Profil użytkownika
Chrupki ♀
Zamieszcza historie od: | 29 stycznia 2012 - 16:03 |
Ostatnio: | 25 kwietnia 2024 - 9:52 |
O sobie: |
Łódź... I wszystko jasne:-) |
- Historii na głównej: 9 z 11
- Punktów za historie: 4333
- Komentarzy: 376
- Punktów za komentarze: 3098
asertywna obsługa:-)
Gratuluje szybkiej akcji i umiejętności olewania głupich próśb koleżanki - ofiary.
Tutaj nie ma żadnego usprawiedliwienia, ale zastanawiam się, co kierowało tą dziewczyną, że nagle, po kilku latach tak jej odwaliło? To zalatuje jakąś zupełną autodestrukcją, logiki w tym nie ma żadnej. Nawet, gdyby nienawidziła swojej szefowej, mogła po latach szukać innej roboty i innego mieszkania, a takie żałosne drobne kradzieże pod okiem monitoringu to normalnie jakaś pomroczność jasna chyba...
Tak niewielu jest takich wspaniałych starszych ludzi, że trzeba ich niemal chronić, więc takie pindy ze swoim żałosnym zachowaniem mają u mnie w zasadzie status kłusownika.. Dobrze postąpiłaś. Powodzenia w akcji kadrowej.
Znajomi mieli podobnie, z tym, że zostawili okno nie otwarte, a tylko rozszczelnione i żadnych firan w domu nie mieli. Ochrona im potem tłumaczyła, że czujnik reaguje na ruchy powietrza - oszaleć można.
gratuluję nowej znajomości:-) Swoją drogą, SzczęśćBoże powoli staje się dla Piekielnych postacią równie kultową, co Amanda99 na bashu:-)
ok.. ale jakieś szczegóły? Prawda o czym? Dziennikarka skąd? W więzieniu za co? Pięknie piszesz, ale zbyt ogólnie.
cóż.. uzależnionym...
Przecież może iść na policję bez informowania męża, a policyjną korespondencję i wezwania odbierać ze skrytki pocztowej albo adresu rodziny/koleżanki... Zlokalizowanie go będzie bardzo proste dla policji.
Zgodnie z prawem natury, wdałeś się w dyskusję, pan sprowadził Cię do swojego poziomu i pokonał doświadczeniem:-) Ale trzeba Ci przyznać, że trzymałeś się dzielnie przez te pierwsze wizyty.:-) Powodzenia!:-)
@gremlin, sama świadomość swoich praw nie wystarczy, niektórzy mają zakodowaną bierną postawę. Maryna niestety ma rację, ta dziewczyna powinna była spadać na L4 po pierwszej takiej akcji z szefową. A teraz co robi, zamiast iść do sądu, do inspekcji pracy, do gazety? Żali się obcym ludziom na dworcu.
No tak, produktywność w rodzinie duża, to co się będzie szczypać z dzieciakami, jak zastrzeli to będą nowe:-)
Wydaje mi się, że nadal możesz złożyć skargę pisemną do tej kliniki. Znalazłam w necie spory artykuł na ten temat, tu masz adresy i tak dalej: http://www.infor.pl/zycie/artykuly/326625,jak_zlozyc_skarge_na_lekarza.html Domyślam się, że pewnie nie masz ochoty do tego wracać, ale pomyśl ile jeszcze kobiet może skrzywdzić ta niby lekarka?
Strasznie mi się przykro zrobiło, jak przeczytałam Twoją historię. Od lat chodzę do jednej babki u mnie w Łodzi i szczerze, o tym, że mi robi cytologię to wiem tylko stąd, że mi o tym mówi - nic nie czuję.. Ta babka, którą spotkałaś to jakaś wariatka jest.. Skarga poszła? Przecież ona Cię skaleczyła! I mogła spowodować jakieś zakażenie..
Kurde, aż się ma ochotę zrzec praw autorskich do takiego synka.. Z drugiej strony - inteligentna bestia;-)
Tak się zastanawiam, czy nawet mu do głowy nie przyjdzie, że kiedyś znów może potrzebować Twojej pomocy? Na co liczy, kiedy tak pali za sobą mosty? Że w razie czego pogłaszczesz po główce i przebaczysz? Czy może uważa, że nic go w życiu złego nie spotka i rodzina mu niepotrzebna? A co na to wszystko wasza mama?
Mnie w takiej sytuacji najbardziej wkurza to, że nie ma szans na odzyskanie pieniędzy. Ciekawe, ile piekielnych historii byłoby na portalu, gdyby księża musieli oddawać pieniądze za niechlujnie/niegrzecznie/nie... przeprowadzony chrzest, ślub, pogrzeb?
lubię historię z przykładną karą;-) Do proszku możesz sypać mąkę kartoflaną - całe pranie będzie "uglucone";-)
Wow, niezła historia. A co się stało z tymi pieniędzmi? W ogóle to chyba podpada pod wyłudzenie 25 tysięcy za mieszkanie w Krakowie? Gdy kilka lat temu sprzedawałam małą, zarośniętą działkę na zadupiu za 30 tysięcy, to Urząd Skarbowy stwierdził, że chyba sobie jaja robię i sami to wycenili i kazali mi zapłacić podatek za wyższą wartość. A tu nikt się nie zainteresował?
Tak siedzę i myślę nad jakimś komentarzem i nie wiem co powiedzieć, a to mi się naprawdę rzadko zdarza.
dokładnie, tez się zastanawiałam, czy nie mogli jej zatrudnić i zacząć opłacać ZUS?
Zanim ocenicie Safonę, to może zorientujcie się, jak działa zmywarka na starą porcelanę. Bo tak się składa, że ciśnienie wody i środki ze zmywarki ślicznie ścierają wzorki i może się okazać że talerze będą po myciu wyblakłe. Sama miałam szklany kubek z wzorkami, które się tak zmyły do zera. I co, jak będzie dokonana szkoda, wtedy już można zwalniać? Naprawdę trzeba czekać, aż coś będzie zniszczone? Kubek mogę sobie kupić nowy, ale babcina porcelana w markecie nie stoi. A ten jeden cholerny raz babka naprawdę mogła zmyć naczynia w zlewie. Gdyby akurat ta porcelana miała słabszy nadruk i połowa talerzy wyblakła by już po pierwszym myciu, co byście drogie Piekielne zrobiły z panią sprzątającą? I jakby Wam niby miała wynagrodzić zniszczenie zastawy zbieranej przez lata? Może kompletem z Biedronki?
Można powiedzieć, że potwierdzasz tą historią teorię Darwina. Nawet dawałeś nagrody:-)
Wiesz, na fali popularności "dziewczyny z tatuażem", gdzie główna tru punk_metal_goth_i_cholera_wie_co bohaterka dość brutalnie wymierza sprawiedliwość, można się zacząć poważnie obawiać tej subkultury;-)
Zastanawiam się tylko nad tym, czy gdyby bogata ciotunia nie była bogata, ta historia w ogóle by się tu pojawiła?