Profil użytkownika
Chrupki ♀
Zamieszcza historie od: | 29 stycznia 2012 - 16:03 |
Ostatnio: | 25 kwietnia 2024 - 9:52 |
O sobie: |
Łódź... I wszystko jasne:-) |
- Historii na głównej: 9 z 11
- Punktów za historie: 4333
- Komentarzy: 376
- Punktów za komentarze: 3098
Pytałeś, co się stanie, gdy przestaniesz płacić składkę zdrowotną ZUS w ramach swojej firmy. Odpowiem Ci tak: znajomy miał swoją firmę, swój dom, swój samochód.. Odwidziało mu się płacenie składek najpierw za siebie, a potem za swoich pracowników. Przez jakiś czas nikt się nie zorientował. Potem, jak ZUS go podliczył, to wszystko poszło pod młotek i facet teraz z rodzicami mieszka.:-)
Nie zamierzam Cię atakować, ale nie rozumiem, po prostu nie czaję, na co Ty liczyłaś rozmawiając z jego next? Facet Cię pobił, wywalił z domu i potraktował jak szmatę, a Ty masz żal, że nie zrozumiał swojego błędu i nie wrócił? Jeszcze Ci mało?
Zawsze mnie zastanawia, czemu piekielni miewają skrupuły przy ujawnianiu nazwy nieuczciwego sklepu lub firmy? Oszukali Cię, a Ty nadal chronisz ich wizerunek? Zamiast "sieć sklepów z produktami sportowymi na literę I" pisz nazwę, przy dziesiątej takiej historii nikt u nich nic nie kupi.
Od dłuższego czasu pierwsze śniegi witam na parkingach pod marketami, zresztą, nie tylko ja, około 22-23 jest już sporo ludzi chętnych do robienia ósemek wokół słupów oświetleniowych:-) I tak chyba najłatwiej sprawdzić siebie i swoje umiejętności. Zwykły kurs prawa jazdy Ci tego nie zapewni, zwłaszcza latem, bo szkoła ryzykuje za duże koszty..
Mam wrażenie, że daliście się tam oszukać. Wiele jest legalnych firm zajmujących się tylko recyklingiem - dzwonisz, przyjeżdżają po pralkę, wannę, piec czy cokolwiek, ważą to na samochodzie i wypłacają Ci pieniądze. Sumy są dużo niższe niż na skupie, ale nie płacisz za transport i targanie tego. Szukanie transportu na własną rękę i sprzedaż tego faktycznie mogły tyle wynieść.. Chociaż 600 za transport? Ej..?
Następnym razem strzel z łokcia - nie będzie w stanie wrzeszczeć, bo straci przytomność:-) tu mały przewodnik z dzwonem w tle: http://www.youtube.com/watch?v=Ail4khlZLaU
kajka666: i może tak by było najprościej? Kto nie chce/nie może, to nie płaci i nie bierze udziału i nikt nie będzie sponsorował prezentów dla "dzieci chytrusów"
Och, jacy wszyscy się zrobili egalitarnie solidarni..:-) A przepraszam, Pani dyrektor to z Urzędem Skarbowym ma jakieś kontakty, że tak świetnie wie, kto bogaty, a kto biedny? Zabawne, skojarzyło mi się z wyliczaniem, kto ile dał na kościół.. Dyrektorka nie ma prawa szykanować ludzi, którzy nie płacą NIEOBOWIĄZKOWYCH opłat. A to, że ktoś nie wygląda biednie, nie oznacza, że jest w stanie zawsze na czas wszystko opłacić. A tak przy okazji, jesteście pewni, że te 100 idzie tylko na czekolady dla dzieciaków? Jeśli od każdego rodzica oczekuje się 100 zł, czy to oznacza, że przedszkole zaplanowało, że każde dziecko dostaje w ciągu roku upominki/nadprogramowe poczęstunki o łącznej wartości 100?? Ktoś zna takie przedszkole? Bo z mojego doświadczenia wynika, że prezenty na mikołajki kupują rodzice, wiele imprez też jest przygotowanych przez gotujące mamy, a prezenty na Dzień Dziecka są bardziej niż symboliczne.. I to wszystko kosztuje 100zł? Serio?
Wow, Twoja matka to złota kobieta:-)
Powiem Ci szczerze, nie wiem, gdzie Ty miałeś głowę, żeby taki żart pisać, zwłaszcza dziewczynie z małego miasta. Jak za rok będzie chciała wziąć kredyt, i będą sprawdzać jej historię bankową, to się zapadnie tam pod ziemię..
wow... Też miałam dawno temu problemy z "zerwaniem się z łańcucha", ale takich jaj nie odwalałam.. Ty się naprawdę chcesz w to pchać? Bo jako mąż też się kiedyś możesz dowiedzieć, że teściom się na wsi znudziło, a ona się bała Ci powiedzieć, że przenoszą się do Was... Bardzo wygodnie się urządziła. Spytaj jej, czy ona poślubiła by faceta, który jej nie szanuje i notorycznie wywala ją ze wspólnego domu, żeby się mamusia nie dowiedziała. Jeśli tak, to życz jej szczęścia w poszukiwaniach, jeśli nie to może czas coś zmienić.. No i pytanie, kto się z Tobą rozliczy z remontu? Albo niech się wszyscy wynoszą z mieszkania, które jest na Ciebie, albo niech przepisują umowę i rozliczą się za remont. Wiesz, ja jestem zołza, pewnie bym po prostu odmówiła i jakby nigdy nic wróciła po pracy do swojego mieszkania i wygarnęła przy rodzicach, że mieszkam tu od kilku miesięcy i nie zamierzam tego dłużej ukrywać.. Co będzie dalej, zobaczymy. Ale ja to ja.
Zawsze możesz powiedzieć, że wiesz, że te kreski były głupie, przyznać, że chciałeś na siebie zwrócić uwagę, ale już Ci przeszło i nie masz zamiaru tego powtarzać i tak dalej.. jednym słowem powiedz, że to była wielka ściema i nie sądziłeś, że wylądujesz u psychiatry... W ten sposób wybijesz lekarzom argumenty.. No i nie daj się sprowokować. Powodzenia.
Za cztery lata córka osiągnie pełnoletność i sama zdecyduje, z kim chce utrzymywać kontakty. Nie pozwól się złamać. Jesteś młody, masz zdrowie i głowę na karku. Musisz zacząć od początku, za kilka lat będzie nowy biznes, nowe dochody i być może nowa żona. A córę może też łap przez Internet? Może napisz do niej, bo rozmowa w typie "co tam u ciebie-w porządku", zabija kontakt. Powodzenia!
no ej, babcia z czosnkiem to postać kultowa, taki łódzki produkt regionalny;-)
Wow, to chyba najdłużej komentowana historia w tym miesiącu..:-)
Dzięki;-)Aleś mi smaku narobił, normalnie mi Koźlak stanął przed oczami:-)
Znam tylko jednego ortopedę godnego zaufania, w Łodzi ma klinikę, jak chcesz namiary, pisz na priv. Tylko z góry uprzedzam - przyjmuje tylko prywatnie, niestety.
Nie potrafię sobie wyobrazić, że dowiedziawszy się o zdradzie męża, zasuwam z gazem pieprzowym do jego mieszkania i psikam po oczach kobiecie, która mi otworzy drzwi.. To nie jest normalne. Tym bardziej, że ma zdjęcia, że mąż właśnie siedzi za granicą z jeszcze inną kobietą:-) Ja bym starała się nie brać w tym udziału, bo historia może mieć więcej zwrotów niż telenowela i w końcu oni się pogodzą, a Ty wyjdziesz na idiotkę... Ale sama historia piekielna, powinszować wieczoru:-))
@bloodcarver: Kurcze, też mam zaprzyjaźnionego prawnika, on zaprzyjaźnionego komornika, sprzeciwów nie było, a i tak, od złożenia pozwu do kontaktu dłużnika z komornikiem minęło równo pół roku.. Zastanawiam się, gdzie tkwi mój błąd..;-)
@bloodcarver: załatwiłeś tryb nakazowy i komornika w miesiąc? Jeśli w Polsce to naprawdę w szoku jestem.. U mnie w najłatwiejszym przypadku to trwało pół roku...
Jak ja lubię takie analizy: dzieci niet, chłopa niet, kasa jest, oddawać nie trzeba.. jakie to mądre i logiczne.. Szkoda, że tacy analitycy nigdy nie chwalą się podobnymi wnioskami PRZED pożyczką..
Pogratulować takiego Mareczka. I oczywiście Mareczkowi:-))
Czasem się zastanawiam, czy w takiej sytuacji nie byłoby fajnie choć raz dać upust emocjom i zrobić pokaz histerycznego płaczu i wrzasków, że owszem, chciałabym, ALE NIE MOGĘ!!! Żeby bały się potem do mnie odezwać... Powstrzymuje mnie chyba tylko poczucie, że trzeba trzymać klasę... ale właściwie po co?
Cóż, najciemniej pod latarnią, widać na Piekielnych też są idioci...
Możesz spróbować sprzedać ten dług, lub zawrzeć umowę z jakąś firmą windykacyjną z Twojej okolicy. Nie odzyskasz całej kwoty, ale nie Będziesz musiał sam się użerać z facetem.