Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

nighty

Zamieszcza historie od: 2 lipca 2012 - 12:55
Ostatnio: 6 lutego 2020 - 10:50
  • Historii na głównej: 36 z 39
  • Punktów za historie: 26105
  • Komentarzy: 663
  • Punktów za komentarze: 2885
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
24 grudnia 2013 o 15:47

Jak dziecko raz by się spotkało z psimi ząbkami, to by się nauczyło że nie do wszystkich piesków się biega z łapami. Ja, jako bardzo małe dziecię uznałam że skoro mój pies (owczarek podhalański) przepada za głaskaniem, tarmoszeniem, przytulaniem, rzucaniem mu zabawek etc. i ogólnie uwielbiał dzieci (zwłaszcza te które miały w łapce coś smacznego) to każdy piesek tak zareaguje. A tu się okazało że buldog sąsiadki akurat dzieci nie lubi (bo gdy się psina dopiero urodziła, to dziecko hodowcy rzucało w niego zabawkami/ciągnęło za ogon/kopało) i dwa razy spotkałam się z jego ząbkami. Raz bo uparłam się wyprzytulać psa a dwa bo zabrałam mu jego ulubioną zabawkę bo chciałam mu porzucać. Od tej pory zdecydowanie ostrożniej podchodziłam do obcych psów.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 grudnia 2013 o 21:09

Ja byłam nie tyle w szpitalu co w ośrodku sanatoryjnym ale sporo rzeczy się zgadza : jeden, mieszkałam w pokoju z dwiema anorektyczkami, jedną narkomanką i jedną co się cięła (plus dziewczyna z poprawczaka i nastoletnia mama). Żebyśmy "nie zrobiły sobie krzywdy", nie było nawet gniazdka elektrycznego w pokoju - tylko łóżko i mała szafka nocna (z wymontowanymi drzwiami!)Najbliższy kontakt był w dyżurce u pielęgniarek. Po drugie, szafki z naszymi rzeczami stały na korytarzu, w żaden sposób nie zamykane. Zakaz posiadania określonych rzeczy ponoć był - ale nikt tego nie sprawdzał. Tego czy zjadamy obiad też chyba nikt nie pilnował - zresztą jedzenie było mało zjadliwe. Ale najlepszy był "plan dnia". Plan dnia wyglądał tak - o 9.00 śniadanie, od 9.30 do 12.00 zabiegi, o 12.30 obiad, od 13.10 do 17.30 (kolacja) róbcie co chcecie tylko ma być spokój i nie wychodźcie z ośrodka. Od kolacji do 20.00 to samo. Od 20.00 zaczynały się kolejki do łazienki, o 22. spać. Pielęgniarki poza dyżurkę się chyba nawet nie ruszały - nawet jak kilka metrów od szpitala odbywał się koncert, zabroniły nam wyjść a same oglądały koncert...w telewizji. Moja mama (która z pewnych powodów załatwiła sobie pobyt w tym samym mieście ale w innym ośrodku) była przerażona zarówno warunkami panującymi w ośrodku i moimi współlokatorkami więc na szczęście mnie często z ośrodka zabierała i duża część "atrakcji" w ośrodku mnie ominęła...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
17 grudnia 2013 o 20:37

Ludzie kupują garnki "wydzielające pozytywne jony" za 8 tysięcy, myślicie że na deski za 200zł się nikt nie nabiera? Moja kochana babunia ostatnio chciała kupić takie super garnki (bo sąsiadka już ma a co ona ma być gorsza?!) ale na szczęście udało mi się to jej wybić z głowy. Zwłaszcza że już mamy 4 zestawy pościeli z wełny nowozelandzkiej...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
12 grudnia 2013 o 17:26

Niech no mamusi faktycznie coś się stanie, córka będzie się tym dręczyć do końca życia. Kilka lat temu, podczas jednych świąt życzyłam dziadkowi by jeszcze trochę schudnął bo widać że dieta szpitalna działa rewelacyjnie (dziadek wrócił z leczenia zapalenia płuc, schudł jakieś 15 kilo). 2 tygodnie później ponownie trafił do szpitala. Tym razem okazało się że to nie jest ostre zapalenie płuc ale nowotwór. Który rozwijał się nie niepokojony przez żadne badania przez kilkanaście lat (bo prawdziwy mężczyzna nie chodzi na badania a nawet jeśli ma jakieś problemy zdrowotne to się nimi nie zajmuje, to jest dobre dla hipochondryków!). Widziałam go tydzień przed śmiercią - po otyłości nie pozostał ślad...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2013 o 17:29

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
11 grudnia 2013 o 14:01

A jakby dziadkowi faktycznie coś się stało? Wtedy miałbyś kolejną sensacyjną wiadomość w gazetach pt. Bezduszna karetka odmówiła przyjęcia ciężko chorego starszego człowieka do szpitala! Lekarze doprowadzili do śmierci mężczyzny! Kilka innych gazet rzuciłoby delikatne sugestie że może Traszka była pijana. Albo leniwa. A może żądała łapówki za zabranie mężczyzny? No i burza gotowa. Lepiej chyba jednak dmuchać na zimne.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
10 grudnia 2013 o 12:41

Kiedyś też wierzyłam w "pomoc charytatywną" - pani zbiera używane ubrania, druga żywność a trzecia zabawki dla domu dziecka. A potem moja mama zaczęła współpracować z Caritas (mama zajmuje się pomaganiem dzieciom uchodźców - tak materialnie jak i przy nauce języka polskiego, wyrównywaniu wiedzy itp. Organizuje też wycieczki do kina czy do muzeum)- nawet nie wyobrażacie sobie jakie tam się dzieją przekręty. "40 groszy z każdej zebranej złotówki idzie na cele statutowe" to jest jeden z nich. Przebieranie zebranych "darów dla biednych" to drugi (i pojawiło się ogromne zdziwienie gdy mama była tym zbulwersowana). Organizowanie konferencji w najdroższych hotelach w mieście czy ośrodkach SPA za pieniądze na "cele statutowe" to trzy. Zanim padnie pytanie o kontrole : nie ma ich. "Urzędnicy wiedzą że nie mają u nas czego szukać i muszą nam wierzyć na słowo". Zgłaszać nieprawidłowości też nie ma sensu bo "oni mają swoje kontakty i szybko sprawę zatuszują". A zresztą, gdyby tylko ktoś spróbował coś zgłosić, "miałby ogromne nieprzyjemności z tego powodu".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
10 grudnia 2013 o 12:15

I plus ode mnie :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
10 grudnia 2013 o 12:10

Moja babunia też ma takie pomysły - ojojoj nogi mnie bolą, chodzić nie mogę, na oczy nie widzę, w kręgosłupie mnie strzyka, serce mnie boli, po co wy jedziecie w te góry?! To ja powinnam gdzieś jechać, CHORA jestem i ZMĘCZONA jestem. Po czym proponujemy jej wyjazd do sanatorium : "Ja nigdzie jechać nie będę, STARA jestem! I słaba!".

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
3 grudnia 2013 o 20:06

Ale po pieniążki z Unii to nawet sam Ojciec Muchomor rączkę wyciąga, nie wspominając już o politykach rzekomo antyeuropejskich którzy aż podskakują na myśl że mogliby pracować w europarlamencie i dostawać 3 razy tyle kasy za robienie dokładnie tyle samo co w Polsce czyli kompletnie nic. Część z nich to chyba w Europarlamencie jest tylko przy odbieraniu wypłaty. Czyli tak, Unio pieniążki daj ale absolutnie niczego od nas nie wymagaj?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
2 grudnia 2013 o 14:20

Zbieranie na biedne chore dzieci to jest super biznes. Ostatnio we Wrocławiu chodził mężczyzna i sprzedawał pocztówki na rzecz chorego dziecka. Matka chłopca, owszem, dostała od tej "fundacji" pieniądze - kilkanaście złotych! Po Opolu chodzą ludzie z identyczną gadką. Po co uczciwie pracować skoro więcej można zarobić na ludzkiej naiwności i litości?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
2 grudnia 2013 o 14:10

Przez 25 lat życia antybiotyk brałam 2 razy : raz po usunięciu chirurgicznym ósemki (i jak się okazało, mam na niego alergię co się objawiło wysypką schodzącą 3 miesiące) i po uszkodzeniu stopy kiedy musiałam stosować maść z antybiotykiem. Dlaczego ludzie stosują antybiotyk na byle katarek i byle kaszelek - nie wiem. Ale to się źle skończy.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
1 grudnia 2013 o 11:05

Poza promocją były multimedia, bilety, prasa,karty prezentowe i coś co nazwali artykuły impulsowe.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
30 listopada 2013 o 21:23

A tak właściwie, czy obecna wersja zabawki różni się czymś od wersji sprzed kilkunastu lat? Czy jest to jedynie "odświeżona" wersja obowiązkowo z programem na smartfony?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
30 listopada 2013 o 16:07

Też pamiętam że strasznie chciałam mieć taką zabawkę. Przeszło mi jak kuzynka dostała takiego Furbiego i po dniu zabawy uznałyśmy że to jego gadanie jest strasznie denerwujące. Wylądował gdzieś na dnie pudła z zabawkami. Ale wtedy on chyba nie kosztował 300zł?

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
18 listopada 2013 o 18:08

Mój dentysta zabronił mi korzystania z dr Google przed wizytą u niego odkąd dr Google uznał że usunięcie korzenia zęba i resekcja korzenia zeba to jest dokładnie to samo. Dentysta stwierdził że ma serdecznie dosyć pacjentów którzy naczytali się "super skutecznych sposobów" na usunięcie kamienia nazębnego/wybielenie zębów/paradontozę/inne i doprowadzili sobie uzębienie do katastrofalnego stanu albo wpadają w panikę bo przeczytali niewłaściwy opis zabiegu i na wszelki wypadek unikają wizyty.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2013 o 18:09

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 19) | raportuj
16 listopada 2013 o 22:10

Właściwie to chodziło mi tylko o to że strasznie współczuję dziecku że rodzice wymyślili mu takie imię. Z drugiej strony, inne dziecko z tej samej wycieczki miało na imię Nikolas, to chyba jeszcze gorzej.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
16 listopada 2013 o 17:25

No to u mnie w domu wszystko w porządku - ubrania ojca są prane i wieszane oddzielnie (ponieważ tatuś jest mechanikiem i jego ubrania są zawsze tak zaplamione wszelkimi smarami że nawet nie próbuję prać ich razem z moimi bluzkami) :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
16 listopada 2013 o 17:21

Uwielbiam supermarketowe promocje :) W supermarkecie X jest czekolada Wedla, 2.49zł za 100 gram. Jest też czekolada Wedla, 100 gram + 20% gratis. Czekolada "promocyjna" jest przy samym wejściu, druga jest na półce z innymi czekoladami. Pytanie brzmi : o ile ta promocyjna jest droższa? :) Możecie pomylić się o 10 groszy :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 listopada 2013 o 18:59

Taaa, u mnie też świeżo odmalowali blok. Dzień później mieliśmy już napisy na ścianach, min. "K.H to ci..a w d..ę j...na!". I dowód uwielbienia dla jednego z miejscowych klubów piłkarskich.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
8 listopada 2013 o 19:42

Drill, a moja babcia mówi że choroby to się z braku Bogu biorą : żadnych leków tylko spowiedź i komunia święta. Ten sam poziom argumentacji.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 12) | raportuj
8 listopada 2013 o 19:31

Oszalałeś? Największego z Polaków chcesz obok Kwacha umieszczać? Toż to bluźnierstwo, profanacja, prowokacja. Jakby na miejscu Kwacha postawić Kaczyńskiego, o to by było co innego...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
8 listopada 2013 o 19:27

U mnie jest pomnik Popiełuszki : zrobiono na osiedlu skwerek? Zrobiono. Skwerek bez nazwy lub co gorsza, z bezbożną nazwą być nie może - więc mamy skwerek im. Popiełuszki (Jan Paweł jest w centrum miasta). A skoro skwerek im. Popiełuszki to i pomnik musi być. Tata ironicznie stwierdził że skoro pomnik jest to i kapliczka by się przydała. Ale proboszcz już zdążył na ten pomysł wpaść...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2013 o 22:32

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
8 listopada 2013 o 19:15

Miałam dzisiaj podobną historię - starsza pani z typu "ojojoj, jak mnie nogi bolą i na oczy nie widzę" prosi czy mogłabym jej zwolnić miejsce, bo ona by chciała przy oknie. Nie ma problemu. Babcia siada przy oknie a drugie miejsce...zajmują jej siateczki. To jeszcze bym jakoś zrozumiała. Ale na następnym przystanku wchodzi inny staruszek, prosi panią o zabranie reklamówek by mógł usiąść a ona "Ale mi wtedy niewygodnie będzie!". Po wysłuchaniu komentarzy pasażerów, z wielkim fochem siatki zabrała.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
3 listopada 2013 o 16:24

Mam 87 poziom w Farmville - znaczy mogę pracować na wsi? Umiem podlać drzewka i konia nakarmić i ciasto zrobić :DDDD

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
31 października 2013 o 14:29

A chyba ostatnio w którychś wiadomościach pokazywali foteliki dla psa - ogólnie była wiadomość o tym że Brytyjczyk wymyślił kamizelki odblaskowe dla kur żeby kierowcy widzieli z daleka że kura wchodzi na jezdnię i jej nie przejechali :) Potem dziennikarze pokazywali jak można w polskich warunkach zapewnić pupilom bezpieczeństwo, czyli obroże odblaskowe z gps i właśnie chyba foteliki dla psów :)

« poprzednia 1 24 5 6 7 8 9 10 11 12 13 1426 27 następna »