Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Jorn

Zamieszcza historie od: 13 lutego 2011 - 12:25
Ostatnio: 6 maja 2024 - 1:11
  • Historii na głównej: 11 z 22
  • Punktów za historie: 3324
  • Komentarzy: 5526
  • Punktów za komentarze: 30313
 
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 8) | raportuj
23 czerwca 2011 o 9:44

Co tu komentować? Klientka miała 100% racji, a ty byłaś piekielna.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
23 czerwca 2011 o 9:08

Przenieś się do ZUS, zapłać normalne składki, to będziesz miała moralne prawo narzekać.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 czerwca 2011 o 16:21

A wy myślicie, że w prywatnych firmach nie ma takich "specjalistów"? Pracowałem i tu, i tu i nie bardzo widzę różnice w poziomie wyedukowania pracowników.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2011 o 16:22

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
22 czerwca 2011 o 13:52

OK, i co wtedy? Masz na pieńku z wrednym sąsiadem. On dzwoni i wzywa pogotowie podając się za ciebie, karetka przyjeżdża i okazuje się oczywiście, że wezwanie jest bezzasadne i wpisują się na czarna listę. A jakiś czas potem umierasz, bo rzeczywiście potrzebujesz pomocy, ale do ciebie nie przyjechali, bo jesteś wylistowany. Jedyna metoda jest wystawianie mandatów za każdym razem i skuteczna egzekucja tychże.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2011 o 13:52

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
22 czerwca 2011 o 13:47

No właśnie serial. Te seriale maja jakąś ogłupiającą moc. Pamiętam, jak kiedyś moja mama poprosiła mnie o wyczyszczenie głowic w magnetowidzie (rzeczywiście tego wymagał). Bardzo mnie pilnowała, żebym przed otwarciem urządzenia wyjął wtyczkę z gniazdka itp. w celu zapewnienie mi bezpieczeństwa. Ale gdy tylko się zorientowała, że operacja zajmuje mi trochę więcej czasu niż się spodziewaliśmy i zaczęło grozić, że nie zdążę przed rozpoczęciem odcinka jakiegoś tasiemca, który chciała nagrać, to już nie było ważne, żeby wszystko bezpiecznie poskręcać przed ponownym uruchomieniem urządzenia…

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
22 czerwca 2011 o 13:37

Musze cię zmartwić: jeśli chcesz zostać lekarzem, matura nie wystarczy.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 czerwca 2011 o 21:56

Miałem podobne zdarzenie ze wspaniałym tatuśkiem. Rzecz się działa w Ostendzie na promenadzie wzdłuż plaży, na której to promenadzie jest też wyznaczona ścieżka rowerowa. Żeby dojść na plażę trzeba było tę ścieżkę przekroczyć, co tego dnia ze względu na ładną pogodę nie było łatwe z powodu dużego ruchu rowerowego. Wyczekałem, aż będzie przerwa w potoku rowerów i przeszedłem na drugą stronę. Usłyszałem za sobą dźwięk przewracającego się roweru i krzyk tatuśka, że powinienem uważać.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 czerwca 2011 o 22:12

A samochód został opisany jako uszkodzony i lakierowany, czy też został jakiemuś nieświadomemu klientowi jako pełnowartościowy wciśnięty?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
18 czerwca 2011 o 22:06

W opisanym przypadku umiejętność czytania w myślach by nie pomogła, bo nie byłoby w czym czytać.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 czerwca 2011 o 21:38

I jeszcze jedno: pracowałem kiedyś w prywatnej firmie i dzieliłem biuro z informatykiem. Czego ja się nie nasłuchałem. Np. dział sprzedaży produkował ogromne ilości danych, nie kasowali starych plików itp., więc co jakiś czas okazywało się, że brakuje im miejsca na dyskach. Nie było sensu kupować większych dysków, bo 90% plików nie było używanych od kilku lat. Kolega informatyk rozwiązywał problem przenosząc dane na płyty, czyszcząc dysk i wręczając użytkownikowi płyty, żeby ten nie stracił plików, których mógł kiedyś jeszcze potrzebować. No i taka Jola dostała takie płyty i wyjaśnienia. Informatyk wrócił do naszego biura i dostaje telefon, że Joli się miejsce na dysku kończy. Tak, natychmiast przekopiowała wszystkie pliki z płyty z powrotem do komputera:) Inną ciekawą i często powtarzającą się sytuacją było żądanie użytkowników, żebym to ja naprawiał ich komputery pod nieobecność informatyka, bo w końcu w jednym pokoju z nim siedzę...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
18 czerwca 2011 o 21:29

O przepraszam, druga pani Krysia postąpiła racjonalnie: zgłosiła problem i w oczekiwaniu na naprawę zastosowała rozwiązanie tymczasowe.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
18 czerwca 2011 o 21:22

Może się zdarzyć. Zwłaszcza, że coraz popularniejsze są stacje automatyczne, gdzie płaci się poprzez włożenie karty płatniczej i wbicie kodu w czytniku przy pompie PRZED tankowaniem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 czerwca 2011 o 20:54

Tobie tez mógłby się przypomnieć.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 czerwca 2011 o 20:50

Mieszkam od pięciu lat w Belgii i nie zapomniałem ani jednego słowa po polsku. Za to w druga stronę to działa: nauczyłem się niderlandzkiego, a mój francuski znacznie się poprawił.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
18 czerwca 2011 o 20:30

To w końcu pracowałaś w McDonald's, czy w restauracji? Bo pewna sprzeczność na początku historii stwierdziłem

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2011 o 20:30

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 5) | raportuj
18 czerwca 2011 o 20:23

A świstak siedzi itd.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
17 czerwca 2011 o 19:44

Też uważam, że monitor 24" nie nadaje się do oglądania filmów, ale na pewno nie dlatego, ze jest za duży.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
15 czerwca 2011 o 23:07

Przecież nie ma zakazu jazdy na zimówkach w lecie! Opony maja homologację i wymaganą głębokość bieżnika (min. 1,6 mm), to g*** ci mogą zrobić.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 czerwca 2011 o 22:52

Vividienne ma rację. Zawsze można ich do GIODO podkablować (ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa, kancelaria@giodo.gov.pl)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
15 czerwca 2011 o 22:45

Powinieneś się poskarżyć do centrali na serwisy, szczególnie na ten pierwszy. Bo gwarancja jest na cały samochód (zresztą do tyczy to wszelkich towarów), więc gadanie, że nie dotyczy rozrusznika, to ściema. Tylko elementy ulegające naturalnemu zużyciu (klocki hamulcowe, opony itp.) nie podlegają ogólnej gwarancji i mogą mieć swoje oddzielne zasady. Drugi serwis niewiele lepszy, bo co prawda można odmówić naprawy gwarancyjnej, gdy uszkodzenie powstało z winy klienta, tylko jak oni to mogli stwierdzić przez telefon?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
15 czerwca 2011 o 22:01

Ludzie! Tu nie chodzi o to, że trzeba dokładnie 30 dni przed końcem obowiązywania umowy wypowiedzenie złożyć, tylko, że głupim pindom tak się wydawało!

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
14 czerwca 2011 o 23:41

Ja w takich sytuacjach zwracam sprzedawcy uwagę i oddaję nadwyżkę za pierwszym razem. Jeśli ktoś nie potrafi liczyć i wielokrotnie wydaje za dużo, to lepiej niech zmieni zawód. Uprzedzając święte oburzenie - zdarza mi się niezmiernie rzadko (może ze dwa razy w dotychczasowym życiu), że ten sam sprzedawca więcej niż raz próbował mi za dużo wydać.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
14 czerwca 2011 o 20:18

@kolorowo: to jest 51,04%. Liczymy od kwoty 529 zł, bo mówimy tu o zawyżeniu ceny.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
13 czerwca 2011 o 12:51

Ja bardzo przepraszam, ale kto ma wiedzieć, jaki jest towar w sklepie, jak nie sprzedawca?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 czerwca 2011 o 12:37

Dziewczątko powinno wylecieć z roboty w trybie natychmiastowym.

« poprzednia 1 2211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 następna »