Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

kartezjusz2009

Zamieszcza historie od: 13 lutego 2018 - 13:11
Ostatnio: 1 marca 2024 - 15:42
  • Historii na głównej: 13 z 20
  • Punktów za historie: 1365
  • Komentarzy: 740
  • Punktów za komentarze: 3830
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 18) | raportuj
22 października 2022 o 21:33

@dayana: W Twojej wypowiedzi widzę kilka tendencyjnych wypowiedzi. Kilka przykładów: "Nie jestem fanatyczką żadnej partii politycznej, ale te dwie plują ludziom w twarze" Tak, ale nie tylko te dwie plują ludziom w twarze. "jak ceny najtańszych produktów wzrosły w wielu przypadkach o 100% lub więcej?" Za to dostanę minusa, ale: czy wzrost cen dotyczy wszystkich najtańszych produktów? Czy wynika to z 500+? A może z innych działań rządzących i/lub działań zewnętrznych? (Może jest jakiś ekonomista, który potrafi dokładnie określić jak wielki wpływ miały działania socjalne rządów w Polsce?) "kto tworzy jakieś strefy wolne od lgbt?" Czy rozróżniasz strefę wolną od LGBT od strefy wolnej od ideologii LGBT? To pierwsze zostało stworzone (nielegalnie) przez jednego człowieka, to drugie przez samorząd lokalny (podobno legalnie, później się wycofali). Pomijam tutaj sensowność obydwu działań - chodzi mi o konkretne uproszczenie/niedopowiedzenie. "Co daje skazanie kobiety na śmierć (...)?" Prawo (przynajmniej w Polsce) ceni życie kobiety ponad urodzenie dziecka. Przypadki błędów lekarzy były, są i będą. I znowu - chodzi mi o niedopowiedzenie w tym pytaniu retorycznym. Można dyskutować o wpływie prawa na rzetelność lekarzy, ale i tak skończy się na oddaniu odpowiedzialności lekarzy za zdrowie i życie pacjenta, prawda? "jest dawanie przyzwolenia na to, co robią duchowni, (...)" Dbanie o psychikę wiernych, wspieranie inicjatyw lokalnych, zacieśnianie stosunków lokalnej społeczności, przypominanie i wyjaśnianie konkretnej moralności, tłumaczenie Pisma Świętego - to tylko kilka rzeczy, które zauważam w swoim otoczeniu. Są one według Ciebie złe? "pedofilia" - nie znam żadnego przypadku poza tymi medialnymi. I tak, Kościół (wspólnota!) jasno mówi, że to zło, karać i wsadzać do więzienia. Kilka przypadków tak się skończyło, kilka było pomówieniami. "brak wskazań na co idą pieniądze wiernych" - chętnie przedyskutuję, jak sobie wyobrażasz takie sprawozdanie. Zwykle (ale nie zawsze) wierni widzą na co idą ich pieniądze. Jeśli na sprawy świątyni - są zadowoleni. Jeśli na sprawy personalne księży - wtedy przestają utrzymywać daną świątynię. "Wierni też nie mają żadnych przemyśleń na temat tego, że kościół bardzo się wcisnął w przestrzeń publiczną" - oczywiście, że mają. Są zadowoleni, że mogą gdzieś oddawać cześć Bogu i nie muszą ukrywać się w podziemiach. Albo też nie muszą chodzić po całym mieście i szukać informacji lokalnych, wystarczy, że usłyszą na ogłoszeniach, że samorząd lokalny czegoś od nich chce. Czy takie przemyślenia wystarczą? "święcenie fast fooda" - Święcenie restauracji jako miejsca spożywania jedzenia? Święcenie miejsca pracy? Oddanie Bogu opieki nad budynkiem? Czy może święcenie kolejnej filii korporacji? Dla wierzącego są sensowne poświęcenia i te niemające sensu. "Poglądy należy odseparować od fanatyzmu, bo to nie jest to samo." Zgadzam się na 100%. "A nie spotkałam nikogo (...)" To przykre. Dyskutowałem z wieloma osobami i spotkałem fanatyków oraz otwartych ludzi po każdej ze stron sporów publicznych. Jeśli chcesz jakiś temat poruszyć, to zapraszam. Oczywiście nie z każdym dojdziemy do porozumienia, jak również nie z każdym będziemy w konflikcie. Polecam jednak wybrać jeden - wtedy będzie łatwiej o zrozumiałą dyskusję.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 22 października 2022 o 21:38

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
18 października 2022 o 8:53

@pasjonatpl: Wzięcie pod opiekę sierot jest przez religie judeochrześcijańskie uznawane za największe dobro. W Starym Testamencie było to powtarzane obok brania pod opiekę wdów (w tamtych czasach wdowy bardzo często traciły całe majątki wraz ze śmiercią męża), a w Nowym Testamencie uczynek ten był uznany przez Jezusa i apostołów jako najwyższą wartość (uczynek miłosierdzia wobec najmniejszych).

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
10 października 2022 o 20:46

W zeszłym roku miałem podobnie. Ale na korytarzu w bloku była kartka gdzie dzwonić. Przyszli panowie (jeszcze tego samego dnia), sprawdzili, że odpowietrzony, wzięli klucz, raz uderzyli w okolicy zaworu, a po 5 minutach kaloryfer był ciepły. Aż mi się przypomniał kawał o hydrauliku co za uderzenie młotkiem wziął 100 zł. :)

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
7 października 2022 o 13:45

Stosowanie półprawd jest bardzo powszechne wśród ludzi. Pozwala nam przetrwać w bardzo złożonym środowisku, które - nomen omen - sami sobie stworzyliśmy. I dobrze zauważasz, że: 1. półprawdy są formą fałszu, 2. ludzie nie lubią wytykania im, że żyją w błędzie. I to dotyczy niemal każdego człowieka żyjącego w swojej bańce informacyjnej. Całego świata nie naprawisz, ale możesz zacząć od swojego otoczenia: rodziny, przyjaciół, może (ale nie zalecam) znajomych.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
2 października 2022 o 1:35

Sam pochodzę ze zżytej i dużej rodziny i prezenty do późniejszego "pożyczenia" z powrotem nie są niczym niezwykłym. Ale prezenty tak drogie nie są akceptowalne. Bycie chrzestnym też nie ma tu nic do rzeczy (chrzestny nie jest od dawania prezentów, ale od dbałości o wiarę dziecka). Ale przy takich relacjach u nas nie jest do pomyślenia, żeby sprzedawać wyprawkę (która przecież jest do ponownego użytku) bez konsultacji z innymi członkami rodziny. Coś na zasadzie: "chcecie wózek, bo nam zalega i jeśli nikt nie weźmie, to sprzedamy".

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
27 września 2022 o 11:24

Kto jest piekielny? Myślę, że wiele stron sporu. Przede wszystkim dostawcy energii, którzy wabili dobrymi cenami prądu/gazu w zamian za uwolnienie się spod ram urzędów regulacji, a poza tym ludzie, którzy godzili się na takie warunki, nie rozumiejąc jakie są tego potencjalne konsekwencje. Niemal identyczna sytuacja była z kredytami: najpierw frankowicze, w tym roku powtórka przy nagłej podwyżce stóp procentowych.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
12 września 2022 o 22:49

Pożyczałem w CarNet wielokrotnie. Nigdy mnie niczym nie obciążyli. Raz nawet przy zdawaniu auta facet zauważył jakąś dodatkową rysę, ale machnął ręką i powiedział, że to nic takiego. Stąd mój wniosek, że trafiłeś na jakiegoś piekielnego pracownika, który koniecznie musi klienta naciągnąć, nawet bez podstawy.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
5 września 2022 o 9:09

@crash_burn: Dokładnie. Byliśmy ostatnio z rodzinką na szlaku i krew nas zalewała, bo zamiast wdychać czyste powietrze truliśmy się co chwilę dymem papierosowym. Nie po to wybieramy park narodowy, żeby wspominać sobie miejskie powietrze.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
2 września 2022 o 9:46

@boom_boom: Czyli jeśli masz dzieci, które w żadnym miejscu nie zjedzą Ci niczego, bo nie smakuje (tak jak u mamy/taty), to i tak nie zrobisz im jedzenia, bo to cebulandia gotować? Dość ciekawe priorytety... A! I śniadanie też będzie suchą bułką, bo jedyna "knajpa" otwarta rano to cukiernio-piekarnia.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
2 września 2022 o 9:40

@Armagedon: Miejscowi jeżdżą samochodami do jakiegoś większego marketu (typu dużej Biedronki) jakieś 10-15 km dalej. Jest ich tam kilka. Ale jeśli miałbym spędzić pół godziny jazdy tylko po to, żeby rano gdzieś jechać i w ten sposób opóźnić śniadanie, to wolę jednak zapłacić te parę złotych więcej i szybciej wylądować na plaży z rodziną. @all: dla mnie piekielnością nie jest sama transformacja sklepu. Tak jak wspomnieliście - to jest reakcja na zmiany rynku. Ale to, w jakim kierunku te zmiany zmierzają jest już dla mnie piekielne. Statystyki liczbowe jakie znalazłem w kilka minut: https://www.parpa.pl/index.php/badania-i-informacje-statystyczne/statystyki Wynika z nich, że pijemy o 1/3 więcej niż w 1993 roku. Jeśli ktoś uważa, że nadmiernie pijące społeczeństwo nie jest piekielne - to ta historia też nie będzie. Ale jeśli ktoś uważa inaczej, to powinna zapalić się żółta lampka ostrzegawcza, bo zmiany nie idą w dobrym kierunku.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 września 2022 o 9:42

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
1 września 2022 o 21:19

@Windowlicker: Dzięki, poprawiłem. Widocznie mi umknęło przy sprawdzaniu tekstu.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
29 sierpnia 2022 o 13:42

@Bubu2016: Nie wiem kto to blachosmrodziarze, nie wiem co to DDRy i CPRy. Chyba nie chodzi o Niemiecką Republikę Demokratyczną i Centrum Powiadomienia Ratunkowego, co nie? Po prostu tekst można byłoby napisać o kilka poziomów lepiej. Przeczytałem kilka razy jedno zdanie o "składaniu się do skrętu" i nadal nie wiem co oznacza "2 10 cm od kierownicy". I tak, narzekam ;). Ale to są przykłady tego, dlaczego ten tekst nie jest wysokich lotów. Wystarczyło przeczytać, poprawić i dopiero wtedy wysłać do poczekalni.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
19 sierpnia 2022 o 16:35

Przed naszym weselem ktoś mi powiedział, że ślub organizują młodzi dla siebie, a wesele - rodzice dla rodziny. Odpuściłem. I dobrze, bo ostatecznie (mimo, że tradycyjnie rodzice płacili) "otrzymaliśmy" z żoną 33% głosów co do tego co ma być na weselu a co nie. I ostatecznie wszystko się udało (nie pamiętam, żeby ktoś wyszedł niezadowolony). Ale jeśli młodzi organizują wesele sami, za swoje, to jasne jest, że rodzice nie mają głosu (chyba, że młodzi sami im go udzielą). Tyle, że wtedy ciężko im przebrnąć przez politykę w rodzinie i - jak widać na powyższym - będą (oby tylko) drobne wpadki. Po latach małżeństwa widzę ile tych drobnych układów jest w rodzinach (po obu stronach) i jak w sytuacjach kryzysowych wychodzą na światło dzienne. Jako nie-małżonek nie miałem o nich pojęcia (i dobrze!).

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
9 sierpnia 2022 o 11:00

Czyli narzekasz na to, że ludzie po sobie sprzątają i układają ręczniki? Mnie wychowano tak, że jeśli wychodzę, to staram się zostawić to miejsce w stanie nie gorszym niż zastałem.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
9 sierpnia 2022 o 9:33

Piekielne to nie było, ale jak zwykle dobrze się czyta :).

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 lipca 2022 o 11:18

@piekielniacha: Nic nie szkodzi. Plusy lubię, ale bez przesady :D.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
28 lipca 2022 o 16:54

@janhalb: Słusznie zauważasz, że nie o to pytałeś i nie na to narzekałeś, co Ci ludzie piszą w komentarzach. Ale zauważ, że Polacy to taki naród, który na wszystko zna odpowiedzi. I domyśla się więcej niż pytasz. Analogicznie, jeśli zapytasz kogoś o radę, gdzie znajdziesz najlepszy papier toaletowy do czyszczenia nosa, to zaraz dostaniesz rady w przekroju od wyboru chusteczek higienicznych aż po leki na przeziębienie i alergie. Ale to, że wolisz papier toaletowy i z lekarzem wszystko już konsultowałeś - nikogo nie obchodzi. I chyba jedyna odpowiedź, która odpowiadałaby na Twoje pytania, to dogrzebanie się do tych preferencji reklam od Google. Legenda głosi, że ktoś był w tej jaskini i znalazł drogę powrotną ;).

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 czerwca 2022 o 18:31

@Armagedon: Dla mnie to oczywiste, bo zostałem tak wychowany. "Szacunek do czyjejś pracy" oznacza zarówno szacunek do (na przykład) posprzątanej podłogi jak i do zabawki. I było to dla mnie oczywiste, że ten sam szacunek wynoszę z domu: zarówno wyrzucam śmieci do kosza a nie obok, jak również nie niszczę ławek w parku. @Tehanu: alternatywne konto KatzenKatzen? Jeśli tak - to jest inna strona historii i daje ona nadzieję na przyszłość :). Bo z samej historii nie wynika, że w pozostałych przypadkach dziecko szanuje przedmioty.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2022 o 18:32

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
16 czerwca 2022 o 14:08

@Armagedon: "nauczyły moje dzieci szacunku do czyjejś pracy" Praca to także pieniądz (myślę, że to oczywiste?)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
15 czerwca 2022 o 23:40

Gdy dzieci były malutkie wprowadzaliśmy się do mieszkania. Kupiliśmy najtańsze meble. Nowe, z myślą, że za 5-6 lat się je wymieni (bo dzieci będą nieobliczalne i coś na pewno wymyślą, żeby je zepsuć). Ale nic z tego! Meble przetrwały do generalnego remontu i były wyrzucane jako zużyte (normalnym użytkowaniem), ale działające. Podobnie też dawaliśmy dzieciom zabawki. Czasem najtańsze - tak, żeby za miesiąc czy dwa się popsuły i były do wyrzucenia. Okres wchodzenia do szkoły był naznaczony graciarnią zabawek. Trzeba było się pozbyć niezepsutych zabawek. Oczywiście nie zawsze tak było, ale mam nadzieję, że te nieliczne przypadki zepsucia czegoś zaraz po otrzymaniu nauczyły moje dzieci szacunku do czyjejś pracy. Czas pokaże.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
13 maja 2022 o 11:50

Hej! Jakbyś chciał się pozbyć autka, to daj znać. Tymczasem jeździj swoim elektrycznym rumakiem i nie zwracaj uwagi na zaczepki innych ludzi. ;)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
30 marca 2022 o 14:38

@Ohboy: Słuszna uwaga - nie zauważyłem wniosku. I tak, z resztą dyskusji się generalnie zgadzam. Najlepiej korzystać z zaufanych zbiórek i form pomocy albo sprawdzać jak dana forma pomocy działa.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
29 marca 2022 o 0:54

@Ohboy: O ile dobrze rozumiem autora, to opisywana zbiórka nie mieści się w ramach "bardzo konkretnie mówią, na co, gdzie i we współpracy z kim".

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
16 marca 2022 o 20:03

@metaxa: Słuszna uwaga!

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
16 marca 2022 o 13:26

@Balbina: "Wprost napisałes ze autorka powinna w swoim zakresie wymienić zamki jak najtaniej." Przeczytałem swój komentarz kolejny raz i nadal nie wiem gdzie to napisałem. Proszę wytłumacz mi, chętnie się douczę (bez sakrazmu!). Dzięki za wyjaśnienie podejścia. Co do wyliczeń - podałem je żeby ukrócić niepotrzebne przepychanki, że "skoro mówisz, że to źle, to podaj lepsze rozwiązanie" (co się często zdarza na tym portalu). I nie było to, żeby komuś dopiec, ale żeby podać rzeczową informację. @metaxa: jasne, możesz mieć takie podejście. Ale znam też podejście zupełnie inne. Właściciele mieszkania, które wynajmowaliśmy jako ostatnie zwrócili nam całą kaucję. Mimo, że po nas musieli zrobić drobne odświeżenie ścian czy drobne naprawy, których nie zrobiliśmy. Z naszej strony nie ukrywaliśmy zdziwienia (pozytywnego), i dowiedzieliśmy się, że zawsze w czynszu biorą pod uwagę wymaganie drobnego remontu, że wszystko i tak jest "wliczone w koszty". Ale tak jak powiedziałem - masz inne podejście do najmu i masz do tego zupełne prawo. :)

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1029 30 następna »