Wierz mi, że chodziło mi o faux pas ;) Z tego co mówi moja młodsza siostra ( a nie mam powodów jej nie wierzyć) używanie nk-a jest obecnie "siarą", więc panienka popełnia gafę chwaląc się jej posiadaniem.
Normalka. Kiedyś dzwoni do mnie kurier, pyta czy może za pół godziny podjechać z paczką. Mówię, że tak, ale nie wcześniej, bo najwcześniej za 20 min bd w domu. Ok, ok. Po 5 min telefon: - Dzwonię domofonem i nikt nie odbiera, gdzie pani jest?
Babcie już tak mają. Kiedyś jechałam z moją babcią tramwajem (miałam z 5 lat, babcia 65). Facet ustąpił jej miejsca, a ta posadziła mnie, co oczywiście mnie wtedy cieszyło i nie widziałam w tym nic dziwnego ;D
No to wiadomo. Z ciekawości nawet wygooglowałam jej nazwisko (skoro jeden z najlepszych prawników w kraju...). Interesujących wyników brak. Pani pewnie ma jakieś niespełnione ambicje i sobie fantazjowała.
No tak wyszło. Fakt faktem żakiet nie był z najnowszej kolekcji, kupiony ok.3 lata temu (za 160zł). Wystawiłam od symbolicznej dychy i tak wyszło, że za tyle poszedł. Przyznam, że tym większe było moje rozgoryczenie z powodu pretensji tej baby.
Moja koleżanka ma taką w rodzinie (córka kuzynki). Bachor 11 lat, ulubionym zajęciem dziewczęcia jest albo wk*rwanie wszystkich na około debilnymi zachciankami albo dręczenie zwierząt. Kiedyś koleżanka miała jakąś imprezę rodzinną w ogrodzie, a mały gnojek z nudów prześliznął się do ogrodu sąsiada i zaczął jego psy z kijem ganiać i bić po grzbietach. A pieski do rany przyłóż - zamiast gówniarza w dupę ugryźć to podkulały ogony i uciekały. Sąsiad jak to przez okno zobaczył wyleciał na podwórko z jeszcze większym kijem i dziewuchę przegonił. Reakcja rodziców dzieciak dość dziwna. Z jednej strony sami nie zwrócili dziecku uwagi, że tak się nie robi, a z drugiej mówią do sąsiada: - Mógł ją pan tym kijem zdzielić, może by ją to rozumu nauczyło.
Rozumiesz ideę festynu dobroczynnego? Nie idziesz tam po to, aby tanio się najeść i nachlać, tylko, aby miło spędzić czas i wspomóc szczytny cel. Idąc w takie miejsce wyciągasz węża z kieszeni. Jaki jest sens robić festyn dobroczynny i sprzedawać wszystko po kosztach? Jeżeli ktoś chce kupić jedzenie, za tyle ile jest warte w sklepie to proponuje je kupić w sklepie, a nie festynie, który ma na celu zebranie jak największej ilości pieniędzy.
Różowe, odblaskowe trampki z atmosphere. Teraz są tanie jak barszcz na Allegro (można je kupić za 10zł). Kiedyś zobaczyłam takie u dziewczyny na ulicy. Nie miałam pojęcia co to za firma, dlatego szukałam też w polskich sklepach. Dopiero po długich poszukiwaniach znalazłam na Allegro.
Tak, napisałam w komentarzu o odmowie sprzedaży i moich podejrzeniach, co do powodu odmowy. Oczywiście negatyw. Pan był na tyle przyzwoity, że nie wystawił nawet odwetowca.
I tak by znalazł jakiś wykręt. Kiedyś tak napisałam do pani, która twierdziła, że została uszkodzona bluzka, którą kupiłam za 1zł (zapewne więc chodziło o cenę) - napisała, że bluzkę już wyrzuciła.
"Instruktor wskazuje na to, żebym otworzył maskę, pokazał wlew oleju itd. Mówię, że nie ma sensu, bo facet jestem i po co tracić czas, ale jak on chce to ok." - że co?! Człowieku, w średniowieczu nie jesteśmy, to czy ktoś zna wnętrze maski czy nie, nie zależy od płci. Poza tym jest to obowiązkowa część egzaminu. Nie znam szczegółowych przepisów dot. zdawania egzaminu, ale ja bym wpisała, że odmówiłeś wykonania polecenia i cię oblała.
Normalne, ludzie czasem nie wierzą, że ładne psy mogą nie być rasowe. Ja też mam kundelka ze schroniska, suka obecnie 14-letnia, bardzo podobna do wilka. Ludzie gały wytrzeszczali, że to kundel i jeszcze ze schroniska (jedna pani spytała czy to jakaś specjalna, unikalna krzyżówka ;D)
Masakra, jacy ludzie są bezmyślni. Najbardziej denerwuje mnie jak ktoś gada: "To tylko pies/kot/papuga/chomik". Jakby zwierzęta nie miały uczuć i nie odczuwały bólu. U mnie na osiedlu byli tacy państwo, których pies został dotkliwie pogryziony. Państwo nawet nie wzięli go do weterynarza, bo stwierdzi, że "młody, zdrowy, wyliże się, po co pieniądze wydawać". Po dwóch tygodniach pani oznajmiła jednej z sąsiadek niefrasobliwym tonem, że pies ledwo dyszy i chyba już niedługo zdechnie. Na szczęście sąsiadka okazała się osobą trzeźwo myślącą i zawiadomiła policję o znęcaniu się nad zwierzęciem (chyba tak to można nazwać). Nie wiem, jak sprawa się skończyła, ale państwo psa już na pewno nie mają.
No przecież jako pracownik poważnej firmy nie możesz się zadawać z motłochem, prawda? ;)
Wierz mi, że chodziło mi o faux pas ;) Z tego co mówi moja młodsza siostra ( a nie mam powodów jej nie wierzyć) używanie nk-a jest obecnie "siarą", więc panienka popełnia gafę chwaląc się jej posiadaniem.
Jakaś uwsteczniona w rozwoju, przecież nk jest faux pas, teraz tylko fejsik jest "dżezi", co nie? ;|
Normalka. Kiedyś dzwoni do mnie kurier, pyta czy może za pół godziny podjechać z paczką. Mówię, że tak, ale nie wcześniej, bo najwcześniej za 20 min bd w domu. Ok, ok. Po 5 min telefon: - Dzwonię domofonem i nikt nie odbiera, gdzie pani jest?
Co to epicki spokój?
Babcie już tak mają. Kiedyś jechałam z moją babcią tramwajem (miałam z 5 lat, babcia 65). Facet ustąpił jej miejsca, a ta posadziła mnie, co oczywiście mnie wtedy cieszyło i nie widziałam w tym nic dziwnego ;D
Jest bulwarem spacerowym, a więc czymś w rodzaju parku. Któż by przypuszczał, że tak dzielnie będę bronić słuszności postępowania tych panów?
Mieli. Redd's ma coś ok.4%, a napój alkoholowy to taki zawierający ponad 0,5%.
Uważaj, bo być może ktoś by uznał, że dla Ciebie też będzie to dobre wyjście ;)
A co Ty studiujesz, że masz tam "lektóry"? ;D
No widzisz, tak się złożyło, kilka razy było blisko, ale zawsze kończyło się na: "Proszę to schować."
No to wiadomo. Z ciekawości nawet wygooglowałam jej nazwisko (skoro jeden z najlepszych prawników w kraju...). Interesujących wyników brak. Pani pewnie ma jakieś niespełnione ambicje i sobie fantazjowała.
No teraz już tak, po pierwszej transakcji i przeprosinach sądziłam, że może babka jest jednak sensowna.
No tak wyszło. Fakt faktem żakiet nie był z najnowszej kolekcji, kupiony ok.3 lata temu (za 160zł). Wystawiłam od symbolicznej dychy i tak wyszło, że za tyle poszedł. Przyznam, że tym większe było moje rozgoryczenie z powodu pretensji tej baby.
Moja koleżanka ma taką w rodzinie (córka kuzynki). Bachor 11 lat, ulubionym zajęciem dziewczęcia jest albo wk*rwanie wszystkich na około debilnymi zachciankami albo dręczenie zwierząt. Kiedyś koleżanka miała jakąś imprezę rodzinną w ogrodzie, a mały gnojek z nudów prześliznął się do ogrodu sąsiada i zaczął jego psy z kijem ganiać i bić po grzbietach. A pieski do rany przyłóż - zamiast gówniarza w dupę ugryźć to podkulały ogony i uciekały. Sąsiad jak to przez okno zobaczył wyleciał na podwórko z jeszcze większym kijem i dziewuchę przegonił. Reakcja rodziców dzieciak dość dziwna. Z jednej strony sami nie zwrócili dziecku uwagi, że tak się nie robi, a z drugiej mówią do sąsiada: - Mógł ją pan tym kijem zdzielić, może by ją to rozumu nauczyło.
Rozumiesz ideę festynu dobroczynnego? Nie idziesz tam po to, aby tanio się najeść i nachlać, tylko, aby miło spędzić czas i wspomóc szczytny cel. Idąc w takie miejsce wyciągasz węża z kieszeni. Jaki jest sens robić festyn dobroczynny i sprzedawać wszystko po kosztach? Jeżeli ktoś chce kupić jedzenie, za tyle ile jest warte w sklepie to proponuje je kupić w sklepie, a nie festynie, który ma na celu zebranie jak największej ilości pieniędzy.
@wefhq, poleciłabym ten film wszystkim, którzy twierdzą, że w Polsce jest wyzysk i bieda.
Różowe, odblaskowe trampki z atmosphere. Teraz są tanie jak barszcz na Allegro (można je kupić za 10zł). Kiedyś zobaczyłam takie u dziewczyny na ulicy. Nie miałam pojęcia co to za firma, dlatego szukałam też w polskich sklepach. Dopiero po długich poszukiwaniach znalazłam na Allegro.
Tak, napisałam w komentarzu o odmowie sprzedaży i moich podejrzeniach, co do powodu odmowy. Oczywiście negatyw. Pan był na tyle przyzwoity, że nie wystawił nawet odwetowca.
I tak by znalazł jakiś wykręt. Kiedyś tak napisałam do pani, która twierdziła, że została uszkodzona bluzka, którą kupiłam za 1zł (zapewne więc chodziło o cenę) - napisała, że bluzkę już wyrzuciła.
Tłusta woda O_o
"Instruktor wskazuje na to, żebym otworzył maskę, pokazał wlew oleju itd. Mówię, że nie ma sensu, bo facet jestem i po co tracić czas, ale jak on chce to ok." - że co?! Człowieku, w średniowieczu nie jesteśmy, to czy ktoś zna wnętrze maski czy nie, nie zależy od płci. Poza tym jest to obowiązkowa część egzaminu. Nie znam szczegółowych przepisów dot. zdawania egzaminu, ale ja bym wpisała, że odmówiłeś wykonania polecenia i cię oblała.
Pewnie, powinni za darmo rozdawać w podzięce, że w ogóle ludzi raczyli przyjść, nie?
Normalne, ludzie czasem nie wierzą, że ładne psy mogą nie być rasowe. Ja też mam kundelka ze schroniska, suka obecnie 14-letnia, bardzo podobna do wilka. Ludzie gały wytrzeszczali, że to kundel i jeszcze ze schroniska (jedna pani spytała czy to jakaś specjalna, unikalna krzyżówka ;D)
Masakra, jacy ludzie są bezmyślni. Najbardziej denerwuje mnie jak ktoś gada: "To tylko pies/kot/papuga/chomik". Jakby zwierzęta nie miały uczuć i nie odczuwały bólu. U mnie na osiedlu byli tacy państwo, których pies został dotkliwie pogryziony. Państwo nawet nie wzięli go do weterynarza, bo stwierdzi, że "młody, zdrowy, wyliże się, po co pieniądze wydawać". Po dwóch tygodniach pani oznajmiła jednej z sąsiadek niefrasobliwym tonem, że pies ledwo dyszy i chyba już niedługo zdechnie. Na szczęście sąsiadka okazała się osobą trzeźwo myślącą i zawiadomiła policję o znęcaniu się nad zwierzęciem (chyba tak to można nazwać). Nie wiem, jak sprawa się skończyła, ale państwo psa już na pewno nie mają.