Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

inga

Zamieszcza historie od: 19 września 2011 - 17:01
Ostatnio: 19 stycznia 2019 - 18:01
  • Historii na głównej: 16 z 21
  • Punktów za historie: 5834
  • Komentarzy: 827
  • Punktów za komentarze: 7598
 
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
22 października 2015 o 16:13

@BiziBi: I za to kolejny plus dla Ciebie! :)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
22 października 2015 o 16:10

@Fomalhaut: Wiadomo, że niekiedy oszczędzając niewielkie kwoty na jakichś drobiazgach można w dłuższej perspektywie sporo zyskać. Ale czym innym jest racjonalna oszczędność (niepodawanie posiłków w samolotach tanich linii), oszczędności absurdalne i niebezpieczne (naciski na pilotów, kierowców TIRów, oszczędzanie na oponach itp) i próba zyskania paru groszy poprzez oszustwo i oczernianie niewinnej osoby (jak w historii powyżej).

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
20 października 2015 o 22:40

@piotrs72: No właśnie... Nałożyć tyle, ile się na pewno zje, potem w razie czego wziąć dokładkę. Ale nie, lepiej wziąć za dużo, nie móc zjeść i próbować wynieść z jadalni.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
19 października 2015 o 22:32

@hejter: Ale wiesz, jest różnica pomiędzy "swobodnym testowaniem" a puszczaniem małego dzieciaka na rowerku bez opieki między metalowe wieszaki i ciężarki albo organizowaniem wyścigów wąskimi alejkami ;)

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
18 października 2015 o 16:07

Jako mały, chorowity astmatyk często trafiałam do szpitala z powodu koszmarnych zapaleń płuc. Podczas badań regularnie wprawiałam pielęgniarki w osłupienie. 7-letni szczyl siadał na krzesełku, pytał grzecznie, która ręka bardziej jej się podoba i z góry przepraszał, że te żyły takie ciężkie w obsłudze. Po trzeciej pękniętej żyle prosiłam zwykle o dwie munutki na uspokojenie, bo wiem, że wtedy jest lepiej. Ale ani moi rodzice, ani lekarze nie wciskali mi kitu,traktowali jak małego, ale pełnoprawnego pacjenta, który powinien wiedzieć, na co choruje, jakie badania ma mieć i czemu służą poszczególne leki.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
18 października 2015 o 0:08

Piekielne to były niespodziewane awarie, które pozbawiły ludzi dostępu do środków na rachunku nie na kilka godzin, ale na kilka dni. PKO BP zafundowało klientom brak dostępu do środków przez 3 z 4 weekendów listopada 2013, karty nie działały, ale nieudane wypłaty i tak się księgowały! W tym samym roku, w długi weekend majowy padły bankomaty Euronetu i znów PKO BP (nie wypłacały gotówki, ale księgowały transakcję). Przez kilka dni BGŻ i BNP Paribas podwójnie obciążały rachunek za jedną płatność. Tylko w tym roku wielogodzinne awarie, odcinające wszelki dostęp do środków na rachunku zaliczyły m.in.: Pekao s.a. ING, Millenium, Alior, BPH, Deutsche Bank, PKO BP, BZ WBK, Getin Bank. I to jest piekielne, a nie konieczna, zapowiedziana z wyprzedzeniem wszelkimi kanałami modernizacja systemu. Lepiej, żeby ta modernizacja była przeprowadzona porządnie i trwała tyle ile trzeba, bo w przeciwnym razie klient kończy z debetem wygenerowanym przez fiksujący system.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
17 października 2015 o 23:39

@MyCha: Świetny, merytoryczny komentarz! Szkoda, że mogę dać Ci tylko jednego plusa.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
16 października 2015 o 22:52

@tosemja: Miło zobaczyć, jak ktoś reaguje na zwrócenie błędu tak, a nie tyradą o dysortografii i grammar nazi ;)

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
16 października 2015 o 22:39

@KoparkaApokalipsy: Nie znając gramatyki, mogą się pojawić błędy ;)

[historia]
Ocena: 29 (Głosów: 53) | raportuj
16 października 2015 o 22:28

Ledwo przebrnęłam. Dawno nie czytałam czegoś tak pretensjonalnego. Wiem, niektórzy Piekielni mają Swój Styl. Ale bez przesady. Historia ma być zrozumiała. A nie, że potwora, panie, wina Tuska, wszystko. Wszystko, pani zawiesiła się na krawężniku, i do mnie z pretensjami... Przecinków niby dużo, ale nie zawsze tam gdzie trzeba. Konstrukcja zdań - męcząca. Nie wynika to z samego faktu zastosowania w historii archaizującej składni - znam ludzi, którzy w codziennych wypowiedziach stosują czas zaprzeszły i używają słowa "zapoznany" w pierwotnym znaczeniu, ale nie odbiera to ich wypowiedziom potoczystości i elegancji. Tu natomiast... przyznam, "Nowe Ateny" Chmielowskiego (wszystkie cztery tomy, nie żaden skrót dla mięczaków) czytało mi się łatwiej :( "stwora każdego można obłaskawić, sługi jego tudzież". Tudzież to nie synonim dla także, ale dla i/oraz. Używany jest jako spójnik łączący zdania lub wyrażenia, np. "W zaproszeniu należy oznaczyć termin zebrania tudzież szczegółowy jego plan". Może narażę się Autorowi tudzież jego fanom. Trudno ;)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
15 października 2015 o 21:56

@Annalevy: Poznałam niedawno chłopaka dalszej znajomej. Pierwsza myśl - ojej, ależ on brzydki... Nie interesujący, oryginalny, zwyczajnie brzydki. Pół godziny później zupełnie o tym zapomniałam - facet był tak inteligentny, sympatyczny i kontaktowy, że po krótkiej rozmowie w ogóle zapomniałam, że wygląda jak wygląda. Znam więcej takich przypadków, podobnie jak osób, które na pierwszy rzut oka są naprawdę atrakcyjne, ale - jak piszesz - po chwili charakter "wyłazi" im na twarz ;)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
15 października 2015 o 21:39

@Sharp_one: Gdzie tam! ;) Na wojnie w Wietnamie służyło w sumie ok. 2,7 mln żołnierzy amerykańskich. W 1995 przeprowadzono badania - żyło wówczas ok. 1,7 mln. weteranów, ale kolejne... 9,7 mln Amerykanów twierdziło, że brało udział w tej wojnie.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
14 października 2015 o 23:23

@cassis: Poza tym - trzeba się zdecydować. Albo Polska się wyludnia przez emigrację i mniejszą dzietność, za kilka lat nie będzie miał kto pracować na nasze emerytury i w ogóle będzie katastrofa, albo nie możemy przyjąć żadnych uchodźców, nawet młodych, zdrowych, chcących pracować, bo nie ma dla nich ani miejsca ani pracy.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
14 października 2015 o 18:02

@Triste: Być może czasem działaja też złe wzorce - koleżanka trzyma złotą rybkę w kuli, ja też tak chcę albo kolega trzyma szczura w takiej klatce i jest ok.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
14 października 2015 o 17:58

@Fomalhaut: I jedwabne koszule! Znak rozpoznawczy! BTW, nie wiedziałabym nawet gdzie się takie kupuje :O Znalezienie damskiej bluzki z jedwabiu graniczy z cudem, co dopiero męskiej...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
9 października 2015 o 23:16

@done: Uroki "procesu bolońskiego". Niby jest egzamin wstępny, ale jak jednym testem/rozmową kwalifikacyjną sprawdzić wiedzę, zdobywaną normalnie na studiach trzy lata? Na mgr. uzup. dominują przedmioty metodologiczne, które można zaliczyć nie mając podstawowej wiedzy o przedmiocie studiów. Zazdroszczę matematykom i fizykom - u nich ludzie nie znający podstaw po prostu odpadają po pierwszej sesji. W mojej dziedzinie (nauki historyczne) 90% studentów, przychodzących z innych kierunków może się zajmować tylko współczesnością, bo nie uczyli się łaciny. A na koniec dostają taki sam tytuł magistra jak ludzie, którzy opanowali cały program.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
9 października 2015 o 23:08

@Jorn: Nie wyśmiała. Uprzejmie dopytywała, o jakie badania chodzi. W takiej sytuacji rozsądek podpowiada, żeby iść do lekarza, który na podstawie stanu zdrowia, wieku, płci, przebytych chorób i schorzeń przewlekłych, czynników ryzyka (palenie, otyłość, specyfika pracy) itp. ustali, które badania powinno się zrobić.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
9 października 2015 o 22:51

@Armagedon: Nie znasz się, a się wypowiadasz. Podział na lic. i mgr. nie był pomysłem żadnego z naszych rządów. Polska podpisała tzw Deklarację Bolońską, powstałą w porozumieniu z 26 innymi krajami w 1999 r. Za rządów - uwaga - SLD.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
9 października 2015 o 22:43

@cynthiane: Prowadzę takie zapychacze ;) Ot, na kierunkach humanistycznych obowiązuje zasada, że student powinien zapoznać się z pokrewnymi dziedzinami nauki i/lub nabrać ogłady. Nie wymagam nie wiadomo czego, staram się urozmaicić zajęcia, mając świadomość, że 99% studentów mój przedmiot do niczego się w przyszłości nie przyda. O dziwo, wg ankiet wielu studentom takie zapchajdziury się podobają. Zwykle piszą, że są fajną odskocznią od głównego tematu studiów, otwierają oczy na inną dziedzinę kultury, zapewniają wiedzę, którą można poszpanować w towarzystwie ;)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
9 października 2015 o 22:28

@KoparkaApokalipsy: Przeprowadzono badania - małym dzieciom wyłożono w formie "szwedzkiego stołu" różne kategorie produktów (poza typowymi słodyczami). Po całym dniu okazało się, że ich "instynktowna" dieta była w 100% zbilansowana. U dorosłych też czasami pojawia się taki instynkt. Chyba każdemu z nas zdarzyło się przez jakiś czas maniakalnie jeść orzechy, jakieś konkretne owoce itp.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
9 października 2015 o 22:15

@Draco: Chętnie "testuję" znajomych, podając im różne wina. Ekspertem nie jestem, nie rozpoznam szczepu ani nasłonecznienia stoku, ale wino dobre od złego już tak. Uwielbiam widzieć ich miny, gdy dowiadują się, że to nie wino ze sklepu dla koneserów albo od Kondrata, a butelka, kupiona za 12 złotych w lidlu albo biedronce. W cenie do 20 złotych można tam trafić na absolutne perełki, przeważnie wśród win, które pojawiają się na 2-3 tygodnie a potem na zawsze znikają z oferty. Pouczające są też wyjazdy zagraniczne. Okazuje się, że wino, sprzedawane na Węgrzech za 6-8 zł, po dojechaniu do Polski staje się trunkiem ze średniej półki (40-50 zł), a włoskie wino stołowe z kartonu za 1,5 euro okazuje się być lepsze od tego, co u nas sprzedaje się za kwotę trzykrotnie wyższą ;)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
8 października 2015 o 21:04

@Frankenstein: Świetna z Ciebie babka, wiesz? ;)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
7 października 2015 o 23:31

@marcinn: Niby tak. Ale te dzieciaki wierzą, że za pierwszym razem nie da się zajść w ciążę, cola działa jako "pigułka po" itp. @LinaTe Nie masz racji. Po Wielkiej Brytanii najwięcej nastoletnich ciąż jest na Słowacji, Węgrzech, Islandii i Portugalii. W żadnym z nich nie ma obowiązkowej edukacji seksualnej. W liberalnej Skandynawii (Szwecji, Danii i Finlandii) - ten wskaźnik jest dwukrotnie niższy niż w Polsce! W Wielkiej Brytanii po wprowadzeniu edukacji seksualnej liczba nastoletnich ciąż znacząco malała. Co więcej, badania przeprowadzone w USA wykazały, że zwykła, rzetelna edukacja jest znacznie skuteczniejsza niż namawianie dzieciaków do 100% wstrzemięźliwości i straszenie nieskutecznością i szkodliwością antykoncepcji.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 13) | raportuj
6 października 2015 o 17:32

@nisza: Przeważnie taka sytuacja jest kroplą przelewającą czarę goryczy. Gdy po kolejnym kazaniu o dżęder, in vitro, agitacji politycznej, prześlaowaniu chrześcijan w Polsce itp usłyszy się jeszcze coś takiego - można nie wytrzymać.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
4 października 2015 o 22:03

@pandora: Czasem brak retuszu jest lepszy niż zły retusz ;) Kiedyś pani, zamiast powiedzieć mi, żebym poprawiła grzywkę, bo zrobił się brzydki prześwit, zrobiła zdjęcie i finezją słonia dofotoszopowała mi brakujące pasemko. Z "załamaniem" w połowie długości, bo jej się rączka na myszce omsknęła.

« poprzednia 1 29 10 11 12 13 14 15 16 17 18 1932 33 następna »