Tak, to są spółki należące do miasta lub miejskie jednostki budżetowe. W związku z tym w każdym mieście może być inny regulamin i to, że w Warszawie mandat uprawnia do dalszej jazdy nie oznacza, że np. w Krakowie jest tak samo.
Umowę na piśmie pracownik ma dostać w ciągu 7 dni od rozpoczęcia pracy. Do tego czasu obowiązuje tzw. domniemanie umowy, tzn. przyjmuje się, że pracownik umowę ma, tylko jeszcze nie została spisana. Jeśli nie ustalił jeszcze wynagrodzenia, należy się takie samo, jak na równorzędnym stanowisku w tej samej firmie. Jeśli nie ma równorzędnych, to średnia z danej miejscowości na podobnych stanowiskach. Jak nie chce płacić do do PIP.
K%, ale wy naiwni jesteście. I takim właśnie naiwniakom Watykan wciska, że się niby od Rydzyka odcina. Tyle że Kościół Rzymsko Katolicki jest skrajnie zhierarchizowaną instytucją i wystarczy jedno słowo papieża, żeby z nim porządek zrobić. Kilka tygodni temu jakiś australijski biskup nieśmiało wspomniał, że może warto by było znieść celibat i wyleciał w trybie natychmiastowym. A Rydzyk i pedofile, to niby papieżowi nie podlegają?
Abstrahując od pisowni liczebników, wzmianka że fakt studiowania na trzecim roku jest powodem posiadania większej ilości wolnego czasu jest bezsensu, bo to jest sprawa bardzo indywidualna. Ja np. na 3. roku miałem najwięcej zajęć i to dużo więcej niż przeciętnie podczas studiów.
O! Dzisiaj sami jaśnie państwo kasjerstwo komentują! Co za skandal! Klient chce zapłacić! I to jeszcze w formie mu odpowiadającej (i akceptowanej przez sklep), a nie w takiej, w jakiej jaśnie pani kasjerce jest wygodnie! No skandal, panie, skandal!
Z jednej strony baba rzeczywiście piekielna, a jej reakcja znacznie przesadzona, ale z drugiej widok długiej kolejki i zamkniętych kas działa jak czerwona płachta na byka również na mnie.
Ja rozumiem, że istnieją ludzie na tyle mało inteligentni, że wierzą w horoskopy i tym podobne bzdury, ale w mojej opinii takie cyniczne wykorzystywanie ich głupoty w celu wyciągnięcia z nich pieniędzy jest nieetyczne. Nie różnisz się niczym od proboszcza.
Vfm, a jakby cię było stać drugi raz, to co ? Mógłbym przyjść do ciebie i sobie zabrać? Własność jest własnością bez względu na stan zamożności właściciela.
Shadow, jeśli sytuacja wyglądała jak opisano, to nie była próba kradzieży tylko rozbój. Cięższe przestępstwo, chyba z wyższą kara i bez limitu wartości przedmiotu.
Twoja forma grzecznościowa nie była lepsza, bo poprosiłaś panią, żeby ci dała dwieście dwadzieścia dwa klucze. To po niemiecku, bo po angielsku, to nie bardzo wiadomo, o co zapytałaś, czy o rezerwację klucza, czy o możliwość jego otrzymania. I jak ktoś napisał powyżej, niemiecki nigdy nie był i nie jest językiem urzędowym Czarnogóry.
OK, ja rozumiem, że taka stawka nie jest zadowalająca, ale co w tej historii jest piekielnego? Człowiek zapytał o ofertę, nie spodobała mu się i nie skorzystał.
Chyba każda branża ma podobnie. Ja całej rodzinie podatki rozliczałem, kiedy jeszcze mieszkałem w Polsce. I nie miało znaczenia, ze zawodowo zajmowałem się podatkami od firm, a nie od osób fizycznych:) Na szczęście rodzina niezbyt liczna.
Mnie kiedyś polscy pogranicznicy wsadzili autostopowicza do samochodu na przejściu w Cieszynie (jeszcze wtedy kontrole graniczne były). Skłamałem, że jadę tylko do Czeskiego Cieszyna i wysadziłem go przy dworcu. Jakoś nie uśmiechało mi się z obcym facetem jechać aż do Brna, w dodatku zjeżdżać specjalnie dla niego z autostrady (jechałem do Wiednia) i szukać miejsca odpowiedniego, żeby go wysadzić.
Annika3: trąbią na ciebie nie dlatego, ze kogoś przepuszczasz, tylko dlatego, że blokujesz ruch za sobą przepuszczając kilka pojazdów. Przepuszcza się jednego.
Tak, to są spółki należące do miasta lub miejskie jednostki budżetowe. W związku z tym w każdym mieście może być inny regulamin i to, że w Warszawie mandat uprawnia do dalszej jazdy nie oznacza, że np. w Krakowie jest tak samo.
Też mi się coś takiego kiedyś zdarzyło. Jak miałem 5 lat.
Umowę na piśmie pracownik ma dostać w ciągu 7 dni od rozpoczęcia pracy. Do tego czasu obowiązuje tzw. domniemanie umowy, tzn. przyjmuje się, że pracownik umowę ma, tylko jeszcze nie została spisana. Jeśli nie ustalił jeszcze wynagrodzenia, należy się takie samo, jak na równorzędnym stanowisku w tej samej firmie. Jeśli nie ma równorzędnych, to średnia z danej miejscowości na podobnych stanowiskach. Jak nie chce płacić do do PIP.
K%, ale wy naiwni jesteście. I takim właśnie naiwniakom Watykan wciska, że się niby od Rydzyka odcina. Tyle że Kościół Rzymsko Katolicki jest skrajnie zhierarchizowaną instytucją i wystarczy jedno słowo papieża, żeby z nim porządek zrobić. Kilka tygodni temu jakiś australijski biskup nieśmiało wspomniał, że może warto by było znieść celibat i wyleciał w trybie natychmiastowym. A Rydzyk i pedofile, to niby papieżowi nie podlegają?
Abstrahując od pisowni liczebników, wzmianka że fakt studiowania na trzecim roku jest powodem posiadania większej ilości wolnego czasu jest bezsensu, bo to jest sprawa bardzo indywidualna. Ja np. na 3. roku miałem najwięcej zajęć i to dużo więcej niż przeciętnie podczas studiów.
Numery taksówek, mam nadzieję, zmienione:)
Polski Orange należy do TP SA, a ta do FT.
Typowa rodzinka z mózgiem przechodnim - po urodzeniu dziecka mózg przechodzi na kolejne pokolenie:)
Dałem plusa, bo klient rzeczywiście piekielny, ale co kolegę obchodzi, o której godzinie on sobie ziemniaki obiera?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2011 o 21:42
O! Dzisiaj sami jaśnie państwo kasjerstwo komentują! Co za skandal! Klient chce zapłacić! I to jeszcze w formie mu odpowiadającej (i akceptowanej przez sklep), a nie w takiej, w jakiej jaśnie pani kasjerce jest wygodnie! No skandal, panie, skandal!
Ma prawo nie chcieć, jakkolwiek głupie z jej strony by to nie było.
No to współczuję pracy z kontrolerami - kretynami. Wszystko wskazuje na to, że załatwiłaś spłatę należności, a oni ci po premii lecą.
Rzeczywiście niepotrzebnie.
Ale w jednym miała rację - rzeczywiście nie powinnaś oddawać paczki komuś, kto podaje się za ciocię.
Z jednej strony baba rzeczywiście piekielna, a jej reakcja znacznie przesadzona, ale z drugiej widok długiej kolejki i zamkniętych kas działa jak czerwona płachta na byka również na mnie.
Ja rozumiem, że istnieją ludzie na tyle mało inteligentni, że wierzą w horoskopy i tym podobne bzdury, ale w mojej opinii takie cyniczne wykorzystywanie ich głupoty w celu wyciągnięcia z nich pieniędzy jest nieetyczne. Nie różnisz się niczym od proboszcza.
nie tylko
Vfm, a jakby cię było stać drugi raz, to co ? Mógłbym przyjść do ciebie i sobie zabrać? Własność jest własnością bez względu na stan zamożności właściciela.
Shadow, jeśli sytuacja wyglądała jak opisano, to nie była próba kradzieży tylko rozbój. Cięższe przestępstwo, chyba z wyższą kara i bez limitu wartości przedmiotu.
Twoja forma grzecznościowa nie była lepsza, bo poprosiłaś panią, żeby ci dała dwieście dwadzieścia dwa klucze. To po niemiecku, bo po angielsku, to nie bardzo wiadomo, o co zapytałaś, czy o rezerwację klucza, czy o możliwość jego otrzymania. I jak ktoś napisał powyżej, niemiecki nigdy nie był i nie jest językiem urzędowym Czarnogóry.
OK, ja rozumiem, że taka stawka nie jest zadowalająca, ale co w tej historii jest piekielnego? Człowiek zapytał o ofertę, nie spodobała mu się i nie skorzystał.
A czy kolega przyjmujący wezwanie został ukarany mandatem za niepotrzebny kurs, tak jak karani są hipochondrycy na nieuzasadnione wezwania?
Chyba każda branża ma podobnie. Ja całej rodzinie podatki rozliczałem, kiedy jeszcze mieszkałem w Polsce. I nie miało znaczenia, ze zawodowo zajmowałem się podatkami od firm, a nie od osób fizycznych:) Na szczęście rodzina niezbyt liczna.
Mnie kiedyś polscy pogranicznicy wsadzili autostopowicza do samochodu na przejściu w Cieszynie (jeszcze wtedy kontrole graniczne były). Skłamałem, że jadę tylko do Czeskiego Cieszyna i wysadziłem go przy dworcu. Jakoś nie uśmiechało mi się z obcym facetem jechać aż do Brna, w dodatku zjeżdżać specjalnie dla niego z autostrady (jechałem do Wiednia) i szukać miejsca odpowiedniego, żeby go wysadzić.
Annika3: trąbią na ciebie nie dlatego, ze kogoś przepuszczasz, tylko dlatego, że blokujesz ruch za sobą przepuszczając kilka pojazdów. Przepuszcza się jednego.