali, a mnie to tak wk... zdenerwowało, że muszę o nich coś napisać na piekielnych. A tak serio, tych drewnianych dialogów nie da się czytać

[historia]
Ocena: 29 (Głosów: 41) | raportuj
17 stycznia 2016 o 15:03

@Meanness: Moim zdaniem złośliwe komentarze wynikają z jednej podstawowej rzeczy. Z narcyzmu autorów. ja tu już kilka razy opisałam jak żałośnie i nieudolnie mnie podrywano - nie przeczytałam ani jednego takiego komentarza skierowanego do mnie. Ale jeśli autor/autorka pisze SAM O SOBIE, że jest ładny/atrakcyjny to w ludziach budzi to niechęć. Tak jak w tej historii - po co autorka pisze o sobie, że jest atrakcyjna? Skoro szczyl ją podrywał to widać dla niego była atrakcyjna, ale to już kwestia subiektywnych odczuć, podkreślanie tego przez autora to narcyzm. Ostatnio inna historia - facet pisał jaki to jest wysportowany, elegancki i ile lasek przyciąga - po co? Albo była gwiazda tego portalu - Tarija, która napisała dziesiątki historii o tym, jak ją podrywano, a w jednej z pierwszych napisała o sobie, że jest piękna, a w każdej kolejnej podkreślała jakieś swoje atuty - jak tu nie sądzić, że to zwykła attention whore?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
17 stycznia 2016 o 14:45

@Painkiler: Serio? To może powiedz, co zrobić w sytuacji, gdy np. osoba która uparcie nie chcę Cię wypuścić z autobusu jest znacznie od ciebie większa i silniejsza? Też przepychać się łokciami i oberwać w odwecie? Mi się zdarzyła taka sytuacja w metrze, w drzwiach stało dwóch wielkich, grubych gości, najpierw przeprosiłam, potem nieco głośniej powiedziałam, aby mnie przepuścili, bo chce wyjść. Nic, koleś na mnie nawet nie popatrzył. Naparłam więc na niego dość mocno i wiesz co? Koleś ewidentnie się zapierał. Tak, złośliwie się zapierał, abym przypadkiem go o 1cm nie przesunęła i nie wyszła z tego pociągu. I co? Mam mu przyłożyć z łokcia? I co mi to da? Albo mi odda, co ja gorzej odczuje niż on albo zaprze się jeszcze bardziej, bo nie wierzę, że ktoś dosłownie zapierający się całym cielskiem w drzwiach nagle się przesunął, bo go trącę łokciem.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
17 stycznia 2016 o 14:38

@PiekielnyDiablik: Tak, dokładnie o ten filmik chodzi.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 36) | raportuj
17 stycznia 2016 o 14:33

Hmmm, wybacz, ale jak dla mnie za dużo filmów o psychopatycznych gówniarzach zakochanych w sexy MILFach się naoglądałaś. Po pierwsze nawet jeżeli podejrzewałaś, że prośba o dowód to tylko próba flirtu to nie rozumiem, dlaczego tłumaczysz się z tego, dlaczego dowód pokazałaś. To był Twój obowiązek. Nie wiadomo, czy pracownik nadgorliwy czy może ma problemy z oceną wieku, ale jeśli prosi o dowód to masz obowiązek pokazać, no chyba, że masz siwiejące włosy i zmarszczki i wyraźnie widać, że młoda już nie jesteś. Więc tłumaczenie, że jesteś wyposzczona zbędne i niesmaczne. Dawanie dowodu do ręki - napisano już wystarczająco dużo, nie będę się powtarzać. Co do robienia zdjęcia, trochę to dla mnie naciągane. Już przy wyciągnięciu przez niego komórki powinnaś się zorientować, że coś jest nie tak i dowód zabrać, a ty tak sobie czekasz, aż facet sobie aparat włączy, dobrą perspektywę ustawi i cyknie zdjęcie i dopiero robisz raban. Co do zakończenia historii - moim zdaniem chłoptaś podjął nieudaną i bezczelną próbę podrywu, ale prawda jest taka, ze jak ktoś jest psycholem i chce się naprawdę na Ciebie zaczaić, to nie będzie na bezczela robić zdjęć dowodu, tylko zapamięta sobie Twój adres i tyle. Rozumiem, że sytuacja niekomfortowo, ale serio uważam, że nie masz się czego obawiać, szczególnie, że koleś już był na policji i w razie jakichkolwiek problemów będzie pierwszym podejrzanym. Także robienie dramatu i przeprowadzka hmm... lekka przesada. Podsumowując, dla mnie podkolorowana i udramatyzowana nieudana próba podrywu jakiegoś szczyla na nieco starszej babce.

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 34) | raportuj
16 stycznia 2016 o 14:25

@Ara: Aha, idąc Twoim tokiem myślenia ofiary przestępstw też są sobie winne, bo nie potrafią się obronić.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 29) | raportuj
16 stycznia 2016 o 14:23

Zaczęłam ostatnio częściej czytać komentarze pod historiami i mam pytanie - czy większość użytkowników piekielnych to takie buractwo, że uznaje tylko argument siłowy przy wszelkich konfliktach czy może po prostu złośliwcy próbujący każdemu wbić szpile i wszędzie znajdować winę autora? Nie rozumiem. Dorosła kobieta ma bić się ma łokcie i wulgaryzmy z jakimiś gówniarami? Przepraszam, ale ja również w autobusach nie mam ochoty na przepychanki z jakimiś małolatami i darcie ryja na pół autobusu. To zachowanie tych lasek jest godne potępienia, a nie autorki, która nie chciała wdawać się w prawie bójkę z gówniarami. Wiecie, jak ostatnio byłam we Wrocławiu, to w autobusie leciała taka reklamówka - dwie grupy młodych ludzi, jedna próbująca wejść do autobusu, a druga usiłująca ich nie wpuścić. Jeżeli chcecie faktycznie takich scen jak w tym filmiku to dalej piszcie, że winni są ci, którzy o wyjście z autobusu nie walczą łokciami.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
13 stycznia 2016 o 15:10

@Fadeless: Przecież ty nie korzystasz z pomocy konsultantek i zamawiasz w necie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 25) | raportuj
9 stycznia 2016 o 16:08

Przerażają mnie niektóre komentarze. Sorry, ale jak nie chcecie słuchać remontu sąsiada, to weźcie kupcie sobie domek na uboczu, gdzie nikt wam nie będzie przeszkadzał i po sprawie. Rozumiem, że można się zdenerwować, gdy ktoś remontuje przez kilka miesięcy całymi dniami, ale na Boga, chyba kilka dni hałasu można przeżyć. Jakieś sugestie, żeby sąsiadce kupować bilety do kina, sprzątać u niej w mieszkaniu, bo ona nie wymieni 50 letniego tynku i sypie jej się ze ścian przy każdej wibracji? Z jakiej racji? Remont to normalna ludzka sprawa i o ile czasowo nie przekracza granic zdrowego rozsądku to mieszkając w bloku trzeba to zaakceptować, bo JA jestem w MOIM mieszkaniu najnormalniejszą rzecz na świecie, a jeżeli uniemożliwia Ci to normalne korzystanie z Twojego mieszkania to miej pretensje do spółdzielni albo przegłosujcie sobie w swoich spółdzielniach zakaz remontów i człowiek będzie wiedział na czym stoi.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
9 stycznia 2016 o 15:30

@BlueBellee: Zgodzę się. Jasne, że tak opisana historia wskazuje na to, że głupia Poleczka straciła głowę dla jakiegoś wieśniaka i przez to porzuciła rodzinę. Ale niestety Ty nie wiesz, jak było między małżonkami i co ją do tego pchnęło. Nie chcę tej kobiety usprawiedliwiać, bo jej nie znam, ale szczęśliwa kobieta nie porzuca męża, tak jak samo jak szczęśliwy facet nie porzuca żony. Skoki w bok to inna sprawa, ale porzucenie rodziny to coś, czego nie robi się od tak z dnia na dzień. Łatwo jest wyrokować o innych dopóki samemu nie zostanie się w takiej sytuacji. Podejrzewam, że kobieta była mężem po prostu nieszczęśliwa, a poznanie kogoś nowego tylko pchnęło ją do podjęcia ostatecznej decyzji.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
5 stycznia 2016 o 9:35

Normalnie nie biorę udziału w tak bezsensownych dyskusjach o poziomie portalu, bo zawsze byłam zdania, że jak komuś się nie podoba to sobie idzie bez robienia cyrku. Nie wiem skąd przekonanie u niektórych, że kiedyś tu było lepiej. Nie, nie było. Od kiedy pamiętam ludzie się tu gryźli ze sobą, szukali fejków i roiło się od ekspertów od wszystkiego. Kiedyś działo się to na mniejszą skalę, bo nie było takiego zmęczenia materiału jak w tym momencie. Pojawiało się tu zbyt wiele bajeczek, historii pisanych wg szablonu i bzdur kopiowanych z neta, aby ludzie nie byli na to wyczuleni. Po drugie tu każdy próbuje jakoś zabłysnąć. Boli mnie tylko, że kiedyś można było zabłysnąć opisując swoje perypetie zawodowe czy sąsiedzkie. Dziś ludzie posuwają się do wyzywania swoich matek od k*rew, opisywania gwałtów czy pożycia seksualnego z mężem, aby zabłysnąć i zaimponować anonimowym użytkownikom portalu rozrywkowego. Nie wiem, może coś ze mną nie tak ale piekielni.pl to nie portal do wylewania gorzkich żali o swoim życiu i szukania tu wsparcia duchowego. Takie jest moje zdanie i dlatego sądzę, że każda z tych wzruszających historii to bzdury wymyślane dla poklasku.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
4 stycznia 2016 o 11:22

@edyta85: Nie slyszalas o czyms takim jak antykoncepcja i o tym, ze bywa ona zawodna?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 15) | raportuj
3 stycznia 2016 o 21:21

Nie lubię takich historii. Ocenianie na podstawie skrawka informacji. Różnie się w życiu układa, nie wiesz z czego żyją, ale już wiesz, że za Twoje i że patologia.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
30 grudnia 2015 o 13:25

@piwekundead: Nie rozumiem. Chcesz wychować dziecko w wierze w coś, w co sam nie wierzysz? Czym innym jest wpajanie pewnych zasad, filozofii życiowej i wartości, a czym innym deklarowanie, że będziesz dbał, o to, aby dziecko było dobrym katolikiem, podczas gdy przyznajesz, że jest ci to naprawdę wszystko jedno, a chcesz mu jedynie wpoić pewne wartości ZGODNE z wiarą katolicką. Nikt nie mówi, że dziecku trzeba odmówić prawa do uczestnictwa w życiu Kościoła, ale po pierwsze w życiu Kościoła może uczestniczyć równie dobrze bez chrztu samemu podejmując później decyzją o chrzcie, po drugie dziecko będzie się też uczyć o tym czym wg Kościoła jest cudzołożenie. I co zrobisz jak zapyta, dlaczego Ty właściwie cudzołożysz? Powiesz, że tak ci się akurat podoba czy, że wcale nie wierzysz w naukę Kościoła? I jaki dasz tym przekaz swojemu dziecku? Naprawdę uczcenie dzieci wartości chrześcijańskich, a wychowywanie na katolików to dwie różne rzeczy. @Z_u_z_a Nie rozumiem, jak to nie ma pieniędzy na ślub? Chyba na wesele, które wcale obowiązkowe nie jest. Ślub można mieć i za darmo jak się znajdzie odpowiednią parafię, gdzie ksiądz nie będzie chciał zapłaty.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
30 grudnia 2015 o 13:12

Nie wiem, co ludzie mają z tymi życzeniami, co do wydawania reszty. Sama pracuje jako barmanka, niepojęte wręcz, że ludzie obrażają się, że zamiast dwudziestki dostali dwie dziesiątki. Albo płacą stówą rachunek na 3 euro i drą się, że nie chcą reszty w dwudziestkach, tylko banknot 50 euro i ewentualnie dwie dwudziestki. Rekord upierdliwości pobiła pewna klientka, której miałam wydać 6 euro reszty. Dałam 3x2. "Zabieraj ten szmelc, jak chce banknot). Ok, daję banknot 5 euro i dwie monety po 50 centów. Stwierdziła, że złoży skargę, bo złośliwie nie chce jej dać monety 1 euro tylko wciskam resztą jak najdrobniej. Na moj argument, że akurat nie mam monety 1 euro stwierdziła, że kłamię i prawie zaczęła mi portfel wyrywać z ręki, żądając, abym pokazała jego zawartość :D

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
30 grudnia 2015 o 13:05

@Nomamah: No nie wiem czy to takie dobre rozwiązanie. Przecież nazwiska mogą się zgadzać, ale po pierwsze przecież sklep nie wie, jakie stosunki panują między małżonkami lub innymi krewnymi i czy właściciel karty życzyłby sobie, aby płacono jego kartą, nawet jeżeli osoba chcąca nią zapłacić zna PIN. Po drugie są też (rzadko bo rzadko) transakcje na podpis - właściciel karty mógłby potem podważyć taką transakcję, twierdząc zgodnie z prawdą, że to nie jego podpis.

« poprzednia 1 2145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155239 240 następna »