Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Bronzar

Zamieszcza historie od: 26 września 2010 - 10:35
Ostatnio: 28 stycznia 2015 - 9:34
  • Historii na głównej: 36 z 43
  • Punktów za historie: 13095
  • Komentarzy: 328
  • Punktów za komentarze: 2759
 
[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 69) | raportuj
22 lutego 2014 o 12:11

@CatGirl: Większość facetów nie poszłoby na zakupy z kobietą, która po przymierzeniu 50 par stwierdza, że żadna jej nie pasuje. Autor według mnie wykauje się anielską cierpliwością, w mojej ocenie to już pantofel, a nie żadna maruda ;)

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 25) | raportuj
20 lutego 2014 o 11:46

Zaraz ludzie będą kasjerkom w Ikei kazali meble sobie skręcać, bo przecież osoba pracująca na kasie zawsze ma obowiązek spełniać wszystkie zachcianki klienta.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 lutego 2014 o 13:38

Pracowałem kilka dobrych lat z klientem i moje doświadczenie podpowiada mi, że: tablet został zniszczony z winy użytkownika i koleś jest tego świadom, dlatego też nei chce dopuścić do tego aby obejrzał go ekspert. Klient zachowuje się bardzo typowo - złość, krzyk, później groźby. Gdyby kazdy klient, który mi tym groził przychodził z prawnikiem to prawo byłoby najbardziej pożądanym kierunkiem studiów w Polsce ;) Głowa do góry i się nie przejmuj, Ty jako sprzedawca nie zrobiłeś nic niezgodnego z obowiązującymi przepisami.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
12 lutego 2014 o 13:29

Wiele osób wysyła CV na potęgę, bo po prostu nie ma w naszym kraju pracy, a skoro nie ma pracy, to ludzie próbują gdziekolwek ją znaleźć. Pracodawcy również bardzo często zawyżają drastycznie wymagania. Dla jednego podstawowa znajomość to umiejętność przedstawienia się i zrozumienia "podaj młotek", a dla innych to możliwość swobodnej konwersacji na podstawowe tematy.

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 26) | raportuj
11 lutego 2014 o 14:42

To okropne "A jak mi pani udowodni, że te słuchawki miały dwa kable?" czyi gdy klient zorientował się, że zrobili bubel, to trzeba od razu w żywe oczy mu oznajmić, że chcą z niego dodatkowo zrobić idiotę. Ehh...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 listopada 2013 o 20:47

Bardzo dziwne. Po pierwsze czemu nie mógł wrócić? Spakować się i wyjechać nie mógł bo co? A na marginesie, kto pożycza pieniądze człowiekowi, który właśnie wyjeżdża za granicę?

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
25 listopada 2013 o 20:28

Straty moralne, bo zobaczyłaś paznokcia w mięsie, którego nawet nie jadłaś? Czyli rozumiem iż jesteś tak delikatna, że jakbym przy Tobie zupę do kibla wylał to uszczerbek na psychice byłby już tak wielki, że... zakład zamknięty?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
9 kwietnia 2013 o 7:50

Jak dla mnie to tylko chamski czarny. Polska jest chyba najmniej zróżnicowanym rasowo krajem w Unii, więc nic dziwnego, że kogoś białego może zdziwić jak zobaczy człowieka rasy innej. Co do czarnego to zachował się po prostu chamsko i pokazał, że jednak tym murzynem w negatywnym znaczeniu jest. A do tego przemądrzałym materialistą. Jechanie kogoś, że mniej zarabia jest według mnie prymitywnym zachowaniem.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 14) | raportuj
10 marca 2013 o 21:14

"Obładowana torba" - proponuję zająć się czytaniem ze zrozumieniem ignorancie :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 marca 2013 o 21:03

Zawsze, a Ty nie?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
7 marca 2013 o 19:18

Czytając tę historię myślałem, że jest to artystyczne okazanie jak ta babinka jednak jak moher się zachowuje - chwila moment i historia życia poznana. Jednakże ostatni akapit dopiero ukazał mi prawdziwą groźbę tego zdarzenia. Kiedyś widziałem na filmie jak płonie człowiek. Dziś wyimaginowany obraz pasty do czyszczenia podłóg zostawionej w półciemnej klatce będzie odpędzać sen z mych powiek. Jeszcze się cały trzęsę gdy o tym myślę...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 15) | raportuj
6 marca 2013 o 21:21

ampH: a jak się naprułem jak świnia w swoim mieszkani, a ktoś się włamał i mnie pobił to też będzie moja wina oczywiście? Czy też może po każdym takim wypadku sąd będzie rozstrzygał czy pacjent ma zapłacić czy nie? Ale wtedy gdzie tu oszczędność?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 23) | raportuj
6 marca 2013 o 20:25

Super, czyli ktoś może płacić czterdzieści lat składki i jak coś mu się stanie po pijaku to za leczenie będzie musiał płacić z własnej kieszeni jak rozumiem? Genialny pomysł...

[historia]
Ocena: 59 (Głosów: 65) | raportuj
7 lipca 2012 o 12:48

W Liceum nauczycielka od matematyki, a zarazem moja wychowawczyni jakoś za mną nie przepadała.. Symptomy tego były przeróżne. Dla przykładu: - nauczycielka wychodzi z sali - jak wiadomo cała klasa zaczyna zachowywać się o wiele swobodniej - rozmowy, krzyki, śmiechy. Nauczycielka wchodzi do rozdartej sali i wpisuje mi uwagę za złe zachowanie: tylko mi i co najlepsze, siedziałem sam i czytałem książkę - bo na lekcji matematyki się nie czyta :) - gdy ćwiczyliśmy jakiś temat każdy był po kolei wołany do tablicy. W tym również ja. Odpytywany na ocenę byłem zawsze z tematów które przy tablicy mi 'nie leżały' np. trygonometria, która na wyższym pzoiomie była słabo dla mnie przyswajalna (matematyka rozszerzona) - matematyka zawsze była pierwszą lekcją. Normalne było, że do 10 minut po dzwonku uczniowie jeszcze się schodzili. Zawsze bez słowa wchodziło się do klasy i zajmowało miejsce. Podczas 3 letniej nauki spóźnić zdarzyło mi się raz - 3 minuty. Zostałem wywołany na środek klasy, zrypany, że nie przeprosiłem i w dzienniku zostało odnotowane spóźnienie - po mnie doszły 4 osoby, bez konsekwencji. - gdy ocena się wahała zawsze dostawałem tę niższą - nigdy nie byłem dobry z trygonometrii. Jednakże nie miałem żadnego problemu z każdą inną dziedziną matematyki. Chciałem zgłosić się na konkurs matematyczny - nauczycielka mi zabroniła, ale z szyderczym uśmiechem na ustach wysłałą mnie na konkurs, który w głównej mierze obejmował właśnie trygonomerię - wynik średni, nagana za przecenienie swoich umiejętności - uwaga na każdej lekcji, chociażby o to, że krzywo siedzę I wiele wiele innych. Nauczycielkę totalnie olałem, i tak ocena z przedmiotu nie jest najważniejsza. Śmiesznie było na koniec 3 klasy. Moi koledzy i koleżanki z klasy stwierdzili, że złożymy się po 100 zł na prezent dla nauczycielki. Nie pamiętam już co to było, ale coś naprawdę wypasionego. Ja oficjalnie poiwiedziałem, że nie złożę się, bo nie mam za co tej Pani dziękować. Ewentualnie mogę jej wieniec kupić na pożegnanie. Reszta się złożyła i nawet nie powiedzieli nauczycielce co powiedziałem i jak się zachowałem. Gdy dziękowała za prezent to wstałem i powiedziałem, żeby nie myślała, że jest on również ode mnie, bo jako jedyny się nie złożyłem, gardzę nią za to jak mnie traktowała przez trzy lata i uważam, że jest najgorszą osobą jaką dotąd spotkałem na swej drodzę - jej mina - naprawdę wart widok tego na co się zdobyłem. Do końca roku nie chodziłem do szkoły (20 dni), bo jeszcze mogłaby mnie urypać z ocenami. Wychodziło mi mniej więcej 3, dostałem na koniec 2, komisu się nie bałem, bo umiałem na co najmniej 4 (ech ta trygonometria). I wiecie co - jestem z siebie zadowolony, że nie dałem sięupokorzyć do końca, potrafiłem podnieść głowę i utrzeć szmacie nosa :P

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
7 lipca 2012 o 12:25

Hmm skoro Warszawa jest mniej więcej po środku, to jak mogłaś się na drugi koniec przeprowadzić?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
6 lipca 2012 o 20:25

Capitalny, gdyby tak było, to bezrobocie byłoby 3x większe i na rynku byłoby 3x mniej firm. Fakty są niestety takie, że niektórzy nie kombinując nie utrzymaliby się na rynku. Dla przykładu: Pan Kowalski jest pracodawcą i ma 3 wolne miejsca pracy. Każde miejsce pracy wytwarza jak narazie około 2 tys. złotych dochodu. Zatem gdy zatrudni 3 pracowników na umowę o pracę to będzie musiał zapłacić za nich dokładnie tyle ile zysku wypracują (minimum krajowe). W zwiazku z tym posiadanie takiego biznesu przestaje być opłacalne. Można zatem dalej prowadzić firmę zatrudniając 3 pracowników na czarno i płacąc im po 1500 zł (albo na jakiejś fikcyjnej, śmieciowej umowie), albo dać sobie spokój i mieć kolejną zamkniętą firmę i czterech bezrobotnych. Wielu też kombinuje prowadząc kreatywną księgowość - i właściwie co się dziwić, czasem widać jak na dłoni, że gdyby ktoś odprowadzał wszystko co powinien, to zwyczajnie interes przestałby być opłacalny i często nawet urzędnicy to widzą (tak sądzę), ale przymykają oko, bo chyba lepiej, żeby ktoś oszukał, ale jednak trochę podatku odprowadził, niż zniszczyć człowieka i mieć kolejnego bezrobotnego. Przedsiębiorcy w Polsce są już bardzo, bardzo obciążeni zobowiązaniami podatkowymi, śruba jest już naprawdę ostro dociśnięta. Bogate kraje (m. in. Szwecja o której wspominasz) mają wysoko rozwinięte gospodarki i zwyczajnie mogą sobie pozwolić na takie podatki. Tylko pamiętajmy, że gdy te kraje się rozwijały, to z dzisiejszej perspektywy były rajami podatkowymi i dzięki temu są teraz takie bogate. Nie uważam, żeby takie dociskanie śróby ludziom w kraju na dorobku dobrze służyło gospodarce. Czemu nikt nie bierze przykładu z zachodnich państw z okresu kiedy się szybko rozwijały, tylko z okresu obecnego, gdzie wzrost gospodarczy oscyluje na granicy procenta? Jak zarobię 100 tys. to mogę sobie pozwolić nawet na 90% podatku, bo zostanie mi i tak nie mało. Jednak jak zarobię 2 tys. to nie mogę sobie pozwolić nawet na 50% podatku, bo zwyczajnie nie będę miał z czego żyć - i taka różnica jest między nami, a krajami rozwiniętymi - oni mają z czego, więc podatki płacą - my nie mamy z czego, więc aby przeżyć musimy kombinować. A rząd robi jak zwykle dobrą minę do złej gry - możemy płacić miliardy euro na Grecję, chociaż 2,6 mln ludzi żyje na granicy ubóstwa.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 czerwca 2012 o 20:46

Jeszcze coś dodam, bo głębiej zastanawiając się nad Twoim przykładem ze spodniami stwierdzam, że brak Ci umiejętności logicznego myślenia, więc jeszcze raz łopatologicznie: "cyganie to szumowiny, bo są cyganami" - rasizm. "cyganie są szumowinami bo kradną" - nazywanie rzeczy po imieniu.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 czerwca 2012 o 20:40

Nefariel: gdzie ja tak o tych spodniach napisałem. Wcześniej wspomniałem, że cygana można rozpoznać m. in. po stylu ubierania się, ale nigdzie nie stwierdziłem do cholery, że dlatego są szumowinami, że za duże spodnie noszą - czytaj proszę ze zrozumieniem, albo wróć się do nauczania początkowego :/ Stwierdzenie, że psotępują tak wszyscy cyganie też nie jest rasistowskie - ewentualnie steoreotypowe, ale napewno nie rasistowskie. I teraz pytanie za 100 punktów - jak zobaczę w życiu 500 żab i wszystkie będą zielone, a ani jedna nie będzie miała innego koloru, to mogę powiedzieć, że żaby są zielone czy nie mogę? Oczywiście pewności nie mam.... ale! Jak spotkam uczciwego cygana to pierwszy tutaj przyjdę i posypię głowę popiołem. Nazywanie rzeczy po imieniu nie jest rasizmem. Uogólnianie danej grupy na podstawie obserwacji poszczególnych osobników, która wykazała 100% odchył w jedną stronę też jednak jakieś uzasadnienie ma. A za SYF uważam fanatyczne doszukiwanie się rasizmu wszędzie - SYF INTELEKTUALNY, który niestety prezentujesz. To tak samo jak z żydami - jak ktoś powie, że prezydent polski popełnił gafę to stwierdził fakt, jak ktoś powie, że prezydent izraela popełnił gafę to jest antysemitą (rasitą, czyż nie?). Znałem kiedyś ludzi, którzy do przesady tak jak Tyn próbowali być nowocześni. Pamiętam jak powiedziałem im kiedyś, że obrzydza mnie widok dwóch całujących się mężczyzn - zostałem wzięty za homofoba mimo iż wielokrotnie powtarzałem, że nic nie mam do gejów, ani do ich całowania się - po prostu jak na to patrzę to bezwiednie czuję się zdegustowany - i tak zostałem homofobem w ich oczach dokładnie tak samo jak rasitą w Twoich. Dlatego też nie traktuję do końca poważnie ludzi, którzy nie rozumieją znaczenia słów i pojęć którymi się posługują.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 czerwca 2012 o 18:13

Nefariel rasizm to niechęć do człowieka ze względu na KOLOR SKÓRY lub PRZYNALEŻNOŚĆ ETNICZNĄ - tak w uproszczeniu. Niechęć do cyganów z powodu tego, że kradną nie jest rasizmem. Co prawda niektóre Tobie podobne oszołomy twierdzą inaczej (np. dasz w ryj gościowi na ulicy to dałeś w ryj gościowi na ulicy, ale jak dasz w ryj czarnemu to już jesteś rasistą). Wybacz, że użyłem w stosunku do Ciebie ostrych słów, ale po prostu nie wytrzymuję jak się używa pojęć których się nie rozumie. Rasistą byłby Shodan jakby napisał "Wypierdzielić tych zasranych pastowanych asfaltów z kraju" - wtedy chodziłoby mu o kolor skóry. Nazywanie cyganów złodziejami to stwierdzenie oczywistego faktu, a nie rasizm. I jeszcze jedno - być może nie każdy cygan kradnie - proponuję zatem tym co nie kradną i nie chcą być za złodziei uważani iść do pracy, ubierać się jak normalni ludzie (np. nie nosić garniturowych spodni większych o conajmniej 10 rozmiarów), starać się mówić po polsku, być uprzejmym dla ludzi - gwarantuję, że takiego osobnika nikt złodziejem nie nazwie. Jednak jeśli wymagasz od kogoś szacunku dla szumowiny, która nie wyróżnia się z bandy sobie podobnych, świeci chamstwem i mimo, że nigdy pracą się nie para to zawsze ma z czego żyć i to wszystko w myśl, że być może on akurat jest inny - to wybacz ale jesteś śmieszna.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
30 czerwca 2012 o 13:37

Ja bym się zgodził bez problemu na 2. Z tym, że po otrzymaniu świadectwa sprawę zgłosiłbym do kuratorium :)

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 23) | raportuj
30 czerwca 2012 o 13:35

A wystarczyłoby się uczyć na bieżąco przez cały semestr :P

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
30 czerwca 2012 o 13:29

Niestety nie - Terminator :P Shadow, weź pooglądaj więcej komedii, bo zbyt bierzesz chyba wszystko do siebie, wyluzuj się trochę, bo niedługo między pośladami orzechy będziesz mógł zgniatać :) Nie chciałem Cię obrazić, sam podziwiam taką wiedzę na temat filmów :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 czerwca 2012 o 10:51

SS dodam jeszcze jedno, bo pisałeś, że jakieś badania przeprowadzałeś - mi też się zdarzyło rozmawiać z kilkoma cyganami (którzy znali polski na tyle, że potrafili powiedzieć więcej niż "daj mi to"). I rzeczywiście mają skłonnosć do robienia z siebie ofiar życiowych, nie wiem czy naprawdę tak myślą czy to ich parszywe podejście do ludzi, ale ja się nie daję nabierać na takie sztuczki. Jak ktoś nie pracuje to według mnie nie ma jakiegokolwiek prawa do narzekania. Najłatwiej do cholery okraść pół miasta i jeszcze powiedzieć, że samemu jest się ofiarą :D Ech cygański pomiot, gamonie :D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 czerwca 2012 o 10:39

@SS: Nie wiem jakie znaczenie ma to czym ta nacja była przed wojną jeśli rozmawiamy o tym co robią teraz. Mogli być nawet święci, co nie zmienia faktu, że teraz to złodzieje i oszuści. ZA PRLu kto chciał pracować ten pracował, a kto nie chciał to sam wiesz... lepsze deko handlu niż kilo roboty, a jeszcze łatwiej po prostu ukraść. Wcale nie uważam, że musielu wypracować w sobie nawyk złodziejstwa. Z resztą czasy się zmieniły, a skoro uważasz, że tak wspaniale się dostosowywują do warunków to już kraść nie muszą - od ponad 20 lat - więc dlaczego to robią? A cyganie jak najbardziej mają struktury - z tym, że nie bardzo większość z nich chce się z nimi utożsamiać, bo i po co? Lepiej gnieść się w bagienku swoich lokalnych ziomków. Kaszubowie też państwa nie mają, a mimo to są szanowani i nikt ich u nas za obcych nie traktuje - ciekawe dlaczego? Może dlatego, że są to uczciwi ludzie i np. dlatego, że głównym ich środkiem utrzymania nie są kradzieże? Ja jakoś nie spotkałem żadnych zasymilowanych cyganów - nie twierdzę, że takich nie ma, ale uważam, że gdyby to był warty uwagi odsetek to jednak jakiegoś bym już w życiu spotkał, chociaż jednego. Na patologiczną polską rodzinę UTRZYMUJĄCĄ SIĘ Z PRZESTĘPSTW RÓWNIEŻ DZIECI nie trafiłem ani razu - po prostu nie. A na cygańskich wiele i nie mówię tylko o okolicy w której mieszkam (a mieszkałem w kilku miastach i zawsze obserwowałem to co tutaj opisuję) to według mnie o czymś świadczy. Piszesz również o jakimś wrabianiu cyganów w przestępstwa? Skąd te dane? Biedne uciśnione cyganiątka, jak oni mają źle - śmiać mi się chce :) Jeśli zaś chodzi o dróżnienie cygana od ormianina - nie ma naprawdę nic prostszego, zaczynając od rysów twarzy poprzez sposób ubierania się, zwracania się do innych, po chociażby akcent - na pierwszy rzut oka widać kto cyganem jest, a kto nie jest. Piszesz, że cyganie zostali przez historię pokrzywdzeni - może i tak. Ale do cholery nie wychodźmy z założenia, że to iż jakaś nacja została pokrzywdzona upoważnia ją do złodziejstwa i przestępstw oraz zwyczajnego braku kultury. Czy żeby powiedzieć w sklepie "Dzień dobry" i do sprzedawcy zwrócić się per 'Pan/Pani' trzeba mieć złotą przeszłość narodu? A co my nie zostaliśmy pokrzywdzeni przez historię? To też możemy kraść, oszukiwać, być chamscy? Tym sposobem każde sk****nstwo można usprawiedliwić. Twierdzisz również, że musieli wykształcić taki sposób bycia - jeśli chcemy każdego usprawiedliwiać przez fakt, że tak został wychowany, taki już jest, to więzienia wiałyby pustkami. Słyszałem kiedyś pewną historię, która dobrze oddaje sedno tej sprawy: Podczas rozprawy o morderstwo obrońca oskarżonego przyjał taką linię obrony: "Nie możemy winić Pana X za morderstwo, bo społeczność w jakiej się wychowywał nauczyła go takiego zachowania, wychowywał się w takim środowisku, dlatego nie on jest winien, tylko otoczenie w jakim się znajdował", na co odpowiedział sędzia "skazuję go na karę śmierci, ale nie możecie mnie za ten wyrok winić. Wychowywałem się w otoczeniu uczciwym i praworządnym, więc to nie moja wina, że brzydzę się takimi przestępstwami, tylko środowiska w którym się wychowywałem. Nie możecie mieć do mnie za ten wyrok pretensji". I sprawa tak samo ma się z cyganami - skoro nie ich wina, że kradną, tylko tego jak się wychowywali, to nie moja wina, że się nimi brzydzę i ich potępiam, więc jeśli uważasz ich postępowanie za uzasadnione, to z pewnością doskonale akceptujesz moją nienawiść do nich.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1012 13 następna »