Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Jorn

Zamieszcza historie od: 13 lutego 2011 - 12:25
Ostatnio: 6 maja 2024 - 1:11
  • Historii na głównej: 11 z 22
  • Punktów za historie: 3324
  • Komentarzy: 5526
  • Punktów za komentarze: 30313
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 18) | raportuj
16 maja 2011 o 20:04

I dumna jesteś z tego, że zasady ruchu masz gdzieś?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
16 maja 2011 o 19:34

Unhappy, kiedy były takie czasy, w których nieważne było jak kto sie ubierał i jak wyglądał?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
16 maja 2011 o 19:32

Niestety nie załapałem. Komu głupawemu miałaby zaimponować i jaką koleżanką?

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
15 maja 2011 o 16:36

Minus za generalizację zachowania głupiej baby na całe społeczeństwo.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
15 maja 2011 o 13:16

A mnie dziwi, ze w przypadku zdjęć do dokumentów im się w ogóle chce w to bawić. U mnie w mieście fotograf po prostu bierze do ręki cyfrówkę z poczwórnym obiektywem i trzask. Nie podoba się, to powtarzamy, jak jest OK, to do drukarki i 10 EUR poproszę. Cała operacja trwa nie więcej niż 10 minut.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
15 maja 2011 o 13:08

@Sergeron: powiatowy, nie państwowy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
15 maja 2011 o 13:06

A co w nim nielogicznego? Patrz wyjaśnienie autorki powyżej.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
15 maja 2011 o 12:58

Mnie kiedyś żona przy okazji wizyty w Londynie do Harrod'sa zaprowadziła. Kupiliśmy jakiś drobiazg i od razu odczułem różnicę w spojrzeniach pracowników i ochroniarzy w tym sklepie. Z "turysty - apacza" stałem się KLIENTEM.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
15 maja 2011 o 12:54

@MOnique: A to Sephora jest ekskluzywna? Przecież to taki supermarket z kosmetykami.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
15 maja 2011 o 12:26

jak mu tak źle w tej pracy, dlaczego innej sobie nie znajdzie?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
13 maja 2011 o 17:01

Prawdopodobnie całe osiedle stoi na jednej niepodzielonej działce, wtedy całe osiedle ma ten sam numer.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
12 maja 2011 o 17:51

Jak mu za ciężko, to niech sobie innej roboty poszuka.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
12 maja 2011 o 17:44

Miałem tez podobną historię z AI, tyle że w Brukseli. W Polsce nie miałem z nimi kontaktu, więc nie wiem, czy działają tak samo, ale w Brukseli nie chcą dać numeru konta, tylko żądają, żeby natychmiast podpisać upoważnienie do ściągania z konta. Ironia polegała na tym, że zbierali na kampanię usamodzielniania kobiet, a jak im powiedziałem, że zanim podejmę decyzję finansową, muszę ją skonsultować z żoną, zapytali "a po co?". Cóż, widocznie pod presją ludzi dają więcej.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 maja 2011 o 17:40

Ustna umowa jest tak samo ważna, jak pisemna. Jeśli konsultant powiedział, że będzie HBO gratis, to ma być. Problem może być tylko z udowodnieniem, że taka umowa została zawarta, ale chyba te rozmowy są nagrywane?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
12 maja 2011 o 0:37

"na policję nie mogłam zgłosić pana macacza - moje słowo przeciw jego słowu" Ludzie! Nauczcie się raz na jutro, że zgłoszenie przestępstwa policji czy prokuraturze, to jeszcze nie jest proces sadowy i niezbitych dowodów nie wymaga!

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 maja 2011 o 0:25

a nie ma?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
11 maja 2011 o 0:39

Jako dziecko raz w życiu byłem na koloniach - na Słowacji. Gdy dojechaliśmy na miejsce, okazało się, że trafiliśmy do obozu pionierskiego, którego kadra w większości zachowywała się podobnie, jak opisywana dewotka, tyle że w sercach mieli nie jakiegoś boga, a partię i socjalizm. Miejscowe dzieciaki musiały przy byle okazji wykrzykiwać, że kochają władzę ludową. Nawiasem mówiąc, jednej z polskich opiekunek się ten ich dryl spodobał i próbowała go w naszej grupie wprowadzić, ale bez ideologii. Nie zdziwiłbym się, gdyby dewota z opisywanej historii w przeszłości też była bardziej czerwona od Lenina. Miałem taką nauczycielkę w liceum (przełom polityczny nastąpił w połowie mojej edukacji licealnej). Do wakacji w 1989 r. była zagorzałą komunistką, po wakacjach - po prostu święta:)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
10 maja 2011 o 22:47

Yabol, nie ma problemu. Wynajmij kogoś i zapłać mu, żeby sprzątał gówno po twoim psie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
10 maja 2011 o 21:27

Cóż, w niektórych rodzinach mózg jest przechodni, tzn. urodzenie dziecka całkowicie odmóżdża mamusię (tatusia czasami też). Jednym z obiawów jest całkowita niewrażliwość na smród dziecięcych odchodów połączona z przekonaniem, że innym też to nie powinno przeszkadzać.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
10 maja 2011 o 18:06

Drzwi można otworzyć ręcznie (w niektórych modelach dźwigniami nad drzwiami, w innych po prostu na siłę), ale przepisy na to pozwalają tylko w wypadku zagrożenia życia lub zdrowia. Gdy zagrożenia nie ma, drzwi można otwierać tylko na przystankach.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
5 maja 2011 o 17:04

Nie wiem, co gorsze: oszustwo na szkodę NFZ, czy bałagan w dokumentacji medycznej. Jak następnym razem kogoś zabiją wskutek "zwyczajnej pomyłki w papierach", to się będziesz cieszyć?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
5 maja 2011 o 16:53

Klient wyraźnie niezorientowany, jak wyglądają relacje między sprzedawcą detalicznym i producentem / importerem / hurtownikiem. Ale nie piekielny. Upieklielnił się dopiero, jak usłyszał "to nie mój problem". Może jakbyś zamiast człowieka zlewać na początku mu wyjaśnił, dlaczego tego za niego nie załatwisz, rozmowa wyglądałaby całkiem inaczej. Takie przynajmniej mam wrażenie po przeczytaniu historyjki. (-)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
5 maja 2011 o 16:45

Lusiopea: Nie, tak to jest, jak się nie myśli. Arendos: Tak jest, jeśli się pieniądze przesyła między kontami w tym samym banku. Wtedy zwykle księgowane są natychmiast. Gdy wysyłamy przelew do innego banku przechodzi on przez NBP (przecież nie jeżdżą codziennie ciężarówki z pieniędzmi między bankami:). Sesji takich operacji międzybankowych jest kilka w ciągu dnia, ostatnia chyba o 16:00. Ostatnio niektóre banki wprowadziły przelewy ekspresowe za dodatkową opłatą, może kiedyś to się upowszechni. W historii jednak to był nie przelew, a przekaz pocztowy, czyli dodatkowo dochodzi czas na poczcie: poczta jeszcze musiała przekaz zaksięgować u siebie w systemie i wysłać przelew.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 maja 2011 o 20:03

A u mnie jeździ furgonetka z lotami robiąc przy tym hałasu na całe osiedle zainstalowanym specjalnie w tym celu dzwonkiem.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
4 maja 2011 o 19:51

Wystarczyłoby, gdyby po legalizacji taksometru założył na samochód mniejsze koła.

« poprzednia 1 2211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 następna »