Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Grim

Zamieszcza historie od: 2 kwietnia 2011 - 13:46
Ostatnio: 11 października 2012 - 15:47
  • Historii na głównej: 35 z 46
  • Punktów za historie: 19444
  • Komentarzy: 144
  • Punktów za komentarze: 1086
 
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
26 kwietnia 2011 o 10:42

@bukimi: To też się zdarza. Stary numer - policja przyjeżdża, koleś tłumaczy, że ma święte prawo zdrapać, co mu się żywnie podoba, a ponieważ przyjęcie takiego zgłoszenia wiąże się z mnóstwem papierkowej roboty, najczęściej policjanci przekonują sprzedawcę, by dał spokój, bo więcej pieniędzy i nerwów straci dochodząc prawdy, a delikwent odchodzi wolny. Tyle że musi posiadać twarz, której nie kojarzy większość załogi posterunku :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
26 kwietnia 2011 o 1:25

Cytując niezastąpione "Osiedle Swoboda": "I właśnie tak to gówno przechodzi z pokolenia na pokolenie." A sytuacja strasznie mnie rozbawiła, ale nie ze względu na jakiś olbrzymi dystans do siebie, tylko na ruchy i mimikę owej matki. Tekst był tylko kroplą przepełniającą czarę komizmu.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
25 kwietnia 2011 o 16:19

Zauważ, że jednak dialog w kontekście niedawnej nagonki na zjawisko galerianek, spotęgowanej filmem nasuwa jednoznaczne skojarzenia.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
25 kwietnia 2011 o 16:18

Warto by pogratulować sprzedawcy, że zerwał z nałogiem i już się nie bawi w sprzedawanie. I nawet, by go nie kusiło, spalił kierownicę! Fantastyczne auto da fe.

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 33) | raportuj
25 kwietnia 2011 o 16:05

Ciekawe, czy to nie byli krewni albo wynajęci pomocnicy, którzy mieli mu dać się złapać, by dostał na pewno tę pracę :D

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
25 kwietnia 2011 o 15:44

Godna podziwu postawa!

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
25 kwietnia 2011 o 15:42

Bardziej przerażające jest podejście, że człowiek pracujący fizycznie jest równocześnie złodziejem i/lub agresywnym żebrakiem, szukającym tylko okazji do rabunku.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
25 kwietnia 2011 o 9:48

Fantastyczny szantaż z wypisywaniem się z listy pacjentów. Rozbrajające jest przeświadczenie niektórych, że są absolutnie niezastąpieni.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
23 kwietnia 2011 o 10:36

Widzę, że autor jest wielkim zwolennikiem teorii strumienia świadomości...

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
12 kwietnia 2011 o 10:56

W tym samym ZUSie do okienka obok stanął w kolejce o wiele, wiele dłuższej ksiądz w sutannie i birecie. Po kilku sekundach był przy okienku. Na widok duszpasterza kolejkowicze starsi wiekiem rozstąpili się niczym Morze Czerwone przed laską Mojżesza, a młodszym głupio było zatrzymywać kapłana, który zapewne spieszył się do pracy.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 21) | raportuj
9 kwietnia 2011 o 15:26

"Przydrożni sprzedawcy truskawek" - dobry tytuł na płytę alternatywnego rocka.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
9 kwietnia 2011 o 12:07

To niestety działa tylko w jedną stronę. PKP oddaje kasę pasażerom wyłącznie za opóźnienia (o ile się nie mylę) powyżej jednej godziny na pociągi InterCity. Reszta nikogo nie obchodzi - w ogóle wstyd zawracać głowę jakimiś błahostkami jak stare składy, przeładowane wagony czy brak połączeń tytanom kolejnictwa.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
9 kwietnia 2011 o 12:01

Ha ha ha, klasyczna odpowiedź antagonistów rodem z Bonda! Szkoda, że nie miał monokla dla lepszego efektu.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
9 kwietnia 2011 o 12:00

"Pan Sławek" chyba w ogóle rzadko używa mózgu, więc mnie nie dziwi.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
9 kwietnia 2011 o 1:43

Doprawdy fantastyczny zmysł biznesowy. Miałem w gimnazjum znajomego, który chadzał regularnie "na angielski" -rodzicie nie znali ani słowa, więc nie wiedzieli, czy robi jakiekolwiek postępy, a sprytny ów młodzian pieniądze za korepetycje przeznaczał na bieżące potrzeby i podrywanie dziewczyn, bo on to "zawsze przy kasie".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 kwietnia 2011 o 8:23

Ja kiedyś miałem sytuację z lustrzanego odbicia - pani kasjerka tak się przejęła, że nie wydała mi 40 złotych przez nieuwagę, że prawie się popłakała, przepraszała mnie tak wylewnie i szczerze, że musiałem ją zapewniać, że nic się nie stało i prosić, by się uspokoiła, bo na pewno się wszystko wyjaśni (druga kasjerka liczyła wtedy zawartość kasy, bo jej się za bardzo trzęsły z przejęcia ręce). Niesamowicie się ucieszyła następnego dnia,gdy przyszedłem na zakupy - pewnie martwiła się całą noc, że obrażę się na sklep.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
7 kwietnia 2011 o 8:16

Na całe szczęście serial obumarł dość szybko (dzięki Bogu), film kinowy okazał się klapą i następne pokolenie błyskawicznie zapomni o Czesiu i kumplach.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
7 kwietnia 2011 o 7:58

@shgetsu: Mnie do dzisiaj zastanawia, czy on wyszedł z założenia, że jak ja nie dostanę pieniędzy i on zerwie ze mną kontakt, to ja o tej kasie zapomnę czy się znudzę wydzwanianiem i machnę ręką. To standardowe myślenie w dużych firmach?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
7 kwietnia 2011 o 7:53

Ja mam listonosza - widmo. Nigdy się nie pojawia (czasem jego kolega, na zastępstwie), i choćbym cały dzień w domu siedział, to wyłącznie awizo magicznym sposobem materializuje się w skrzynce. Najczęściej powtórne - pierwsze zazwyczaj są podobnej, widmowej natury, co doręczyciel. A tutaj skorzystałem z kuriera, bo usługa była za darmo (zamówienie powyżej stówy), a za pocztę musiałbym dopłacać.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 kwietnia 2011 o 7:51

A propos formy "dziewczyny" - regionalizm, owszem, krakowski, jednak nie może służyć za moje usprawiedliwienie, bo w Krakowie od dwóch lat mieszkam, a tej formy nagminnie od dzieciństwa nadużywałem i tak wrosła w słownik. Zdaję sobie sprawę z jej niepoprawności, jednak mam nadzieję, że nie jest rażącym błędem :) A tak odnośnie geografii - to prawda, w 20 minut można spokojnie się znaleźć w Tyńcu. Zwłaszcza, że mój blok stoi na ulicy Rozdroże, tuż przy głównej trasie.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
4 kwietnia 2011 o 17:13

Ten ludek, stojący przy oknie na naklejce "Nie wychylać się" to tak naprawdę starożytny hieroglif, ostrzegający przed skrytobójcami, którzy wyciągali ludzi siłą przez okna i rabowali, a potem porzucali na poboczach. Brown o tym pisał, na podstawie badań nad pismami św. Alastora z Damaszku. Naklejki zostały po dziś dzień, ale nadal nikt, kto mądry, się nie wychyla. Wie, że oni tam się czają.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 17) | raportuj
4 kwietnia 2011 o 14:15

Ja parę miesięcy temu dowiedziałem się, czemu Tusk seplenił onegdaj. Jeden starszy Pan tłumaczył drugiemu, że to "PRZEBRANY ZA POLAKA MURZYN, PRĘ PANA, NORMALNY MURZYN Z AMERYKI", a ponieważ nie przyzwyczaił się jeszcze do świeżo zoperowanych, węższych niż murzyński warg, miał problemy z wymową.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
4 kwietnia 2011 o 14:09

@Gorn221: Różnica leży w formie i treści. Porównaj (było nie było) wulgaryzm z wypowiedziami dotyczącymi ZACHOWANIA kasjerki, nie jej samej. Stąd minusy. @Yuuki: ja odbieram zachowanie klientki jako nieodpowiednie i sprzeczne z zasadami dobrego wychowania, więc w moim odczuciu jest piekielną jak najbardziej. Działania kasjerki, chociaż o wiele bardzie nie na miejscu, są w całości odpowiedzią na jej pierwszą zaczepkę.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
4 kwietnia 2011 o 12:39

Myślę, że ci obleśni lekarze nawet nie patrzą, czy pacjentka atrakcyjna, obmacują mimo wszystko :D

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
4 kwietnia 2011 o 12:02

digi51: historia dodaje kolorytu i zarysowuje tło społeczno - obyczajowe całego wydarzenia. Tak na wypadek, gdyby szykowano ekranizację wydarzeń strajku włoskiego.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2011 o 12:38

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 następna »