Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

malami1001

Zamieszcza historie od: 12 sierpnia 2012 - 20:26
Ostatnio: 21 lipca 2020 - 15:06
  • Historii na głównej: 5 z 8
  • Punktów za historie: 1084
  • Komentarzy: 191
  • Punktów za komentarze: 1396
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
9 września 2016 o 15:41

@burninfire: "że i tak w sumie niewiele im można zrobić, bo co, zabiorą do psychiatryka (co zresztą generuje koszty), zaraz znów wypuszczą i znów będzie robił swoje." - serio myślisz, że ludzie chorzy psychicznie chcieli zachorować, że im to pasuje i kontrolują to co się z nimi dzieje? Na tej samej zasadzie można powiedzieć, że chorzy na raka generują tylko koszty, bo część z nich przecież i tak umiera, więc po co ich próbować ratować? Trochę szacunku dla ludzi chorych. Nie twierdzę, że miło jak ktoś cię nachodzi we własnym domu, jednak jeśli stać kogoś na dom, powinno go stać również na psa i szkolenie go w kierunku stróżowania. I nie trzeba wcale wychować psa tak, że od razu delikwenta zagryzie, wystarczy, że nie pozwoli mu się ruszyć do czasu przyjazdu np. policji. To tylko jeden z prostszych pomysłów. A "wariat" jak to nazywasz to też człowiek, choć czasem uciążliwy to nie musi spędzić całego swojego żywota za kratami w psychiatryku, chyba, że jest z gatunku tych niereformowanie niebezpiecznych.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
20 sierpnia 2016 o 11:44

@Ochraniacz: A co z samotnymi bądź z ubogich rodzin ludźmi niepełnosprawnymi umysłowo lub fizycznie? Wg Ciebie likwidować, bo nie nabyli swojej niepełnosprawności w trakcie legalnej pracy, tylko tacy się urodzili?

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
20 sierpnia 2016 o 11:40

@Maelstrom: Przy czym ludzie upośledzeni umysłowo nie prosili się o swoje upośledzenie, więc nie należy ich na równi stawiać z grupą 1 i 3. I jak mniemam, upośledzenia umysłowego nie da się zlikwidować, ale jak sądzę, należałoby likwidować takich ludzi, skoro doskonałym rozwiązaniem ma być likwidacja pomocy społecznej. Bez tej pomocy tacy ludzie sobie nie poradzą, często pozdychaliby z głodu. Żyjemy w społeczeństwie i nie możemy być ślepi na istnienie takich ludzi, bo oni nadal będą się rodzić, gdyż jak już kiedyś ustalono eugenika nie działa. W grupie pierwszej natomiast pokazuje to jedynie cienką wiedzę i przeszkolenie pracowników pomocy społecznej. Przerwać krąg wielopokoleniowej patologii i dysfunkcji jest bardzo trudno, niemniej nie jest to niewykonalne. Trzeba tylko poświęcić na to bardzo dużo pracy i środków. Nie oznacza to jednak, że nie należy próbować, bo to też są ludzie, którzy takich czy innych rodziców sobie nie wybrali. Co do grupy 3 - tutaj bym właśnie nie pomagała - dorośli ludzie, zdrowi, mający ręce, nogi i sprawny mózg skoro popełniają takie oczywiste głupoty powinni w całości ZWRÓCIĆ przyznaną im pomoc. Oni taki styl życia sobie wypracowali z własnej woli, zbyt późno zwracając się o pomoc. I nie, nie jestem lewakiem, mam tylko świadomość, że każdego z nas lub naszego bliskiego mógł/może spotkać taki los. Natomiast grupą, której ja odebrałabym wszelkiego rodzaju zasiłki to permanentni alkoholicy, którym proponuje się WSZYSTKO, a oni NIE CHCĄ przestać pić. Oni nie zasługują na żadną pomoc, bo NIE CHCĄ nic zmienić i są tego w pełni świadomi.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 sierpnia 2016 o 11:10

To jest nic! U mnie w firmie pracuje koleś, który z tej właśnie firmy wyleciał dyscyplinarnie! Nie wiem za co, ale wiem, że jego siostra jest w tej samej firmie kierowniczką jednego z działów :) Pomimo, że koleś popełnia masę poważnych błędów (w tym płacąc z kasy firmy za bilety na samolot i zakwaterowanie za granicą dla kilku osób, nie mając pewności czy firma, która ma organizować szkolenie ma miejsce dla tych osób. Jak się domyślacie, nie miała, a osoby, które miały lecieć na szkolenie, że nigdzie nie lecą dowiedziały się dzień wcześniej pod koniec pracy), ale koleś pracuje dalej, bo .... jego siostra jest w tej samej firmie kierowniczką jednego z działów :) I nie wiem jak wysoko sięgają jej plecy :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
20 sierpnia 2016 o 10:49

@Candela: Ludzkie ciało jest tylko ciałem i bardzo dobrze, że dzieciak został tego nauczony. Dzieci do pewnego momentu nie wiedzą co to wstyd, uczą je tego dopiero tego dorośli, najczęściej wypaczając logiczne jego pojmowanie. W ogóle nie zdziwiłabym się, gdyby widok nagich, dorosłych kobiet podczas zwyczajnych czynności nie robił wrażenia na tym chłopcu i bardzo dobrze. Wyobraź sobie, że są ludzie, którzy korzystają z plaż naturystów i nie przebywają w tych miejscach permanentnie seksualnie pobudzeni, ale to dzięki temu, że ciało jest dla nich tylko ciałem, bo tak zostali tego nauczeni. Ciało nabiera seksualnego znaczenia dopiero przy bezpośrednim z nim kontakcie. I nudystów nie uważa się za dewiantów, przynajmniej ja o tym nie słyszałam. Poza tym uważam, że to dobrze, że dorastający chłopiec będzie wiedział jak wygląda prawdziwe kobiece ciało, bo w toku jego rozwoju gazety, reklamy, koledzy i internet nauczą go, że kobieta ma wyglądać jak lalka - gładka i wiotka, a rzeczywistość z gazetami nie ma nic wspólnego poza nielicznymi (słowo klucz) wyjątkami. Zakładam, że taki jest cel matki - sprawić by nieidealne ciało kobiety było dla chłopca - później mężczyzny naturalne. Chłopiec nie będzie wtedy wymagał od swojej partnerki, że ma mieć idealne ciało, a jego partnerka nie będzie musiała dzięki temu poświęcać masy czasu i środków na dążenie do tego ideału. A co do mycia włosów - skąd wiesz, że matka robi to na co dzień?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 sierpnia 2016 o 22:24

@MudzineK: Tak nimfy tak robią, kiedy się bronią, wiem coś o tym ;) - szczęśliwa posiadaczka dwóch papug, w tym jednej nimfy. A tak poza tym nie wiem co komu przeszkadzały te papugi, w każdym razie na zarobek raczej nie, one są dość tanie (w zoologicznych w granicach 160zł, od hodowcy 60zł). Stawiam na to, że komuś przeszkadzało ich darcie się, zdarzają się nimfy, które drą się niesamowicie donośnie, jednym to przeszkadza, innym nie (mnie nie).

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
6 sierpnia 2016 o 23:59

Brawo! Zamiast założyć kobiecie sprawę w sądzie o te 300zł, skoro sądzisz, że Ci się bezsprzecznie należały, prościej było złożyć donos do US. Jeśli chciałaś zrobić to "dla zasady" to Ci się nie udało, bo Pani lepiej zapamiętałaby wyrok sądu nakazujący zapłacić określoną kwotę z odsetkami i kosztami sądowymi niż kontrolę skarbową, podczas której wyrazi czynny żal i jest opcja, że nic nie zapłaci. Poza tym w US nie muszą jej nawet powiedzieć od kogo ten donos, więc nawet nie będzie wiedziała za co.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 sierpnia 2016 o 1:22

A ja mam odwrotny manifest - bardzo proszę WSZYSTKICH ludzi o nieprzywoływanie obcych psów, nie głaskanie ich, nie ciumkanie, nie machanie do nich z drugiej strony ruchliwej ulicy, ponieważ zbyt dużo czasu i parówek poświęcam na opanowanie ultraprzyjacielskich emocji dziesięciomiesięcznego labradora. Często zachowanie takich imbecyli, którzy na widok zwierzęcia zachowują się jak małolaty na koncercie Justina Bibera, niweczy wysiłek czasochłonnego szkolenia, żeby pełen pozytywnych emocji pies nie reagował na ludzi i inne zwierzęta, a broń boże nie reagował na tak egoistycznych ludzi jak autorka (ja mam fobie, więc wszystkie psy mają chodzić w kagańcach). Często nie jestem w stanie przejść do kolejnego etapu szkolenia, bo ktoś na ulicy to wszystko zepsuje i muszę zaczynać od początku. Więc autorko jest więcej niż jedna strona tego pieskiego medalu.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
1 sierpnia 2016 o 0:25

@Poecilotheria: Więc skoro nie stać Cię żeby pracowników zatrudniać legalnie i płacić im godne wynagrodzenie za pracę na rzecz TWOJEJ firmy pracuj sam. Zawsze powtarzam, że dopóki w PL nie zmieni się mentalność pracownika, że to nikt inny jak pracownik pracuje na sukces i luksusy pracodawcy, dopóty pracodawcy będą dymać pracowników. I żeby nie było, że to tylko czcze gadanie opisywałam tutaj historię arcyuczciwego pracodawcy, który później wpadł we własne sidła. Nie spisał ze mną żadnej umowy i kiedy odwalił kolejny numer z dnia na dzień wypięłam się na niego swoim jędrnym tyłkiem. Nie zapłacił mi za ostatni miesiąc pracy i myśli, że wygrał, jest cwany i w ten sposób się zemścił. Ale zdziwi się jeszcze, bo w zeznaniu PIT zamierzam ujawnić dochód jaki od niego otrzymałam bez umowy i od którego nie odprowadził podatku (mam świadomość, że to ja będę musiała go zapłacić, ale kontrola skarbówki i kara mu się przydadzą), co więcej umowa ustna obowiązuje tak samo jak pisemna i zamierzam dochodzić swojej ostatniej wypłaty przed sądem. I tak, gorzej mi się wiedzie bez części swojego dochodu ale trudno. Nie pozwolę się dymać jakiemuś Januszowi byznesu dla paru groszy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
11 kwietnia 2016 o 11:00

Przede wszystkim nie kąp psa za często. Po kąpieli z detergentem, nawet psim (szampon to też detergent) warstwa ochronna psiej skóry odnawia się nawet 2 tygodnie w zależności od rasy. To nie jest zdrowe dla psa. Jeśli utarza się w błocku wystarczy spłukać go wodą i przetrzeć szmatką, jak się wytarza w gnijących pachnidłach to niestety trzeba już szamponem ;) Poza tym spróbuj psiaka przekonać do łazienki smakołykami. Wybierz coś co uwielbia i staraj się go oswajać z łazienką, wanną, szumem wody. Nie twierdzę, że całkowicie przestanie się bać, ale może przestanie się tak wyrywać jeśli skojarzy, że nieszczęsne mycie może wiązać się z czymś przyjemnym.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
4 kwietnia 2016 o 9:56

@Ara: Mówisz tutaj o cwaniakach żyjących od zawsze na państwowym garnuszku (tatuś milicjant i mamusia aktywistka w mieszkanku przydzielonym przez PZPR) czy o tych, którzy swoją ciężką pracą coś w życiu osiągnęli i teraz kolejne pokolenia z tego korzystają?

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
4 kwietnia 2016 o 9:47

@Lukasus: Popieram w całej rozciągłości. To się nazywa socjalizacja psów. @Lukasus: Dokładnie. Mój psiak ma pół roku, biega luzem po parku od samego początku odkąd z nami jest. Dlatego nie szarpie się na smyczy jak widzi po drugiej stronie ulicy drugiego psa i nie szczerzy zębów jak tylko inny pies chce do niego podejść i go obwąchać. Poza tym w parku zdarzają się pasiaki mądrych właścicieli również biegające luzem, wtedy szaleją, bawią się, biegają - nic tak nie wybiega, wymęczy psiaka jak zabawa z innym przedstawicielem swojego gatunku. Czasami owszem, dostaje ostrzeżenie od jakiegoś psa, że ten nie życzy sobie bliższego kontaktu i dzięki temu zna sygnały psich pobratymców kiedy lepiej sobie odpuścić. To samo mówi nasza treserka, do której chodzimy do psiego przedszkola. Psy zawsze trzymane na smyczy to psy albo lękliwe albo agresywne wobec innych psów. To tak jakby człowieka trzymać na smyczy i nie pozwalać mu na socjalizację z innymi ludźmi - co by z kogoś takiego wyrosło? Pies to nie człowiek, ale jak człowiek zwierzę stadne.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
2 kwietnia 2016 o 13:47

@YattaPelikan: Serio masz taką nadzieję? Mieszkam w centrum Łodzi, mieszka tutaj sporo "kwiatu" naszego narodu. Chodzę często do sklepu monopolowego, bo jako jedyny w okolicy sprzedaje wody mineralne w zgrzewkach, więc żebym nie musiała codziennie biegać po pojedynczą sztukę chodzę właśnie tam. Ostatnio stoję w kolejce a przede mną dwóch panów już mocno pod wpływem (godzina około południowa) i słyszę: droga ta wódeczka, ale w domu trójka, więc teraz nam dadzą na ile to? Na dwójkę chyba, to będzie, hehe. Smutno mi się zrobiło, bo ten "kwiat" naszego narodu będzie częstszym klientem sklepu między innymi za moje, ciężko wypracowane pieniądze.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
1 kwietnia 2016 o 21:56

Bardzo dobrze Cię rozumiem autorko ponieważ gdy miałam tyle lat co Ty również nie chciałam mieć dzieci. I dziś mam 30 lat i .... nadal nie chcę mieć dzieci! I nie zanosi się na to, że kiedykolwiek mi się zachce. Z tego względu mój partner chce się poddać wazektomii, sam nie chce mieć dzieci, a nie chce też żebym w nieskończoność truła się hormonami. Poza tym zabieg sterylizacji u facetów jest w pewnym stopniu odwracalny, a u kobiety już nie więc wybór jest oczywisty.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 22) | raportuj
26 marca 2016 o 12:02

I teraz dochodzimy do sytuacji, w której łyso powinno być osobom, które wyrywają sobie żyły byle tylko udowodnić, że ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie to uderzenie w polskie, tradycyjne rodziny. Bo gender, bo "pedały" i całe zło tego świata usiłuje się wepchnąć tylnymi drzwiami do katolickiego kraju i zniszczyć od wieków ustalony porządek chrześcijański. Gdzieś mam taki porządek jeśli w państwie prawa nie ma mechanizmów, które uchronią człowieka, kimkolwiek on nie był od przemocy, czy to fizycznej, psychicznej czy seksualnej. Nie ma w tym kraju mechanizmu, który pozwalałby natychmiast odseparować sprawcę przemocy od ofiary. I nie ważne czy lokal należy do sprawcy czy nie - priorytetem powinno być przerwanie krzywdzenia innych a dopiero później zastanawianie się nad pozostałymi aspektami prawnymi. I tak oto maltretowana kobieta musi uciekać od sprawcy, babcia musiałaby mieć inne lokum żeby nie musieć się szarpać z synalkiem, a to ofiara powinna mieć większe prawa, a nie sprawca. Dochodzą do tego jeszcze takie kwiatki kiedy ofiara jest tak psychicznie pogubiona, nie ważne czy chora czy nie, ale ważny jest fakt, że wpada coraz głębiej w spiralę przemocy fizycznej i finansowej. Dziś możesz jedynie założyć sprawę o eksmisję, której rozpatrzenie może trwać nawet dwa lata, a do tego czasu sprawca może ofiarę zabić lub trwale okaleczyć. Wywalenie takie gada powinno następować z urzędu gdy tylko rodzina bądź pomoc społeczna zgłasza problem tego wymagający. A tak mamy całą masę tragedii, której przeciwdziałać może z marnym skutkiem założenie niebieskiej karty lub opieka społeczna. No cóż policja czy pomoc społeczna nie zamieszkają ze sprawcą i ofiarą żeby dzień w dzień pilnować gnoja, który wynosi cały dobytek z domu żeby mieć pieniądze na alkohol i jeszcze maltretuje ofiarę.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
7 marca 2016 o 15:34

@xpert17: Wiesz, znam tego człowieka nie do dziś, nie podejrzewałabym go o oszustwo podatkowe. Poza tym za pierwszy rok pracy PIT przyszedł prawidłowy co uśpiło moją czujność. Kwot brutto i netto nie pomyliłam. Powodem jest to, że umowa o dzieło jest zdaje się dla pracodawcy czystym kosztem, który może sobie odliczyć. Czyli jeśli zarobił 50 000zł, mnie zapłacił 10 000zł to podatek dochodowy płaci od kwoty 40 000zł. Jeśli w moim PIT wpisał 20 000zł to podatek za siebie zapłaci tylko od kwoty 30 000zł. Podatek od mojej umowy jest o wiele niższy niż to co on uczciwie zapłaciłby do US. Dlatego kwota w moim rozliczeniu nie jest wyższa o kilka gorszy ale o połowę. Siostra, która również prowadzi własną firmę potwierdziła, że jest taka możliwość. Czy to głupie nie mnie oceniać, liczy się fakt, że to się zdarzyło. I tak, mam plan złożyć odpowiednie dokumenty w US, ZUS i PIP.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
2 marca 2016 o 16:29

Może powiedz, że mieszkanie nie jest Twoje i nie możesz w nim dokonywać żadnych zmian, wiec jeśli chce może udać się do właścicielki mieszkania. Nie sądzę, że ma jej numer/adres żeby cokolwiek mogła wskórać. I powtarzaj to za każdym razem kiedy natręt zacznie Ci marudzić, może za którymś razem dotrze.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 12) | raportuj
28 stycznia 2016 o 12:51

Cóż, nie miałaś łatwo i rozumiem, że chciałaś się uczyć, a ponieważ nie było za co więc studiując pracowałaś. A ja studiowałam nie pracując, bo moich rodziców było na to stać. Z tym, że ja wybrałam sobie kierunek, po którym nawet bez doświadczenia praca jest na wyciągnięcie ręki. Po stażu w pierwszym miejscu pracy zostałam zatrzymana jako jedyna z kilkunastu osób będących w tym samym czasie co ja na stażu, na pół etatu co prawda ale zawsze coś. Po roku dostałam cały etat, a po 4 zmieniłam pracę na lepszą, z dala od mojego miejsca zamieszkania. Więc nie mega doświadczenie jest tutaj kluczowe ale ogólne życiowe ogarnięcie, szybkość przyswajania nowej wiedzy i jakaś forma talentu. Nie trzeba się zarzynać pracując na studiach, żeby cokolwiek po nich mieć. Natomiast jeśli studia kończy się w kierunku, po którym nie ma pracy to już niestety, nie mój świat, nie moje zabawki. To tylko oznacza, że nie ma się żadnego talentu wybierając byle jakie studia byle mieć papier. I później jest tragedia,że jedyna praca do jakiej się można załapać to umowa-zlecenie albo McDonald's. Ludzie coś sobą reprezentujący zawsze znajdą pracę, nie ważne czy pracują od 15 roku życia czy całe studia imprezowali.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 10) | raportuj
28 stycznia 2016 o 12:41

@sicca: A gdzie mieszkamy? W Azji?

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 8) | raportuj
22 stycznia 2016 o 13:09

Po przeczytaniu, że za skarb należy im się nagroda poplułam monitor ze śmiechu :D

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
7 stycznia 2016 o 17:26

@acccid: Przede wszystkim umowa najmu "na gębę" przez prawo traktowana jest jako umowa najmu na czas nieokreślony i wszelkich jej aspektów formalnych należy doszukiwać się w ustawie o ochronie praw lokatorów. Nawet jeśli wynajmujesz komuś lokum "na gębę" nie możesz nikogo z niego ot tak wyrzucić, a jeśli to zrobisz grozi za to w przypadku złożenia przez lokatorów sprawy w sądzie proces za naruszenie posiadania i/lub sprawa karna za naruszenie miru domowego. Poza tym uprzejmi lokatorzy mogą donieść do skarbówki, że wynajmujący nie odprowadza podatku z tytułu dochodu z najmu i taki właściciel mieszkania ma przerąbane. Często ludziom wydaje się, że jak nie podpiszą z lokatorami umowy to są panem i władcą na swoich włościach i to oni dyktują warunki, ale wystarczy, że trafi się cwańszy lokator i można iść z torbami. No ale nieznajomość prawa szkodzi.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
6 stycznia 2016 o 0:42

Nie masz nikogo kto mógłby Ci pomóc? Koleżanki, kolegi, dalszej rodziny? Na badania możesz iść z koleżanką właśnie, dowiedz się w aptece ile kosztują leki i może pożycz pieniądze od jakiejś dobrej duszy, w ostateczności MOPS powinien Ci pomóc w takiej sytuacji. Masz 17 lat dziewczyno, to mało, ale zarazem dużo żeby walczyć o siebie. Pamiętaj, że NIKT nie zadba o Ciebie tak jak Ty sama, a jeśli już teraz będziesz sobie radzić z przeciwnościami losu w przyszłości to zaprocentuje. Zdrowie jest najważniejsze, olej całe to towarzystwo i sama się tym zajmij. Szkoda tylko, że jeszcze się pewnie uczysz, bo mogłabyś już zacząć układać sobie życie po swojemu np. wynająć gdzieś pokoik, znaleźć jakąś pracę, może nawet studiować. Nie ma sytuacji bez wyjścia, trzymam mocno kciuki.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
3 stycznia 2016 o 14:14

@Nace: Umowa najmu okazjonalnego - w naszym kraju tylko i wyłącznie. Przez 7 miesięcy barowałam się z cwaniakiem, który nie chciał płacić a koniec końców skończyło się właśnie wymianą zamków w drzwiach, bo już nie miałam siły na tego człowieka. Teraz mając umowę najmu okazjonalnego mam papier od notariusza, że w razie nie przestrzegania warunków umowy odnośnie opłat opłat, odmowy wyprowadzki po zakończeniu/wypowiedzeniu umowy idę do komornika i on w moim imieniu przeprowadza eksmisję pod wskazany u notariusza adres. Jeśli adres z aktu się zmieni mnie to nie interesuje, państwo zostają skierowani przez komornika razem z dobytkiem do noclegowni. Ja nie po to wynajmuje własne mieszkanie, mój majątek i własność żeby potem barować się z cwaniakami. Jak lokatorzy nie chcą udać się do notariusza w celu podpisania papierka szukam innych, to moje mieszkanie i będą w nim mieszkać ludzie ale na moich zasadach.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »