Profil użytkownika
Litterka ♀
Zamieszcza historie od: | 18 lutego 2011 - 22:44 |
Ostatnio: | 8 marca 2023 - 16:26 |
O sobie: |
Wiem, że nie ma Wielkiego Zła. Jest tylko to zwykłe, powszednie. No i jeszcze zwykła głupota. |
- Historii na głównej: 33 z 34
- Punktów za historie: 8018
- Komentarzy: 1382
- Punktów za komentarze: 12524
« poprzednia 1 2 … 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 … 55 56 następna »
Będziesz pracować z burakami. Myślałam, że "akcja biurko" to jednorazowy eksces, ale widać, że będzie ciężko. Powodzenia życzę! P. S. Po raz ;)
Romantyk bez powodu... :D
Trzeba było zwrócić z uwagi na niezgodność towaru z opisem i tyle, wziąć żółty albo zielony i po krzyku, a nie się dziwić.
Uśmiałam się! A nie, czekaj, to się dzieje naprawdę... :/
@Agness92: I na dodatek mówi coś, czego wielu się boi: "Lepiej złamać żebra, niż pozwolić umrzeć". Taka prawda - ten, komu robimy resuscytację UMIERA, jak umrze, to mu całe żebra i tak potrzebne nie będą!
I nie możesz tego jakoś załatwić? Skoro w PIT wpisywał jedną kwotę, Tobie wysyłał inną, no to gdzie jest reszta pieniędzy? Powinien Ci dopłacić, skoro tyle mu wyszło. A jak nie - no cóż... Oszustwo podatkowe to paskudna sprawa...
Za taką wypłatę kup sobie jakąś książkę do gramatyki, albo coś, bo Twoich historii nie da się czytać, czysty chaos.
Po co się pytałaś? Przecież to pociąg bez rezerwacji miejsc. Siadasz i tyle.
@krystalweedon: Dzień dobry jest jeszcze ok. Bardziej mnie mierzi owo słynne: "w czym mogę pomóc?" - debilna kalka z amerykańskiego, bo już nie angielskiego, w tym wypadku, zupełnie nie przystająca do naszych polskich warunków. U nas mogłoby być: "co pani sobie życzy", "na co ma pani ochotę", "co mogę pani podać"... Ale niestety, kasjer lub kasjerka pomóc mi w niczym nie mogą, podać zamówienie - jak najbardziej.
@NotableQ: A co to zmienia w stopniu piekielności wyżej przeze mnie opisanych? Walenie po łapach też jest piekielne.
Tak, nadal uważam, że wyzywanie kogokolwiek przez kogokolwiek od głąbów, grubasów albo jakkolwiek inaczej też jest piekielne. I żadna historia o nawet najbardziej piekielnym nauczycielu tego nie zmieni, choć walenie czyjąś głową jest piekielne również.
Ludzie nie czytają, bo niby po co? Właśnie po to, żeby bliźnich nie wku*wiać... Rzeczywiście, sprawę warto by omówić w kancelarii, bo pół miasta nie zmienisz, a jako rozwiązanie tymczasowe proponuję, jeśli masz taką możliwość, ściszyć bądź wyłączyć dzwonek domofonu. Może skoro przestaniesz odbierać, to ktoś się zreflektuje?
@Raveneks: Też racja. Z drugiej strony - może kiedyś babka była nawet ogarnięta, ale z czasem, nie kontrolowana, bo skoro siedzi, to niech sobie siedzi, doszła do takiego stopnia otępienia (albo głuchoty, po niektórych tekstach sądząc), jakie reprezentuje obecnie. Ciekawe, jak zdaje badania okresowe.
Tym razem to nie PUP jest piekielny, tylko nierozgarnięty babsztyl. Sądząc po jej odpowiedziach, to chyba osiągnęła jeden z wyższych znanych mi stopni skretynienia.
Z tego, co mi wiadomo, to działanie ZGM nie jest legalne, ale polecam to skonsultować z kimś bardziej biegłym w prawie.
@arabika1234: Jasne, ale chyba nie drzesz się na psiarzy na ulicy, co najwyżej przemykasz gdzieś bokiem, prawda? Fakt, rozumiem też Ciebie, że nie uśmiecha Ci się chowanie po kątach, bo masz takie samo prawo przebywania na ulicy jak psiarz z psem. To jest największy problem obu stron - "przeginanie pały".
Ale tu chyba trzeba mieć włączony telefon służbowy cały czas na wypadek awarii (zapalenie sadzy w kominie)? I rozumiem dzwonienie z poważną sprawą, np. wymieniona wcześniej sadza, pęknięta rura, inny nagły wypadek, ale z głupotami kultura nakazywałaby się wstrzymać do momentu, aż ktoś będzie dostępny służbowo, a nie wypoczywał?
Najgorsze jest to, że babka nie dość, że zdrowo szurnięta, to jeszcze dzieci straszy, skutecznie, niestety.
Nie zapomnij narobić im problemów na ich stronach na fb i wszędzie indziej - opisz sytuację publicznie. I podaj nazwę agencji na grupach Polaków w UK, koniecznie!
Miziadełko rządzi! Cudowne! :D
@Candela: @BlueBellee: @adela845: @Igielka: Możecie już skończyć? Na diecie jestem... :P
600 zł i nie warto nic z tym robić? Jesteś bogatym człowiekiem...
@ZaglobaOnufry: pewnie, może miała jeszcze gołębia pocztowego wysłać, albo co? Niestety, z drugiej strony, ciężko powiedzieć, czy panie w rejestracji są tak bardzo oblegane, czy mają wszystko w d...
Babka jest po prostu zwykłą naciągaczką. Przez takie jak ona wstyd mi, że jestem kobietą :/
Impreza to pewnie sobota w nocy, a więc faktycznie niedziela - oznacza to taryfę świąteczną, a do tego noc, a więc jest to taryfa nocna świąteczna. Oznacza to 4 taryfę, czyli skrótowo - stawkę bazową mnoży się razy cztery. Do tego ta nieszczęsna 2 strefa - stawki rosną - chyba nawet dwukrotnie, a więc może nawet zapłaciliście nie tak dużo? Niestety, ale tak to jest - powrót z imprezy zawsze jest drogi. Skoro uważacie, że zapłaciliście za dużo, rzeczywiście reklamacja to dobre rozwiązanie.