Normalne, ludzie czasem nie wierzą, że ładne psy mogą nie być rasowe. Ja też mam kundelka ze schroniska, suka obecnie 14-letnia, bardzo podobna do wilka. Ludzie gały wytrzeszczali, że to kundel i jeszcze ze schroniska (jedna pani spytała czy to jakaś specjalna, unikalna krzyżówka ;D)
Masakra, jacy ludzie są bezmyślni. Najbardziej denerwuje mnie jak ktoś gada: "To tylko pies/kot/papuga/chomik". Jakby zwierzęta nie miały uczuć i nie odczuwały bólu. U mnie na osiedlu byli tacy państwo, których pies został dotkliwie pogryziony. Państwo nawet nie wzięli go do weterynarza, bo stwierdzi, że "młody, zdrowy, wyliże się, po co pieniądze wydawać". Po dwóch tygodniach pani oznajmiła jednej z sąsiadek niefrasobliwym tonem, że pies ledwo dyszy i chyba już niedługo zdechnie. Na szczęście sąsiadka okazała się osobą trzeźwo myślącą i zawiadomiła policję o znęcaniu się nad zwierzęciem (chyba tak to można nazwać). Nie wiem, jak sprawa się skończyła, ale państwo psa już na pewno nie mają.
Lol, dziewczyna może i jest niewykształcona, ale raczej nie tępa, skoro zapieprza mniej niż ty, a ma więcej pieniędzy. Przyszłość należy do leniwych cwaniaków, a nie mało inteligentnych. Ale niestety tylko niedaleka przyszłość, bo w dalszej perspektywie to państwo czeka bankructwo.
No jednak jest się czemu dziwić, bo większość ludzi rozmawia w języku ojczystym jeśli ma ku temu sposobność. Szczególnie jeśli ma zamiar używać słów niecenzuralnych. Nie mogę sobie wyobrazić zastąpienia poetyckiej k*rwy niemieckim Scheisse.
@pierwsza historia. Dziwne, że panie przeklinały sobie po niemiecku, skoro jak się zdaje obie były Polkami. Gdybym sobie chciała zagranicą poprzeklinać z koleżanką Polką to robiłabym to po polsku zamiast zwracać na siebie uwagę wulgaryzmami w języku tubylczym.
Myślę, że jedynym minusującym jest Dertaz :D Człowieku, ty wyłudzałeś pieniądze od Allegrowiczów, to też nazwiesz sprytem? Za to się idzie siedzieć, a ty się tym chwalisz, chyba sobie nie zdajesz sprawy, że to jest przestępstwo. Ruchanie państwa to jedno, ale to co robiłeś na Allegro to po prostu wyłudzenie, oszukiwałeś ludzi, okradałeś szarych obywateli. Dla ciebie to były małe kwoty, a może ktoś musiał sobie czegoś odmówić, aby taką kwotę wygospodarować. Zazdrość? Ty masz naprawdę nie po kolei w głowie, jak można zazdrościć bycia złodziejem i oszustem?
@Dertaz, ja nie wiem, Ty jesteś z siebie dumny? No bo tak to wygląda, inaczej byś się tu tak nie rozpisywał. Dumny jesteś, że X rodzin w Polsce nie ma co do gara włożyć, dostaje jakieś grosze, bo takie cwaniaki ja ty ruchają państwo w dupę? W Polsce nic się nie zmieni, dalej będziemy mieć po 2km autostrad, dopóki ktoś nie zrobi porządku z tym j*banym pasożytnictwem i sposoringiem leniwych frajerów.
Też mam taką sąsiadeczkę z bramy obok, której pies ma już chyba ze 20 lat, ślepy już, ale nadal krzykliwy i zawsze zasr*wa cały trawnik. Rozumiem, że teraz może już kundel nie ma siły przejść 100m dalej na łąkę, ale 14 lat temu jak wzięliśmy psa też tak było. A kiedyś jako brzdąc (8 lat) wyszłam z tym właśnie psem (szczeniakiem jeszcze) na dwór. Suczka wysikała się (!) na trawniku między naszymi bramami. Oczywiście wszędobylska baba szła akurat ze swoim psiakiem i wydarła na mnie gębę, że jak nie mieszkam w tej (czyli jej) bramie to nie mam prawa psa na ten trawnik wyprowadzać, żeby go zanieczyszczał. Jak powiedziałam, że mieszkam w bramie obok, to stwierdziła, że (uwaga) trawnik od tej (mojej) bramy jest po drugiej stronie ulicy O_o Do dziś żałuje, że nie byłam specjalnie pyskatym dzieckiem, choć dziś nie szczędzę tej Pani nieprzyjemnych uwag przy każdej możliwej okazji.
Panie na poczcie są ograniczone - w większości przepisami, na które nie mają wpływu. Ludzie się na nie wściekają, bo nie rozumieją, że ktoś u góry wymyślił sobie taki, a nie inny regulamin, a one muszą się go trzymać.
No, tak to jest. W mojej podstawówce też były organizowane takie akcje, paczki z prezentami dla dzieci z ubogich rodzin. Zbierano zarówno pieniądze na prezenty, jak i słodycze oraz zabawki. Pomijam tu bezmyślność niektórych ludzi, którzy przynosili zniszczone, rozwalone zabawki, poprute pluszaki, lalki bez kończyn, pojedyncze klocki lego. Druga sprawa, że pieniądze były przeznaczane na drogie zabawki, które trafiały do dzieci z rodzin wcale nie biednych, lecz najczęściej znajomych dyrekcji, a dzieci z naprawdę ubogich rodzin dostawały w paczkach te właśnie stare, zniszczone rzeczy i garść najtańszych słodyczy (np. czekolada Tesco Value...). Sytuacja trochę się zmieniła, kiedy jedna z matek takiego dziecka na forum powiedziała, że jeżeli tak ma wyglądać pomoc dla jej dziecka, to ona już nie chce tych paczek dostawać, bo nie chce znowu patrzeć jak dziecko płacze, bo dostało lalkę bez głowy, a jej koleżanka z klasy, której rodzice jeżdżą luksusowym autem, domek dla lalek. Od tamtego czasu dyrektorka już nie miała możliwości nadzorowania rozdziału prezentów, a komitet zajmujący się tym przestał przyjmować "dary" w postaci starych, brudnych śmieci, nazywanych "zabawkami".
Teraz już raczej nie. Od jakiegoś czasu prowadzi się ostrą kampanię przeciwko dyskryminacji osób niepełnosprawnych. Moja matka pracuje w dużym biurze audytorskich, jej firma ma taką politykę, że chętniej zatrudni niepełnosprawnego, bo to "fajnie" wygląda, o ile mi wiadomo, firma ma z tego też jakieś korzyści formalne (nie jestem w stanie teraz dokładnie powiedzieć, gdybym miała mamę pod ręką napisałabym coś więcej ;). Większość klientów tego biura też zatrudnia osoby niepełnosprawne, w jednej z firm jest to nawet 50% całej kadry!
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2011 o 12:37
Normalne, ludzie czasem nie wierzą, że ładne psy mogą nie być rasowe. Ja też mam kundelka ze schroniska, suka obecnie 14-letnia, bardzo podobna do wilka. Ludzie gały wytrzeszczali, że to kundel i jeszcze ze schroniska (jedna pani spytała czy to jakaś specjalna, unikalna krzyżówka ;D)
Masakra, jacy ludzie są bezmyślni. Najbardziej denerwuje mnie jak ktoś gada: "To tylko pies/kot/papuga/chomik". Jakby zwierzęta nie miały uczuć i nie odczuwały bólu. U mnie na osiedlu byli tacy państwo, których pies został dotkliwie pogryziony. Państwo nawet nie wzięli go do weterynarza, bo stwierdzi, że "młody, zdrowy, wyliże się, po co pieniądze wydawać". Po dwóch tygodniach pani oznajmiła jednej z sąsiadek niefrasobliwym tonem, że pies ledwo dyszy i chyba już niedługo zdechnie. Na szczęście sąsiadka okazała się osobą trzeźwo myślącą i zawiadomiła policję o znęcaniu się nad zwierzęciem (chyba tak to można nazwać). Nie wiem, jak sprawa się skończyła, ale państwo psa już na pewno nie mają.
"Niestety" z wydźwiękiem lekko ironicznym ;) Aczkolwiek znajomości z Markiem trochę szkoda, bo bez Ady jest naprawdę super gościem ;D
I oczywiście pełno komentarzy od niedowartościowanych, którzy muszą się pochwalić robiąc wywód czego to oni nie słuchają albo jak nie wyglądają.
Aj tam, ja śpię na 3 poduszkach, ale skoro ksiądz spalił buraka to może faktycznie miał coś za uszami? ;)
Lol, dziewczyna może i jest niewykształcona, ale raczej nie tępa, skoro zapieprza mniej niż ty, a ma więcej pieniędzy. Przyszłość należy do leniwych cwaniaków, a nie mało inteligentnych. Ale niestety tylko niedaleka przyszłość, bo w dalszej perspektywie to państwo czeka bankructwo.
No jednak jest się czemu dziwić, bo większość ludzi rozmawia w języku ojczystym jeśli ma ku temu sposobność. Szczególnie jeśli ma zamiar używać słów niecenzuralnych. Nie mogę sobie wyobrazić zastąpienia poetyckiej k*rwy niemieckim Scheisse.
@pierwsza historia. Dziwne, że panie przeklinały sobie po niemiecku, skoro jak się zdaje obie były Polkami. Gdybym sobie chciała zagranicą poprzeklinać z koleżanką Polką to robiłabym to po polsku zamiast zwracać na siebie uwagę wulgaryzmami w języku tubylczym.
Ach, jakby się chciało takiego dorwać w swoje ręce...
To głupi regulamin. Jak wypiję jedno piwo też jestem pod wpływem alkoholu - nie mam prawa wejść do autobusu?
Może to jednak moc magicznego wysokoprocentowego eliksiru?
Piekielny? Chyba Anielski, gdybyś odpuścił to ktoś mógłby skończyć przez idiotę gorzej niż Ty.
Myślę, że jedynym minusującym jest Dertaz :D Człowieku, ty wyłudzałeś pieniądze od Allegrowiczów, to też nazwiesz sprytem? Za to się idzie siedzieć, a ty się tym chwalisz, chyba sobie nie zdajesz sprawy, że to jest przestępstwo. Ruchanie państwa to jedno, ale to co robiłeś na Allegro to po prostu wyłudzenie, oszukiwałeś ludzi, okradałeś szarych obywateli. Dla ciebie to były małe kwoty, a może ktoś musiał sobie czegoś odmówić, aby taką kwotę wygospodarować. Zazdrość? Ty masz naprawdę nie po kolei w głowie, jak można zazdrościć bycia złodziejem i oszustem?
Brawo, gratulacje. Życzę równie dobrego samopoczucia jak babci na ulicy torebkę wyrwiesz, nie wątpię, że byłbyś zdolny ;)
@Dertaz, ja nie wiem, Ty jesteś z siebie dumny? No bo tak to wygląda, inaczej byś się tu tak nie rozpisywał. Dumny jesteś, że X rodzin w Polsce nie ma co do gara włożyć, dostaje jakieś grosze, bo takie cwaniaki ja ty ruchają państwo w dupę? W Polsce nic się nie zmieni, dalej będziemy mieć po 2km autostrad, dopóki ktoś nie zrobi porządku z tym j*banym pasożytnictwem i sposoringiem leniwych frajerów.
Też mam taką sąsiadeczkę z bramy obok, której pies ma już chyba ze 20 lat, ślepy już, ale nadal krzykliwy i zawsze zasr*wa cały trawnik. Rozumiem, że teraz może już kundel nie ma siły przejść 100m dalej na łąkę, ale 14 lat temu jak wzięliśmy psa też tak było. A kiedyś jako brzdąc (8 lat) wyszłam z tym właśnie psem (szczeniakiem jeszcze) na dwór. Suczka wysikała się (!) na trawniku między naszymi bramami. Oczywiście wszędobylska baba szła akurat ze swoim psiakiem i wydarła na mnie gębę, że jak nie mieszkam w tej (czyli jej) bramie to nie mam prawa psa na ten trawnik wyprowadzać, żeby go zanieczyszczał. Jak powiedziałam, że mieszkam w bramie obok, to stwierdziła, że (uwaga) trawnik od tej (mojej) bramy jest po drugiej stronie ulicy O_o Do dziś żałuje, że nie byłam specjalnie pyskatym dzieckiem, choć dziś nie szczędzę tej Pani nieprzyjemnych uwag przy każdej możliwej okazji.
Panie na poczcie są ograniczone - w większości przepisami, na które nie mają wpływu. Ludzie się na nie wściekają, bo nie rozumieją, że ktoś u góry wymyślił sobie taki, a nie inny regulamin, a one muszą się go trzymać.
To nie szufladkowanie, tylko chęć dowartościowania się. "Jestem lepszy/a, toć nie pracuję na poczcie..." ;P
Obalę Twoją tezę. 90% pracowników poczty z jakimi miałam do czynienia nie zdradzało najmniejszych oznak braku inteligencji.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2011 o 15:56
No, tak to jest. W mojej podstawówce też były organizowane takie akcje, paczki z prezentami dla dzieci z ubogich rodzin. Zbierano zarówno pieniądze na prezenty, jak i słodycze oraz zabawki. Pomijam tu bezmyślność niektórych ludzi, którzy przynosili zniszczone, rozwalone zabawki, poprute pluszaki, lalki bez kończyn, pojedyncze klocki lego. Druga sprawa, że pieniądze były przeznaczane na drogie zabawki, które trafiały do dzieci z rodzin wcale nie biednych, lecz najczęściej znajomych dyrekcji, a dzieci z naprawdę ubogich rodzin dostawały w paczkach te właśnie stare, zniszczone rzeczy i garść najtańszych słodyczy (np. czekolada Tesco Value...). Sytuacja trochę się zmieniła, kiedy jedna z matek takiego dziecka na forum powiedziała, że jeżeli tak ma wyglądać pomoc dla jej dziecka, to ona już nie chce tych paczek dostawać, bo nie chce znowu patrzeć jak dziecko płacze, bo dostało lalkę bez głowy, a jej koleżanka z klasy, której rodzice jeżdżą luksusowym autem, domek dla lalek. Od tamtego czasu dyrektorka już nie miała możliwości nadzorowania rozdziału prezentów, a komitet zajmujący się tym przestał przyjmować "dary" w postaci starych, brudnych śmieci, nazywanych "zabawkami".
Faktycznie, tekst jak z komedii. PRL-owskiej.
Ok, historia sprzed kilku lat, ale napisałaś "spróbujcie", a "spróbowalibyście kilka lat temu", więc ja piszę o tym jak jest teraz.
http://pomocspoleczna.ngo.pl/x/200429 Znalazłam coś na ten temat ;)
Teraz już raczej nie. Od jakiegoś czasu prowadzi się ostrą kampanię przeciwko dyskryminacji osób niepełnosprawnych. Moja matka pracuje w dużym biurze audytorskich, jej firma ma taką politykę, że chętniej zatrudni niepełnosprawnego, bo to "fajnie" wygląda, o ile mi wiadomo, firma ma z tego też jakieś korzyści formalne (nie jestem w stanie teraz dokładnie powiedzieć, gdybym miała mamę pod ręką napisałabym coś więcej ;). Większość klientów tego biura też zatrudnia osoby niepełnosprawne, w jednej z firm jest to nawet 50% całej kadry!
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2011 o 12:37
Dziewczyny kumpli mają to do siebie, że się ich nie lubi ;)